piorunem cale spalony: Apollina złocista Statua, i podziemne w lochu czarta domicilium, ogniem i ruiną murów, cale zasypane i zawalone zostało; i tak sławne Bożka Apollina Oraculum ruiny jednej stało się teatrum, głośne na całą O BoskÓW POGAŃSKICH
Grecją et ekstra ucichło, w samej tylko Autorów pamięci i w Historyj zginąć niczemu nie dopuszczającej jeszcze się daje słyszeć. Otym Kościele, tudzież de Oraculis w nim Apollina, tu zaraz enucleandis pisze Homerus Iliade 7. Strabo lib: 9. Diodorus lib: 16. cap: 6. Iustinus lib: 12. Alexander ab Alexandris lib: 6. cap: 21. Geraldus de Diis Gent: Syntag
piorunem cale spalony: Apollina złocistá Statua, y podziemne w lochu czarta domicilium, ogniem y ruiną murow, cale zasypane y zawalone zostało; y tak sławne Bożka Apollina Oraculum ruiny iedney stało się theatrum, głośne na cáłą O BOZKOW POGANSKICH
Grecyą et extra ucichło, w samey tylko Autorow pamieci y w Historyi zginąć niczemu nie dopuszczaiącey ieszcze się daie słyszeć. Otym Kościele, tudziesz de Oraculis w nim Apollina, tu zaraz enucleandis pisze Homerus Iliade 7. Strabo lib: 9. Diodorus lib: 16. cap: 6. Iustinus lib: 12. Alexander ab Alexandris lib: 6. cap: 21. Geraldus de Diis Gent: Syntag
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 46
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, byłby to człek Decorus non monstrosus.
W Prowincyj Parraguej w Pervacum Królestwie Nowego Świata, znajdują się ludzie bez przodu i tyłu głowy, mając ją splaszczoną jak pułmisek, albo placek; ale to nie dzieje się naturą, lecz arte, bo dzieciom ledwo urodzonym głowy biorą w suptelne i i dyskretne prasy, nie dopuszczające rość głowom in rotundam figuram, tylko in planam, jako świadczy Petrus Hispalensis.
Solinus tyle razy w spomniony Autor pisze l 35. et 53. że na górach Indyjskich znajdują się ludzie z głowami psiemi i głosem psim; alias szczekaniem. Marcus Polus, który zlustrował Indyę, twierdzi, że na Insule Angamen, są
, byłby to człek Decorus non monstrosus.
W Prowincyi Parraguey w Pervacum Krolestwie Nowego Swiata, znayduią się ludzie bez przodu y tyłu głowy, maiąc ią splaszczoną iak pułmisek, albo placek; ale to nie dzieie się naturą, lecz arte, bo dzieciom ledwo urodzonym głowy biorą w suptelne y y dyskretne prasy, nie dopuszczaiące rość głowom in rotundam figuram, tylko in planam, iako świadczy Petrus Hispalensis.
Solinus tyle razy w spomniony Autor pisze l 35. et 53. że na gorach Indyiskich znayduią się ludzie z głowami pśiemi y głosem pśim; alias szczekaniem. Marcus Polus, ktory zlustrował Indyę, twierdzi, że na Insule Angamen, są
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 103
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, że w nie miasto wapna, krew Braterską mieszano: Faterno primi maduerunt saugvine muri. Jaszczurki to są, nie Synowie, którzy własnej Matki Ojczyzny ziadają wnętrzności, którzy się bogacą zobopolnym siebie darciem: przeciw naturze ekscess popełnia, kto na siebie obraca Oręże.
WOJEN Domowych dwie u Lipsiusza zrzodła. FATUM, aliás BÓG dopuszczający za grzechy Domowe niezgody. Drugie LUKsUS, bo nie jeden przez rozpustę, i zbytki ekshaustus, i jak nitka wyciągniony, staje się liną ciągnącą Ojczyznę ad ruinam: Chce to na Matce Ojczyźnie powe- o Rzeczypospolitej, i co jej jest Eversivum.
tować, co mu przeciwne fortunie Rozpusta, Mococha wydarła. Inni chcą na
, że w nie miasto wapna, krew Braterską mieszano: Faterno primi maduerunt saugvine muri. Iaszczurki to są, nie Synowie, ktorzy własney Matki Oyczyzny ziadaią wnętrznosci, ktorzy się bogacą zobopolnym siebie darciem: przeciw naturze excess popełnia, kto na siebie obraca Oręże.
