gdzie cię służba twa zawiera, Ciebie się Muza nawiedzić napiera. Drwa-ć to do lasa i do Aten sowy Słać ci wiersz, który u ciebie gotowy; Ale-ć i bogom, chociaż też niegłodni, Choć ich wiatr smrodem nie zaleci spodni, Przecię im kurzą, przecię z uniżenia Chleby im kładą i całopalenia.
Kiedy cię niebo tak udarowało, Że-ć aż do zbytku nie dostaje mało, Jeśli odrzucisz to, czego masz dosyć, Cóż ci przyjaciel ma w dary przynosić? Choć ja nie za dar te-ć posyłam wiersze, Ale abyś je, niż się puszczą w szersze Granice i na wyższe wstąpią szczeble, Sam
gdzie cię służba twa zawiera, Ciebie się Muza nawiedzić napiera. Drwa-ć to do lasa i do Aten sowy Słać ci wiersz, który u ciebie gotowy; Ale-ć i bogom, chociaż też niegłodni, Choć ich wiatr smrodem nie zaleci spodni, Przecię im kurzą, przecię z uniżenia Chleby im kładą i całopalenia.
Kiedy cię niebo tak udarowało, Że-ć aż do zbytku nie dostaje mało, Jeśli odrzucisz to, czego masz dosyć, Cóż ci przyjaciel ma w dary przynosić? Choć ja nie za dar te-ć posyłam wiersze, Ale abyś je, niż się puszczą w szersze Granice i na wyższe wstąpią szczeble, Sam
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 8
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
z tej/ Ze zamilczeć to/ przez co się nawięcej wiara prawdziwa Cerkwie świętej konfirmuje/ niesłuszna. I z tej/ Ze Pismo Z. wypisało/ jako fałszywi oni Baalowi Prorocy/ aby wiarę swą potwierdzili cudem/ darmo do południa wołali: a gorliwy Prorok Boży/ jak skoro zawołał/ modlitw zwiódł ogień/ który całopalenia spalił/ czemuż i my zamilczeć każemy; i z tej/ Ze krzywdę czynimy Świętym Ojcom naszym/ nie opowiadając ich świętych Cudów/ a to względem innych/ których te do naszej aż wiadomości doszły/ i że tych Ojców świętych takież błogosławione są Relikwie; które/ jako i za czasów dawno pożyłych świętych/
z tey/ Ze zámilczeć to/ przez co się nawięcey wiárá prawdziwa Cerkwie świętey confirmuie/ niesłuszna. Y z tey/ Ze Pismo S. wypisáło/ iáko fałszywi oni Báálowi Prorocy/ áby wiárę swą potwierdzili cudem/ dármo do południá wołáli: á gorliwy Prorok Boży/ iák skoro záwołał/ modlitw zwiodł ogień/ ktory cáłopalenia spalił/ czemuż y my zámilczeć każemy; y z tey/ Ze krzywdę czynimy Swiętym Oycom nászym/ nie opowiádáiąc ich świętych Cudow/ á to względem innych/ ktorych te do nászey áż wiádomośći doszły/ y że tych Oycow świętych tákież błogosłáwione są Reliquiae; ktore/ iáko y zá czásow dawno pożyłych świętych/
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 204.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
teraźniejszego interregnum, jako panowie w izbach poselskiej i senatorskiej około dobra całej Rzpltej sejmują, a panie zjachawszy się natenczas na osobliwe swoje, jako mówią, konwentykula radzą także o sobie, zazdroszczą córki teraz kwitnące matkom swoim, że jakoś nie słychać o kandydatach ido tronu polskiego podobnych przeszłemu królowi, któremu najzacniejsze damy ubiegały się z całopaleniem ofiar, takiego by sobie i teraz życzyły, ażeby był albo bezżenny, ładny i zalotny kawaler, albo porzuciwszy własną za granicą żonę starał się u Polek wszystkich o zupełne afekta. Bardzo im to nie w smak, że po Warszawie nikogo nie publikują przyszłym królem, tylko Stanisława jedną już nogą przed grobem stojącego. Myślą
