i zaraz za Słonimna polowanie jechałem na dni cztery. Wichry i słota przeszkodziły nam do uciechy, jednak pod Radziwiłowiczami w gaju dębowym plebańskim znalazłem niedźwiedzia, machinę wielką, wyjechawszy dla zabawy tylko nad wieczór i ubiłem. Strzelił do niego ip. Tołokoński, a jam z wielkim azardem moim psy i charty łomiącego tasakiem przebił; szarpnął był, ale jupce tylko szkodził trochę. Uszczwaliśmy przez te dni pięć lisów, przytem i kilku zajęcy.
ŚŚ. Aniołów uroczystość in frequentia wielu gości odprawiliśmy, i nazajutrz imieniny żony mojej solennissime przy licznym traktamencie i pijaństwie. Tego czasu przyjechał do Rohotnej iksiądz Żebrowski pleban solski, missus
i zaraz za Słonimna polowanie jechałem na dni cztery. Wichry i słota przeszkodziły nam do uciechy, jednak pod Radziwiłowiczami w gaju dębowym plebańskim znalazłem niedźwiedzia, machinę wielką, wyjechawszy dla zabawy tylko nad wieczór i ubiłem. Strzelił do niego jp. Tołokoński, a jam z wielkim azardem moim psy i charty łomiącego tasakiem przebił; szarpnął był, ale jupce tylko szkodził trochę. Uszczwaliśmy przez te dni pięć lisów, przytém i kilku zajęcy.
ŚŚ. Aniołów uroczystość in frequentia wielu gości odprawiliśmy, i nazajutrz imieniny żony mojéj solennissime przy licznym traktamencie i pijaństwie. Tego czasu przyjechał do Rohotnéj jksiądz Żebrowski pleban solski, missus
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 162
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
znieśli i wygrali pole, 9000. Moskwy trupem położywszy, i więcejby im byli szkodzili, tylko że Chmielnicki przekupił Tatarów, którzy podczas samej okazji uszli z pola, przysławszy jednak w Marcu Polakom 40000. Tatarów, którzy się zostali z częścią Wojska Polskiego, bo Lanckoroński Hetman Polny z Czarneckim wokowani od Króla przeciw Szwedom łomiącym pakta, z znaczną częścią Wojska oderwali się, ile że już Król Szwedzki Wittembergiusza w 6000. wyprawił w Pomeranią, i Województwa Wielkopolskie upokorzyły się pod protekcją Króla Szwedzkiego, który z 17000. Wojska przybył, złączywszy się i z innemi Województwami pod kołem, do którego Posłem wysłany Przyjemski od Króla z perswazją niesłusznej wojny,
znieśli i wygrali pole, 9000. Moskwy trupem położywszy, i więceyby im byli szkodźili, tylko że Chmielnicki przekupił Tatarów, którzy podczas samey okazyi uszli z pola, przysławszy jednak w Marcu Polakom 40000. Tatarów, którzy śię zostali z częśćią Woyska Polskiego, bo Lanckoroński Hetman Polny z Czarneckim wokowani od Króla przećiw Szwedom łomiącym pakta, z znaczną częśćią Woyska oderwali śię, ile że już Król Szwedzki Wittembergiusza w 6000. wyprawił w Pomeranią, i Województwa Wielkopolskie upokorzyły śię pod protekcyą Króla Szwedzkiegó, który z 17000. Woyska przybył, złączywszy śię i z innemi Województwami pod kołem, do którego Posłem wysłany Przyjemski od Króla z perswazyą niesłuszney woyny,
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 91
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, a góry słuchały I zwierzęta, i lasy, i skały:
— Wysokie góry, rosłe Apeniny, Pleśniwe skały, zapadłe doliny, Wierzchołki dżdżystym dymem się kurzące, Rzeczki wesołym padołem płynące, Skały, opoki, karcze i zielone Chruściny drobnym ptastwem osadzone, Potoki srebrną pianą się bielące, Stoki z wysokich gór szyje łamiące, Śniegi od mrozu w wieczność zatwardniałe, Lody w Krzysztalną postać skamieniałe, I wy, mieszkańcy lasów, faunowie, I co gonicie nimfy, satyrowie, Boginie gładkie, górne oready, Wodne najady i leśne driady, Jaskinie, których słońce nie dochodzi, Łożyska, w których zwierz się różny rodzi, Wilku drapieżny,
, a góry słuchały I zwierzęta, i lasy, i skały:
— Wysokie góry, rosłe Apeniny, Pleśniwe skały, zapadłe doliny, Wierzchołki dżdżystym dymem się kurzące, Rzeczki wesołym padołem płynące, Skały, opoki, karcze i zielone Chruściny drobnym ptastwem osadzone, Potoki srebrną pianą się bielące, Stoki z wysokich gór szyje łamiące, Śniegi od mrozu w wieczność zatwardniałe, Lody w krysztalną postać skamieniałe, I wy, mieszkańcy lasów, faunowie, I co gonicie nimfy, satyrowie, Boginie gładkie, górne oready, Wodne najady i leśne dryjady, Jaskinie, których słońce nie dochodzi, Łożyska, w których zwierz się różny rodzi, Wilku drapieżny,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 19
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
którzy je składają.
