Synaczka pozbył. Trudno tego zaprzeć trudno negować. Głos Boży trąba Niebieska/ wielki około nas obłok leżący świadków/ to nam jawnie ogłasza/ twierdzi/ pokazuje/ i świadcza. Aleć i bez tego/ ten przed oczyma naszymi niespodziewanie wystawiony Katafalk/ na którym zacne zacnego N. ciało kosą śmierci nielitościwie podciętej żałośnie z łożone baczmy. Zaczym uważamy słusznie co Poeta powiedział. Widziałem ja rożany kwiat z słońcem kwitnący. Obaczyłem zaś z słońca zachodem ginący. Widzieliśmy i my tego zacnego zmarłego w miodym wieku/ w bojaźni Bożej/ w prawdziwej pobożności/ w cnotach wszelakich/ i daleko słynących wdzięcznie kwitnącego. widzieliśmy w dojźrzelszych leciech
Synacżká pozbył. Trudno tego záprzeć trudno negowáć. Głos Boży trąbá Niebieska/ wielki około nas obłok leżący świádkow/ to nam iáwnie ogłasza/ twierdźi/ pokazuie/ y świadcza. Aleć y bez tego/ ten przed ocżyma nászymi niespodźiewánie wystawiony Kátafálk/ ná ktorym zacne zacnego N. ćiáło kosą śmierći nielutośćiwie podćiętey załośnie z łożone bácżmy. Zácżym vważamy słusznie co Poetá powiedźiał. Widźiałem ia rożány kwiát z słońcem kwitnący. Obaczyłem záś z słońcá záchodem ginący. Widźielismy y my tego zacnego zmárłego w miodym wieku/ w boiáźni Bożey/ w prawdźiwey pobożnośći/ w cnotách wszelakich/ y dáleko słynących wdźięcżnie kwitnącego. widźielismy w doyźrzelszych lećiech
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: E4
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
wysokie, aby strychowaniu Armat Zamku były przeszkodą. 7. Figura Zamku najlepsza Pentagona, to jest Pięciu węgielna, żeby dwiema rogami na Miasto, a trzema na pole nadał się 8. Fortec wiele w Prowincjach mieć nie należy, bo siły Rzeczypospolitej przez osadzenie w każdej Praesidium słabieją, i skarb ubożeje na konserwacją i reparacją łożony. 9. Najlepsze są fortece Pograniczne, bo Nieprzyjacielowi bronią wtargnienia, nie dopuszczają inkursyj. 10. Na założenie Fortecy miejsce najlepsze, do którego Akces nieprzyjaznej potencyj trudny, a ma wiele dla siebię sekretnych i publicznych dróg, i przystępów dla sprowadzenia Prowentów, i wojennych posiłków. Takie są miejsca cum praedycamento bonitatis, które
wysokie, aby strychowaniu Armat Zamku były przeszkodą. 7. Figura Zamku naylepsza Pentagona, to iest Pięciu węgielna, żeby dwięma rogami na Miasto, a trzema na pole nadał się 8. Fortec wiele w Prowincyach miec nie należy, bo siły Rzeczypospolitey przez osadzenie w każdey Praesidium słabieią, y skarb ubożeie na konserwacyą y reparacyą łożony. 9. Naylepsze są fortece Pograniczne, bo Nieprzyiacielowi bronią wtargnienia, nie dopuszczaią inkursyi. 10. Na záłożenie Fortecy mieysce naylepsze, do ktorego Akces nieprzyiazney potencyi trudny, a ma wiele dla siebię sekretnych y publicznych drog, y przystępow dla sprowadzenia Prowentow, y woiennych posiłkow. Takie są mieysca cum praedicamento bonitatis, ktore
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 235
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Jam mu
tylko rzekł, że „Dosyć mi na tym, że wm. pan przy tak wielkiej pysze swojej musisz upokorzyć, że znasz winę swoją, nie chciejże mię więcej lekceważyć.”
Wykręcał się w tej sprawie Grabowski sędzia, chcąc się zrzec tej remisy, kładąc ekspensa swoje na konkurencji do siostry mojej łożone, ale że w remisie konsystorskiej wyrażono było, że onus delationis na siebie assumpsit, za czym kopia spraw poszła abscessis omnibus dilationibus et beneficiis iuris bez żadnych godzin, obmów i munimentów, i rozprawa sub amissione causae et poena personalis infamiae na kadencji nowogródzkiej nakazana. Mówił mi Łopaciński, pisarz kadencji nowogródzkiej, jeżelibym chciał
Jam mu
tylko rzekł, że „Dosyć mi na tym, że wm. pan przy tak wielkiej pysze swojej musisz upokorzyć, że znasz winę swoją, nie chciejże mię więcej lekceważyć.”
