. stolnika w. księstwa lit., to jest: ip. Szumski i Giełda, ip. Kniahnicki, Włochowicz i t. d. i t. d. Dziwnie hulaliśmy wesoło, żartowali, pili niezmiernie, tańcowali do upaści i nóg bolenia; jeździliśmy po nocy kulika i t. d. We środę goście późno bardzo rozjechali się, których na ten dzień przybyło, to jest: ip. Połubiński sędzia ziemski słonimski i ip. Ludwik Połubiński. Po tych dniach całe dwa dni leżałem.
Wyjechałem do Kurkl 9 Martii z Rohotnej. W Nowohorodowiczach pod Bielicą, u ip. Suryna bawiłem się półtora dnia,
. stolnika w. księstwa lit., to jest: jp. Szumski i Giełda, jp. Kniahnicki, Włochowicz i t. d. i t. d. Dziwnie hulaliśmy wesoło, żartowali, pili niezmiernie, tańcowali do upaści i nóg bolenia; jeździliśmy po nocy kulika i t. d. We środę goście późno bardzo rozjechali się, których na ten dzień przybyło, to jest: jp. Połubiński sędzia ziemski słonimski i jp. Ludwik Połubiński. Po tych dniach całe dwa dni leżałem.
Wyjechałem do Kurkl 9 Martii z Rohotnéj. W Nowohorodowiczach pod Bielicą, u jp. Suryna bawiłem się półtora dnia,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 65
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
miała pieszczoty; tam miejsce gdzie się głowa św. Pawła znalazła, gdzieindziej i dość od tego miejsca daleko, ściętego, i t. d.
Kościół San Giovanni Laterano, bardzo wspaniały i bogaty; relikwij ma bardzo wiele: tam są dwie głowy św. Piotra i Pawła, osobliwe na nie miejsce, jako grób śród kościoła stoi. Tamże jest obraz Pana Jezusa Salwatora, który miraculose pokazał się św. Sylwestrowi papieżowi, wtenczas kiedy poświęcał ten kościół. Na drodze od św. Pawła idąc a S. Giovanni Laterano, jest miejsce gdzie idąc, albo raczej prowadzeni na męki i egzekucją rozstawali się, rozłączali się i żegnali się z
miała pieszczoty; tam miejsce gdzie się głowa św. Pawła znalazła, gdzieindziéj i dość od tego miejsca daleko, ściętego, i t. d.
Kościół San Giovanni Laterano, bardzo wspaniały i bogaty; relikwij ma bardzo wiele: tam są dwie głowy św. Piotra i Pawła, osobliwe na nie miejsce, jako grób śród kościoła stoi. Tamże jest obraz Pana Jezusa Salwatora, który miraculose pokazał się św. Sylwestrowi papieżowi, wtenczas kiedy poświęcał ten kościół. Na drodze od św. Pawła idąc a S. Giovanni Laterano, jest miejsce gdzie idąc, albo raczéj prowadzeni na męki i exekucyą rozstawali się, rozłączali się i żegnali się z
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 91
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
poznański, ip. Poniński starosta babimojski, ip. Pac kawaler, ip. Łużecki starosta kąkolewnicki, ip. Branicki starosta brański, ip. Przyjemski kasztelanie chełmiński, ip. Grotus, ip. Mirzewski i wielu innych ichmościów pp. wielkopolan; bardzo byli weseli i wesoło zapust odprawili.
Nazajutrz na kolacją rybną, we środę, wszyscy się zaprosili znowu do mnie. Wczorajsi byli wszyscy goście i więcej ich, bo był: ip. Bronisz marszałek konfederacyjny, ip. Unruh, ip. Kotowicz starosta grodzieński z córką swoją, ip. starościanka lelowska, ip. Ankiewiczowa pisarzowa dekretowa koronna z córką swoją piękną i grzeczną, i wiele inszych.
poznański, jp. Poniński starosta babimojski, jp. Pac kawaler, jp. Łużecki starosta kąkolewnicki, jp. Branicki starosta brański, jp. Przyjemski kasztelanie chełmiński, jp. Grothus, jp. Mirzewski i wielu innych ichmościów pp. wielkopolan; bardzo byli weseli i wesoło zapust odprawili.
