, nieganić w drugich tych defektów, którym małżonek podlega, ani chwalić przymiotów na których mu zbywa. Naturalną albowiem aplikacją do siebie czyli pochwały czyli nagany uczyni, i z tąd weźmie pochop do suspicyj. Małżonek zasadzający się na podejzrzeniu, nigdy się tym nie obrazi, gdy żona kogo zgani. Kiedy zaś ta nagana ściągać się będzie do przywar, którym on nie podpada, brać ją na ten czas nie omieszka za nieznaczną swoją pochwałę, gdy na komparacyj zyska. Jeżeli nie jest urodziwy, trzeba przed nim wielbić piękność duszy i przenosić ją nad wdzięki; Jeżeli wesoły, trzeba się brzydzić malancholikami etc.
Reguła druga istotniejsza jeszcze nad pierwszą:
, nieganić w drugich tych defektow, ktorym małżonek podlega, ani chwalić przymiotow na ktorych mu zbywa. Naturalną albowiem applikacyą do siebie czyli pochwały czyli nagany uczyni, y z tąd weźmie pochop do suspicyi. Małżonek zasadzaiący się na podeyzrzeniu, nigdy się tym nie obrazi, gdy żona kogo zgani. Kiedy zaś ta nagana ściągać się będzie do przywar, ktorym on nie podpada, brać ią na ten czas nie omieszka za nieznaczną swoią pochwałę, gdy na komparacyi zyska. Jeżeli nie iest urodziwy, trzeba przed nim wielbić piękność duszy y przenosić ią nad wdzięki; Ieżeli wesoły, trzeba się brzydzić malancholikami etc.
Reguła druga istotnieysza ieszcze nad pierwszą:
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 172
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
, ani dla koni darmo, lub gwałtem nie brała, ale szcze- gul- gulnie z swojej własn[...] płacąc wszystko górów[...] niędzmi, pod srogą sur[...] bez odpocznienia na występ[...] wprzód przez Pułkownika swo[...] go lub Oficjerów pod nim będących. A jeżeliby sprawiedliwość była tam odmówiona, przez Marszałków Kor: i W. X. L. ściągać się mająca, tudzież pod zapłaceniem szkód poczynionych, które z Kasj zasługowej ciż Sędżyowie takimże sposobem ukrzywdzonym nagradzać rzetelnie powinni będą. Ciż Ichmość Panowie Marszałkowie Obojga Narodów przestrzegać tego mają, aby do Kancelaryj Saskiej Osób więcej nad sześć niebyło zostawionych, i na potym tu się bawiących. Także aby czci odsądzeni i
, ani dla koni darmo, lub gwałtem nie brała, ale szcze- gul- gulnie z swoiey własn[...] płacąc wszystko gorow[...] niędzmi, pod srogą sur[...] bez odpocznienia na występ[...] wprzod przez Pułkownika swo[...] go lub Officyerow pod nim będących. A ieżeliby sprawiedliwość była tam odmowiona, przez Marszałkow Kor: y W. X. L. śćiągać się maiąca, tudźież pod zapłaceniem szkod poczynionych, ktore z Kassy zasługowey ćiż Sędżiowie takimże sposobem ukrzywdzonym nagradzać rzetelnie powinni będą. Ciż Jchmość Panowie Marszałkowie Oboyga Narodow przestrzegać tego maią, aby do Kancellaryi Saskiey Osob więcey nad sześć niebyło zostawionych, y na potym tu się bawiących. Także aby czći odsądzeni y
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: C2
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
, aby godności i Dygnitarstwa Koronne, Obywatelom Wielk: X. L. w Koronie żadnych posesji niemającym, i wzajemnie Honory i Urzędy W. X. Lit. Obywatelom Koronnym, którzy Dóbr żadnych w Litwie nie mają pieczętowane nie były, pod utraceniem onychże, i za wakujące deklarowaniem. Co jednak do raźniejszych Posessorów ściągać się nie ma. Dojrzą przy tym mając zwykłą Kancelaryj między sobą komunikacją, aby Przywileje na jeden Urząd, dwom osobom nie bywały wydawane, to jest jeden z większej, a drugi z mniejszej Kancelaryj Koronnej, albo W. X. L. uchodząc z tąd rozdwojenia po Wdztwach, na zabieżenie czemu Przywileje w Kancelaryj Wielkiej
, áby godnośći y Dignitárstwá Koronne, Obywatelom Wielk: X. L. w Koronie żadnych possessyi niemáiącym, y wzaiemnie Honory y Urzędy W. X. Lit. Obywatelom Koronnym, którzy Dobr żadnych w Litwie nie maią pieczętowáne nie były, pod utráceniem onychże, y zá wakuiące deklarowaniem. Co iednak do raźnieyszych Possessorow śćiągać się nie ma. Doyrzą przy tym maiąc zwykłą Kancelláryi między sobą kommunikacyą, áby Przywileie na ieden Urząd, dwom osobom nie bywały wydawane, to iest ieden z większey, á drugi z mnieyszey Kancellaryi Koronney, albo W. X. L. uchodząc z tąd rozdwoienia po Wdztwach, na zabieżenie czemu Przywileie w Kancellaryi Wielkiey
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: Dv
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
się karanie złomanego pokoju, tak prawnie przed Sądami przez Traktat niniejszy destynowanemi, jako też defacto przez Szlachtę, za Uniwersałami J. K. Mci, pospolitym ruszeniem z domów swych wyprowadzoną, jako na Gwałtowników Praw, i Nieprzyjaciół Ojczyzny do nieodpuszczonego windykowania naznacza się.
