Ss Efure. Ni rzeki ciekące Bezpieczne są/ choć brzegi przestrone mające. A Zakurzył się Don srodze w śrzodku swojej wody/ Zakurzył się okrutnie B Paeneus niemłody/ I Teutrantejski C Raik/ i D Ismen spieszący/ I Fokajski E Erymant/ i znowu mający F Ksantus gorzeć/ i żółty G Likormas/ i swymi Igrający H Meander wodami krętymi. I Tenarski I Eurotas/ i K Melas Migdoński Gorzał/ więcei L Eufrates gorzał Babiloński: M Orontes/ N Termodoon/ gorzał i głęboki O Ganges/ gorzał i P Fasis/ i Q Dunaj szeroki. R Alfeus wre/ pala się brzegi Z Szperchiowe/ I złoto/ co je wody
Ss Ephure. Ni rzeki ćiekące Bespieczne są/ choc brzegi przestrone máiące. A Zákurzył się Don srodze w śrzodku swoiey wody/ Zakurzył się okrutnie B Paeneus niemłody/ Y Theutránteyski C Ráik/ y D Ismen spieszący/ Y Phokáyski E Erymánt/ y znowu máiący F Xántus gorzeć/ y żołty G Likormás/ y swymi Igraiący H Meánder wodámi krętymi. Y Tenárski I Eurotás/ y K Melás Migdoński Gorzał/ więcei L Euphrátes gorzał Bábiloński: M Orontes/ N Thermodoon/ gorzał y głęboki O Gánges/ gorzał y P Phásis/ y Q Dunay szeroki. R Alpheus wre/ pala się brzegi S Szperchiowe/ Y złoto/ co ie wody
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 64
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
w tych Wenetowie/ w każdej Kapitana jednego/ przy dobrej i potężnej trzymają Gwardyej. Podź potym do Klasztora Jezuatów/ albo Fratrum Ignorantie, u których w Ogrodzie Tramy/ balki/ i wiązanie starego Teatrum obaczysz/ z tąd poznać/ że jedna Machina/ i niezmiernie wielki budynek być musiał/ z których Naumachias, albo igrające Okręty/ na Rzece Etsch, widzieć i dojźrzeć mógł. Tam w pół jednej ulicę/ stoi jeden Arcus Triumfalis, Z tąd ku Farnemu podziesz Kościołowi/ w którym zbyt piękny/ i pozorny obaczysz Chor. Szlachta tamteczna/ mają jedno pewne miejsce/ i schadzkę/ w jednym Domu i mieszkaniu/ pod tytułem Akademia/
w tych Wenetowie/ w káżdey Kápitaná iednego/ przy dobrey y potężney trzymáią Gwárdyey. Podź potym do Klasztorá Iezuátow/ álbo Fratrum Ignorantiae, v ktorych w Ogrodźie Tramy/ bálki/ y wiązánie stárego Theatrum obaczysz/ z tąd poznáć/ że iedná Máchiná/ y niezmiernie wielki budynek bydź muśiał/ z ktorych Naumachias, álbo igráiące Okręty/ ná Rzece Etsch, widźieć y doyźrzeć mogł. Tám w puł iedney vlicę/ stoi ieden Arcus Tryumphalis, Z tąd ku Fárnemu podźiesz Kośćiołowi/ w ktorym zbyt piękny/ y pozorny obaczysz Chor. Szláchtá támteczna/ máią iedno pewne mieysce/ y schadzkę/ w iednym Domu y mieszkániu/ pod tytułem Akádemia/
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 275
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
żadnym słowem rzeczy malowanej nie tyka, alias vitium byłoby wiełkic. 4to Inskrypcje w jednym słowie rzadko, w dwóch, albo w kilku tylko zawierać. się powinni, ale nie mają być niedocieczone, nie i dościgłe, lecz jasne, piękne bardzo, jeżeli można per lusum in verbo, naprzykład Kotowi z Myszką igrającemu O Emblematach i Symbolach
