chociażem człek ubogi/ Gdy między puhary/ Sam mi Krymski Han nie srogi/ Z swoimi Tatary. Chociaż leży tam pod Wilnem/ Moskal o tej dobie. Wnet że mu ja będę silnem Jak podpiję sobie. Iże Szwedzi twierdzą naszy Wysiedli pod Rygę. Ja przy pełnej siadszy flaszy/ Pokażę im figę. Na Daniny niech kto inny/ Łapa przywileje. Wakans u nas trunek winny/ Kto pełną naleje. Mądrym mądrość niechaj służy/ Dworowi fakcje. Tym się każdy baw coć płuży/ Ten żyje kto pije. A z uciesną Komitywą/ Zasiadszy za stołem. Gardzimy Kontemplatywą/ Przy trunku wesołym. A tobie z Wenery Synem/
choćiażem człek vbogi/ Gdy między puháry/ Sąm mi Krymski Han nie srogi/ Z swoimi Tátáry. Choćiaż leży tám pod Wilnęm/ Moskal o tey dobie. Wnet że mu ia będę śilnem Iák podpiię sobie. Iże Szwedźi twierdzą nászy Wyśiedli pod Rygę. Ia przy pełney śiadszy flászy/ Pokażę im figę. Ná Dániny niech kto inny/ Łápa przywileie. Wákáns v nas trunek winny/ Kto pełną náleie. Mądrym mądrość niechay służy/ Dworowi fákcye. Tym się káżdy baw coć płuży/ Ten żyie kto piie. A z vćiesną Komitywą/ Záśiadszy zá stołem. Gárdźimy Contemplátywą/ Przy trunku wesołem. A tobie z Wenery Synęm/
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 154
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
, wygrał 47. Batalii znacznych, pomniejszych niezliczoną moc, jako Miechowski, Kromer, Długosz, i inni twierdzą. Po śmierci Bolesława Stany zgromadzone wolą i dyspozycją wypełniły. WŁADYSŁAW II. starszy Syn Bolesława na Tron wywyższony, ale za perswazją Chrystyny Zony, a Córki Henryka Cesarza kontrybucjami Państwa Braci swoich obciążył, i innemi daninami, dla wyzucia ich z Księstw ich, jakoż i wystaraszył Kryspa i Henryka z Państw ich aż uszli do Miecisławad do Poznania, ale i tam ich Właddysław prześladował, i Miasto Poznań obległ niedbając na przestrogi, i ekskomunikę Jakuba Arcy-Biskupa Gnieźnieńskiego w Obozie ferowaną. Bracia zaś niechcąc dłużej cierpieć Pretensyj jego, odwagi zażyli
, wygrał 47. Batalii znacznych, pomniéyszych niezliczoną moc, jako Miechowski, Kromer, Długosz, i inni twierdzą. Po śmierći Bolesława Stany zgromadzone wolą i dyspozycyą wypełniły. WŁADYSŁAW II. starszy Syn Bolesława na Tron wywyższony, ale za perswazyą Chrystyny Zony, a Córki Henryka Cesarza kontrybucyami Państwa Braći swoich obćiążył, i innemi daninami, dla wyzućia ich z Xięstw ich, jakoż i wystaraszył Kryspa i Henryka z Państw ich aż uszli do Miećisławad do Poznania, ale i tam ich Właddysław prześladował, i Miasto Poznań obległ niedbając na przestrogi, i exkomunikę Jakuba Arcy-Biskupa Gnieznieńskiego w Oboźie ferowaną. Braćia zaś niechcąc dłużey ćierpieć Pretensyi jego, odwagi zażyli
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 21
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, że mu Opatrzność Boską zostawił. Kazimierz nie chcąc próżnować rekuperował Polsce Brzeście Litewskie, Włodzimierskie, Drohickie, i Przemyskie Księstwa zdawna zawojowane, ale wyzute dotąd z Poddaństwa. Sejm pierwszy w Łęczycy złożył[...] , gdzie zniósł przez pierwszą Konstytuyą wszelkie podatki i krzywdy przez Miecisława na Ojczyznę wniesione, Dobra Duchowne ubezpieczył od wszelkich Danin, wyprawił potym Posłów do Aleksandra III. Papieża, prosząc o utwierdzenie tych Praw, i Ciało jednego Świętego. Na co reskrypt od Papieża jest w Archiwie Krakowskim, Ciało zaś Z. Floriana Lucjusz III. przysłał Kazimierzowi, bo Aleksander umarł, które Kazimierz z wielką pompą przyjął, i lokował w Kościele Z. Floriana