§ 6. Takież karanie złomanego Pokoju, podobnym sposobem ściągać się powinno, przeciwko tym, którzyby potym z postronnemi Monarchami, albo Nieprzyjaciółmi Ojczyzny korespondencje trzymać, lub Ablegacje i Poselstwa do nich, pod jakimkolwiek pretekstem jawnie, albo tajemnie ekspedyować śmieli, wyjąwszy jednak handle, i potrzeby ludzi prywatnych, które z Pogranicznemi zachodzą. Na co dla wiary ten Instrument Pokoju od Mediatora,
się karanie złomanego pokoiu, tak prawnie przed Sądami przez Traktat ninieyszy destynowanemi, iako też defacto przez Szlachtę, za Uniwersałami J. K. Mći, pospolitym ruszeniem z domow swych wyprowadzoną, iako na Gwałtownikow Praw, y Nieprzyiaćioł Oyczyzny do nieodpuszczonego windykowania naznacza się.
§ 6. Tákież karanie złomanego Pokoiu, podobnym sposobem śćiągać się powinno, przećiwko tym, ktorzyby potym z postronnemi Monarchami, albo Nieprzyiaćiołmi Oyczyzny korrespondencye trzymać, lub Ablegacye y Poselstwa do nich, pod iakimkolwiek pretextem iawnie, álbo taiemnie expedyować smieli, wyiąwszy iednak handle, y potrzeby ludźi prywatnych, ktore z Pogranicznemi zachodzą. Na co dla wiary ten Instrument Pokoiu od Medyatora,
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: Lv
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
aby się dowiedział O wszytkiem, co to beło; zaczem mu powiedział Jeden, którego pytał, że to z Hiberniej I szkockiego królestwa i możnej Anglii I z okolicznych wysep ludzie się schodzili I chorągwie, mając iść w drogę, podnosili
LXXVI.
I skoroby się jedno wojska popisały, Że się do morza wszytkie ściągać zaraz miały, Gdzie armata czekała, żeby je i posła Cesarskiego przez wielki ocean przeniosła; Że Paryż oblężony i francuskie rzeczy W tej tylko same miały nadzieję odsieczy. „Ale lepiej, żeć będę ludzie i hetmany Mianował z przedniejszemi wodzami i pany:
LXXVII.
Ta najwiętsza chorągiew, którą lampartowie Z fiordylizą prowadzą angielscy
aby się dowiedział O wszytkiem, co to beło; zaczem mu powiedział Jeden, którego pytał, że to z Hiberniej I szkockiego królestwa i możnej Angliej I z okolicznych wysep ludzie się schodzili I chorągwie, mając iść w drogę, podnosili
LXXVI.
I skoroby się jedno wojska popisały, Że się do morza wszytkie ściągać zaraz miały, Gdzie armata czekała, żeby je i posła Cesarskiego przez wielki ocean przeniosła; Że Paryż oblężony i francuskie rzeczy W tej tylko same miały nadzieję odsieczy. „Ale lepiej, żeć będę ludzie i hetmany Mianował z przedniejszemi wodzami i pany:
LXXVII.