Źe zaś defectus tej proporcyj czyni indigentiam skarbu, to samo probat, że nie masz podobno kraju zizniejszego, i we wszystko obfitszego jak nasza Polska; a nie masz przecię przy tym uboźszego: tak dalece, że mógłby ją przyrównać do drzewa wielką obfitością owoców obciążonego, i dla tego samego ciężaru łamiącego się, nad którym napisano: inopem me copia facit; gdyby natura była oszczędniejsza w swych darach, podobnobyśmy więcej sobie wazili co nam daje; ale że jest prodiga, sam ten excessus nas ubozi consumendo partem tego co producit, a niedbając że ostatek, samo się bez pozitku consumit.
Jeżeli chcemy
ktorźy ie skłádaią.
Źe zás defectus tey proporcyi czyni indigentiam skárbu, to samo probat, źe nie masz podobno kráiu źyznieyszego, y we wszystko obfitszego iak nasza Polska; á nie masz przećię przy tym uboźszego: tak dálece, źe mogłby ią przyrownáć do drzewa wielką obfitośćią owocow obćiąźonego, y dla tego samego ćięźaru łamiącego się, nád ktorym napisano: inopem me copia facit; gdyby natura była oszczędnieysza w swych darach, podobnobyśmy więcey sobie waźyli co nam daie; ale źe iest prodiga, sam ten excessus nas uboźy consumendo partem tego co producit, a niedbáiąc źe ostátek, samo się bez poźytku consumit.
Ieźeli chcemy
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 121
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
było katów, co wieszali ludzie na szubienicach, palach; ci trzymali
haki i widły ostre, którymi ciągnęli dusze wzbraniające się: które raz wepchnęli w ogień srogi, gdzie były, o, jak rozpalone, drugi raz w zimno ciężkie, gdzie były zmrożone. «Tą katownią – rzekł Anioł – bywają karani ludzie wiarę łamiący, zdrajcami nazwani». Potym przyszli nad przepaść, ta była straszliwa, ciemna, jakby bezdenna, o, jako brzydliwa, gdyż z niej smrody siarczyste, trupie wypadały, tak ciężkie, zaraźliwe, że się jak nic zdały męki one, co przedtym już były widziane, więc głosy, jak straszliwe, były tu
było katów, co wieszali ludzie na szubienicach, palach; ci trzymali
haki i widły ostre, którymi ciągnęli dusze wzbraniające się: które raz wepchnęli w ogień srogi, gdzie były, o, jak rozpalone, drugi raz w zimno ciężkie, gdzie były zmrożone. «Tą katownią – rzekł Anioł – bywają karani ludzie wiarę łamiący, zdrajcami nazwani». Potym przyszli nad przepaść, ta była straszliwa, ciemna, jakby bezdenna, o, jako brzydliwa, gdyż z niej smrody siarczyste, trupie wypadały, tak ciężkie, zaraźliwe, że się jak nic zdały męki one, co przedtym już były widziane, więc głosy, jak straszliwe, były tu
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 90
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
rodzaju tego przewrotnego. Takie trąby były Jakub i Jan Apostołowie/ którzy dla tego od Chrystusa nazwani są Onaerges, to jest/ synowie Piorunowi. Opisał tę trąbę/ to grzmienie/ Psalmista: Głos Pański (mowi) nad wodami, Bóg Majestatu zagrzmiał: głos Pański w sile: głos Pański w wielmożności: głos Pański łamiący Cedry: głos Pański rozcinający płomień ognia: głos Pański trzęsący puszczą: głos Pański gotujący jelenie, aby od strachu grzmienia łacniej łanie rodziły; a w kościele jego wszyscy mówić będą chwałę. To abowiem ostatecznych rzeczy kazanie/ jako piorun wody/ tak ono ludu wiele wzruszyło do pokuty/ do łez: Cedry/ to jest
