344 Portret damy w peruce.
345 Portret damy, w złocistych ramach.
346 + Obraz z ekspressją sowy, na deszcze.
347 + Obraz na deszcze, rozłupany, z ekspressją białogłowy, karmiącej dzieciątka.
348 + Obrazów 2, w ramach orzechowo malowanych, stolarskich, jednej ręki, blisko łokci 2, z ekspressją burzącego się morza nad drzwiami.
349 + Obraz z ekspressją mężczyzny, dźwigającego białogłowę ad formam Fortuny.
350 + Obraz z ekspressją na koniach jadących ludzi, na blejtramikach.
351 + Obraz z ekspressją Strzelca do niedźwiedzia strzelającego, na blejtramie.
352 + Obraz z ekspressją lanszawtu, gdzie dwa woły przez most idą stary.
353
344 Portret damy w peruce.
345 Portret damy, w złocistych ramach.
346 + Obraz z ekspressją sowy, na deszce.
347 + Obraz na deszce, rozłupany, z ekspressją białogłowy, karmiącej dzieciątka.
348 + Obrazów 2, w ramach orzechowo malowanych, stolarskich, jednej ręki, blisko łokci 2, z ekspressją burzącego się morza nad drzwiami.
349 + Obraz z ekspressją mężczyzny, dźwigającego białogłowę ad formam Fortuny.
350 + Obraz z ekspressją na koniach jadących ludzi, na blejtramikach.
351 + Obraz z ekspressją Strzelca do niedźwiedzia strzelającego, na blejtramie.
352 + Obraz z ekspressją lanszawtu, gdzie dwa woły przez most idą stary.
353
Skrót tekstu: InwObrazŻółkGęb
Strona: 185
Tytuł:
Inwentarze obrazów w zamku Żółkiewskim
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1740 a 1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1746
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
; Ostatek od latawców wiedzą i przez czary, Trzy dziewięci rozumów mają i sztuk tyle, Że ich na Twardowskiego nie zjeździsz kobyle. Łąka bez płota, gadzin, jaszczurki i węża, Młoda pani bez złego i starego męża, Niebo bez chmur, miód bez pszczół, róża bez kolących Szpilek, morze bez wiatrów okręty burzących, Żywot ten nasz bez śmierci, jezioro bez żaby I świat bez chyby byłby piękniejszy bez baby. Ale na cóż im łaję? Co mi za nadgroda, Że im dawną pieśń śpiewam? I słów było szkoda. Wszyscy wiedzą, jak jest rzecz sprośna być tą babą, Czego może stąd każdy wziąć próbę niesłabą
; Ostatek od latawców wiedzą i przez czary, Trzy dziewięci rozumów mają i sztuk tyle, Że ich na Twardowskiego nie zjeździsz kobyle. Łąka bez płota, gadzin, jaszczurki i węża, Młoda pani bez złego i starego męża, Niebo bez chmur, miód bez pszczół, róża bez kolących Szpilek, morze bez wiatrów okręty burzących, Żywot ten nasz bez śmierci, jezioro bez żaby I świat bez chyby byłby piękniejszy bez baby. Ale na cóż im łaję? Co mi za nadgroda, Że im dawną pieśń śpiewam? I słów było szkoda. Wszyscy wiedzą, jak jest rzecz sprośna być tą babą, Czego może stąd każdy wziąć próbę niesłabą
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 329
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
nakazana długość linii krzyżowej EM mniejsza niż EM; włokci 12. Tedy wyrzuć od M do b łokci 3 zdługości wiadomej ME włokci 15: a ostatek SE, zostanie miara nakazana długości linii ES, krzyżowej samej niedostępnej CN. PRZESTROGA. Stej Nauki idzie I. Jak daleko i na którym miejscu masz postawić burzące działo, aby w pewne miejsce pokazane na murze, krzyżową linią kule donosiło. Naprzykład gdyby taki punkt był dany na E, wmurze, i niosłość działa ET. Ij.Iako masz punkt O znaleźć któryby w danej odłegłości OP, od niedostępnej linii CN, równo był odległy od końców C, i