Ta najwiętsza chorągiew, którą lampartowie Z fiordylizą prowadzą angielscy
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 215
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
. We dnie się jej pozwala paść/ lecz gdy ponika W głębią pod ziemię słońce/ mocno ją zamyka: Jeszcze i brzydki powróz wiąże koło szyje/ Gałęziami a przykrym zielskiem ona żyje/ Loże jej ziemia często trawy nie mająca/ A napój/ nieszczęśćliwej/ przedni/ rzeka lgniąca. Często pokorne ręce chce do Arga ściągać/ Lecz ręku nie masz/ nie masz czym i Arga siągać: Ciężkości swojej przed nim uskarżyć się chcciała/ Ali miasto rozmowy głośno zaryczała: Którym hukiem srodze się sama przestraszeła/ Srodze swym własnym głosem sama się strwożeła. G A gdy nad ojczysty brzeg przyszła Inachijski/ Gdzie się więc zabawiała wielokroć igrzyski/ I w
. We dnie się iey pozwala paść/ lecz gdy ponika W głębią pod źiemię słońce/ mocno ią zámyka: Ieszcze y brzydki powroz wiąże koło szyie/ Gáłęźiámi á przykrym źielskiem oná żyie/ Loże iey źiemiá często trawy nie máiąca/ A napoy/ nieszczęśćliwey/ przedni/ rzeká lgniąca. Często pokorne ręce chce do Argá śćiągáć/ Lecz ręku nie mász/ nie mász czym y Argá śiągáć: Cięszkośći swoiey przed nim vskarżyć się chcćiáłá/ Ali miásto rozmowy głośno záryczáłá: Ktorym hukiem srodze się sámá przestrászełá/ Srodze swym własnym głosem sámá się strwożełá. G A gdy nád oyczysty brzeg przyszła Ináchiyski/ Gdźie się więc zábáwiáłá wielokroć igrzyski/ Y w
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 37
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
za Zygmunta I w Roku 1522 nastąpiła uchwała, aby Odszczepieńców do Senatorskiej Godności nie promowować, potym żadnych nie dawać Godności. Item Roku 1529 na Sejmie Wileńskim w Liście inkorporacyj Litwy, toż potwierdzono.
Roku 1542 Listem swoim tenże Król oznajmił, że wszystkie Przywileje, od Królów Polskich nadane Rusi, do samych tylko Unitów ściągać się mają. Co Zygmunt August Syn Zygmunta I lubo stwierdził, i do Herezyj za swych czasów się wszczynającej ekstendował, jednak tak on sam, jako Ociec jego dla Heleny Schizmatyczki Bratowej swojej Aleksandra Króla Zony poniekąd nie bardzo był przykry Schizmatykom, kiedy Metropolię Kijowską dał Józefowi Odszczepieńcowi po śmierci Jony Schizmatyka, a potym Makaremu takiemu
za Zygmunta I w Roku 1522 nastąpiła uchwała, aby Odszczepieńcow do Senatorskiey Godności nie promowować, potym żadnych nie dawać Godności. Item Roku 1529 na Seymie Wileńskim w Liście inkorporacyi Litwy, toż potwierdzono.
Roku 1542 Listem swoim tenże Krol oznaymił, że wszystkie Przywileie, od Krolow Polskich nadane Rusi, do samych tylko Unitow ściągać się maią. Co Zygmunt August Syn Zygmunta I lubo stwierdził, y do Herezyi za swych czasow się wszczynaiącey extendował, iednak tak on sam, iako Ociec iego dla Heleny Schizmatyczki Bratowey swoiey Alexandra Krola Zony poniekąd nie bardzo był przykry Schizmatykom, kiedy Metropolię Kiiowską dał Iozefowi Odszczepieńcowi po śmierci Iony Schizmatyka, á potym Makaremu takiemu
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 12
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
którzy Chrześcijan z Dziećmi przedają, tam byśmy kupowali, Krew z nich wysączywszy sekretnie rozsyłali po między siebie. My się krwie kropli z Nieba spadającej cztery razy na rok w Kwietniu, Czerwcu, Październiku, Styczniu, okrotnie bojemy, zowiąc to Tecupha: dopieroż byśmy się strachali ją niewinnie rozlewać i na siebie ściągać, jak ściągnoł Kaim zabiwszy Abla. I choć nie jedna nam takowa między Chrześcijany dowiedziona akcja, i Obiekcja, tedy to sami źli Chrześcijanie zrobili, ze złości ku nam, albo sobie, chcąc z tego jaki zysk uczynić doczesny, albo żydzi ochrzciwszy się, tę na nas napasć wkładają, i bają to na nas