rodzáiu tego przewrotnego. Tákie trąby były Jákub y Jan Apostołowie/ którzy dla tego od Chrystusá názwáni są Onaerges, to iest/ synowie Piorunowi. Opisał tę trąbę/ to grzmienie/ Psálmistá: Głos Páński (mowi) nád wodámi, Bog Máiestatu zágrzmiał: głos Páński w śile: głos Páński w wielmożnośći: głos Páński łamiący Cedry: głos Páński rozćináiący płomień ogniá: głos Páński trzęsący puszczą: głos Páński gotuiący ielenie, áby od stráchu grzmienia łácniey łánie rodziły; á w kośćiele iego wszyscy mowić będą chwałę. To ábowiem ostátecznych rzeczy kazánie/ iáko piorun wody/ ták ono ludu wiele wzruszyło do pokuty/ do łez: Cedry/ to iest
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 67
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
niektóre drzewa z wilgoci w kamień się obróciły, (jako certo eonstat o grabowym) i naturę kamienia na siebie wzieły, takim sposobem mogłyby podziśdzień jaką partykułę Korabiu konservare. Lecz już non sub forma ligni, sed lapidis.
Ale to pewniej że inter tot iniurius caeli; gradów, śniegów, deszczów, wiatrów wszystko łamiących i różnoszacych, od ziemi, od wilgoci przez cztery tysiące lat cale a cale materia Korabiu zgniła,, żelaza spajajace i klej trzymający także też uczuły korupcję. Ad ekstremum choć tam czyli casu czy to miraculo, jakie dotychczas znajduje się fragmentum Korabiu tego, widzieć i wziąć nie można, bo góry Ararat niedostępność,
niektore drzewa z wilgoci w kamień się obrociły, (iako certo eonstat o grabowym) y naturę kamienia na siebie wzieły, takim sposobem mogłyby podziśdzień iaką partykułę Korabiu conservare. Lecz iuż non sub forma ligni, sed lapidis.
Ale to pewniey że inter tot iniurius caeli; gradow, śniegow, deszczow, wiatrow wszystko łamiących y roznoszacych, od ziemi, od wilgoci przez cztery tysiące lat cale a cale materya Korabiu zgniła,, żelaza spaiaiace y kley trzymaiący także też uczuły korrupcyę. Ad extremum choć tam czyli casu czy to miraculo, iakie dotychczas znayduie sie fragmentum Korabiu tego, widzieć y wźiąć nie można, bo gory Ararat niedostępnosć,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 109
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Minerwie Iliackiej ofiarują z daru. Inni rozumieją, że to nie był koń Arte formowany, ale natura Architektante była Cora bliska Miasta ad instar Konia, za którą utajeni Grecy wypadli, i zapalili Ilium. Pliniusz zaś lib. 7 mniema, że to była Machi- o Rzeczypospolitej którą zdobią Miasta
na formą końską elaborowana, mury łamiąca. Koń ten zwał się Dureus, Zamek w Ilium zwał się Pergama. O Troi Wirgiliusz mówi Quis Troiae nesciat Urbem? Miasta tego Potencję, Bogactwa, dziesięciu letnią Grekom rezystencję tak wspomina Owidiusz.
