wierzył Zonom i Białogłowom/ że nie tylko według Tureckich/ i inszego Pogaństwa zwyczajów/ samych rzezańców w Szarajach do posługi Białogłów zażywał; ale nie kontentując się tym/ ramiona/ uszy/ nosy/ tymże posługaczom obrzynać kazał/ żeby się która w którym nie zakochała była: Aut. Ciebie tedy któryś tak bardzo nie dowierzający Zonie odsyłam tam/ jako Łacinnicy mówią. Ad Indos et Garamantas; żebyś albo ty drugim/ albo tobie samemu nos i uszy oberznięto: u nas w Polsce po takich nić/ niech się złe nie mnoży plemie. Do was zaś Panowie Małżonkowie/ którzy się na Zony o to urażacie/ tak mówię: że
wierzył Zonom y Białogłowom/ że nie tylko według Tureckich/ y inszego Pogáństwá zwyczáiow/ sámych rzezańcow w Száráiách do posługi Białogłow záżywał; ále nie kontentuiąc się tym/ rámioná/ uszy/ nosy/ tymże posługáczom obrzynáć kazał/ żeby się ktora w ktorym nie zákocháłá była: Auth. Ciebie tedy ktoryś ták bárdzo nie dowierzáiący Zonie odsyłam tám/ iáko Łaćinnicy mowią. Ad Indos et Garamantas; żebyś álbo ty drugim/ álbo tobie sámemu nos y uszy oberznięto: u nas w Polszcze po tákich nić/ niech się złe nie mnoży plemie. Do was zaś Pánowie Małżonkowie/ ktorzy się ná Zony o to urażaćie/ ták mowię: że
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 30
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
zechce/ byle honor Cesarski w cale zostawał. Hassan Basza utwierdzony łaskawą namową/ ruszył się od Skudary, i poszedł z swoim wojskiem ku Alepu. Tam już nie daleko będąc/ zatoczył Obóz/ i posłał do Murtazy potrzebując z nim rozmowy. Murtazy/ który już wiedział co miał czynić/ ułowił różnemi sposobami nazbyt dowierzającego Basze/ żeby do jego Namiotu przyszedł/ gdzie ledwo nogę wstawił/ zaraz mu szyję ucięto. Spahowie dowiedziawszy się o śmierci Wodza swego/ zaraz się rozwinęli/ wyjąwszy Trzysta/ których Murtazy kazał pobrać/ i odesłał do Konstantynopola/ gdzie ich wszytkich Cesarz kazał w oczach swoich potracić w dziedzińcu Saraju na Uskudarach. Od tego
zechce/ byle honor Cesárski w cále zostáwał. Hássan Baszá vtwierdzony łáskáwą námową/ ruszył się od Skudary, y poszedł z swoim woyskiem ku Alepu. Tám iuż nie dáleko będąc/ zátoczył Oboz/ y posłał do Murtázy potrzebuiąc z nim rozmowy. Murtázy/ ktory iuż wiedźiał co miał czynić/ vłowił rożnemi sposobámi názbyt dowierzáiącego Basze/ żeby do iego Námiotu przyszedł/ gdźie ledwo nogę wstáwił/ záraz mu szyię vćięto. Spahowie dowiedźiawszy się o śmierći Wodza swego/ záraz się rozwinęli/ wyiąwszy Trzysta/ ktorych Murtázy kázał pobráć/ y odesłał do Konstántynopolá/ gdźie ich wszytkich Cesarz kázał w oczách swoich potráćić w dźiedźińcu Sáráiu ná Vskudarach. Od tego
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 224
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678