Wykręcał się w tej sprawie Grabowski sędzia, chcąc się zrzec tej remisy, kładąc ekspensa swoje na konkurencji do siostry mojej łożone, ale że w remisie konsystorskiej wyrażono było, że onus delationis na siebie assumpsit, za czym kopia spraw poszła abscessis omnibus dilationibus et beneficiis iuris bez żadnych godzin, obmów i munimentów, i rozprawa sub amissione causae et poena personalis infamiae na kadencji nowogródzkiej nakazana. Mówił mi Łopaciński, pisarz kadencji nowogródzkiej, jeżelibym chciał
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 165
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Janowa, et ab accessorio apelowałem, co potem się za rekursem do nuncjatury uczynionym uspokoiło, tedy Parys, dowiedziawszy się o zajeździe moim Bulkowa, przyjechał od wojewodziny brzeskiej przysłany do ojca mego i tam za pomocą brata mego pułkownika uprosił to u ojca mego, iż prowizją od sumy 70 000 przyjął. Za ekspens prawny łożony przeze mnie, jako się wyżej wyraziło, wziął sto talerów bitych i posesji Bulkowa ustąpił.
Potem książę Czartoryski, naówczas podkanclerzy lit., posłał mię na kombinacją teraźniejszego wojewody połockiego Sapiehy z księżną Jabłonowską, naówczas starościną czehryńską, a teraźniejszą wojewodziną bracławską, siostrą wojewody połockiego, o wypuszczenie w posagu Siemiatycz, która kombinacja z
Janowa, et ab accessorio apelowałem, co potem się za rekursem do nuncjatury uczynionym uspokoiło, tedy Parys, dowiedziawszy się o zajeździe moim Bulkowa, przyjechał od wojewodziny brzeskiej przysłany do ojca mego i tam za pomocą brata mego pułkownika uprosił to u ojca mego, iż prowizją od sumy 70 000 przyjął. Za ekspens prawny łożony przeze mnie, jako się wyżej wyraziło, wziął sto talerów bitych i posesji Bulkowa ustąpił.
Potem książę Czartoryski, naówczas podkanclerzy lit., posłał mię na kombinacją teraźniejszego wojewody połockiego Sapiehy z księżną Jabłonowską, naówczas starościną czehryńską, a teraźniejszą wojewodziną bracławską, siostrą wojewody połockiego, o wypuszczenie w posagu Siemiatycz, która kombinacja z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 327
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
ze starostą mińskim o poczynione krzywdy kahałowi mińskiemu jest sprawa w asesorii lit. Gdyby tedy starosta miński ustąpił synowi starostwa, tedy ta sprawa do osoby jego regulowana ustałaby w asesorii. Musiałby go kahał z dóbr ziemskich do trybunału pozywać, gdzie by sprawy nie doszedł, i wszystkie by krzywdy i ekspensa kahału w asesorii łożone przepadły. Miasto by upadło, a królowie i w osobach ich kanclerze są miast królewskich protektorami.
Na tę rezolucją księcia kanclerza znowu od króla posłany był szambelan do księcia kanclerza, że król imieniem Iwanowskiego, starosty mińskiego, daje księciu kanclerzowi asekuracją na piśmie, iż chociaż starosta miński ustąpi starostwa synowi, jednak z dziedzicznych dóbr
ze starostą mińskim o poczynione krzywdy kahałowi mińskiemu jest sprawa w asesorii lit. Gdyby tedy starosta miński ustąpił synowi starostwa, tedy ta sprawa do osoby jego regulowana ustałaby w asesorii. Musiałby go kahał z dóbr ziemskich do trybunału pozywać, gdzie by sprawy nie doszedł, i wszystkie by krzywdy i ekspensa kahału w asesorii łożone przepadły. Miasto by upadło, a królowie i w osobach ich kanclerze są miast królewskich protektorami.
Na tę rezolucją księcia kanclerza znowu od króla posłany był szambelan do księcia kanclerza, że król imieniem Iwanowskiego, starosty mińskiego, daje księciu kanclerzowi asekuracją na piśmie, iż chociaż starosta miński ustąpi starostwa synowi, jednak z dziedzicznych dóbr
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 349
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
boska opatrzność, nienawidzić go za to i krzyw-
dzić?” Wojewoda podlaski rozgniewał się, rozeszli się infensis animis i ociec mój pojechał do domu do Rasnej.
