, przy raczkach, więc jeszcze Pijmy trzecią po raczkach; rad się ten gad pleszcze. Zgadnijcież, jaka była okazja czwartej Do wypicia na one raczki wina kwarty? I tak je barzo dobrze uraczyły raczki, Że niębożątka poszły spać miasto przechadzki. Dopieroż po żołądku postrzegszy, że one Raczki były surowe i nie dowarzone (A daleko, niż męski, słabszy jest niewieści), Jeszcze po dwie: tak wszytkich wypiły po sześci. 264. MORBUS GALLICUS
Płacze Piotr, słysząc kura, bo grzech na się czuje. A cóż ty nie masz płakać, kiedy cię już kłuje,
Ni żuraw Pigmeusza? Nie tylko na Turka,
, przy raczkach, więc jeszcze Pijmy trzecią po raczkach; rad się ten gad pleszcze. Zgadnijcież, jaka była okazyja czwartej Do wypicia na one raczki wina kwarty? I tak je barzo dobrze uraczyły raczki, Że niębożątka poszły spać miasto przechadzki. Dopieroż po żołądku postrzegszy, że one Raczki były surowe i nie dowarzone (A daleko, niż męski, słabszy jest niewieści), Jeszcze po dwie: tak wszytkich wypiły po sześci. 264. MORBUS GALLICUS
Płacze Piotr, słysząc kura, bo grzech na się czuje. A cóż ty nie masz płakać, kiedy cię już kłuje,
Ni żuraw Pigmeusza? Nie tylko na Turka,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 306
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ chwałę mają z naszej Szkoły.
O Rybach. Miękkiej rybi zażywaj/ choć w niemałym ciele/ Twardszych każ warzyć/ póki nie podrostą śmiele. Na stół twój obierać masz te między rybami/ Okunie/ śliże/ kiełbie dobre z szczupakami. Stokwisz/ Liny/ i Pstrągi/ Losos i Karp tłusty/ W żołątku dowarzone/ nie czynią rozpusty. Platajsz. i przytym płaskie ryby/ morskie droby/ Uchowają cię skromniej pożyte choroby.
O Węgorzu i Serze. Powie o tym Filozof w rzeczach doświadczony/ Ze Muzykom zepsuje głos węgorz jedzony. Równie i ser z węgorzem/ są szkodliwe rzeczy/ Chyba będziesz miał gęsty kieliszek na pieczy.
/ chwałę máią z nászey Szkoły.
O Rybách. Miękkiey rybi záżywáy/ choć w niemáłym ćiele/ Twárdszych każ wárzyć/ poki nie podrostą śmiele. Ná stoł twoy obierác masz te między rybámi/ Okunie/ śliże/ kiełbie dobre z sczupakámi. Stokwisz/ Liny/ y Pstrągi/ Losos y Kárp tłusty/ W żołątku dowárzone/ nié czynią rospusty. Plátáysz. y przytym płáskie ryby/ morskie droby/ Vchowáią cię skromniey pożyte choroby.
O Węgorzu y Serze. Powie o tym Philozoph w rzeczách doświádczony/ Ze Muzykom zepsuie głos węgorz iedzony. Rownie y ser z węgorzem/ są szkodliwe rzeczy/ Chybá będziesz miał gęsty kieliszek ná pieczy.
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: C
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
jest lekarstwem Księgi Pierwsze. Kręciu szyje. Zawrót głowy.
Zawrót głowy oddala/ z ciepłym winem go pijąc na czczo. Z ust cuchnieniu.
Smrodliwe cuchnienie z ust zastanawia a zapach wdzięczny czyni/ korzeń żuchany a podczas połykany. Strutem od czegokol
Gdyby się kto rozumiał być strutym/ bądź piciem/ bądź potrawą jaką nie dowarzoną/ zaczymby mu ohydzenie przyszło onej rzeczy/ albo w żołądku nie strawienie/ tylko mu tego korzenia drobno pokrajanego z ćwierć łota z ciepłym winem raz i dwa pić dać. Slakiem nakruszonym.
Slakiem albo powietrzem nakruszonym. Kurczom.
Kurcz często cierpiącym. Mocz wywodzi.
Mocz nad przyrodzenie zatrzymany wywodzi/ pijąć go po ćwierci
iest lekárstwem Kśięgi Pierwsze. Kręćiu szyie. Zawrot głowy.
