Galen/ także i Orybasius z niego wziąwszy/ w której nic nie czuć zimna/ ale też mało co abo nic ciepła: takową nazywają Łacinnicy tepidam. Ta moc ma inszą aniżeli pierwsza odwilżająca/ albowiem jest i ożyąbiająca: gdyż mało co od przyrodzenia swego odstąpiła/ przeto też przymioty ma/ które i sama woda nie grzana. Trzecia i ostatnia jest gorąca barzo woda/ a ta tej mocy/ że rozpala i prawie jakoby nic nie odwilża: i słusznie/ gdyż insze jakoby przyrodzenie na się wzięła woda/ to jest ogniste/ a swoje jakoby utraciła. przystojna też rzecz jest/ aby ognia przymioty w sobie miała: i przeto takową
Galen/ także y Oribasius z niego wźiąwszy/ w ktorey nic nie cżuć źimná/ ále też mało co abo nic ćiepła: takową názywáią Láćinnicy tepidam. Ta moc ma inszą aniżeli pierwsza odwilżaiąca/ álbowiem iest y ożiąbiaiąca: gdyż mało co od przyrodzenia swego odstąpiłá/ przeto tesz przymioty ma/ ktore y sámá woda nie grzana. Trzećia y ostátnia iest gorąca bárzo woda/ á tá tey mocy/ że rospala y prawie iakoby nic nie odwilża: y słusznie/ gdyż insze iakoby przyrodzenie ná się wźięła woda/ to iest ogniste/ á swoie iákoby vtraćiłá. przystoyna też rzecż iest/ áby ogniá przymioty w sobie miałá: y przeto tákową
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 44.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
Item. Sok Babczany z Cukrem rożanym pijąc, jest bardzo dobry, służy do tego Syrop Korallowy, Inctura y Sal. albo Magisteriũ. Jeżeliby się Dyfenteria przydała z jedzenia rzeczy niestrawnych; zaraz na początku dawać Astringentia i Corroborantia na co służy Driakiew, Mriridat, Orwietan, Elixir Vitrioli Minsichti, wino piołunkowe, albo grzane z korzeniem, albo wydróz Pigwę (jeżeli jej mieć niemożesz) jabłko, napełni je woskiem białym i proszkiem z Kadzidła, upiec w zarzewiu, daj zjeść na raz, rzecz pewna albo R. Osis saep ust dr. 1. Spongiae pice imbutae, et in oll: ustae, cort Ovor, indur.
Item. Sok Babczány z Cukrem rożánym piiąc, iest bárdzo dobry, służy do tego Syrop Korallowy, Inctura y Sal. álbo Magisteriũ. Ieżeliby się Dyfenterya przydáłá z iedzeniá rzeczy niestrawnych; záraz ná początku dáwáć Astringentia y Corroborantia ná co służy Dryakiew, Mriridat, Orwietan, Elixir Vitrioli Minsichti, wino piołunkowe, álbo grzane z korzeniem, álbo wydroz Pigwę (ieżeli iey mieć niemożesz) iábłko, napełni ie woskiẽ białym y proszkiẽ z Kádzidłá, upiec w zarzewiu, day zieść ná raz, rzecz pewna álbo R. Osis saep ust dr. 1. Spongiae pice imbutae, et in oll: ustae, cort Ovor, indur.
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 236
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
się jej podoba jeszcze dłużej być i posiedzieć, a on laternią ma trzymać abo świecę.
Artykuł szósty. Rano każdy mąż powinien rani wstać niźli zona, a odprawiwszy nabożeństwo swe, ma w piecu zapalić, aby pani, jako mdła, do cieplej izby wstała; ma mięć pogotowiu wodę, ręcznik, piwo abo wino grzane, abo polewkę przyprawnę, a mieć kurczę gotowe pieczone, a jeśli post, tedy rybek cudnych z korzeniem dobrze nagotować, a nie dać jej lada piwska pić dla zdrowia podłego, gdyż się ony z lada czego rozchorować mogą. A za czym pani śpi, trzeba na nie myślić, aby miała dostatek, a nie
się jej podoba jescze dłużej być i posiedzieć, a on laternią ma trzymać abo świecę.