teraźniejszego interregnum, jako panowie w izbach poselskiej i senatorskiej około dobra całej Rzpltej sejmują, a panie zjachawszy się natenczas na osobliwe swoje, jako mówią, konwentykula radzą także o sobie, zazdroszczą córki teraz kwitnące matkom swoim, że jakoś nie słychać o kandydatach ido tronu polskiego podobnych przeszłemu królowi, któremu najzacniejsze damy ubiegały się z całopaleniem ofiar, takiego by sobie i teraz życzyły, ażeby był albo bezżenny, ładny i zalotny kawaler, albo porzuciwszy własną za granicą żonę starał się u Polek wszystkich o zupełne afekta. Bardzo im to nie w smak, że po Warszawie nikogo nie publikują przyszłym królem, tylko Stanisława jedną już nogą przed grobem stojącego. Myślą
Skrót tekstu: SzlachSasRzecz
Strona: 214
Tytuł:
Rozmowa dwóch szlachty
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Genesis cap: 22 Jakub Wnuk Abrahamów idąc do Mezopotamii na kamieniu zasnąwszy, widział BOGA na drabinie wspartego, ockniony, ten kamień na pamiątkę tam postawił, potym go na Ołtarz obrócił, olejem namazawszy. Otoż: to drzewiane, to kamienne Ołtarze były. Na ostatek Pan Bogkazał Mojżeszowi Exodi 27 Ołtarz formować Holocaustorum albo całopalenia przed Domem Bożym z drzewa nie gnijącego Setim, obity zewnątrz blachami miedzianemi, w srzodku darniem wyłożony i kamieniami przeciw ogniowi na nim nałożonemu. Była wysokość tego Ołtarza od ziemi łokci 10, wszerz łokci 12, a był formy kwadratowej, jako z Ezechiela Rozdziału 43 wykładają Tłumacze Pisma Z. Łacinnicy zrazu dzewianych zażywali w.
Genesis cap: 22 Iakub Wnuk Abrahamow idąc do Mezopotamii na kamieniu zasnąwszy, widział BOGA na drabinie wspartego, ockniony, ten kamień na pamiątkę tam postawił, potym go na Ołtarz obrocił, oleiem namazawszy. Otoż: to drzewiane, to kamienne Ołtarze były. Na ostatek Pan Bogkazał Moyżeszowi Exodi 27 Ołtarz formować Holocaustorum albo całopalenia przed Domem Bożym z drzewa nie gniiącego Setim, obity zewnątrz blachami miedzianemi, w srzodku darniem wyłożony y kamieniami przeciw ogniowi na nim nałożonemu. Była wysokość tego Ołtarza od ziemi łokci 10, wszerz łokci 12, á był formy kwadratowey, iako z Ezechiela Rozdziału 43 wykładaią Tłumacze Pismá S. Łacinnicy zrazu dzewianych zażywali w.
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 72
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
co się figurowała Nowozakonna Ofiara Mszy Z. z osób chleba i wina, a z Istoty CIAŁA i KRWIE CHRYSTU- Całego świata, praecipue o JUDEI
SA constans. Zniósł był tę Ofiarę Żydowską Antiochus Epifanes Król Syryj, jako zniesie na końcu Świata i naszę Chrześcijańską namienioną Antychryst.
Ta Żydowska Ofiara była trojaka, Pierwsza Holocaustum, Całopalenie, Druga Pacificum Sacrificium na uproszenie czego, i podziękowanie BOGU za co, inaczej zwana Eucharisticum. Trzecia Ofiara pro peccato. W których dwóch ostatnich ofiarach, jedna część rzeczy ofiarowanej spalona była, reszta szła do Kapłanów, albo do ofiarujących. Racja Ofiar tych Żydowskich była, 1. że BÓG, nie tylko Ofiarą serca
co się figurowała Nowozakonna Ofiara Mszy S. z osob chleba y wina, a z Istoty CIAŁA y KRWIE CHRYSTU- Całego świata, praecipuè o IUDEI
SA constans. Zniosł był tę Ofiarę Zydowską Antiochus Epiphanes Król Syrii, iako zniesie na końcu Swiata y naszę Chrześciańską námięnioną Antychryst.