Nazajutrz na kolacyą rybną, we środę, wszyscy się zaprosili znowu do mnie. Wczorajsi byli wszyscy goście i więcéj ich, bo był: jp. Bronisz marszałek konfederacyjny, jp. Unruh, jp. Kotowicz starosta grodzieński z córką swoją, jp. starościanka lelowska, jp. Ankiewiczowa pisarzowa dekretowa koronna z córką swoją piękną i grzeczną, i wiele inszych.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 118
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
wojska w koni 500 aż do Rzeszy. Stamtąd wróciłem się, bo konie nam falowały, doganiając przecie odwodowych kilkunastu zabito.
W Wilnie deboszowaliśmy przez niedziel trzy, bankietując i różne posiedzenia mając; dzieweczkiśmy też piękne nawiedzali w dobrej kompanii.
Z Wilna wyjechałem we wtorek wielki, stanąłem w Kownie we środę. Z Kowna w wielki czwartek do Tylży wyjechałem z ip. Massalskim starostą grodzieńskim i ip. Eperieszym, stanąłem w Tylży w wielką sobotę, znalazłem żonę moją z Królewca przybyłą. Znalazłem rezydencją iksiędza biskupa wileńskiego, iksiędza biskupa żmudzkiego, ip. wojewodziny witebskiej, ip. Grużewskiego kuchmistrza w. księstwa
wojska w koni 500 aż do Rzeszy. Ztamtąd wróciłem się, bo konie nam falowały, doganiając przecie odwodowych kilkunastu zabito.
W Wilnie deboszowaliśmy przez niedziel trzy, bankietując i różne posiedzenia mając; dzieweczkiśmy téż piękne nawiedzali w dobréj kompanii.
Z Wilna wyjechałem we wtorek wielki, stanąłem w Kownie we środę. Z Kowna w wielki czwartek do Tylży wyjechałem z jp. Massalskim starostą grodzieńskim i jp. Eperyeszym, stanąłem w Tylży w wielką sobotę, znalazłem żonę moją z Królewca przybyłą. Znalazłem rezydencyą jksiędza biskupa wileńskiego, jksiędza biskupa żmudzkiego, jp. wojewodziny witebskiéj, jp. Grużewskiego kuchmistrza w. księstwa
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 126
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
trockiego w Swisłoczy, z którym dni kilka koło Ławnej polowaliśmy; byli z nami i żony nasze, nie mieliśmy szczęścia, tylkośmy ze trzydziestu zajęcy uszczwali, zwierza większego nie znaleźliśmy; aleśmy większe niż na zwierza mieli szczęście na ryby, po zatokach łowiąc pod Ławną i Żurasławką.
Po Świątkach we środę zacząłem szczęśliwie dekokt, daj Panie Boże na zdrowie, a wprzódy Panu Bogu na chwałę. Był u mnie ip. Ogiński 23 Maii, przyjechawszy, wojewoda trocki z samą jejmością i z ipanną wojewodzianką starszą, przeprowadzając syna swego ip. Józefa, z którym my też swego syna Ignacego wyprawiliśmy do Saksonii, aby
trockiego w Swisłoczy, z którym dni kilka koło Ławnéj polowaliśmy; byli z nami i żony nasze, nie mieliśmy szczęścia, tylkośmy ze trzydziestu zajęcy uszczwali, zwierza większego nie znaleźliśmy; aleśmy większe niż na zwierza mieli szczęście na ryby, po zatokach łowiąc pod Ławną i Żurasławką.
Po Świątkach we środę zacząłem szczęśliwie dekokt, daj Panie Boże na zdrowie, a wprzódy Panu Bogu na chwałę. Był u mnie jp. Ogiński 23 Maii, przyjechawszy, wojewoda trocki z samą jejmością i z jpanną wojewodzianką starszą, przeprowadzając syna swego jp. Józefa, z którym my téż swego syna Ignacego wyprawiliśmy do Saksonii, aby
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 166
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
pszenica zł. 120, owies zł. 20, kura zł. 1 gr. 6 i t. d. Co większa nie dostawano zboża. Rzadko w miastach chleba i piwa dostano, a po miasteczkach i karczmach tem bardziej. Psów nie było czem karmić, dlatego każdy z psiarnią miarkował się.