A gdy siostry moje poczęły podrastać, miały wielu godnych konkurentów, tak dla posagów, jako i dla talentów swoich, bo choć nie było kosztu na ich edukacją łożonego, ale naturalną dał im Pan Bóg roztropność i układność. Matka jednak moja, zawsze w myśli mając prawowanie się o odebrany jarmark, chciała dla lepszej pomocy za ludzi prawnych powydawać. Jakoż jeździła z tymiż córkami do Lublina, bo tam z racji ewikcji na Siemiatyczach, dobrach Sapieżyńskich w województwie podlaskim leżących, w przedażnym
boska opatrzność, nienawidzić go za to i krzyw-
dzić?” Wojewoda podlaski rozgniewał się, rozeszli się infensis animis i ociec mój pojechał do domu do Rasnej.
A gdy siostry moje poczęły podrastać, miały wielu godnych konkurentów, tak dla posagów, jako i dla talentów swoich, bo choć nie było kosztu na ich edukacją łożonego, ale naturalną dał im Pan Bóg roztropność i układność. Matka jednak moja, zawsze w myśli mając prawowanie się o odebrany jarmark, chciała dla lepszej pomocy za ludzi prawnych powydawać. Jakoż jeździła z tymiż córkami do Lublina, bo tam z racji ewikcji na Siemiatyczach, dobrach Sapieżyńskich w województwie podlaskim leżących, w przedażnym
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 398
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. A jeśliby tenże Brion chciał niecić ogień w Substantiach moich, nieugaszonemu Nieprzyjaciół moich zawziętości na mię pragnieniu usługując, muszę przyciśniony przyrodzonej obrony niewolą i prawem, zalewać ten ogień, aby ta Substantia, która obronie zawsze Ojczyzny, od Przodków moich, z hojnym krwie z piersi swoich wytoczeniem, i odemnie samego łożona była, nie zasłużonym nie pałała ogniem, na znieszenie moje, (dla tego że Ojczyzny zaprzedać niechcę, i że zawziętości mam się czym z łaski Bożej oprzeć) nanieconym: i owszem chcąc abym dalszemu Ojczyzny pożytkowi, i z tą ludzi gartską prydać się mogłem. Pewienem że Wm. Moi Mościwi Panowie
. A ieśliby tenże Bryon chćiał niećić ogień w Substántiách moich, nieugászonemu Nieprzyiacioł moich záwźiętośći ná mię prágnieniu vsługuiąc, muszę przyćiśniony przyrodzoney obrony niewolą y práwem, zálewáć ten ogień, áby tá Substántia, ktora obronie záwsze Oyczyzny, od Przodkow moich, z hoynym krwie z pierśi swoich wytoczeniem, y odemnie sámego łożona byłá, nie zásłużonym nie pałáłá ogniem, ná znieszenie moie, (dla tego że Oyczyzny záprzedáć niechcę, y że záwziętości mąm się czym z łáski Bożey oprzeć) nánieconym: y owszem chcąc ábym dálszemu Oyczyzny pożytkowi, y z tą ludźi gartską prydáć się mogłem. Pewienem że Wm. Moi Mośćiwi Pánowie
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 33
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
mianowanego Pana Andrzeja Kwolkiewicza, jako namiestnika, aby tedy poprawy młyna była rewisia; jakoż sam IMć Pan Namiestnik, przy prawie będący, przybrawszy do siebie Matiasza Chędogiego, wójta przysięgłego, a drugiego Piotra Baczara, ławnika, także przysiężnego s posrodka wszytkiego i zupełnego prawa, wszytkę poprawę i naprawę rewidował wę młynie, koszt łożony na 60 zło. Polskich, za spolnem uznaniem, przyznało, z tym dokładem i warunkiem, iż, jeżeliby ktokolwiek z krewnych nieboszczyka Smigla, zmarłego młynarza, albo jakim kolwiek sposobem bliskością do młyna otrzymania chciał brać się i interesować, albo też do opieki dziatek pierwszego nieboszczyka jej małżenstwa pierwszego brać się, nieoddalając
