Pańska jest na nas/ a to ze dwu miar/ iż ten ungwent święty w Piśmie Starego i Nowego Zakonu jest Hieroglificum łaski Bożej i miłosierdzia/ które się tak wylewa obficie w Świętych Pieczarach Kijowskich/ jako obficie w cudzych Ziemiach z Świętego Mikołaja Kości/ i z Świętej Katarzyny Olejek święty wypływa do uleczenia chorym/ gdy bolejący zdrowieją od niego/ gdy ślepi wzrok utracony przyjmują/ gdy gorączek rozpalenie hamuję się/ i w chłód przemienia. Do tych tedy żywych źrzodeł i zdrojów ustawicznych Prawosławny Czytelniku/ o których w wyprowadzeniu Synów Izraelskich z niewoli/ i do tych/ które figurowała szczeka Osła Samosonowego/ i z których jako z opoki wyschłej wiele wody
Páńska iest ná nas/ á to ze dwu miar/ iż ten vngwent święty w Pismie Stárego y Nowego Zakonu iest Hieroglificum łáski Bożey y miłośierdźia/ ktore sie ták wylewa obfićie w Swiętych Pieczárách Kiiowskich/ iáko obfićie w cudzych Ziemiách z Swiętego Mikołáiá Kośći/ y z Swiętey Káthárzyny Oleiek święty wypływa do vleczenia chorym/ gdy boleiący zdrowieią od niego/ gdy ślepi wzrok vtrácony przyimuią/ gdy gorączek rospalenie hámuię się/ y w chłod przemienia. Do tych tedy żywych źrzodeł y zdroiow vstáwicznych Práwosławny Czytelniku/ o ktorych w wyprowádzeniu Synow Izráelskich z niewoli/ y do tych/ ktore figurowáłá szczeká Osłá Sámosonowego/ y z ktorych iáko z opoki wyschłey wiele wody
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 152
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
To jak pomyśli/ i na tej piramidzie/ która wszechmocność Boską z Łacińskiego dialectu wszystką konterfetuje/ i w sobie zawiera/ (to jest/ Cor. C. Creator, Stworzyciel/ O. Omnipotens. Wszechmocny/ R. Redemptor, Odkupiciel. Serce) nie. zmazanie wykłuje/ siły swe choroba tracić/ a bolejącego o ulżenie i o dobrą otuchę żywota jęła przyprawować. Widząc tak skore Marek Żołdat na jedno/ lecz prawdziwe serca westchnienie/ politowanie/ a uważając przeczby tą żelazną choroby dotkniony był łaską/ dobry Rachmistrz kompytuje/ i przzed oczy stawi sobie kupy występoków swoich; za te serdecznie boleje/ we dwu Niedzielach potym uwalnia się
To iák pomysli/ y ná tey pirámidźie/ ktora wszechmocność Boską z Lácińskie^o^ diálectu wszystką konterfetuie/ y w sobie záwiera/ (to iest/ Cor. C. Creator, Stworzyciel/ O. Omnipotens. Wszechmocny/ R. Redemptor, Odkupićiel. Serce) nie. zmázánie wykłuie/ śiły swe chorobá tráćić/ á boleiącego o vlżenie y o dobrą otuchę żywotá ięłá przypráwowáć. Widząc ták skore Márek Zołdat ná iedno/ lecz prawdźiwe sercá westchnienie/ politowánie/ á uważáiąc przeczby tą żelázną choroby dotkniony był łáską/ dobry Ráchmistrz compytuie/ y przzed oczy stáwi sobie kupy występokow swoich; zá te serdecznie boleie/ we dwu Niedźielách potym vwalnia się
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 167.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
dobrych. Muszą się wprawdzie przez kondycyją rzeczy ludzkich w tak znacznej liczbie znajdować i źli, bo nikt sumnienia nie czyta na czele, zwieść się obierający mogą. Ale generalnie mówiąc, izba poselska jest to treść narodu i niech kto chce, co chce, mówi, zawsze w niej więcej daleko ludzi bywa kochających Ojczyznę, bolejących nad jej ruiną niźli cale Ojczyzny wyrodków. Si communis omnium res unum sensum consiliumque ac unum animum haberet, non indicerentur gentium conventus qui ideo indicuntur ut quid meliores, quid plures sentiant, reipublicae pateat. Emili lib. 3 In numero ipso est quiddam magnum. Collato consilio singulis quibuscunąue judicii parum, plurimis plurimum. Plinius