Artykuł szósty. Rano każdy mąż powinien rani wstać niźli zona, a odprawiwszy nabożeństwo swe, ma w piecu zapalić, aby pani, jako mdła, do cieplej izby wstała; ma mięć pogotowiu wodę, ręcznik, piwo abo wino grzane, abo polewkę przyprawnę, a mieć kurczę gotowe pieczone, a jeśli post, tedy rybek cudnych z korzeniem dobrze nagotować, a nie dać jej leda piwska pić dla zdrowia podłego, gdyż się ony z leda czego rozchorować mogą. A za czym pani śpi, trzeba na nie myślić, aby miała dostatek, a nie
Skrót tekstu: SejmBiałBad
Strona: 75
Tytuł:
Sejm białogłowski
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
domu. Kto nie może tego wszytkiego mieć/ niechaj rutę gryzie/ Dzięgiel/ Jałowiec/ Imbir/ Cytwar/ Gwoździki. I czosnek barzo dobry/ kto się mu przyzwyczaił: ten jest ubogich/ Driakiew. Nie zle też/ i ten się opatrzył/ przeciwko powietrzu zarażonemu/ gdy nacczo nie wynidzie z domu/ piwa grzanego z masłem/ niechaj przynamniej zażyje/ które barzo dobre jest. Nauka Bzowe skorki. Krusynowe skorki Mitridatu proste. Ziele od powietrza Omanowy korzeń
Omanowy korzeń w occie moczony/ a w chustkę zawiązany/ aby go wyszedszy z domu/ woniać: dobrze jest. Drudzy główkę czosnku zjedzą/ wziąwszy po nim wina trochę w usta
domu. Kto nie może tego wszytkiego mieć/ niechay rutę gryźie/ Dźięgiel/ Iáłowiec/ Imbir/ Cytwar/ Gwoźdźiki. I czosnek barzo dobry/ kto się mu przyzwyczáił: ten iest vbogich/ Driakiew. Nie zle też/ y ten się opátrzył/ przećiwko powietrzu záráżonemu/ gdy nácczo nie wynidźie z domu/ piwá grzanego z másłem/ niechay przynamniey záżyie/ ktore bárzo dobre iest. Náuká Bzowe skorki. Krusynowe skorki Mitridatu proste. Ziele od powietrza Omanowy korzen
Omanowy korzeń w ocćie moczony/ á w chustkę záwiązány/ áby go wyszedszy z domu/ woniać: dobrze iest. Drudzy głowkę czosnku ziedzą/ wźiąwszy po nim wina trochę w vstá
Skrót tekstu: PetrSInst
Strona: C3
Tytuł:
Instrukcja albo nauka jak się sprawować czasu moru
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Polski/ a wprzód na dwór Pański/ Tak też nie trudno o te/ które w poiśrzód izby I między Francymerem Panien/ dzieci rodzą. Niewidziana za Lecha pierś na pół odkryta V żadnej białejgłowy/ teraz już wyglądać Że i wszystko odkryją/ i wstyd zetrą z czoła. Nie wspominąm pijatyk i nocnych puharów Z winem grzanym/ które gdy rozpala Jejej Mość. Czy długo wytrwa z Mężem? by naimniej/ i owszem Wygląda tylko gacha/ i bez niego mdleje. Nieprzyniesie nic Wenus pijana dobrego! Im lepszy mąż tym mu mniej po żenie. Która dictaturam w domu exercet. Księgi Wtórej Takci się miłość nadgrodzi. Która wniej
Polski/ á wprzod ná dwor Páński/ Ták tesz nie trudno o te/ ktore w poiśrzod izby Y między Francymerem Pánien/ dźieći rodzą. Niewidźiana zá Lechá pierś na puł odkryta V żadney białeygłowy/ teraz iusz wyglądáć Że y wszystko odkryią/ y wstyd zetrą z czołá. Nie wspominąm piiatyk y nocnych puharow Z winem grzanym/ ktore gdy rospala Ieiey Mość. Czy długo wytrwa z Męzem? by naimniey/ y owszem Wygląda tylko gacha/ y bez niego mdleie. Nieprzynieśie nic Venus piiana dobrego! Im lepszy mąż tym mu mniey po żenie. Ktora dictaturam w domu exercet. Xięgi Wtorey Tákći się miłość nadgrodźi. Ktora wniey
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 39
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
odprawuje. Widzieliśmy też Cabinet u jednego mieszczanina barzo zacny i kosztowny, w którym wiele raritates starożytnych dosyć godnych do widzenia mieliśmy; tak Bożków których sobie poganie wystawiali ofiary onym oddawając jako też inszych wiele zwłaszcza monetę złotą różnych nacji i barzo dawną.