Zawrot głowy oddala/ z ćiepłym winem go piiąc ná czczo. Z vst cuchnieniu.
Smrodliwe cuchnienie z vst zástánawia á zapách wdźięczny czyni/ korzeń żuchány á podczás połykány. Strutem od czegokol
Gdyby sie kto rozumiał być strutym/ bądź piciem/ bądź potráwą iáką nie dowárzoną/ záczymby mu ohydzenie przyszło oney rzeczy/ álbo w żołądku nie strawienie/ tylko mu tego korzeniá drobno pokráiánego z ćwierć łotá z ćiepłym winem raz y dwá pić dáć. Slákiem nákruszonjm.
Slákiem álbo powietrzem nákruszonym. Kurczom.
Kurcz często ćierpiącym. Mocz wywodźi.
Mocz nád przyrodzenie zátrzymány wywodźi/ piiąć go po czwierci
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 117
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
wielkim ratunkiem/ warząc to ziele z korzeniem/ z liściem/ z kłączem/ i z nasieniem w białym winie/ a każdy dzień po trunku rano i na noc ciepło pijąc. Toż przerzeczonym chorobom jest lekarstwem.
Tenże trunek Macicę zaziębłą rozgrzewa/ i do płodu sposobną czyni. Rybami strutym.
Strutym rybami nie dowarzonymi/ albo niedopieczonymi/ jest lekarstwem/ ćwierć łota/ albo tylko dwie część od kwinty/ z tak wielą Przestępu białego korzeniem/ a z winem ciepło pić dając. Pijawkami strutem
Komuby się z nieobaczenia przytrafiło/ żeby pijawkę z wodą wypił/ i tym się struł/ korzeń tego ziela w winie na poły z octem
wielkim rátunkiem/ wárząc to źiele z korzeniem/ z liśćiem/ z kłączem/ y z naśieniem w białym winie/ á káżdy dźień po trunku ráno y ná noc ćiepło piiąc. Toż przerzeczonym chorobom iest lekárstwem.
Tenże trunek Mácicę zaźiębłą rozgrzewa/ y do płodu sposobną czyni. Rybámi strutym.
Strutym rybámi nie dowárzonymi/ álbo niedopieczonymi/ iest lekárstwem/ ćwierć łotá/ álbo tylko dwie część od kwinty/ z ták wielą Przestępu białego korzeniem/ á z winem ćiepło pić dáiąc. Piiawkámi strutem
Komuby sie z nieobaczenia przytráfiło/ żeby piiawkę z wodą wypił/ y tym sie struł/ korzeń tego źiela w winie ná poły z octem
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 117
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
w wodkach stwierdzających/ jako w Babczanej/ w Głowienkowej/ z Kurzego ziela: w Żywokostowej/ w Przesłkowej/ i w innych tym podobnym. Też z potrawami używać go może. Piwo smakowite czyni.
Niektórzy kładą go do piwa/ dla smaku przyjemnego/ a ktemu żeby niekwaśniało lecie. Ale potrzeba żeby piwo było dowarzone/ nieprzebrane/ inaczej mu żadnej pomocy nie uczyni. Item.
Drudzy do tego korzenia przydają Rzepiku/ Lebiotki/ Jałowcu/ Bobku/ Tatarskiego ziela: i w woreczku zawiązawszy do Achtela puszczają w piwo/ a zaszpuntują Achtel. Czyni piwo barzo smaczne i zdrowe. Szatom zapach daje: i od moli je zachowuje.
Niektórzy
w wodkách stwierdzáiących/ iáko w Bábczáney/ w Głowienkowey/ z Kurzego źiela: w Zywokostowey/ w Przesłkowey/ y w innych tym podobnym. Też z potráwámi vżywáć go może. Piwo smákowite czyni.
Niektorzy kłádą go do piwá/ dla smáku przyiemnego/ á ktemu żeby niekwáśniáło lećie. Ale potrzebá żeby piwo było dowárzone/ nieprzebráne/ ináczey mu żadney pomocy nie vczyni. Item.
