klatce. O światło nadziei nie światłe! Dalekom się podobno rozwiódł/ gdym od aparatów triumfalnych/ do żałobnych / od zwycięstwa do pociemiężenia/ od aplauzu do trenu apelacją pociągnął. Abowiem mi i Dionizjusza/ i Jaśnie Wielm: Jego Mości Pana Hetmana ten aparat/ ręką śmierci odrysowany/ a ciemnym kolorem/ bo funebralnym przypstrzony/ podał do dalszego rozwodu okazją. Jeżeli się na Dionizjuszowe zwycięstwo powrócę/ zaprawdę jako we trofaea sam sobie wybudować z innych nakazał: takowe dziś z siebie dziełem śmierci wybudowane/ a nie już jednemu nieprzyjacielowi tylko/ ale nawet i nawierniejszemu zdrowia swego w dufałym razie konfidentowi do pogruchotania/ do podeptania/ na widzialnym świata
klatce. O świátło nádźiei nie świátłe! Dálekom się podobno rozwiodł/ gdym od áppáratow tryumphálnych/ do żałobnych / od zwyćięstwá do poćiemiężenia/ od ápplauzu do threnu áppellácyą poćiągnął. Abowiem mi y Dyonizyuszá/ y Iásnie Wielm: Iego Mośći Páná Hetmaná ten áppárat/ ręką śmierći odrysowány/ á ćiemnym kolorem/ bo funebrálnym przypstrzony/ podał do dálszego rozwodu okázyą. Ieżeli się ná Dyonizyuszowe zwyćięstwo powrocę/ záprawdę iáko we throphaea sam sobie wybudowáć z innych nákázał: tákowe dźiś z śiebie dźiełem śmierći wybudowáne/ á nie iuż iednemu nieprzyiaćielowi tylko/ ále náwet y nawiernieyszemu zdrowia swego w dufáłym ráźie konfidentowi do pogruchotánia/ do podeptáńia/ ná widźiálnym świátá
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 118
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
widzialnym świata widoku postanowione okazuje. Tak też gdy czasu niniejszego po tym Kościele/ po wspaniałym i wyniosłym katafalku/ po niemałym Jaśnie Wielmożnych Krewnych/ ludzi zacnością/ i liczbą poczcie/ oko me nawracam/ nową jakąś/ a barzo niepocieszną rzecz uważam. Jeżeli od Kościoła pociechy czekam/ aszci i muteta requjalna/ i aparat funebralny/ niepozornie oku ludzkiemu wystawuje spectaculum. Szukam od katafalku; widzę że armatny/ bo Hetmański; widzę zbrojny/ bo Bohatirski; widzę wielą trofeami i zwycięstwy ozdobiony/ bo Triumfalny. Dobadywam się do buławy/ i tę przy mężnym Hetmanie będącą widzę. Skoro zaś w dom Prześwietnym Jaśnie Wielm: Ich Mościów PP. NN
widźiálnym świátá widoku postánowione okázuie. Ták też gdy czásu ninieyszego po tym Kośćiele/ po wspaniáłỹ y wyniosłym kátáfálku/ po niemáłym Iásnie Wielmożnych Krewnych/ ludźi zacnośćią/ y liczbą poczćie/ oko me náwrácam/ nową iákąś/ á bárzo niepoćieszną rzecz vwáżam. Ieżeli od Kośćiołá poćiechy czekam/ aszći y mutetá requiálna/ y apárat funebralny/ niepozornie oku ludzkiemu wystáwuie spectaculum. Szukam od katafalku; widzę że ármatny/ bo Hetmáński; widzę zbroyny/ bo Bohatirski; widzę wielą tropheami y zwyćięstwy ozdobiony/ bo Tryumphalny. Dobádywam się do bułáwy/ y tę przy mężnym Hetmanie będącą widzę. Skoro záś w dom Prześwietnỹ Iásnie Wielm: Ich Mośćiow PP. NN
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 120
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
z przyjaciela już nie przyjaciel/ z sąsiada już nie sąsiad/ z Ojca nie Ociec/ zdobrodzieja nie dobrodziej/ ale jedno pośmiewisko/ jedno straszydło woczach naszych Stanęło. Na które Prześwietna zbolała familia okiem powróciwszy/ może już taki sobie tren złożyć/ jaki ów mądry Panegirysta imieniem jednej Jaśnie Wielmożnej Familii w swym panegyrze funebralnym złożył. Nic mi twa starość, nie będziwe lata Nie gaszą żalu: do końca cię świata Żywym mieć chciała: by to była można Byś nieznał śmierci: lecz nadzieja próżna Trudno się ostrej kosy uwarować, Trudno zajadłe Parki udarować. Zgrobem przywitać każdemu się przyjdzie Gośćmi jestechmy każdy stąd odyidzie. Gdyż ani
z przyiaćielá iuż nie przyiaćiel/ z sąśiádá iuż nie sąśiad/ z Oycá nie Oćiec/ zdobrodźieiá nie dobrodźiey/ ále iedno pośmiewisko/ iedno strászydło woczach nászych stáneło. Ná ktore Prześwietna zboláła fámilia okiem powrociwszy/ może iuż táki sobie thren złożyć/ iáki ow mądry Pánegirystá imieniem iedney Iáśńie Wielmożney Fámiliey w swym pánegyrze funebralnym złożył. Nic mi twa stárość, nie będźiwe látá Nie gaszą żalu: do końca ćię świátá Zywym mieć chćiáłá: by to byłá można Byś nieznał śmierći: lecz nádźieiá prożna Trudno śię ostrey kosy vwárować, Trudno záiadłe Parki vdárować. Zgrobem przywitać kożdemu śię przyidźie Gośćmi iestechmy káżdy ztąd odyidźie. Gdyż ani
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 249
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644