nákazána długość linii krzyżowey EM mnieysza niż EM; włokći 12. Tedy wyrzuć od M do b łokći 3 zdługośći wiádomey ME włokći 15: á ostátek SE, zostánie miára nákazána długośći linii ES, krzyżowey sámey niedostępney CN. PRZESTROGA. Ztey Náuki idźie I. Iák dáleko y ná ktorym mieyscu masz postáwić burzące dźiáło, aby w pewne mieysce pokazane ná murze, krzyżową liniią kule donośiło. Náprzykład gdyby táki punkt był dány ná E, wmurze, y niosłość dźiáłá ET. II.Iáko masz punkt O ználeść ktoryby w dáney odłegłośći OP, od niedostępney linii CN, roẃno był odległy od końcoẃ C, y
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 117
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Abla, otworzystością swą pomsty wołała. Trzęsie się ziemia, już krwią Chrystusową ozdobiona, wyprawując się niejako ku niebu, i wyższego się domagając, tak oszlachciona, miejsca. Trzęsie się ziemia i pada, jakoby kamienie z-siebie ofiarując grzesznikom, na piersi, dla pokuty, tłuczenie. Trzęsie się ziemia, bo ją zapały piekielne burzące się na Bogobójców roźsadzały. Trzęsie się ziemia, bo fundament jest Chrystus, którego gdy w-ziemię kłaść miąno, ustępować ziemia musiała. Trzęsie się ziemia, bo Chrystus opoka, kiedy się ta opoka przez rany pada, niedziw iż się napodobieństwo jej, łamią skały. Skłonił Bóg konający na ziemię głowę, pod
Ablá, otworzystośćią swą pomsty wołáłá. Trzęśie się źiemiá, iuż krwią Chrystusową ozdobiona, wypráwuiąc się nieiáko ku niebu, i wyższego się domagáiąc, ták oszláchćiona, mieyscá. Trzęśie się źiemiá i páda, iákoby kámienie z-śiebie ofiáruiąc grzeszńikom, ná pierśi, dla pokuty, tłuczęnie. Trzęśie się źiemiá, bo ią zápały piekielne burzące się ná Bogoboycow roźsadzáły. Trzęśie się źiemiá, bo fundáment iest Christus, ktorego gdy w-źięmię kłáść miąno, vstępowáć źiemiá muśiáłá. Trzęśie się źiemiá, bo Christus opoká, kiedy się tá opoká przez rány páda, niedźiw iż się nápodobieństwo iey, łamią skáły. Zkłonił Bog konáiący ná ziemię głowę, pod
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 5
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
i w piecu rozgrzeje; Ten zaś wierci żelazo i więtszą i mniejszą Robi, jako mu się zda, lżejszą i ważniejszą, Ten półhakiem, a ten ją mianuje rusznicą, Ten muszkietem, a ten ją zowie hakownicą.
XXV.
Słyszę, że jako wielkiem albo będzie małem, Drudzy je krzczą to polnem, to burzącem działem, Któremu, gdzie przechodzi, wszytko ustępuje, Które stal tłucze, mury rozwala i psuje. Wszytkich broni, co ich masz, do szable pozbywaj, A na muszkiet się, drabie ubogi, zdobywaj; Bo wiem, jeśli bez niego do rotmistrza staniesz, Że pieniędzy i służby pewnie nie dostaniesz.
XXVI.
i w piecu rozgrzeje; Ten zaś wierci żelazo i więtszą i mniejszą Robi, jako mu się zda, lżejszą i ważniejszą, Ten półhakiem, a ten ją mianuje rusznicą, Ten muszkietem, a ten ją zowie hakownicą.
XXV.
Słyszę, że jako wielkiem albo będzie małem, Drudzy je krzczą to polnem, to burzącem działem, Któremu, gdzie przechodzi, wszytko ustępuje, Które stal tłucze, mury rozwala i psuje. Wszytkich broni, co ich masz, do szable pozbywaj, A na muszkiet się, drabie ubogi, zdobywaj; Bo wiem, jeśli bez niego do rotmistrza staniesz, Że pieniędzy i służby pewnie nie dostaniesz.
XXVI.
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 232
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
drugą zapalają się, tak jako siano wilgotne w stodołach. Do szklanki od piwa zawierającej trzy drachmy oleiku terpentynowego (im świeższy tym skuteczniejszy) lej powoli i przerywając drachmę wodki saletrowej zmieszanej z drachmą jedną olejku koperwasowego, ze szklanki do kija na 3 stopy długiego przyprawionej, abyś ręku nieoparzył. W momencie z likworów burzących się dym gruby z płomieniem do wysokości 15, lub 18 calów podnoszącym się ujrzysz wypadający.
