ô beate Sexti! Vitae summa brevis, spem nos vetat inchoare longam, Jam te premet nox, fabulaeque manes, Et domus exilis Plutonia. Horat: lib: I. Ode IV.
NIedawnemi czasy czując się być nie co wewnętrznie zasmuconym, poszedłem sam ku wieczorowi do sławnego Opactwa w Westmunster, staroświeczyzna tego wspaniałego gmachu, posępne zaciemnienie, stan Mocarzów i Bohatyrów świata, którzy tam złożeni od wieków spoczywają, wszystkie te razem złączone okoliczności wzbudziły mój umysł do melancholij, a raczej do głębszej nad zwyczaj uwagi. Czytałem napisy niezliczonych grobowców; po większej części wyrażały tylko datę urodzenia i śmierci osób pod niemi spoczywających, i w tych dwóch
ô beate Sexti! Vitae summa brevis, spem nos vetat inchoare longam, Jam te premet nox, fabulaeque manes, Et domus exilis Plutonia. Horat: lib: I. Ode IV.
NIedawnemi czasy czuiąc się bydź nie co wewnętrznie zasmuconym, poszedłem sam ku wieczorowi do sławnego Opactwa w Westmünster, staroświeczyzna tego wspaniałego gmachu, posępne zaciemnienie, stan Mocarzow y Bohatyrow świata, ktorzy tam złożeni od wiekow spoczywaią, wszystkie te razem złączone okoliczności wzbudziły moy umysł do melancholij, á raczey do głębszey nad zwyczay uwagi. Czytałem napisy niezliczonych grobowcow; po większey części wyrażały tylko datę urodzenia y śmierci osob pod niemi spoczywaiących, y w tych dwóch
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 37
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
i stanów; Nędarze i Pany, Monarchowie wraz z gminem, jednakim snem uśpieni, powszechnego obudzenia czekają-- Piękność z szpetnością, moc z nikczemnością, talenta z prostotą, wybór z podłością, skończyły się na prochu, kurzawie, i pyle.
Przebiegłszy myślą skład ten śmiertelności, zacząłem czytać i uważać napisy grobowców, któremi gmach ten okazały napełniony i przyozdobiony jest. Zdziwiłem się widząc tam, gdzie wszystkie żądze są umorzone, kwitnącą jeszcze miłość własną w stawianiu sobie za życia Mauzoleum, lub przykazywaniu testamentem żeby je stawiano. Pochlebstwo kanonizowało nie jednego Bohatyra w oczach gminu, Okrutnika i Tyrana w samej istocie. Niektóre inskrypcje znalazłem tak wykwintne,
y stanow; Nędarze y Pany, Monarchowie wraz z gminem, iednakim snem uśpieni, powszechnego obudzenia czekaią-- Piękność z szpetnością, moc z nikczemnością, talenta z prostotą, wybor z podłością, skończyły się na prochu, kurzawie, y pyle.
Przebiegłszy myślą skład ten śmiertelności, zacząłem czytać y uważać napisy grobowcow, ktoremi gmach ten okazały napełniony y przyozdobiony iest. Zdziwiłem się widząc tam, gdzie wszystkie żądze są umorzone, kwitnącą ieszcze miłość własną w stawianiu sobie za życia Mauzoleum, lub przykazywaniu testamentem żeby ie stawiano. Pochlebstwo kanonizowało nie iednego Bohatyra w oczach gminu, Okrutnika y Tyrana w samey istocie. Niektore inskrypcye znalazłem tak wykwintne,
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 39
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
po ich wyjeździe niektóre papiery, ichże językiem pisanę, te kazal przetłumaczyć, gdy zaś postrzegł, iż zawierały w sobie nie które o obyczajach naszych obserwacje, użyczył mi ich chętnie; dla nasycenia więc publicznej ciekawości część ich w niniejszym dyskursie kładę bez żadnego przydatku i odmieniania.