Ta Zydowska Ofiara była troiaka, Pierwsza Holocaustum, Całopalenie, Druga Pacificum Sacrificium na uproszenie czego, y podziękowanie BOGU za co, inaczey zwana Eucharisticum. Trzecia Ofiara pro peccato. W których dwóch ostatnich ofiarach, iedna część rzeczy ofiarowaney spalona byłá, reszta szła do Kapłanów, albo do ofiaruiących. Racya Ofiar tych Zydowskich była, 1. że BOG, nie tylko Ofiarą sercá
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 484
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
. Gdy na nich kolej przyszła ministrandi w Kościele, nie kosztowali ja- Całego świata, praecipue o JUDEI.
god winnych, Levitici cap. 10. Poświęcano ich hoc ritu: 1. Obmywaniem, 2. Ubraniem się w strój Kapłański, 3. ofiarowaniem cielęcia za grzechy własne, i dwóch baranów, jednego na ofiarę całopalenia, drugiego na ofiarę, Hostia pacifica zwaną. 4. Przez siedm dni jego i Ołtarza namazywaniem Exodi cap: 29. Obligacje Kapłanów Starozakonnych były: 1. Iuge Sacrificium, aliàs nie ustającą codzienną czynić Ofiarę. 2. Kadzenie czynić przed poranną i wieczorną Ofiarą. 3. Lampy oliwne zapalać na lichtarzu siedmiukonarzystym.
Osobliwe
. Gdy na nich koley przyszła ministrandi w Kościele, nie kosztowali ia- Całego świata, praecipuè o IUDEI.
god winnych, Levitici cap. 10. Poświęcano ich hoc ritu: 1. Obmywaniem, 2. Ubraniem się w stroy Kápłański, 3. ofiarowaniem cielęcia za grzechy własne, y dwoch baranow, iednego na ofiarę cáłopalenia, drugiego na ofiarę, Hostia pacifica zwaną. 4. Przez siedm dni iego y Ołtárzá namazywaniem Exodi cap: 29. Obligacye Kapłanow Starozakonnych były: 1. Iuge Sacrificium, aliàs nie ustaiącą codzienną czynić Ofiarę. 2. Kadzenie czynić przed poranną y wieczorną Ofiarą. 3. Lampy oliwne zapalać na lichtarzu siedmiukonarzystym.
Osobliwe
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 486
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
jego/ i żona jego/ i żony synów jego znim. 19. Wszelkie zwierzę/ wszelka gadzina/ i wszelkie ptastwo/ wszystko co się płaza po ziemi według rodzajów swoijch/ wyszły z Korabia. 20.
Zatym zbudował Noe ołtarz Panu/ i wziął skażdego bydła czystego/ i skażdego ptastwa czystego/ i ofiarował całopalenia na ołtarzu onym. 21. I zawoniał Pan wonności w dzięcznej/ i rzekł Pan wsercu swym: Nie będę więcej przeklinał ziemie dla człowieka: abowiem miśl serca człowieczego zła jest od młodości jego/ nie zatracę więcej wszystkiego co żyje/ jakom teraz uczynił. 22. I póki ziemia trwać będzie siew i żniwo
jego/ y żoná jego/ y żony synow jego znim. 19. Wszelkie zwierzę/ wszelka gádźiná/ y wszelkie ptástwo/ wszystko co śię płaza po źiemi według rodzájow swoijch/ wyszły z Korabiá. 20.
Zátym zbudował Noe ołtarz Pánu/ y wźiął zkáżdego bydła czystego/ y zkáżdego ptástwá czystego/ y ofiárował cáłopalenia ná ołtarzu onym. 21. Y záwoniał Pan wonnośći w dźięczney/ y rzekł Pan wsercu swym: Nie będę więcey przeklinał źiemie dla człowieká: ábowiem miśl sercá człowieczego zła jest od młodośći jego/ nie zátrácę więcey wszystkiego co żyje/ jákom teraz uczynił. 22. Y poki źiemiá trwáć będźie śiew y żniwo
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 8
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
jako Córkę, lubo to tak prędko zostawiliście nas sierotami mimo wolą naszę, jednakże nie umarła u nas miła o was pamiątka, z prochu abo popiołu waszego wznieciliście iskierki w te płomyszczki pogrzebne, które wzbudziły za was modły nasze, wznieciły i wydały daleko większe w sercach naszych ognie, które tego wieku Ofiary całopalenia waszej pobożności a naszej wdzięczności więcej zapalają. Facjata zaś abo przodek tego Katafalku/ patrzący ku drzwiom wielkim Kościelnym/ jasno i ciemno malowany/ pokazował Z. Grzegorza Wielkiego nazwiskiem/ w ubierze Biskupim/ modlącego się za Dusze w Czyśćcu będące/ z których niektóre widzieć było jako z Kanału jakiego płomienistego/ wyciągane od Aniołów/