- - - Sic Magna fuit censuque Virisque Perque decem potuit tantum dare Sangvinis Annos, Nunc humilis veteris tantummodo Troia ruinas
Minerwie Iliackiey ofiaruią z daru. Inni rozumieią, że to nie był koń Arte formowany, ale natura Architectante była Cora bliska Miasta ad instar Konia, za ktorą utaieni Grecy wypadli, y zapalili Ilium. Pliniusz zaś lib. 7 mniema, że to była Machi- o Rzeczypospolitey ktorą zdobią Miasta
na formą końską elaborowana, mury łamiąca. Koń ten zwał się Dureus, Zamek w Ilium zwał się Pergama. O Troii Wirgiliusz mowi Quis Troiae nesciat Urbem? Miasta tego Potencyę, Bogactwa, dziesięciu letnią Grekom rezystencyę tak wspomina Owidiusz.
- - - Sic Magna fuit censuque Virisque Perque decem potuit tantum dare Sangvinis Annos, Nunc humilis veteris tantummodo Troia ruinas
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 419
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
jest Z, Prorok. o Zwierzętach osobliwych
PSÓW Osobliwe Denominacje od Poetów skoncypowane z Autorów wytłumaczone co do Etymon.
Melampus. tojest Czarno-Nogi
Ichnobates, Wiatrem ścigający,
Pamphagus, tojest Zarłok.
Oribasus, Po górach latający.
Aellus, Dziwnie rący, lecący.
Thèús, Chyży.
Harpalos, Zarłoczny.
Melaneus, Jelenie młode łamiący.
Lelaps, Impetyczny.
Theron, Srogi, nieugłaskany,
Pteleras, Jako skrzydło lotny.
Dorcèus, Ostrowidz, Bystrooki.
Ladon, Nad Ladem rzęką urodzony.
Lèúcon, Białawy, Białasy,
Absolus, Czarny, Kruczek.
Lacon, tojest Spartański.
Harpya, Okrutna żarłoczna Suka.
Labros, Natarczywy, Impetyczny.
iest S, Prorok. o Zwierzętach osobliwych
PSOW Osobliwe Denominacye od Poetow skoncypowane z Autorow wytłumaczone co do Etymon.
Melampus. toiest Czarno-Nogi
Ichnobates, Wiatrem ścigaiący,
Pamphagus, toiest Zarłok.
Oribasus, Po gorach lataiący.
Aellus, Dziwnie rączy, lecący.
Thèús, Chyży.
Harpalos, Zarłoczny.
Melaneus, Ielenie młode łamiący.
Lelaps, Impetyczny.
Theron, Srogi, nieugłaskany,
Pteleras, Iako skrzydło lotny.
Dorcèus, Ostrowidz, Bystrooki.
Ladon, Nad Ladem rzęką urodzony.
Lèúcon, Białawy, Białasy,
Absolus, Czarny, Kruczek.
Lacon, toiest Spartanski.
Harpya, Okrutna żarłoczna Suka.
Labros, Natarczywy, Impetyczny.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 583
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
takiemuż Motylowi: In mortem me impulit ardor. Inny dał Lemma: Hac pereo, dum depereo. o W obch tych Symbolach cenzura jest inamoratów i światowych Ludzi.
KRET w ziemi z napisem: Thesaurus unica tellus. Służy Polakom z roli się zapomagającym, i z Szkut do Gdańska posłanych.
DRZEWO rodzajne od fruktów łamiące się z napisem: Me copia perdit. Na bogaczów, na zanurzonych w interesach, na uczonych, a stąd błądzących, jak Luter, i Kalwin, etc.
Imię JEZUS na drzewie wyrznięte z napisem: Pucbrum per vulnera Nomen. Pochwala P JEZUSA, a potym Bellatora, naprzykład Sariusza, albo Jelitów, Bolesławskich
takiemuż Motylowi: In mortem me impulit ardor. Inny dał Lemma: Hac pereo, dum depereo. o W obch tych Symbolach censura iest inamoratow y światowych Ludzi.
KRET w ziemi z napisem: Thesaurus unica tellus. Służy Polakom z roli się zapomágaiącym, y z Szkut do Gdańska posłanych.
DRZEWO rodzayne od fruktow łámiące się z nápisem: Me copia perdit. Ná bogaczow, na zanurzonych w interesach, na uczonych, a ztąd błądzących, iak Luter, y Kalwin, etc.
IMIE IEZUS na drzewie wyrznięte z napisem: Pucbrum per vulnera Nomen. Pochwála P IEZUSA, a potym Bellatora, naprzykład Sariusza, álbo Ielitow, Bolesławskich
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1186
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755