dobrych. Muszą się wprawdzie przez kondycyją rzeczy ludzkich w tak znacznej liczbie znajdować i źli, bo nikt sumnienia nie czyta na czele, zwieść się obierający mogą. Ale generalnie mówiąc, izba poselska jest to treść narodu i niech kto chce, co chce, mówi, zawsze w niej więcej daleko ludzi bywa kochających Ojczyznę, bolejących nad jej ruiną niźli cale Ojczyzny wyrodków. Si communis omnium res unum sensum consiliumque ac unum animum haberet, non indicerentur gentium conventus qui ideo indicuntur ut quid meliores, quid plures sentiant, reipublicae pateat. Emili lib. 3 In numero ipso est quiddam magnum. Collato consilio singulis quibuscunąue judicii parum, plurimis plurimum. Plinius
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 212
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
łoże i rany, których tknienia ból znosić nie może? Pewnie tych – ach, niestetyż! – rozjątrzenia nowe nie zaleczą już zioła i Machaonowe, bo się te rozszerzają tak barzo w mym ciele, jak od broni pogańskiej gdy więc ginie wiele; rany, które rabują skrytych myśli końce i pod ciężką doktorską ręką bolejące, albowiem zbytnie grzechy zraniły mi duszę, przywiódszy ją już cale o ciemne katusze. Jeszczem nadto strapiona i pszczelną puchliną, której wymiot wstrzymany jest wielką przyczyną. Rwie nadętość i kiszki, bo się wiatr w nią wraża, piersi też cicho kancer Wenery zaraża. W tym wszytkim gdym pomocy doktorskiej żądała, zawsze
łoże i rany, których tknienia ból znosić nie może? Pewnie tych – ach, niestetyż! – rozjątrzenia nowe nie zaleczą już zioła i Machaonowe, bo się te rozszerzają tak barzo w mym ciele, jak od broni pogańskiej gdy więc ginie wiele; rany, które rabują skrytych myśli końce i pod ciężką doktorską ręką bolejące, albowiem zbytnie grzechy zraniły mi duszę, przywiódszy ją już cale o ciemne katusze. Jeszczem nadto strapiona i pszczelną puchliną, której wymiot wstrzymany jest wielką przyczyną. Rwie nadętość i kiszki, bo się wiatr w nię wraża, piersi też cicho kancer Wenery zaraża. W tym wszytkim gdym pomocy doktorskiej żądała, zawsze
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 37
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
, blisko swojej rezydencyj, chciał je oddalić, kazać z kozy żółć zakopać blisko wody, tam się pozłażą mówi Agrypa, zabrać stamtąd w wory, zawieść gdzie w bagno, lub błoto od twej rezydencyj dalekie, bo lud prosty ich bić niezechce, wierząc superstitiose, że zabójcy żaby matka umrze. Żeby ząb bolejący wypadł, co robić?
Sam wypadnie, jeśli mąki żytnej zaczynisz mlekiem skoczku, a wząb wypruchniały napchasz. Albo też wziąć korzenia suchego szparagu, przyłożyć do zęba, bez bólu wypadnie mówi Mizaldus Albo też helidonią, alias jaskułczogo ziela sokiem pośmarowawszy, pozbędziesz się bolesnego nieprzyjaciela. Item weź leśnej kołokwintydy, utrzyj, octem
, blisko swoiey rezydencyi, chciał ie oddalić, kazać z kozy żołć zakopać blisko wody, tam się pozłażą mowi Agrippa, zabrać ztamtąd w wory, záwieść gdzie w bagno, lub błoto od twey rezydencyi dalekie, bo lud prosty ich bic niezechce, wierząc superstitiose, że záboycy żaby matka umrze. Zeby ząb boleiący wypadł, co robić?