, że mu Opatrzność Boską zostawił. Kazimierz nie chcąc próżnować rekuperował Polszcze Brześćie Litewskie, Włodźimierskie, Drohickie, i Przemyskie Xięstwa zdawna zawojowane, ale wyzute dotąd z Poddaństwa. Seym pierwszy w Łęczycy złożył[...] , gdźie zniósł przez pierwszą Konstytuyą wszelkie podatki i krzywdy przez Miecisława na Oyczyznę wnieśione, Dobra Duchowne ubespieczył od wszelkich Danin, wyprawił potym Posłów do Alexandra III. Papieża, prosząc o utwierdzenie tych Praw, i Ciało jednego Swiętego. Na co reskrypt od Papieża jest w Archiwie Krakowskim, Ciało zaś S. Floryana Lucyusz III. przysłał Kaźimierzowi, bo Alexander umarł, które Kaźimierz z wielką pompą przyjął, i lokował w Kośćiele S. Floryana
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 24
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Synów Zygmunta III. i Jana III. Po śmierci jednak lub promocyj postronnej te Dobra się wracają do Rzeczypospolitej. C[...] ż Królewiczowie nie mogą Sukcesyj pretendów[...] ć do Tronu, i owszem obranemu Królowi, i koronowanemu powinni przysiąc i Rzeczypospolitej na wierność, i posłuszeństwo bez żadnej zdrady. DOBRA STOŁU KrólEWSKIEGO.
KRólowie przedtym z różnych danin od Poddanych i Szlachty Intraty swoje mieli, o czym Kromer.[...] Z zaś z czasem wiele Dóbr konfiskowanych przybyło, i innych Miast i Zamków, tak najpierwej Kazimierz III. Aleksander, Zygmunt August Poczęli się kontentować udzieleniem tych Dóbr od Rzeczypospolitej do dyspozycyj ich. Zygmunt zaś III. Roku 1590. na Sejmie specyfikować kazał intraty
Synów Zygmunta III. i Jana III. Po śmierći jednak lub promocyi postronney te Dobra śię wracają do Rzeczypospolitey. C[...] ż Królewicowie nie mogą sukcessyi pretendow[...] ć do Tronu, i owszem obranemu Królowi, i koronowanemu powinni przyśiąc i Rzeczypospolitey na wierność, i posłuszeństwo bez żadney zdrady. DOBRA STOŁU KROLEWSKIEGO.
KRólowie przedtym z różnych danin od Poddanych i Szlachty Intraty swoje mieli, o czym Kromer.[...] Z zaś z czasem wiele Dóbr konfiskowanych przybyło, i innych Miast i Zamków, tak naypierwey Kaźimierz III. Alexander, Zygmunt August poczeli śię kontentować udźieleniem tych Dóbr od Rzeczypospolitey do dyspozycyi ich. Zygmunt zaś III. Roku 1590. na Seymie specyfikować kazał intraty
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 149
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
wszytkie życia odejmą sposoby Gorsze choroby,
Nieraześmy się tego napatrzyli, W co się żołnierze dobrzy obrócili, Gdy od Zbaraża, Kamieńca, Sokala, Szli do szpitala.
Chociaż prosili, choć supplikowali, Choć swe kajdany pod nogi rzucali, To tylko słowy ich pożałowano A nic nie dano.
Takim to tylko dają dziś daniny, Co sobie piżmem pudrują czupryny; Ci to daniny jak psi flak łapają, Tych tu kochają.
A ty nieboże chocieś już ćwiczyznę Niejednę spędził, służąc za ojczyznę, Chocieś ostatni ząb wyłamał stary, Głodząc suchary,
Już jak za płachtą tak za portirią Stój za tą i za inszą okazią, Tak wiele weźmiesz
wszytkie życia odejmą sposoby Gorsze choroby,
Nieraześmy się tego napatrzyli, W co się żołnierze dobrzy obrocili, Gdy od Zbaraża, Kamieńca, Sokala, Szli do szpitala.
Chociaż prosili, choć supplikowali, Choć swe kajdany pod nogi rzucali, To tylko słowy ich pożałowano A nic nie dano.