Potem widzieliśmy w jednym domu źrzódło, kędy jakoby umyślnie woda grzana ciepła ustawicznie wychodzi z ziemie, o której powiadają, że wiele chorym kompiącym się w niej pożyteczna, jakoż tam właśnie jest miejsce zmurowane na to kto się chce kompać commoditatem będzie miał. Kamiennice, ulice są barzo ozdobne nad insze miasta i ochędożne i proporcją piękną idą. Tuśmy stali gospodą á la Ville de
odprawuje. Widzieliśmy też Cabinet u jednego mieszczanina barzo zacny i kosztowny, w którym wiele raritates starożytnych dosyć godnych do widzenia mieliśmy; tak Bożków których sobie poganie wystawiali ofiary onym oddawając jako też inszych wiele zwłaszcza monetę złotą różnych nacji i barzo dawną.
Potem widzieliśmy w jednym domu źrzódło, kędy jakoby umyślnie woda grzana ciepła ustawicznie wychodzi z ziemie, o której powiadają, że wiele chorym kompiącym się w niej pożyteczna, jakoż tam właśnie jest miesce zmurowane na to kto się chce kompać commoditatem będzie miał. Kamiennice, ulice są barzo ozdobne nad insze miasta i ochędożne i proporcją piękną idą. Tuśmy stali gospodą á la Ville de
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 115
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
jeść w wodzie/ ledwo po obiedzie z brzuchem pełnym do wody wniść. Niepochybna i to: Kiedy obstrukcje znieść/ grube wilgotności scieńczyć/ wywieść z żył/ i otworzyć potrzeba/ że lepiej to ciepła niż zimna woda sprawuje; dłategoż trunki nie tylko w chorobach/ ale i w prezerwacjej/ choć szczupłe/ ciepłe i grzane pić każemy/ po nich dla pośpieszenia operacjej/ czego ciepłego się napić, po zimnych morzyska/ wiatry/ odęcia/ cknienie/ bole/ i insze następujące wady widujemy. Niech kto chce przebieży Autorów/ tak starych jako i świeżych/ ale osobliwie niech czyta Galena/ de cibis bon: & mal: fuc: i
ieść w wodźie/ ledwo po obiedźie z brzuchem pełnym do wody wniść. Niepochybna y to: Kiedy obstrukcye znieść/ grube wilgotnośći zćieńczyć/ wywieść z żył/ y otworzyć potrzebá/ że lepiey to ciepła niz źimna woda spráwuie; dłategoż trunki nie tylko w chorobách/ ále y w prezerwácyey/ choc szczupłe/ ćiepłe y grzane pić każemy/ po nich dla pośpieszenia operacyey/ czego ćiepłego się nápić, po źimnych morzyská/ wiátry/ odęćia/ cknienie/ bole/ y insze nástępuiące wady widuiemy. Niech kto chce przebieży Authorow/ tak starych iako y świeżych/ ále osobliwie niech czyta Galená/ de cibis bon: & mal: fuc: y
Skrót tekstu: PetrJWod
Strona: 31
Tytuł:
O wodach w Drużbaku i Łęckowej
Autor:
Jan Innocenty Petrycy
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1635
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1635
gminem trzymać/ i to powiedzieć/ że jako w gorączkach przechładzai choć ciepłe syropki/ tak choć nacieplej kto wodę Lęckowską pić będzie/ toż po niej dozna/ a pewniej i bezpieczniej niż te który ją zimno pije/ i język go szczypie. I winoć z beczki jędrniejsze niż z flasze/ jednakowo przecię upoi/ tak grzane jako i ciepłe. Jednak żeby lżejszy był grzech idącym za pospólstwem/ i żądzą swoją/ zimnej wody napój bezpiecznie pozwolić się nie może/ jedno 1. We dni najgórętsze. 2. Pracowitym/ i którzy wnętrze mają jakoby uhartowane; nie tym/ którzy próżnowaniem/ abo na łóżku/ niewiele chodząc/ wiek trawią.
gminem trzymáć/ y to powiedzieć/ że iako w gorączkách przechładzai choć ćiepłe syropki/ tak choć naćiepley kto wodę Lęckowską pić będźie/ toż po niey dozna/ á pewniey y bezpieczniey niż te ktory ią źimno piie/ y ięzyk go szczypie. Y winoć z beczki iędrnieysze niż z flásze/ iednakowo przećię upoi/ tak grzane iako y ciepłe. Iednak żeby lżeyszy był grzech idącym zá pospolstwem/ y żądzą swoią/ źimney wody napoy bezpiecznie pozwolić się nie może/ iedno 1. We dni naygorętsze. 2. Prácowitym/ y ktorzy wnętrze máią iákoby uhartowáne; nie tym/ ktorzy proznowániem/ ábo ná łożku/ niewiele chodząc/ wiek trawią.
Skrót tekstu: PetrJWod
Strona: 32
Tytuł:
O wodach w Drużbaku i Łęckowej
Autor:
Jan Innocenty Petrycy
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1635
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1635