Sam wypadnie, ieśli mąki żytney zaczynisz mlekiem skoczku, a wząb wypruchniały napchász. Albo też wziąć korzenia suchego szparagu, przyłożyć do zęba, bez bolu wypadnie mowi Mizaldus Albo też helidonią, alias iaskułczogó ziela sokiem posmarowáwszy, pozbędziesz się bolesnego nieprzyiaciela. Item weź lesney kołokwintydy, utrzyi, octem
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 511
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ i owszem więcej aniżeliby to z potrzeby uczynił/ tak żeby nie mógł odkupić. A co większa jakoż i tak wierzę/ że to uczynił dla tego/ aby nas tym łacniej do miłości swojej przy ciągnął. Toż i Tomasz ś. mówi/ powiadając że przy Męce cztery rzeczy upatrować potrzeba. Naprzód względem natury bolejącej. Potym względem wolej takową śmierć przyjmujący. Potrzecie względem końca/ dla któregoby takowa śmierć była. Naostatek względem zabijających. Tymi czteroma sposobami/ Ociec Niebieski wydał Syna swego na śmierć. Naprzód w bolejącym Ciele posyłając go. Powtóre Chrystusowi Panu jako człowiekowi wolą do cierpienia sporządzając. Potrzecie Mękę jego od wieków dla
/ y owszem więcey ániżeliby to z potrzeby vczynił/ ták żeby nie mogł odkupić. A co większa iákosz y ták wierzę/ że to vczynił dla tego/ áby nas tym łácniey do miłośći swoiey przy ćiągnął. Tosz y Thomász ś. mowi/ powiádáiąc że przy Męce cztery rzeczy vpátrowáć potrzebá. Naprzod względem nátury boleiącey. Potym względem woley tákową śmierć prziymuiący. Potrzećie względem końcá/ dla ktoregoby tákowa śmierć byłá. Náostátek względem zábiiáiących. Tymi czteromá sposobámi/ Oćiec Niebieski wydał Syná swego ná śmierć. Naprzod w boleiącym Ciele posyłáiąc go. Powtore Chrystusowi Pánu iáko człowiekowi wolą do ćierpienia sporządzáiąc. Potrzećie Mękę iego od wiekow dla
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 139
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
. Toż i Tomasz ś. mówi/ powiadając że przy Męce cztery rzeczy upatrować potrzeba. Naprzód względem natury bolejącej. Potym względem wolej takową śmierć przyjmujący. Potrzecie względem końca/ dla któregoby takowa śmierć była. Naostatek względem zabijających. Tymi czteroma sposobami/ Ociec Niebieski wydał Syna swego na śmierć. Naprzód w bolejącym Ciele posyłając go. Powtóre Chrystusowi Panu jako człowiekowi wolą do cierpienia sporządzając. Potrzecie Mękę jego od wieków dla zbawienia narodu ludzkiego stanowiąc/ za którym postanowieniem odkupienie ludzkie inaczej być nie mogło. Naostatek: dając krzyżującym moc zabicia/ lubo wolą według onych słów: Non haberes in me potestatem nisi de super datum tibi
. Tosz y Thomász ś. mowi/ powiádáiąc że przy Męce cztery rzeczy vpátrowáć potrzebá. Naprzod względem nátury boleiącey. Potym względem woley tákową śmierć prziymuiący. Potrzećie względem końcá/ dla ktoregoby tákowa śmierć byłá. Náostátek względem zábiiáiących. Tymi czteromá sposobámi/ Oćiec Niebieski wydał Syná swego ná śmierć. Naprzod w boleiącym Ciele posyłáiąc go. Powtore Chrystusowi Pánu iáko człowiekowi wolą do ćierpienia sporządzáiąc. Potrzećie Mękę iego od wiekow dla zbáwienia narodu ludzkiego stánowiąc/ zá ktorym postánowieniem odkupienie ludzkie ináczey być nie mogło. Náostátek: dáiąc krzyżuiącym moc zábićia/ lubo wolą według onych słow: Non haberes in me potestatem nisi de super datum tibi
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 139
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