Drudzy do tego korzeniá przydáią Rzepiku/ Lebiotki/ Iáłowcu/ Bobku/ Tátárskiego źiela: y w woreczku záwiązawszy do Achtelá pusczáią w piwo/ á zászpuntuią Achtel. Czyni piwo bárzo smáczne y zdrowe. Szátom zapách dáie: y od moli ie záchowuie.
Niektorzy
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 270
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
, quod hae saecundiores sint etc. T. Biadaszkuz, żem tam z Wmcią. nie był, mogłoby też tego słodkiego mięsa i dla mnie spaść co z wąsa Wmci. B. Które mi właśnie ad palatum przypadły, po tych dwóch potrawach czarę dużą wypiłem wystałego nektaru, śmierci Saturnusowej, lubo dobrze dowarzonej, tylko com skosztował, Ale łeb Vulcanów doznał, co to jest apetyt Bohatyrski. T. Jako więc Jadacze cielęcą obracają główkę? B. Skorom pięknie chędogo oczustrzył on łeb Vulkanów, przypadnie Wenera z uszczypliwemi słowy, plując mi w kaszę. Czemu pozyrasz prawi głowę najprzedniejszy członek miłego Małżonka mojego, ty Tyranie
, quod hae saecundiores sint etc. T. Biádaszkuz, żem tám z Wmćią. nie był, mogłoby też tego słodkiego mięsá y dla mnie spáść co z wąsá Wmći. B. Ktore mi właśnie ad palatum przypádły, po tych dwuch potráwách czárę dużą wypiłem wystałego nektaru, śmierći Sáturnusowey, lubo dobrze dowárzoney, tylko com skosztował, Ale łeb Vulcánow doznał, co to iest áppetyt Bohátyrski. T. Iáko więc Iádácze cielęcą obracáią głowkę? B. Skorom pięknie chędogo oczustrzył on łeb Vulkánow, przypádnie Venerá z uszczypliwemi słowy, pluiąc mi w kaszę. Czemu pozyrasz práwi głowę nayprzednieyszy członek miłego Małżonká moiego, ty Tyránnie
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 38
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
się i zamykają, zaczym wilgotność będąca we wnątrz wyniść nie może i zostaje we wnątrz, gdy zaś mięso wre tedy części powierzchowne otwiera ukrop, a że wszytek humory klejowatość na wierzch i do wody wychodzi, i stąd warzonego mięsa polewka zszjada się: a tak we wnątrz zostaje mięso suche. 9. Czemu mięso nie dowarzone twardsze niż uwarzone? Mięso ma w sobie kijowatość która cząstki jego wiąże: kiedy zaś wre mięso tedy ta klejowatość taje i rozpływa się a cieńczeje, i tak mięso bywa kruche: az się też rosypie gdy długo jest przy ogniu, w mięsie zaś nie dowrzałym ta klejowatość zostaje i czyni mięso zwięzłe: i kiedy je
się y zámykaią, zaczym wilgotność będąca we wnątrz wyniść nie może y zostaie we wnątrz, gdy zaś mięso wre tedy częśći powierzchowne otwiera ukrop, á że wszytek humory kliiowatość ná wierzch y do wody wychodzi, y ztąd wárzonego mięsa polewká zsziada się: á ták we wnątrz zostaie mięso suche. 9. Czemu mięso nie dowárzone twardsze niż uwárzone? Mięso ma w sobie kiiowatość ktora cząstki iego wiąże: kiedy zaś wre mięso tedy ta kliiowatość taie y rospływa się á ćieńczeie, y ták mięso bywa kruche: az sie też rosypie gdy długo iest przy ogńiu, w mięśie zaś nie dowrzałym ta kliiowatość zostáie y czyni mięso zwięzłe: y kiedy ie
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 222
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
O koszułę mu nie trudno/ Rzatko kiedy chodzi brudno. Chustka podarta za pasem/ Abo jej też nie ma czasem. Boże który masz na pieczy/ Lada draba choć nie grzeczy/ Jednako nas nędza gryzie/ Tak w podgórzu jak na nizie. Duma Druga.