„Na najwyższym miejscu Miasta Londynu wznosi się gmach niezmierny, w którym mógłby się zmieścić wszystek Naród nad którym ja panuję. Brat mój Król-Etow-o-koam rozumie, iż Bóg na którego cześć jest poświęcony, sam go zbudował; Królowie Granajach i sześciu Narodów, trzymają iż ten gmach razem stworzony z światem; mnie się zaś zdaje, iż to była niegdyś skała, którą z
po ich wyieździe niektore papiery, ichże ięzykiem pisanę, te kazal przetłumaczyć, gdy zaś postrzegł, iż zawierały w sobie nie ktore o obyczaiach naszych obserwacye, użyczył mi ich chętnie; dla nasycenia więc publiczney ciekawości część ich w ninieyszym dyskursie kładę bez żadnego przydatku y odmieniania.
„Na naywyższym mieyscu Miasta Londynu wznosi się gmach niezmierny, w ktorym mogłby się zmieścić wszystek Narod nad ktorym ia panuię. Brat moy Krol-Etow-o-koam rozumie, iż Bog na ktorego cześć iest poświęcony, sam go zbudował; Krolowie Granaiach y sześciu Narodow, trzymaią iż ten gmach razem stworzony z światem; mnie się zaś zdaie, iż to była niegdyś skała, ktorą z
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 45
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
w niniejszym dyskursie kładę bez żadnego przydatku i odmieniania.
„Na najwyższym miejscu Miasta Londynu wznosi się gmach niezmierny, w którym mógłby się zmieścić wszystek Naród nad którym ja panuję. Brat mój Król-Etow-o-koam rozumie, iż Bóg na którego cześć jest poświęcony, sam go zbudował; Królowie Granajach i sześciu Narodów, trzymają iż ten gmach razem stworzony z światem; mnie się zaś zdaje, iż to była niegdyś skała, którą z niezmierną pracą ludzie wykowali, na ten kształt w którym się teraz znajduje. Powiadają tutejsi obywatele, iż to jest ich kościół, jam także był tej opinij pokim do niego niewszedł; w ten czas albowiem zobaczywszy
w ninieyszym dyskursie kładę bez żadnego przydatku y odmieniania.
„Na naywyższym mieyscu Miasta Londynu wznosi się gmach niezmierny, w ktorym mogłby się zmieścić wszystek Narod nad ktorym ia panuię. Brat moy Krol-Etow-o-koam rozumie, iż Bog na ktorego cześć iest poświęcony, sam go zbudował; Krolowie Granaiach y sześciu Narodow, trzymaią iż ten gmach razem stworzony z światem; mnie się zaś zdaie, iż to była niegdyś skała, ktorą z niezmierną pracą ludzie wykowali, na ten kształt w ktorym się teraz znayduie. Powiadaią tuteysi obywatele, iż to iest ich kościoł, iam także był tey opinij pokim do niego niewszedł; w ten czas albowiem zobaczywszy
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 46
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
się nieraz widzieć wielorakie takowych sojuszów, stanowionych między Rajcą Londyńskim a poddanym wielkiego Mogoła, za rękojmią lub mediacją Brazylijskich mieszkańców. W cizbie narodów raz bywam wepchnięty w pośrzód Greków, drugi raz w pośrzód Norwegów, albo Arabów; czasem mnie zewsząd naród Izraelski otacza; niemasz zgoła takowego kraju, na któregobym mieszkańców w tym gmachu nie patrzył.
Tak wielki, rozmaity, a razem wspaniały widok daje pochop do gruntownych a wjelce przyjemnych uwag. Będąc dobrym całego rodzaju ludzkiego przyjacielem, płaczę z radości, widząc obywatelów tak wielu Państw węzłem wzajemnej potrzeby złączonych, siebie razem i kraj swój zabiegami, pilnością i przemysłem bogacących; odbierających od nas zbyteczne produkcje
się nieraz widzieć wielorakie takowych soiuszow, stanowionych między Raycą Londyńskim á poddanym wielkiego Mogoła, za rękoimią lub medyacyą Brazyliyskich mieszkańcow. W cizbie narodow raz bywam wepchnięty w pośrzod Grekow, drugi raz w pośrzod Norwegow, albo Arabow; czasem mnie zewsząd narod Jzraelski otacza; niemasz zgoła takowego kraiu, na ktoregobym mieszkańcow w tym gmachu nie patrzył.