plastr ku rozeznaniu z kokornaku. Przytym ból uskramiać trzeba/ wino ciepło w uściech trzymając/ w którymby wrzało/ sałwia/ skorka morowego drzewa/ koriandrowe nasienie przyprawne/ i gallas. Abo naparzać usta parą/ z warzeniem sałwiej/ cząbru/ majeranu z wina. A jeśli przyczynę bólu zimną być poznasz/ zębowi bolącemu/ i uchowi bliższemu wpuścić jednę i drugą kropkę olejku gozdzikowego/ abo sałwiowego/ abo dzięcielnikowego/ abo dziąsła i z zębem natrzeć mirtridatem abo driakwią/ i trochę w ząb włożysz jeśli dziurawy/ abo też pieprzu tartego/ abo goździków. Jeśli zaś będzie przyczyna gorąca/ żadną inszą pomocą prędzej ból nie bywa odjęty/ jako
plastr ku rozeznániu z kokornáku. Przytym bol vskramiáć trzebá/ wino ćiepło w vśćiech trzymáiąc/ w ktorymby wrzáło/ sałwia/ skorká morowego drzewá/ koriandrowe náśienie przypráwne/ y gállás. Abo náparzáć vstá párą/ z wárzeniem sałwiey/ cząbru/ máieranu z winá. A ieśli przyczynę bolu źimną być poznasz/ zębowi bolącemu/ y vchowi bliższemu wpuśćić iednę y drugą kropkę oleyku gozdźikowego/ ábo sałwiowego/ abo dźięćielnikowego/ ábo dźiąsłá y z zębem nátrzeć mirtridatem ábo driakwią/ y trochę w ząb włożysz ieśli dźiuráwy/ ábo też pieprzu tártego/ ábo gozdźikow. Ieśli záś będźie przyczyná gorąca/ żadną inszą pomocą prędzey bol nie bywa odięty/ iáko
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: Gv
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
P. Przebłogosławionej słuchającej głosu Syna swego/ którym ją już już umrzeć mając i mówiąc: Oto Syn Twój/ oto Matka twoja; Niechci będzie w pamięci. Polecaj ciebie i twoich dziś/ i dnia każdego/ w jedności polecenia onegoż z ufnością. 24. Czasu i dnia tego Boleści Matki i panny bolejącej serdecznie przypatruj się/ którą poniosła gdy patrzyła/ a ono mu za pokarm żółć/ a miasto napoju ocet z Izopem wonnym ciężkim Syna jej pragnieniu i wołaniu PRPRAGNę podają! przydaj tu słowa one przerażające serce Macierzyńskie/ z wielkim na ciele i duszy Chrystusa JEzusa utrapieniem wyrzeczone Boże mój/ Bożemój czemuś mię opuścił
P. Przebłogosłáwioney słucháiącey głosu Syna swego/ ktorym ią iuż iuż vmrzeć máiąc y mowiąc: Oto Syn Twoy/ oto Mátka twoia; Niechći będźie w pámięći. Polecay ćiebie y twoich dźiś/ y dniá káżdego/ w iednośći poleceńiá onegoż z vfnością. 24. Czásu y dniá tego Boleśći Mátki y pánny boleiącey serdecznie przypátruy się/ ktorą poniosła gdy patrzyła/ á ono mu zá pokárm żołć/ á miasto nápoiu ocet z Izopem wonnym ćiężkim Syná iey prágnieniu y wołaniu PRPRAGNę podaią! przyday tu słowa one przeráżáiące serce Maćierzynskie/ z wielkim na ćiele y duszy Chrystusá IEzusá vtrápieniem wyrzeczone Boże moy/ Bożemoy czemuś mię opuśćił
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 181
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Ziemia, dom, niebo, dach złoty,Nie da do zwady ochoty. Praktyk złych w głowie nie knuje,Grobem się swym kontentuje. Fawory go nie ucieszą,Ani Muzyki rozśmieszą. Ja też umarłbym dla ciebie,Zaprzawszy samego siebieW twym tylko grobie przebywaćChcę, i mile odpoczywać. Tam z twą Matką bolejącą,Y z twą czeladką płaczącą. Będę grzechy oplakiwał. Świat wszytek łzami obmywał. A gdy ujźrze umarłego,Wspomnię ciebie leżącegóW grobir, Jezu litościwy,Zkąd będę zawsze troskliwy:Bym cię życiem swym wyrażał,Y w cnotach się twych pomnażał.IEZV nie gardź żądzą moją,Przybądź prędko z łaską twoją.
Ziemiá, dom, niebo, dách złoty,Nie da do zwady ochoty. Práktyk złych w głowie nie knuie,Grobem się swym kontentuie. Fawory go nie vćieszą,Ani Muzyki rozśmieszą. Ia też vmárłbym dla ćiebie,Záprzawszy sámego śiebieW twym tylko grobie przebywaćChcę, y mile odpoczywáć. Tám z twą Mátką boleiącą,Y z twą czeládką płáczącą. Będe grzechy oplákiwał. Swiát wszytek łzámi obmywał. A gdy vyźrze vmárłego,Wspomnię ćiebie leżącegoW grobir, IEZV litośćiwy,Zkąd będę záwsze troskliwy:Bym ćię żyćiem swym wyrażał,Y w cnotách śię twych pomnażał.IEZV nie gardź żądzą moią,Przybądź prędko z łáską twoią.
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 255
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650