przypisano: Dum Ludit, Laedit 5to, Piękne Lemmata, gdy są in prima persona et tertia. 6to. Adiectiva same nie służą na Lemma; kładą jednak adverbia, naprzykład nad perspektywą napisano: Procul et properè, dwie adverbia 7mo. Czasem nie położywszy verbum per Synecdochen Figuram, jest piękniejsze
żadnym słowem rzeczy malowaney nie tyka, alias vitium byłoby wiełkic. 4to Inskrypcye w iednym słowie rzadko, w dwoch, albo w kilku tylko zawierać. się powinni, ále nie maią bydź niedocieczone, nie y dościgłe, lecz iasne, piękne bardzo, ieżeli można per lusum in verbo, naprzykład Kotowi z Myszką igraiącemu O Emblematach y Symbolach
przypisano: Dum Ludit, Laedit 5to, Piękne Lemmata, gdy są in prima persona et tertia. 6to. Adiectiva same nie służą ná Lemma; kładą iednak adverbia, naprzykłád nad perspektywą napisano: Procul et properè, dwie adverbia 7mo. Czásem nie położywszy verbum per Synecdochen Figuram, iest pięknieysze
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1160
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Laską Diamentami bogacie sadzoną: Nie zadługo potym/ pokazała się i sama Angelska Flota/ której na przywitanie zwyczajny Znak Cesarską Chorągiew wystawiono/ a potym Strzeleniem zdziała dano Znać o tym i drugim poblizszym Fortecom/ a zatym się już każdy kwapieł ku brzegowi/ chcąc się przypatrywać tak porządnemu jako i poządanemu Między Wałami Morskiemi niby sobie igrającemu Wojsku; które dopiero późno w Noc o bok Latarni Morskiej/ Molo nazwanej/ stanąwszy/ swoje zarżucali kotwice; Nazajutrz tedy dopiero zatym/ Naprzód Admiralski Okręt/ Cesarską Zamkową ośmiorgiem strzelenia przywitał Chorągiew/ na co mu wzajemnie tyloż razy odpowiedziano/ tak z Fortece Ovo nazwanej/ jako też i z Wieży Z. Wincentego
Laską Diámentámi bogáćie sádzoną: Nie zádługo potym/ pokázáłá śię y sámá Angelska Flottá/ ktorey ná przywitáńie zwyćzáyny Znák Cesárską Chorągiew wystáwiono/ á potym Strzeleniem zdziałá dano Znác o tym y drugim poblizszym Fortecom/ á zátym śię iusz káżdy kwápieł ku brzegowi/ chcąc śię przypátrywáć ták porządnemu iáko y poządánemu Między Wáłami Morskiemi niby sobie igráiącęmu Woysku; ktore dopiero pozno w Noc o bok Látárni Morskiey/ Molo názwáney/ stánąwszy/ swoie zárżucáli kotwice; Názáiutrz tedy dopiero zátym/ Naprzod Admirálski Okręt/ Cesárską Zamkową ośmiorgiem strzelęńia przywitał Chorągiew/ ná co mu wzaiemńie tyloż rázy odpowiedźiano/ ták z Fortece Ovo názwáney/ iáko tesz y z Wieży S. Wincentego
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 34
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
.
ŁOWKA w Nórwergskim Królestwie pod Spicborgą i Gronlandyą Insułami nie płotek i ślizów, ani mrzewek, ale WIELORYBÓW, którą tu mają Francuzi, Anglikowie, Holandowie. Dunczykowie, Hamburczykowie, w ten sposób. Gdy jest letnie Solstitium, tam jest trzymiesięczny dzień ustawiczny, w ten czas Flis na skale wartuje, jeno postrzeże Wieloryba igrającego, wodę rzucającego do góry, daje swoim znak towarzyszom, ci zewsząd przybywają na łodkach, pocisk ostro zakowany na niego ze wszystkich sił rzucają, nazad się cofając i sznur z pociskiem owym w nim utkwionym puszczając. Wieloryb ból czując, to do dna, to do góry z impetem wielkim i szumem tłucze się, interim
.