Tak wielki, rozmaity, á razem wspaniały widok daie pochop do gruntownych á wjelce przyiemnych uwag. Będąc dobrym całego rodzaiu ludzkiego przyiacielem, płaczę z radości, widząc obywatelow tak wielu Państw węzłem wzaiemney potrzeby złączonych, siebie razem y kray swoy zabiegami, pilnością y przemysłem bogacących; odbieraiących od nas zbyteczne produkcye
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 54
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
nie ustąpi. Widzieć się dają jeszcze dotąd reszty nadgrobków i sklepy, w które ciała umarłych niegdyś kładziono, mchem, pleśnią okryte i obrośle, rozciągłe sklepienia i mury, drzewa rozmaitego rodzaju w pośrzód okazałych rozwalin wyrosłe, wszystkoto jakąś posępną i smutną postać miejsca tego od wieków opuszczonego czyni; cóż dopiero gdy noce ciemności te gmachy ogarną, a sów i puchaczów wrzask przerażliwy po lochach rozwlekłych rozlegać się pocznie. Na ten czas lubo wolny od prewencyj, uczułem jednak wstręt i trwożliwe wzruszenie, gdym pierwszy raz w nocy na tym miejscu okropnym znajdował się.
Lock w księgach swoich twierdzi, iż strachy i aparycje nie mają większej korelacyj z nocą
nie ustąpi. Widzieć się daią ieszcze dotąd reszty nadgrobkow y sklepy, w ktore ciała umarłych niegdyś kładziono, mchem, pleśnią okryte y obrosle, rozciągłe sklepienia y mury, drzewa rozmaitego rodzaiu w pośrzod okazałych rozwalin wyrosłe, wszystkoto iakąś posępną y smutną postać mieysca tego od wiekow opuszczonego czyni; coż dopiero gdy noce ciemności te gmachy ogarną, á sow y puchaczow wrzask przerażliwy po lochach rozwlekłych rozlegać się pocznie. Na ten czas lubo wolny od prewencyi, uczułem iednak wstręt y trwożliwe wzruszenie, gdym pierwszy raz w nocy na tym mieyscu okropnym znaydował się.
Lock w xięgach swoich twierdzi, iż strachy y apparycye nie maią większey korrelacyi z nocą
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 109
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
przecież znaleźć dla siebie wygodnej i uczciwej stancyj, przeto iż trzy części apartamentów były skonfiskowane, dla tego iż w jednym pokoju dziad, w drugim Babka, w innym dawniejsi przodkowie byli poumierali. Ze zaś się w jednej izbie trzeciego piętra Burgrabia Zamkowy obiesił, cała ta część zamku wyklęta pustakami stała, i lubo się przeto gmach cały rujnował, przecież tam żaden z domowych pójść niechciał, patrzyć nawet z daleka na tamtę stronę obawiali się domownicy Rodziców, a osobliwie po śmierci ojca gdy matka zostawszy wdową domem rządziła.
W miastach impresja strachów nie jest tak mocna jak na wsi, czyli dla tego, iż w mieście mniejsza okazja do sposobności,
przecież znaleść dla siebie wygodney y uczciwey stancyi, przeto iż trzy części appartamentow były skonfiskowane, dla tego iż w iednym pokoiu dziad, w drugim Babka, w innym dawnieysi przodkowie byli poumierali. Ze zaś się w iedney izbie trzeciego piętra Burgrabia Zamkowy obiesił, cała ta część zamku wyklęta pustakami stała, y lubo się przeto gmach cały ruynował, przecież tam żaden z domowych poyść niechciał, patrzyć nawet z daleka na tamtę stronę obawiali się domownicy Rodzicow, á osobliwie po śmierci oyca gdy matka zostawszy wdową domem rządziła.