iáko Corkę, lubo to ták prędko zostáwiliśćie nas śierotámi mimo wolą nászę, iednákże nie vmárłá v nas miła o was pámiątká, z prochu ábo popiołu wászego wzniećiliśćie iskierki w te płomyszczki pogrzebne, ktore wzbudźiły zá was modły násze, wzniećiły y wydáły dáleko większe w sercách nászych ognie, ktore tego wieku Ofiáry całopalenia wászey pobożnośći á nászey wdźięcznośći więcey zápaláią. Fácyatá záś ábo przodek tego Kátáfálku/ pátrzący ku drzwiom wielkim Kośćielnym/ iasno y ćiemno malowány/ pokázował S. Grzegorzá Wielkiego názwiskiem/ w vbierze Biskupim/ modlącego się zá Dusze w Czyścu będące/ z ktorych niektore widźieć było iako z Kánału iákiego płomienistego/ wyćiągáne od Anyołow/
Skrót tekstu: RelKat
Strona: A4v
Tytuł:
Relacja albo przełożenie zacnej pamiątki i wspaniałego katafalku uczynionego przez ojców Societatis Jesu w ich kościele w domu profesów w Rzymie
Autor:
Antonio Gerardi
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
architektura
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
trzy dni: lecz u wszystkich Synów Izraelskich była światłość w mieszkaniach ich. 24. A wezwawszy Farao Mojżesza/ rzekł: Idźcie/ służcie PANU: tylko trzody wasze/ i bydła wasze niech zostaną: i dzieci wasze niech idą z wami. 25. I odpowiedział Mojżesz: owszem ty dasz do rąk naszych Ofiary i całopalenia/ które ofiarować będziemy PANU Bogu naszemu. 26. Przetoż i dobytek nasz pójdzie z nami/ a nie zostanie i kopyto: abowiem z tego weźmiemy do służby PANU/ Bogu naszemu: bo my nie wiemy/ czym służyć mamy PANU/ aż tam przyjdziemy. 27. I zatwardził PAN serce Faraonowe/ i nie
trzy dni: lecz u wszystkich Synow Izráelskich byłá świátłość w mieszkániách ich. 24. A wezwáwszy Fáráo Mojzeszá/ rzekł: Idźćie/ służćie PANU: tylko trzody wásze/ y bydłá wasze niech zostáną: y dźieći wasze niech idą z wámi. 25. Y odpowiedźiał Mojzesz: owszem ty dasz do rąk nászych Ofiáry y cáłopálenia/ ktore ofiárowáć będźiemy PANU Bogu nászemu. 26. Przetoż y dobytek nász pojdźie z námi/ á nie zostánie y kopyto: ábowiem z tego weźmiemy do służby PANU/ Bogu nászemu: bo my nie wiemy/ czym służyć mámy PANU/ áż tám przyjdźiemy. 27. Y zátwárdźił PAN serce Fáráonowe/ y nie
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 66
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
10. I rzekł Jetro: Błogosławiony PAN/ który wyrwał was z ręki Egipczanów/ i z ręki Faraonowej/ który wyrwał lud z niewoli Egipskiej. 11. Terazem doznał/ że większy jest PAN nad wszystkie Bogi: abowiem czym oni hardzie powstawali przeciwko niemu, tym poginęli. 12. I wżyął Jetro świekier Mojżeszów całopalenie i ofiary Bogu: Przyszedł też Aaron i wszyscy starsi Izraelscy/ aby jedli chleb z świekrem Mojżeszowym przed Bogiem. 13. I Stało się nazajutrz/ że usiadł Mojżesz/ aby sądził lud/ i stał lud przed Mojżeszem/ od poranku aż do wieczora: 14. A widząc świekier Mojżeszów wszystko co on czynił z ludem
10. Y rzekł Ietro: Błogosłáwiony PAN/ ktory wyrwáł was z ręki Egipczánow/ y z ręki Fáráonowej/ ktory wyrwáł lud z niewoli Egipskiey. 11. Terazem doznał/ że większy jest PAN nád wszystkie Bogi: ábowiem czym oni hárdźie powstawáli przećiwko niemu, tym poginęli. 12. Y wżiął Ietro świekier Mojzeszow cáłopálenie y ofiáry Bogu: Przyszedł też Aáron y wszyscy stárśi Izráelscy/ áby jedli chleb z świekrem Mojzeszowym przed Bogiem. 13. Y Stáło śię názájutrz/ że uśiádł Mojzesz/ áby sądźił lud/ y stał lud przed Mojzeszem/ od poránku áż do wieczorá: 14. A widząc świekier Mojzeszow wszystko co on czynił z ludem
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 74
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632