ŁOWKA w Nórwergskim Krolestwie pod Spitzborgą y Gronlandyą Insułami nie płotek y ślizow, ani mrzewek, ale WIELORYBOW, ktorą tu maią Fráncuzi, Anglikowie, Hollandowie. Dunczykowie, Hamburczykowie, w ten sposob. Gdy iest letnie Solstitium, tam iest trzymiesięczny dźień ustawiczny, w ten czas Flis ná skale wártuie, ieno postrzeże Wieloryba igráiącego, wodę rzucaiącego do gory, daie swoim znák towárzyszom, ci zewsząd przybywaią ná łodkach, pocisk ostro zákowany ná niego ze wszystkich sił rzucaią, názad się cofaiąc y sznur ź pociskiem owym w nim utkwionym puszczaiąc. Wieloryb bol czuiąc, to do dná, to do gory z impetem wielkim y szumem tłucze się, interim
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 269
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
flotą niemoże przechodzić Na Ocean ex Mari Baltico bez pozwolenia króla Duńskiego i okupiwszy mu się zato każe ten kronnoburk Fridericus Daniae Rex niewiem który numero bo tam Fryderyków kilku mirabiliter fundował zucając w Morską Głębokość okrutną kamieni Wielkość z których jakoby uczynił fundamenta in profundo i dopiero natym wynioższy nad wszystkie wody i wały ich igrające, żałozył Fundamenta które i największych Morskich i dotąd Niewzdrygają się Insultów. Tam między tymi Fortecami każdy nawigujący kłaniać się i prosić musi i Płacić vectigal Constitutum albo raczy portorium. Tym się tam poszczycają tameczni Ludzie ze się to trafiło raz że kiedy wojował Aleksander Farnescius Dux Parmonsis contra Belgasfederatas. za rozkazaniem króla Duńskiego 500
flotą niemoże przechodzic Na Ocean ex Mari Baltico bez pozwolenia krola Dunskiego y okupiwszy mu się zato kaze ten kronnoburk Fridericus Daniae Rex niewięm ktory numero bo tam Friderykow kilku mirabiliter fundował zucaiąc w Morską Głębokość okrutną kamieni Wielkość z ktorych iakoby uczynił fundamenta in profundo y dopiero natym wynioszszy nad wszystkie wody y wały ich igraiące, załozył Fundamenta ktore i naywiększych Morskich y dotąd Niewzdrygaią się Insultow. Tam między tymi Fortecami kozdy nawiguiący kłaniać się y prosić musi y Płacic vectigal Constitutum albo raczy portorium. Tym się tam poszczycaią tameczni Ludzie ze się to trafiło raz że kiedy woiował Alexander Farnescius Dux Parmonsis contra Belgasfederatas. za roskazanięm krola Dunskiego 500
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 70v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
. Tam z instynktu Rok 1666
Doroszowego, który się już był z wszystką Ukrainą poddał Turczynowi i w zakładzie Teterę hetmana z Jurasiem Chmielnickim do Porty Ottomańskiej odesłał, za rozkazaniem tureckiego cara, 30000 Tatarów niespodzianie na wojska po kwaterach rozłożone napada.
O czym gdy języcy Machowskiemu regimentarzowi w Brahiłowie będącemu i z pieskiem swym Kucyną igrającemu znać dają, on temu wierzyć nie chce i prawie żartami to zbywając, na ostatek bez żartu ordy wielkie następujące widzi. Przeciwko której, gdy się stawić w polu nie chce, czy nie może, wszystko wojsko jak na rzeź i siebie samego wydaje. Rozgromiła wojsko niegotowe sprośnie orda w pierwszym zaraz impecie, tak że
. Tam z instynktu Rok 1666
Doroszowego, który się już był z wszystką Ukrainą poddał Turczynowi i w zakładzie Teterę hetmana z Jurasiem Chmielnickim do Porty Ottomańskiej odesłał, za rozkazaniem tureckiego cara, 30000 Tatarów niespodzianie na wojska po kwaterach rozłożone napada.