W miastach impresya strachow nie iest tak mocna iak na wsi, czyli dla tego, iż w mieście mnieysza okazya do sposobności,
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 111
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Gdy gonili po strychu moi chłopcy szczury, Dziewka też, wziąwszy miotłę, stanęła u dziury. Cóż czyni psia gadzina? Widząc nie przelewki, Gdy nie może do dziury, pod fartuch do dziewki, Jakoby do fortece, a potem po nodze Tam wlazł, kędy najgorzej Reinie niebodze. Więc zastawszy zamknione drzwi tamtego gmachu, Jął się skobla zębami od wielkiego strachu; Dał ci garło przy zamsie, a diabełże po tem, Kiedy mu przyszło kielce rozdzierać z kłopotem. Na wieki by się była odprzysięgła zwierza, Co dzień przez trzy niedziele wstydząc się balwierza. 73 (P). NIEWIASTA MORZE
Kto po pierwszej nieboszce żeni się
Gdy gonili po strychu moi chłopcy szczury, Dziewka też, wziąwszy miotłę, stanęła u dziury. Cóż czyni psia gadzina? Widząc nie przelewki, Gdy nie może do dziury, pod fartuch do dziewki, Jakoby do fortece, a potem po nodze Tam wlazł, kędy najgorzej Reinie niebodze. Więc zastawszy zamknione drzwi tamtego gmachu, Jął się skobla zębami od wielkiego strachu; Dał ci garło przy zamsie, a diabołże po tem, Kiedy mu przyszło kielce rozdzierać z kłopotem. Na wieki by się była odprzysięgła zwierza, Co dzień przez trzy niedziele wstydząc się balwierza. 73 (P). NIEWIASTA MORZE
Kto po pierwszej nieboszce żeni się
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 40
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
razu, Aż koniecznie musiały powiedzieć, że z ślazu. Tylko mi na to z ręki nie wypadnie łyżka:
Co też, pomyślę sobie, ma przed ślazem kiszka? Podobniejszy do śmiechu czepiec, rzekę, w wole. Ostatka się domyślać niźli pytać wolę. 191 (F). NA WODĘ W PIWNICY
Prezentując swe gmachy, z czym się chlubią radzi, I do piwnice mnie też gospodarz prowadzi. Rozumiałem, że trunków przybierać do smaku; Aż wody w pas. „Wziąć było — rzekę chłopcu — saku. Muszą się tu trzeć pstrągi.” Ów narzeka, że się Źródło, nie bywszy, w krótkim otworzyło czesie.
razu, Aż koniecznie musiały powiedzieć, że z ślazu. Tylko mi na to z ręki nie wypadnie łyżka:
Co też, pomyślę sobie, ma przed ślazem kiszka? Podobniejszy do śmiechu czepiec, rzekę, w wole. Ostatka się domyślać niźli pytać wolę. 191 (F). NA WODĘ W PIWNICY
Prezentując swe gmachy, z czym się chlubią radzi, I do piwnice mnie też gospodarz prowadzi. Rozumiałem, że trunków przybierać do smaku; Aż wody w pas. „Wziąć było — rzekę chłopcu — saku. Muszą się tu trzeć pstrągi.” Ów narzeka, że się Źródło, nie bywszy, w krótkim otworzyło czesie.
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 90
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
przybierajcie sobie nigdy księdza drużby. 314 (D). DOMA NAJLEPIEJ
Trzy rzeczy gospodarza wyganiają z domu. Pierwsza, kto ma złą żonę. Druga, jeśli komu Za kołnierz z dachu kapie. Niedostatek trzeci. Zamkniesz drzwi, któż przed głodem oknem nie wyleci? A ja bym zaś złą żonę wolał wygnać z gmachu, Wolałbym dziurę gontem załatać na dachu, Niżeli się sam włóczyć, i co się tknie głodu: Nie masz doma, nikędy nie będzie dochodu. Wolno wierzyć, wolno nie: jakie takie śmieci, Najlepsze, kiedy swoje, powiedam waszeci. 315 (N). MARSOWE DZIEŁA DOMICJANA CESARZA
Domicjan, i
przybierajcie sobie nigdy księdza drużby. 314 (D). DOMA NAJLEPIEJ
Trzy rzeczy gospodarza wyganiają z domu. Pierwsza, kto ma złą żonę. Druga, jeśli komu Za kołnierz z dachu kapie. Niedostatek trzeci. Zamkniesz drzwi, któż przed głodem oknem nie wyleci? A ja bym zaś złą żonę wolał wygnać z gmachu, Wolałbym dziurę gontem załatać na dachu, Niżeli się sam włóczyć, i co się tknie głodu: Nie masz doma, nikędy nie będzie dochodu. Wolno wierzyć, wolno nie: jakie takie śmieci, Najlepsze, kiedy swoje, powiedam waszeci. 315 (N). MARSOWE DZIEŁA DOMICJANA CESARZA
Domicyjan, i
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 135
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987