Takim to tylko dają dziś daniny, Co sobie piżmem pudrują czupryny; Ci to daniny jak psi flak łapają, Tych tu kochają.
A ty nieboże chocieś już ćwiczyznę Niejednę spędził, służąc za ojczyznę, Chocieś ostatni ząb wyłamał stary, Głodząc suchary,
Już jak za płachtą tak za portirią Stoj za tą i za inszą okazią, Tak wiele weźmiesz
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 344
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
tego napatrzyli, W co się żołnierze dobrzy obrócili, Gdy od Zbaraża, Kamieńca, Sokala, Szli do szpitala.
Chociaż prosili, choć supplikowali, Choć swe kajdany pod nogi rzucali, To tylko słowy ich pożałowano A nic nie dano.
Takim to tylko dają dziś daniny, Co sobie piżmem pudrują czupryny; Ci to daniny jak psi flak łapają, Tych tu kochają.
A ty nieboże chocieś już ćwiczyznę Niejednę spędził, służąc za ojczyznę, Chocieś ostatni ząb wyłamał stary, Głodząc suchary,
Już jak za płachtą tak za portirią Stój za tą i za inszą okazią, Tak wiele weźmiesz, jako ci pobrali, Co tu stawali.
Wszytkie
tego napatrzyli, W co się żołnierze dobrzy obrocili, Gdy od Zbaraża, Kamieńca, Sokala, Szli do szpitala.
Chociaż prosili, choć supplikowali, Choć swe kajdany pod nogi rzucali, To tylko słowy ich pożałowano A nic nie dano.
Takim to tylko dają dziś daniny, Co sobie piżmem pudrują czupryny; Ci to daniny jak psi flak łapają, Tych tu kochają.
A ty nieboże chocieś już ćwiczyznę Niejednę spędził, służąc za ojczyznę, Chocieś ostatni ząb wyłamał stary, Głodząc suchary,
Już jak za płachtą tak za portirią Stoj za tą i za inszą okazią, Tak wiele weźmiesz, jako ci pobrali, Co tu stawali.
Wszytkie
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 344
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
dziła ogromnej Bellony. Tam wasze między koronnymi syny Ogłaszać będę nieśmiertelne czyny. A skoro pierwszą potrzebę wygracie, Przez prędkolotną pocztę gdy mi dacie Jako swojemu znać rezydentowi, Najjaśniejszemu w lot majestatowi Wszytko doniosę: tak kto większej sławy Dokaże, weźmie bogatsze dzierżawy;
Ci zasię, których nie tak znaczne czyny, Drobniejsze będą odbierać daniny. 707. Do Imci pana Huryna, sługi księcia Imci pana koniuszego W. X L. podczas odjazdu ks. J. M. do Baru.
Luby mój bracie, mój zacny Hurynie, Wiem, że ty tęsknisz po swoim Morsztynie, Lecz on po tobie i po kompanijej, Byś wiedział w jakiej jest
dziła ogromnej Bellony. Tam wasze między koronnymi syny Ogłaszać będę nieśmiertelne czyny. A skoro pierwszą potrzebę wygracie, Przez prędkolotną posztę gdy mi dacie Jako swojemu znać rezydentowi, Najjaśniejszemu w lot majestatowi Wszytko doniosę: tak kto większej sławy Dokaże, weźmie bogatsze dzierżawy;
Ci zasię, ktorych nie tak znaczne czyny, Drobniejsze będą odbierać daniny. 707. Do Imci pana Huryna, sługi księcia Imci pana koniuszego W. X L. podczas odjazdu ks. J. M. do Baru.
Luby moj bracie, moj zacny Hurynie, Wiem, że ty tęsknisz po swoim Morstynie, Lecz on po tobie i po kompaniej, Byś wiedział w jakiej jest
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 449
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Do tegoż państwa należy wyspa na morzu lodowatym położona Nowa Zembla, na której dla zimna ustawicznego nikt zmięszkać nie może. Atoli w roku 1596. żeglującego Heems Kerkiusa gdy zima zaskoczyła, i żeglugi niepozwoliła, na tej wyspie całą zimę przekoczować musiał. Należy i druga w Azyj[...] północej położona Puchochostch nazwana, której obywatele daninę corocznią w sobolach i innych futrach dawać winni. TURCJA.