23^go^ Septembris we środę, zaćmienie słoneczne było. Kalendarze straszyły srogością jego, że ciemność niezwyczajna być miała; ale z łaski Bożej, mało co ciemności znać było: co zaś za skutki tego zaćmienia, conatabit potem. Panie Boże odwróć wszystko złe od nas, wiernych sług Twoich. Anno 1700 suczka brytanica nie wielka, pilna państwa, wozów
pszenica zł. 120, owies zł. 20, kura zł. 1 gr. 6 i t. d. Co większa nie dostawano zboża. Rzadko w miastach chleba i piwa dostano, a po miasteczkach i karczmach tém bardziej. Psów nie było czém karmić, dlatego każdy z psiarnią miarkował się.
23^go^ Septembris we środę, zaćmienie słoneczne było. Kalendarze straszyły srogością jego, że ciemność niezwyczajna być miała; ale z łaski Bożéj, mało co ciemności znać było: co zaś za skutki tego zaćmienia, conatabit potém. Panie Boże odwróć wszystko złe od nas, wiernych sług Twoich. Anno 1700 suczka brytanica nie wielka, pilna państwa, wozów
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 362
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Może się nie upewniać o przyszłym żywocie, Bo raz cnotą, a drugi raz umarszy ciałem, Będziesz, ale do trzeciej śmierci, zmartwychwstałem. 303 (D). BRATERSKA ADMONICJA DO ICHMOŚCIÓW WIELMOŻNYCH PANÓW BRACI STARSZYCH
Sprośna swawola, nikczemna pieszczota! Do tegoż przyszło sarmackiemu rodu? Choć już poganin opanował wrota, Śród podolskiego stoi meczet grodu, Już i haraczu zapisana kwota. Jeden król męstwa swojego dowodu Odstąpić nie chce i cnotliwych kilku; Wszytkim jak bajał o żelaznym wilku.
Nie pisać, ale każdemu plwać w oczy Z takich wyrodków nieszczęśliwych trzeba, Kto tak ospały, kto tak nieochoczy, Kto sławę w sobie przodków swych zagrzeba I
Może się nie upewniać o przyszłym żywocie, Bo raz cnotą, a drugi raz umarszy ciałem, Będziesz, ale do trzeciej śmierci, zmartwychwstałem. 303 (D). BRATERSKA ADMONICJA DO ICHMOŚCIÓW WIELMOŻNYCH PANÓW BRACI STARSZYCH
Sprośna swawola, nikczemna pieszczota! Do tegoż przyszło sarmackiemu rodu? Choć już poganin opanował wrota, Śród podolskiego stoi meczet grodu, Już i haraczu zapisana kwota. Jeden król męstwa swojego dowodu Odstąpić nie chce i cnotliwych kilku; Wszytkim jak bajał o żelaznym wilku.