mianowanego Pana Andrzeia Kwolkiewicza, iako namiestnika, aby tedy poprawy młyna była rewisia; iakosz sąm IMć Pąn Namiestnik, przy prawie będący, przybrawszy do siebie Matyasza Chędogiego, woyta przysięgłego, a drugiego Piotra Baczara, ławnika, także przysiężnego s posrodka wszytkiego y zupełnego prawa, wszytkę poprawę y naprawę rewidował wę młynie, koszt łożony na 60 zło. Polskich, za spolnęm uznanięm, przyznało, z tym dokładęm y warunkiem, isz, iezeliby ktokolwiek z krewnych nieboszczyka Smigla, zmarłego młynarza, albo iakięm kolwiek sposobęm bliskością do młyna otrzymania chciał brac się y interesowac, albo tysz do opieki dziatek pierwszego nieboszczyka iei małżenstwa pierwszego brac się, nieoddalaiąc
Skrót tekstu: KsJasUl_2
Strona: 441
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Wola Jasienicka, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wola Jasienicka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1672 a 1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1697
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
ale po czerwonym złotym, utraktowawszy go, za każdego mu dałem. 13. Nawiedził mię Bóg szkodą w psach, gdy mi tej nocy kundel mocno rosły i dobry, przytym gończych sfora zdechła. Kształtem prawie przeszłorocznym, w którym to roku na 80 mi różnego rodzaju psów zdechło z szkodą niesłychaną kosztu na nich łożonego. 14. Byłem na jarmarku w Konstantynowie, gdziem wiele ciekawych nabył rzeczy. 15 Ciężkom na ból kamienia chorował, który trwał godzin nie ustąjąc 12. 16. Psym na niedźwiedziu swojskim odnowił tropowe, te które ze mną iść mają w drogę. By gdy się zdarzy napaść na dzikiego, doskonalej onemu
ale po czerwonym złotym, utraktowawszy go, za kóżdego mu dałem. 13. Nawiedził mię Bóg szkodą w psach, gdy mi tej nocy kundel mocno rosły i dobry, przytym gończych sfora zdechła. Kształtem prawie przeszłorocznym, w którym to roku na 80 mi różnego rodzaju psów zdechło z szkodą niesłychaną kosztu na nich łożonego. 14. Byłem na jarmarku w Konstantynowie, gdziem wiele ciekawych nabył rzeczy. 15 Ciężkom na ból kamienia chorował, który trwał godzin nie ustąjąc 12. 16. Psym na niedźwiedziu swojskim odnowił tropowe, te które ze mną iść mają w drogę. By gdy się zdarzy napaść na dzikiego, doskonalej onemu
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 76
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
wynióśł kapelusze zachylone Francuskim sposobem. Z Anglii piszą, że Parlament teraźniejszy myśli osobliwie. 1. O wyznaczeniu dochodów Braci Królewskim 2. O ułożeniu taksy krajowej, gdyż teraźniejsza nie równie na Obywatelów W. Brytanii jest podzielona. 3. O odebraniu od Towarzystwa Kupieckiego Indyjskiego pułtora miliona za koszty pod czas ostatniej wojny dla niego łożone. Jeśliby zaś towarzystwo nie chciało tej summy wypłacić: Królestwo Bengalskie będzie obrócone na Prowincją W. Brytani. Idzie tu pogłoska, że Książę Stadhuder Rzeczypospolitej Holenderskiej ma wziąć za Zonę jednę z Księżniczek Pruskich. Z Turek wiadomości dochodzą, że równie w Azyj, jako i w innych Ottomańskich Prowincjach, wielki i powszechny niepokój
wynióśł kapelusze zachylone Francuzkim sposobem. Z Anglii piszą, że Parlament teraznieyszy myśli osobliwie. 1. O wyznaczeniu dochodow Braci Królewskim 2. O ułożeniu taxy kraiowey, gdyż teraznieysza nie równie na Obywatelów W. Brytannii iest podźielona. 3. O odebraniu od Towarzystwa Kupieckiego Indyiskiego pułtora milliona za koszty pod czas ostatniey woyny dla niego łożone. Ieśliby zaś towarzystwo nie chćiało tey summy wypłacić: Królestwo Bengalskie będźie obrócone na Prowincyą W. Brytanni. Idźie tu pogłoska, że Xiąże Stadhuder Rzeczypospolitey Holenderskiey ma wźiąć za Zonę jednę z Xiężniczek Pruskich. Z Turek wiadomośći dochodzą, że równie w Azyi, iako i w innych Ottomańskich Prowincyach, wielki i powszechny niepokóy
Skrót tekstu: GazWil_1767_1
Strona: 7
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1767
Data wydania (nie później niż):
1767