Miasto olejku terpentynowego używając balsamu białego z Meki Tureckiej płomień z wystrzeleniem podobnym do ślinty dobrze nabitej wybuchnie.
Półuncij balsamu, z Kopaj zmieszanej z pewną miarą olejku koperwasowego, i wodki saletrowej wydaje płomień rzadki, czysty, i i złączony
drugą zapalaią się, tak iako siano wilgotne w stodołach. Do szklanki od piwa zawieraiącey trzy drachmy oleiku terpentynowego (im świeższy tym skutecznieyszy) ley powoli y przerywaiąc drachmę wodki saletrowey zmieszaney z drachmą iedną oleyku koperwasowego, ze szklanki do kiia na 3 stopy długiego przyprawioney, abyś ręku nieoparzył. W momencie z likworow burzących się dym gruby z płomieniem do wysokości 15, lub 18 calow podnoszącym się uyrzysz wypadaiący.
Miasto oleyku terpentynowego używaiąc balsamu białego z Meki Tureckiey płomień z wystrzeleniem podobnym do slinty dobrze nabitey wybuchnie.
Półunciy balsamu, z Kopay zmieszaney z pewną miarą oleyku koperwasowego, y wodki saletrowey wydaie płomień rzadki, czysty, y y złączony
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 257
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
a nie odpowiadać. Powiedzcież mi proszę was/ dla czego językiem natura was nadarzyła? Dla czego rozumem nadzieliła? i mową nad insze stworzenie przyozdobiła? Bezrozumne bydło i nieme skrzywdzone i zajątrzone/ tego/ który je krzywdzi i jątrzy jako mogąc odpędza/ i czułość w sobie pokazuje. Ogień z Nieba zstąpił i popalił burzących prawdę. Ziemia usta otworzyła i połknęła tłumiących prawdę: Wody się zeszły/ i zamknęły w sobie prześladujących prawdę: Powietrze trucizną roztworzyło się/ i zaraziło bluźniących prawdę: Ściany/ mury/ góry/ kamienie/ i drzewa padły na tych którzy prawdę Bożą wywracali? A wy będąc rozumem i mową obdarzeni/ na obraz i
á nie odpowiádáć. Powiedzćież mi proszę was/ dla cżego ięzykiem náturá was nádárzyłá? Dla cżego rozumem nádźieliłá? y mową nád insze stworzenie przyozdobiłá? Bezrozumne bydło y nieme skrzywdzone y záiątrzone/ tego/ ktory ie krzywdźi y iątrzy iáko mogąc odpędza/ y cżułość w sobie pokázuie. Ogień z Niebá zstąpił y popalił burzących prawdę. Ziemiá vstá otworzyłá y połknęłá tłumiących prawdę: Wody się zeszły/ y zámknęły w sobie prześláduiących prawdę: Powietrze trućizną roztworzyło się/ y záráźiło bluźniących prawdę: Sćiány/ mury/ gory/ kámienie/ y drzewá pádły ná tych ktorzy prawdę Bożą wywracáli? A wy będąc rozumem y mową obdárzeni/ ná obraz y
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 29v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Mść miał być w Kremzie: i że temi czasy Obozu naszego przednie pułki przy Stoteran/ i len/ przez Most przeprawując się/ napadli na pierwszą straż Turecką/ której były cztery pułki/ to jest 4000, i znieśli ją/ nie daleko Closter Neuburgu/ nad to dwu Baszów wzięli. Tegoż dnia kazał nieprzyjaciel burzące Działa z obozu ku Wiedniowi prowadzić: albowiem już był okop przed Basztą Burgi opanował. Pierwszego dnia Września/ uczynili nasi Wycieczkę/ ale się ta dobrze nie powiodła. bo i nieprzyjaciel w swoich Aproszach został/ i naszych ludzi siedm dziesiat/ częścią pobito. częścią raniono. Dnia wtórego Września/ podsadzone mury/ pod Baterią