Nie pisać, ale każdemu plwać w oczy Z takich wyrodków nieszczęśliwych trzeba, Kto tak ospały, kto tak nieochoczy, Kto sławę w sobie przodków swych zagrzeba I
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 153
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, szczekali i wyli, Gdy we psy od niej obróceni byli. Byli i tacy co łaskę i skrzele Mając pływali po jeziorach śmiele. Nawet i rozum, acz go nie zabrała Wszytkiego, jednak tak zapakowała, Że sobie stan on wszyscy smakowali Ani o pierwszym wspominać dawali. Tym i słonecze hamowała biegi, Tym i śród lata zimne suła śniegi I dżdże w połzimy lała, tym zielone Drzewa kilkakroć na rok ozdobione Listem i jabłkiem a zaś drogie schnęły, Kiedy je możne słowa jej przeklęły. Tym nawet wiedma dziwnymi sposoby Zimne umarłych otwierała groby. Przez ten gadziny złe abo się dają Wziąć w rękę, abo w sztoki rozsiadają. Ten srogie
, szczekali i wyli, Gdy we psy od niej obroceni byli. Byli i tacy co łaskę i skrzele Mając pływali po jeziorach śmiele. Nawet i rozum, acz go nie zabrała Wszytkiego, jednak tak zapakowała, Że sobie stan on wszyscy smakowali Ani o pierwszym wspominać dawali. Tym i słonecze hamowała biegi, Tym i środ lata zimne suła śniegi I dżdże w połzimy lała, tym zielone Drzewa kilkakroć na rok ozdobione Listem i jabłkiem a zaś drogie schnęły, Kiedy je możne słowa jej przeklęły. Tym nawet wiedma dziwnymi sposoby Zimne umarłych otwierała groby. Przez ten gadziny złe abo się dają Wziąć w rękę, abo w sztoki rozsiadają. Ten srogie
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 445
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
, moglibyśmy go snadnie pokonać.
Użyłem Jego Mści P. Starosty Derpskiego, aby tam jachał i co będzie widział potrzebnego, mnie dawał znać, według czego postępować będę. Posłałem i kilka chorągwi jazdy do ekscursij w Neringę impediując nieprzyjaciela. Ich Mści Panowie Posłowie od Stanów koronnych posłani, przybyli sam we środę dnia wczorajszego, wolę W. K. Mści wojsku przekładali. Z głodnemi i znędznionemi trudna sprawa, którzy mocno przy deklaracji, przez posły swe uczynionej, stoją. Pracujemy jeszcze aby się wolej Waszej K. Mści, Pana mego miłościwego, i potrzebie Rzptej wygodzić mogło, w czem sprawili się co lżej nad to,
, moglibyśmy go snadnie pokonać.
Użyłem Jego Mści P. Starosty Derpskiego, aby tam jachał i co będzie widział potrzebnego, mnie dawał znać, według czego postępować będę. Posłałem i kilka chorągwi jezdy do excursij w Neringę impediując nieprzyjaciela. Ich Mści Panowie Posłowie od Stanów koronnych posłani, przybyli sam we środę dnia wczorajszego, wolę W. K. Mści wojsku przekładali. Z głodnemi i znędznionemi trudna sprawa, którzy mocno przy declaratiej, przez posły swe uczynionej, stoją. Pracujemy jescze aby się wolej Waszej K. Mści, Pana mego miłościwego, i potrzebie Rzptej wygodzić mogło, w czém sprawili się co lżej nad to,
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 90
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
moja powinność, nie regestra pisać, ani się z nich rachować; zwłaszcza kiedy i tego ludzie nie są wdzięczni. Oddaję i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, dnia 23. Lipca 1628.
Po przeszłem pisaniu mojem do W. K. M. P. M. M. we środę i we czwartek na Libiszowski gościniec wychodził z obo-
zu nieprzyjaciel z wojskiem, gdzie na różnych miejscach zasadzki poczyniwszy przy swoich fortelach praesentował się; stamtąd z mojemi podjazdami skaramucując, dalej od swych fortelów nie awansował; chyba we środę trzynaście kornetów do Sobowidza był puścił, których P. Moczaraki z tamtemi chorągwiami prędko wsparł nazad.
moja powinność, nie regestra pisać, ani się z nich rachować; zwłascza kiedy i tego ludzie nie są wdzięczni. Oddaję i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, dnia 23. Lipca 1628.
Po przeszłém pisaniu mojém do W. K. M. P. M. M. we środę i we czwartek na Libiszowski gościniec wychodził z obo-
zu nieprzyjaciel z wojskiem, gdzie na różnych miejscach zasadzki poczyniwszy przy swoich fortelach praesentował się; ztamtąd z mojemi podjazdami skaramucując, daléj od swych fortelów nie awansował; chyba we środę trzynaście kornetów do Sobowidza był puścił, których P. Moczaraki z tamtemi chorągwiami prętko wsparł nazad.
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 97
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842