ktorzy Chrześcian z Dziećmi przedaią, tam byśmy kupowali, Krew z nich wysączywszy sekretnie rozsyłali po między siebie. My się krwie kropli z Nieba spadaiącey cztery razy na rok w Kwietniu, Czerwcu, Pazdzierniku, Styczniu, okrotnie boiemy, zowiąc to Tecupha: dopieroż byśmy się strachałi ią niewinnie rozlewáć y na siebie ściągać, iák ściągnoł Kaim zabiwszy Abla. I choć nie iedna nam takowa między Chrześciany dowiedziona akcya, y Obiekcya, tedy to sami zli Chrześcianie zrobili, ze złosci ku nam, albo sobie, chcąc z tego iaki zysk uczynic doczesny, albo żydzi ochrzciwszy się, tę na nas napasć wkładaią, y baią to na nas
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 385
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
. t. m. o Godzinie porannej 8. podniesła Żagle i Kotwice swoje pod Mesyną stojąca Flota Hiszpańska/ obracając Kurs swój prosto ku Katanea/ gdzie oraz ku Wieczorowi dobrze widać było niezliczoną moc Okrętów/ które wszytkie udawały/ że Wojska swoje na Londzie pod Mesyną zostawiwszy/ dla Kontynuowania bombardyrowania/ Fortecy Citadelą nazwanej/ Ściągać się miały do Syrakusy/ lubo wrzeczy samej uchodzieły przed Flotą Angelską; o której zblizaniu się już byli upewnieni/ czego jednak zamilczec woleli. Wczora o Wtórej po Południu/ przypłynęła Flota/ Angelska/ 25. wielkich Wojennych Okrętów/ do Portu Faro nazwanego/ proseqvując jednak zaraz i dalej Bieg swój/ wtesz prawie tropy
. t. m. o Godźinie poránney 8. podniesłá Zagle y Kotwice swoie pod Messyną stoiąca Flottá Hiszpáńska/ obracáiąc Kurs swoy prosto ku Kátáneá/ gdzie oraz ku Wiecżorowi dobrze widáć było niezlicżoną moc Okrętow/ ktore wszytkie udawáły/ że Woyská swoie ná Londźie pod Messyną zostáwiwszy/ dla Contynuowáńiá bombardyrowánia/ Fortecy Citádelą názwáney/ Sćiągáć śię miały do Syrákusy/ lubo wrzećzy sámey uchodzieły przed Flotą Angelską; o ktorey zblizáńiu śię iusz byli upewnieni/ cżego iednák zámilcżec woleli. Wcżorá o Wtorey po Południu/ przypłynęła Flotá/ Angelska/ 25. wielkich Woiennych Okrętow/ do Portu Fáro názwánego/ proseqvuiąc iednák záraz y dáley Bieg swoy/ wtesz práwie tropy
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 60
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
, i jeźli niemoże być inaczej, jednemu się okupować, niż jakom w przejszłym rachował punkcie, tak siłu ludziom, z których u każdego zostawiwszy po jednym talerze, ćwierć Towarzyska zdechła, rozsypała się, i przepadła. Do tego: do jednego Podskarbiego, zapłatę wojska trzymającego, całe wojsko może jako do centrum ściągać się, i co najbardziej rujnowało nieboraków Deputatów, tak długie włóczenie się po Polsce, pod czas; i z uciskiem, i z płaczem ubogich ludzi, to mniej drogi, i pewniejszej ekspedycyj spodziewać się mogą, gdy zaś po Województwach płacą, to jak po kweście Bernardyńska droga. Przyjedzie Towarzysz najprzód się pytać kto czym
, y ieźli niemoże być inaczey, iednemu się okupować, niż iákom w przeyszłym ráchował punkćie, ták śiłu ludziom, z ktorych u káżdego zostawiwszy po iednym tálerze, ćwierć Towarzyska zdechła, rozsypałá się, y przepadłá. Do tego: do iednego Podskarbiego, zápłatę woyská trzymaiącego, cáłe woysko może iáko do centrum śćiągać się, y co naybardźiey ruynowało nieborakow Deputátow, ták długie włoczenie się po Polszcze, pod czás; y z ućiskiem, y z płaczem ubogich ludźi, to mniey drogi, y pewnieyszey expedycyi spodźiewać się mogą, gdy záś po Woiewodztwách płacą, to iák po kweśćie Bernardyńska drogá. Przyiedźie Towarzysz nayprzod się pytáć kto czym
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 138
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743