Mść miał być w Kremźie: y że temi czásy Obozu nászego przednie pułki przy Stoteran/ y len/ przez Most przepráwuiąc sie/ nápádli ná pierwszą stráż Turecką/ ktorey były cżtery pułki/ to iest 4000, y znieśli ią/ nie dáleko Closter Neuburgu/ nád to dwu Bászow wźięli. Tegoż dniá kazał nieprzyiaćiel burzące Dźiáłá z obozu ku Wiedniowi prowádźić: álbowiem iuż był okop przed Básztą Burgi opánował. Pierwszego dniá Wrześniá/ vcżynili náśi Wyćiecżkę/ ále sie tá dobrze nie powiodłá. bo y nieprzyiaćiel w swoich Approszách został/ y nászych ludźi siedm dźieśiat/ częścią pobito. częśćią rániono. Dniá wtorego Wrześniá/ podsádzone mury/ pod Báteryą
Skrót tekstu: DiarWied
Strona: B2v
Tytuł:
Diariusz całego obleżenia wiedeńskiego od Turków
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
i IMIONA DZIAŁ
PO Polsku ponazywane, czyli też, ż Hiszpańskiego, Włoskiego, Niemieckiego języka wztłumaczone, te są Primi Generis: SMOK, albo BAZYLISZEK, lubo też WĄZ, albo KOLUBRYNA, to jest długa armata: SOKOŁ, albo FALCONETTA, GRYF, KROGUŁEC. Secundi Generis są DUPEL KARTAUNY, które Obudzającemi, mur burzącemi zowią: Pospolite KARTAUNY, które ŚpiewAKAMI; PUŁKARTAUNY, które BURZYCIELAMI: małe KARTAUNY, które KUSICIELAMI denominują Archelicy, albo Altileristae. Tertii Generis są wszystkie działa żelazne wielkie, i małe, MoździeRZE, PETARDY, wiele waży które działo z wyliczonych, wiele prochu potrzebuje do nabicia, wiele koni do prowadzenia, wiele razy strzelic
y IMIONA DZIAŁ
PO Polsku ponazywane, czyli też, ż Hiszpańskiego, Włoskiego, Niemieckiego ięzyka wztłumaczone, te są Primi Generis: SMOK, albo BAZYLISZEK, lubo też WĄZ, albo KOLUBRYNA, to iest długa armata: SOKOŁ, albo FALCONETTA, GRYF, KROGUŁEC. Secundi Generis są DUPEL KARTAUNY, ktore Obudzaiącemi, mur burzącemi zowią: Pospolite KARTAUNY, ktore SPIEWAKAMI; PUŁKARTAUNY, ktore BURZYCIELAMI: małe KARTAUNY, ktore KUSICIELAMI denominuią Archelicy, albo Altileristae. Tertii Generis są wszystkie działa żelazne wielkie, y małe, MOZDZIERZE, PETARDY, wiele waży ktore działo z wyliczonych, wiele prochu potrzebuie do nabicia, wiele koni do prowádzenia, wiele razy strzelic
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 238
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
namioty formować kazali: Co jednak Recentiores negują, składając to na ostróżność bestii, która najmniejszą grzmotów czując aparencją, aż na dnie morskim opiera się; gdzie tuta et tota zostaje. To też mirabile w tej Rybie, że z Morzem ma sympatią, alias skorą jej gdziekolwiek się znajduje, koresponduje z morską konstytucją, z burzącym się włosy do góry podnosi, z spokojnym pokłada, według Pliniusza.
PASTINACA, Trigon, Plasczka Ryba, nakształt Niedoperza, oskrzele mająca. Ogon na końcu nosi bardzo zaostrzony, którym wszystkim na umor szkodzi Rybom, drzewa samym dotknięciem suszy, dopieroż szkodzi człekowi; bo według Dioskorydesa od niego zadane rany, nie
namioty formować kazali: Co iednak Recentiores neguią, składaiąc to na ostrożność bestyi, ktora naymnieyszą grzmotow czuiąc apparencyą, aż na dnie morskim opiera się; gdzie tuta et tota zostaie. To też mirabile w tey Rybie, że z Morzem ma sympatyą, alias skorą iey gdziekolwiek się znayduie, korresponduie z morską konstytucyą, z burzącym się włosy do gory podnosi, z spokoynym pokłada, według Pliniusza.
PASTINACA, Trigon, Plasczka Ryba, nakształt Niedoperza, oskrzele maiąca. Ogon na końcu nosi bardzo zaostrzony, ktorym wszystkim na umor szkodzi Rybom, drzewa samym dotknięciem suszy, dopieroż szkodzi człekowi; bo według Dioskorydesa od niego zadane rany, nie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 630
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755