LXXXIV. TUrcja Europejska temi się określa granicami. Od wschodu ma czarne morze, Don rzekę, i Archipelag, to jest to morze, które łący Czarne z Medyterraneum. Od pułnocy ma Ukrainę Transylwanią, Wegry Sklawonią. Od zachodu i południa morze Medyterrańskie.
Do tegoż państwa náleży wyspa ná morzu lodowatym położoná Nowa Zembla, ná ktorey dlá zimná ustawicznego nikt zmięszkać nie może. Atoli w roku 1596. żegluiącego Heems Kerkiusa gdy zimá zaskoczyłá, y żeglugi niepozwoliłá, ná tey wyspie całą zimę przekoczować musiał. Náleży y drugá w Azyi[...] pułnocney położona Puchochostch názwáná, ktorey obywatele daninę corocznią w sobolach y innych futrach dawać winni. TURCYA.
LXXXIV. TUrcya Europeyska temi się określa granicami. Od wschodu má czarne morze, Don rzekę, y Archipelag, to iest to morze, ktore łączy Czarne z Medyterraneum. Od pułnocy má Ukrainę Tránsylwanią, Wegry Sklawonią. Od zachodu y południa morze Medyterrańskie.
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: G3
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
. M. Pana jemu w fortunie porównać. Zaczym mój Dobrodzieju niepogardzajże tego, żeć Bóg wrota do fortuny otwiera, a nietylko to słowy obiecuje: ale już samą rzeczą poczyna czynić, gdy przez mię Wm. Memu M. Panu posyła teraz co obiecała Czerwone złote i mam ich tu. Co strony tamtej daniny po sławnej pamięci Jego Mości Panu Ojcu Wm. M. M. P. że ją odebrano Wm. M. M. Panu, prosi abyś W. M. M. Pan oznajmił, jako ta sprawa idzie, a ona obiecuje to u Pana rekuperować na W. M. M. Pana. W
. M. Páná iemu w fortunie porownáć. Záczym moy Dobrodźieiu niepogardzayże tego, żeć Bog wrotá do fortuny otwiera, á nietylko to słowy obiecuie: ále iuż sámą rzeczą poczyna czynić, gdy przez mię Wm. Memu M. Pánu posyła teraz co obiecáłá Czerwone złote y mam ich tu. Co strony támtey dániny po sławney pámięći Iego Mośći Pánu Oycu Wm. M. M. P. że ią odebrano Wm. M. M. Pánu, prośi ábyś W. M. M. Pan oznaymił, iáko tá spráwá idźie, á oná obiecuie to v Páná rekuperowáć ná W. M. M. Páná. W
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 71
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Na korespondencją częstą Posłańców rozsadzić ofiarując. Toć znać że prócz tego listu częściej takie i gorsze z Warszawy do Kielc biegały informacje. Obiecuje Pana Borzeckiego obronić od inuidiej P. Czarnieckiego Wziąć go wproteccją nie tylko jako Pani Sługę, ale jako Matka Syna. Toć te słowa clarè Królową znaczą. Siódmy. Obiecuje wrócić daninę Ojcowską. Posyła Czerwone złote, które Pan Borzecki publice Wojsku ukazał. Obiecuje 1000. Czerwonych złotych na każdy Rok. Ciągnie Mnich P. Borzeckiego do konferencjej z sobą, obiecując mu jakieś potrzebne promere informacje. Obligując go, aby to było w secrecie, i palić te listy. A cnotasz to, traktować takie rzeczy
Ná correspondentią częstą Posłáncow rozsádźić ofiáruiąc. Toć znáć że procz tego listu częśćiey takie y gorsze z Wárszáwy do Kielc biegáły informacye. Obiecuie Páná Borzeckiego obronić od inuidiey P. Czárnieckiego Wźiąć go wprotectią nie tylko iáko Páni Sługę, ále iáko Mátká Syná. Toć te słowá clarè Krolową znáczą. Siodmy. Obiecuie wroćić dáninę Oycowską. Posyła Czerwone złote, ktore Pan Borzecki publicè Woysku vkazał. Obiecuie 1000. Czerwonych złotych ná káżdy Rok. Ciągnie Mnich P. Borzeckiego do conferencyey z sobą, obiecuiąc mu iákieś potrzebne promere informácye. Obliguiąc go, áby to było w secrećie, y palić te listy. A cnotász to, tráctowáć tákie rzeczy
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 71
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666