WOIEN Domowych dwie u Lipsiusza zrzodła. FATUM, aliás BOG dopuszczaiący za grzechy Domowe niezgody. Drugie LUXUS, bo nie ieden przez rospustę, y zbytki exhaustus, y iak nitka wyciągniony, staie się liną ciągnącą Oyczyznę ad ruinam: Chce to na Matce Oyczyznie powe- o Rzeczypospolitey, y co iey iest Eversivum.
tować, co mu przeciwne fortunie Rospusta, Mococha wydarła. Inni chcą na
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 440
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
z których wyrabiają pierścionki, i naszyj nosidła przeciwko paralizowej asekcyj: z Zębów zaś formują Krzyżyki i Paciorki, alias Koronki, tego ubiwszy. Pana jednego Malabarskiego, gdy Luzytańczykowie zabili, krew żadną nie puściła się raną: Gdy go z sukień obnażono, na szyj sztuka zęba znaleziona wisząca, krwie płynienia z ran nie dopuszczająca, co jeno odjęto, krew z ran luneła się obsicie. Zimnej konstytncyj takowe być mają zęby. Autorem tej relacyj jest Pater Bojm, a z niego Kircher in China.
KROKODYL Zwierz Wodno Ziemny, na czterech chodzący i pływający nogach, Nilu, Indusa, Gangesa, item Kuamy, Nigra Rzek wielkich Obywatel, jako
z ktorych wyrábiaią pierścionki, y naszyi nosidła przeciwko paralizowey asekcyi: z Zębow zaś formuią Krzyżyki y Paciorki, alias Koronki, tego ubiwszy. Paná iednego Malabarskiego, gdy Luzytańczykowie zabili, krew żadną nie puściła się raną: Gdy go z sukień obnażono, na szyi sztuka zęba znaleziona wisząca, krwie płynienia z ran nie dopuszczaiąca, co ieno odięto, krew z ran luneła się obsicie. Zimney konstytncyi takowe bydź maią zęby. Autorem tey relacyi iest Pater Boym, a z niego Kircher in China.
KROKODYL Zwierz Wodno Ziemny, na czterech chodzący y pływaiący nogach, Nilu, Indusa, Gangesa, item Kuamy, Nigra Rzek wielkich Obywatel, iako
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 576
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
kroć sto tysięcy wypędził, a czemuż Mesjasz dla nich nie przyszedł?
14 Rabbi Awelim prawi, że Olbrzym Og Król Bazanu, Wojsko Izraelskie chciał kamieniem przywalić, który gdy actu niósł na głowie, dudek ptak w nim przekował dziurę, i spadł mu na szyję, w tym Ogowi Olbrzymowi ząb urósł wielki, nie dopuszczający zdjęcia kamienia z szyj; a tak od Mojżesza zabity Olbrzym tak wielki, że po kości uschłej, jako po ziemi Myśliwiec cały dzień gonił za Jeleniem. W Kircherze zaś czytam, że ten Og, według Rabinów, Noego szukając po wodach potopowch, 15 łokci nad góry wyższych, tej wody miał tylko po kolana.
kroć sto tysięcy wypędził, a czemuż Messiasz dla nich nie przyszedł?
14 Rábbi Awelim práwi, że Olbrzym Og Krol Bazanu, Woysko Izraelskie chciał kamieniem przywálić, ktory gdy actu niosł ná głowie, dudek ptak w nim przekował dziurę, y spadł mu na szyię, w tym Ogowi Olbrzymowi ząb urosł wielki, nie dopuszczáiący zdięcia kámienia z szyi; a tak od Moyżeszá zabity Olbrzym tak wielki, że po kości uschłey, iako po ziemi Myśliwiec cały dzień gonił za Ieleniem. W Kircherze záś czytam, że ten Og, według Rabinow, Noego szukaiąc po wodách potopowch, 15 łokci nad gory wyższych, tey wody miał tylko po kolaná.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1073
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
w tym małą nadzieją obiecywał. Bo nie tylko że potencja turecka złym rządem jest umniejszona, a moskiewska jest wyniesiona, ale też Persowie, nieprzyjaciele tureccy, zaraz by wojnę przeciwko, nim podnieśli. A zatem był tego zdania, że ponieważ tak wielu jest pragnących króla Polaka, a sukcesji syna po ojcu na tron nie dopuszczających, i na to się przysięgą obowiązali, ażeby raczej Sobieskiego królewicza Jakuba do tronu promowować, a ojczyznę od oczywistej ochronić wojny. Ale te refleksje nie tylko że francuskiej fakcji przemóc by nie mogły, lecz co większa, że i król Stanisław incognito, przebrawszy się przez niemieckie państwa, przybył do Warszawy i u misjonarzów stanąwszy