O czym gdy języcy Machowskiemu regimentarzowi w Brahiłowie będącemu i z pieskiem swym Kucyną igrającemu znać dają, on temu wierzyć nie chce i prawie żartami to zbywając, na ostatek bez żartu ordy wielkie następujące widzi. Przeciwko której, gdy się stawić w polu nie chce, czy nie może, wszystko wojsko jak na rzeź i siebie samego wydaje. Rozgromiła wojsko niegotowe sprośnie orda w pierwszym zaraz impecie, tak że
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 368
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
cóż? przecie te niemają z cierniowym walikiem w ozdobie porównania. Połóż po jednej stronie kosztownie łoże usłane/ niech aż do ziemie płotki jaśnieją złotem/ niech namiot zalśny przebijającą się przez jaki kolor oczom przyjemny złotą nicią/ niech się ze wszytkich stron tak połyskuje/ ze jakobyś patrzał na złote wały/ wody spokojnie igrające; niech sama kołdra/ i z podgłowkami świeci pokryta gęsty/ kosztownym kamieniem. Połóz że zdrugiej strony na krzyż zrobione/ wąskie łożeczko żadną inakszą ozdobą nieprzjodziane/ oprócz na wielu miejscach krwi JEZUSOWEJ pięknym szarłatem pokryte; położże w głowach jedyną z ciernia koronę/ której kolące tarny gęste krwie krople przedzieliły/ właśnie jakby
coż? przećie te niemáią z ćierniowym walikiem w ozdobie porownánia. Położ po iedney stronie kosztownie łoże vsłáne/ niech áż do źiemie płotki iaśnieyą złotem/ niech namiot zálśny przebiiáiącą się przez iaki kolor oczom przyiemny złotą nićią/ niech się ze wszytkich stron ták połyskuie/ ze iákobyś pátrzał ná złote wały/ wody spokoynie igráiące; niech sama kołdrá/ y z podgłowkámi świeći pokrytá gęsty/ kosztownym kámieniem. Połoz że zdrugiey strony ná krzyż zrobione/ wązkie łożeczko zadną inakszą ozdobą nieprzyodźiane/ oprocz ná wielu mieyscach krwi IEZUSOWEY pięknym szárłatem pokryte; położże w głowách iedyną z ćiernia koronę/ ktorey kolące tarny gęste krwie krople przedźieliły/ właśnie iakby
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 312
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
człowieczym/ żeś zbawiać przyszedł świat wszytek/ nie na nim igrać/ bo dość igrzyska było/ pokiś wolny był od ciała igrając na ziemskim okręgu. Już ci to teraz na cię się Dziecię oczy wszytkiego świata obróciły/ i ma cię wszytek świat Zbawicielem nazywać/ a jeśli w ręce zoczy równiankę/ jeżeli cię zoczy igrającego/ straci podobno nadzieję o swym zbawieniu. Dosyć że patrząc na cię w dziecinnym ciele/ nie odrazi się małością/ i że nie straci serca; iż ty który i sobie rady dać w żadnej rzeczy nie możesz/ masz świat ratować. A nuż kiedyby zoczył igrającego/ mógłby pomyślić/ że z ciebie będzie
człowieczym/ żeś zbáwiáć przyszedł świát wszytek/ nie ná nim igráć/ bo dość igrzyská było/ pokiś wolny był od ćiáłá igráiąc ná źiemskim okręgu. Iuż ći to teraz ná ćię się Dźiećię oczy wszytkiego świátá obroćiły/ y ma ćię wszytek świát Zbáwićielem názywáć/ á ieśli w ręce zoczy rowniankę/ ieżeli ćię zoczy igráiącego/ stráći podobno nádźieię o swym zbáwieniu. Dosyć że patrząc ná ćię w dźiećinnym ćiele/ nie odráźi się małośćią/ y że nie stráći sercá; iż ty ktory y sobie rády dáć w żádney rzeczy nie możesz/ masz świát rátowáć. A nuż kiedyby zoczył igráiącego/ mogłby pomyślić/ że z ćiebie będźie
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 388
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
jeśli w ręce zoczy równiankę/ jeżeli cię zoczy igrającego/ straci podobno nadzieję o swym zbawieniu. Dosyć że patrząc na cię w dziecinnym ciele/ nie odrazi się małością/ i że nie straci serca; iż ty który i sobie rady dać w żadnej rzeczy nie możesz/ masz świat ratować. A nuż kiedyby zoczył igrającego/ mógłby pomyślić/ że z ciebie będzie coś lekkiego. Gdy dziecię jakie tego świata chęć pokazuje do konia/ do kopiej/ gdy się nie trwoży/ gdy z dział i z rusznic strzelają/ radości wielkie czym rodzicielom dając otuchę/ że będzie wojennikiem; a zaś gdy w rodzic pieszczoty postrzeże/ gdy w nim
ieśli w ręce zoczy rowniankę/ ieżeli ćię zoczy igráiącego/ stráći podobno nádźieię o swym zbáwieniu. Dosyć że patrząc ná ćię w dźiećinnym ćiele/ nie odráźi się małośćią/ y że nie stráći sercá; iż ty ktory y sobie rády dáć w żádney rzeczy nie możesz/ masz świát rátowáć. A nuż kiedyby zoczył igráiącego/ mogłby pomyślić/ że z ćiebie będźie coś lekkiego. Gdy dźiećię iakie tego świátá chęć pokázuie do koniá/ do kopiey/ gdy się nie trwoży/ gdy z dźiał y z rusznic strzeláią/ radośći wielkie czym rodźićielom dáiąc otuchę/ że będźie woiennikiem; á záś gdy w rodźic pieszczoty postrzeże/ gdy w nim
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 389
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636