SRogi bojownik jak Lew przemorzony/ Zjadł garniec grochu choć niedowarzony. Porwał kapustę uciekł z niąm na Ogród/ Dojebał mu głód. Diadszy za płotem tam z niąód poczywał/ O glądajac się by go kto nei zdybał. Wraził łep w garniec jąłci ją jeść śmiele/ Już jej nie wiele. Nie wesoł Jonak z wczorajszego grochu/ Daj Boże chleba/ choć z lada
O koszułę mu nie trudno/ Rzatko kiedy chodźi brudno. Chustká podárta zá pásem/ Abo iey też nie ma czásem. Boże ktory mász ná pieczy/ Ládá drabá choć nie grzeczy/ Iednáko nás nędzá gryzie/ Ták w podgorzu iák ná niźie. Duma Druga.
SRogi boiownik iák Lew przemorzony/ Ziadł gárniec grochu choć niedowárzony. Porwał kápustę vćiekł z niąm ná Ogrod/ Doiebał mu głod. Diadszy zá płotem tam z niąod poczywał/ O glądáiac się by go kto nei zdybał. Wráźił łep w gárniec iąłći ią ieść śmiele/ Iuż iey nie wiele. Nie wesoł Ionak z wczorayszego grochu/ Day Boże chlebá/ choć z ládá
Skrót tekstu: NowSow
Strona: Ev
Tytuł:
Nowy Sowiźrzał abo raczej Nowyźrzał
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Bachus gliny i z gron pławi od prasy sok w półkadek winny, więc tu naszy po żyznym weseląc się żniwie, zaraz radzą i myślą o chmielonym piwie. Ja wierzę, że nie widząc tu gruntu do wina, chmiel natura wszczepiła, co jej nie nowina i oddała Sarmatom podobny jagodzie, kiedy go kto wysmaży w dowarzonym słodzie, więc nie tak słodkich moszczów ma jesień w winnicy, jako piw rozmaitych dostanie w piwnicy. I ma ten zysk ubogi, że choć mniej przepije, zrówna z tym, który dolał muszkatełą szyje, bo podobne wyprawi i ten, i ów sztuki: łaje ten, a owemu nietrudno o fuki; tańcuje ów
Bachus gliny i z gron pławi od prasy sok w półkadek winny, więc tu naszy po żyznym weseląc się żniwie, zaraz radzą i myślą o chmielonym piwie. Ja wierzę, że nie widząc tu gruntu do wina, chmiel natura wszczepiła, co jej nie nowina i oddała Sarmatom podobny jagodzie, kiedy go kto wysmaży w dowarzonym słodzie, więc nie tak słodkich moszczów ma jesień w winnicy, jako piw rozmaitych dostanie w piwnicy. I ma ten zysk ubogi, że choć mniej przepije, zrówna z tym, który dolał muszkatełą szyje, bo podobne wyprawi i ten, i ów sztuki: łaje ten, a owemu nietrudno o fuki; tańcuje ów
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 342
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
z żołądka wstępując/ jako po wielkiej rosie/ abo po dżdżu z ziemie w niebo/ duszę i rozumu zaburzają/ i człowieka wilgotnościami i niepogodą objążają/ przeszkadzając tym nie jedno rozumowi człowieczemu/ i duszy jego/ ale też i żołądkowi/ któremu picie miedzy obiadem a wieczerzą barzo do trawienia przeszkadza. Abowiem jako i potrawa dowarzona odsurowieje/ gdy kucharz w nią wody przyleje: tak też i w żołądku się dzieje. A tak/ wołać piwa kiedy się pić niechce/ nie z potrzeby/ ale z głupiego obyczaju to czyniąc/ jest rzecz głupia: i nakładać się tego aby się chciało/ (ponieważ i tym co z nałogu/ abo
z żołądká wstępuiąc/ iáko po wielkiey rośie/ ábo po dżdżu z źiemie w niebo/ duszę y rozumu záburzaią/ y człowieka wilgotnośćiámi y niepogodą obiążaią/ przeszkadzáiąc tym nie iedno rozumowi człowieczemu/ y duszy iego/ ále też y żołądkowi/ ktoremu pićie miedzy obiádem á wieczerzą bárzo do trawienia przeszkadza. Abowiem iáko y potráwá dowárzona odsurowieie/ gdy kucharz w nię wody przyleie: ták też y w żołądku się dźieie. A ták/ wołáć piwá kiedy sie pić niechce/ nie z potrzeby/ ále z głupiego obyczáiu to czyniąc/ iest rzecz głupia: y nákłádáć się tego áby sie chciáło/ (ponieważ y tym co z nałogu/ ábo
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 65
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625