w tym małą nadzieją obiecywał. Bo nie tylko że potencja turecka złym rządem jest umniejszona, a moskiewska jest wyniesiona, ale też Persowie, nieprzyjaciele tureccy, zaraz by wojnę przeciwko, nim podnieśli. A zatem był tego zdania, że ponieważ tak wielu jest pragnących króla Polaka, a sukcesji syna po ojcu na tron nie dopuszczających, i na to się przysięgą obowiązali, ażeby raczej Sobieskiego królewicza Jakuba do tronu promowować, a ojczyznę od oczywistej ochronić wojny. Ale te refleksje nie tylko że francuskiej fakcji przemóc by nie mogły, lecz co większa, że i król Stanisław incognito, przebrawszy się przez niemieckie państwa, przybył do Warszawy i u misjonarzów stanąwszy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 55
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nad nie lepszego, i pożądańszego być nie mogło: i powszechnie mówiąc: przygody, które niepomyślnościami nazywamy, zawsze są dowodem miłosierdzia Boskiego, bo przez nie albo chce nas pobudzić do pokuty, albo uwierać docześnie za grzechy, albo przymnożyć nam zasług, i koron Pomyślności zaś bywają częstokroć dowodem zagniewanego Boga gnuśnieć nam w grzechach dopuszczającego. Jakoż tedy Chrześcijanin miałby nazywać złym prognostykiem to, co tak wielkie znaczyłoby miłosierdzie Boskie?
A nie tylko zdanie to o kometach, mądrości, ale też i świątobliwości Boskiej uwłacza; gdyby albowiem kometa była znakiem gniewu Boskiego, Bóg chciałby aby Judzie widząc ją lękali się. Pytam się tedy, chceż Bóg
nad nie lepszego, y pożądańszego być nie mogło: y powszechnie mowiąc: przygody, ktore niepomyślnościami nazywamy, zawsze są dowodem miłosierdzia Boskiego, bo przez nie albo chce nas pobudzić do pokuty, albo uwierać docześnie za grzechy, albo przymnożyć nam zasług, y koron Pomyślności zaś bywaią częstokroć dowodem zagniewanego Boga gnuśnieć nam w grzechach dopuszczaiącego. Jakoż tedy Chrześcianin miałby nazywać złym prognostykiem to, co tak wielkie znaczyłoby miłosierdzie Boskie?
A nie tylko zdanie to o kometach, mądrości, ale też y świątobliwości Boskiey uwłacza; gdyby albowiem kometa była znakiem gniewu Boskiego, Bog chciałby aby Iudzie widząc ią lękali się. Pytam się tedy, chceż Bog
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 232
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
ad extrema przyść miało, nie handlować błazeńsko z głowy na ogon. Czemu i racja ewangeliczna walczy, że dwóm panom służyć nikt nie potrafi, ile w ustawicznych być od obojga państwa bojaźniach, komukolwiek musi być posłuszniejszy. Jeśli mężu jako głowie - rzecz słuszna, jeśli zaś żenie, to lepiej być rakarzem, jak to dopuszczającym mężem. Kompendium, w którym ciekawy w sztuce myśliwskiej wiele profitować może, ile że jest z praktyki samej, a nie z ksiąg koncypowane w roku pańskim 1740 od dnia 29 augusta
Widząc przewyższającą liczbę tych, którzy raz nie będąc myśliwemi, po wtóre nie mając cierpliwości w czytaniu mych skryptów myśliwskich, sztukę zwierzynnego pola,
ad extrema przyść miało, nie handlować błazeńsko z głowy na ogon. Czemu i racja ewangeliczna walczy, że dwóm panom służyć nicht nie potrafi, ile w ustawicznych być od obojga państwa bojaźniach, komukolwiek musi być posłuszniejszy. Jeśli mężu jako głowie - rzecz słuszna, jeśli zaś żenie, to lepiej być rakarzem, jak to dopuszczającym mężem. Kompendium, w którym ciekawy w sztuce myśliwskiej wiele profitować może, ile że jest z praktyki samej, a nie z ksiąg koncypowane w roku pańskim 1740 od dnia 29 augusta
Widząc przewyższającą liczbę tych, którzy raz nie będąc myśliwemi, po wtóre nie mając cierpliwości w czytaniu mych skryptów myśliwskich, sztukę źwierzynnego pola,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 200
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak