wiktymę. Bo Merlińskie, Cecorskie, Żółtowodzie już za Towarzysz odprawiwszy okazje w Niezliczone potym różnych na Ojczyźnie następujących Nieszczęśliwości wdali się Labirynty o których gdy by sigillatim mówić przyszło całodziennego o każdy z tych okazji niedosyc by było dyskursu kiedy owe korsuńskie zbaraskie batochowskie tak ciężkie na Ojczyznę przepłynąwszy In undacyje. Tak nieszczęśliwe na stan Rycerski strawili klimakteryki. O który eius saeculi żołnierzach takie było powstało Axioma. Ze kto z tych okazji zdrowo wyszedł jeżeli przed tym nazywanogo sokołem, mógł bezpecznie Tytułowac Phenixem. Niedosyc natym chciwemu sławy Animuszowi Magnae mentes in ardua quaeque obstinatius. Nie ustraszyła ich w wowych przeszłych kompaniach seventis fortunae ferocitas ydą dalej w owe Beresteczkie Białocerkiewskie Mohilowskie Zwawieckie
wiktymę. Bo Merlinskie, Cecorskie, Zołtowodzie iuz za Towarzysz odprawiwszy okazyie w Niezliczone potym roznych na Oyczyznie następuiących Nieszczęsliwosci wdali się Labirynty o ktorych gdy by sigillatim mowic przyszło całodzięnnego o kozdy z tych okazyi niedosyc by było dyskursu kiedy owe korsunskie zbaraskie batochowskie tak cięszkie na Oyczyznę przepłynąwszy In undacyie. Tak nieszczęsliwe na stąn Rycerski strawili klimakteryki. O ktory eius saeculi zołnierzach takie było powstało Axioma. Ze kto z tych okazyi zdrowo wyszedł iezeli przed tym nazywanogo sokołem, mogł bespecznie Tytułowac Phenixem. Niedosyc natym chciwemu sławy Animuszowi Magnae mentes in ardua quaeque obstinatius. Nie ustraszyła ich w wowych przeszłych kompaniach seventis fortunae ferocitas ydą daley w owe Beresteczkie Białocerkiewskie Mohilowskie Zwawieckie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 85v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
musu, nie z więzienia niech będzie modlitwa. Długiem jest: inszym kształtem żaden nie odlicza, Tylko dzięki oddając Bogu, że pożycza; Musem jest, bo żeby miał, musi prosić pięknie, Ale przecie niech Bogu nie z przymusu klęknie: Tylkoć to do pacierza przymuszają dzieci, Nie tych, którym już minął klimakteryk trzeci. I dług, i mus, oboje modlitwa zamyka, Wżdy serca ochotnego chce, nie niewolnika. 372 (P). GOTOWIZNA POPŁACA
W rozlicznych okazjach z Turki i z Tatary, Straciwszy substancyją żołnierz jeden stary, Dopieroż gdy i zdrowia część, w pogańskiej wieży Siedząc, część, na galerach robiąc,
musu, nie z więzienia niech będzie modlitwa. Długiem jest: inszym kształtem żaden nie odlicza, Tylko dzięki oddając Bogu, że pożycza; Musem jest, bo żeby miał, musi prosić pięknie, Ale przecie niech Bogu nie z przymusu klęknie: Tylkoć to do pacierza przymuszają dzieci, Nie tych, którym już minął klimakteryk trzeci. I dług, i mus, oboje modlitwa zamyka, Wżdy serca ochotnego chce, nie niewolnika. 372 (P). GOTOWIZNA POPŁACA
W rozlicznych okazyjach z Turki i z Tatary, Straciwszy substancyją żołnierz jeden stary, Dopieroż gdy i zdrowia część, w pogańskiej wieży Siedząc, część, na galerach robiąc,
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 405
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
do niej przepada dziecięce.
33 Nie o swe domy, nie o Kościół Boży, lecz swoich się mszcząc szkód Bolesławowie (a stokroć tamten szacuje się drożej), z niewierną Rusią tu trudzieli zdrowie. Tu wojnie, która królestwa uboży, wilkiem się Rzeczy Pospolitych zowie, polskiej Korony rozszerzając styki, tu liczą siedmiu lat klimakteryki.
34 A my z Turczynem – co nam dzisia, miry złomawszy, krwawą przodków naszych pracą gwałtem wydziera i co dzień jasery pędzi (przez piersi do serca kołacą łzy chrześcijańskich dusz, które na żery psom wściekłym idąc, duszę z ciałem tracą) – nie mamy się bić i tej ćwierci roku bez pieca albo wytrwać
do niej przepada dziecięce.
33 Nie o swe domy, nie o Kościół Boży, lecz swoich się mszcząc szkód Bolesławowie (a stokroć tamten szacuje się drożéj), z niewierną Rusią tu trudzieli zdrowie. Tu wojnie, która królestwa uboży, wilkiem się Rzeczy Pospolitych zowie, polskiej Korony rozszerzając styki, tu liczą siedmiu lat klimakteryki.
34 A my z Turczynem – co nam dzisia, miry złomawszy, krwawą przodków naszych pracą gwałtem wydziera i co dzień jasery pędzi (przez piersi do serca kołacą łzy chrześcijańskich dusz, które na żery psom wściekłym idąc, duszę z ciałem tracą) – nie mamy się bić i tej ćwierci roku bez pieca albo wytrwać
Skrót tekstu: PotMuzaKarp
Strona: 22
Tytuł:
Muza polska
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996
którego, albo Gwiazd Firmamentu z różnej natury particypujących; które według simpatyj i antypatij w podmiesięcznych rzeczach oczywiste czynią operacje i skutki zostają po nich tym większe, im są Kometowie bliżej ziemi, dłużej świecą, i w większej figurze. Niemasz tedy racyj, żeby Komety były tylko Znakami przyszłych ewentów; ale jako Crises i Klimakteryki człowiekowi są złe i dobre, tak i Komety Światu wswoich ewentach. A jako Planety zbliżając się ku ziemi, i z różnemi łącząc się Astrami, większą czynią według swojej in Terraqva et Athmosphaera alteracją, tak i Komety Niebieskie, które nie są co inszego tylko Planety większe, o których rewolucyj niemasz jeszcze poznania
ktorego, álbo Gwiazd Firmámentu z rożney nátury párticypuiących; ktore według simpátyi y ántipátyi w podmieśięcznych rzeczách oczywiste czynią operácye y skutki zostáią po nich tym większe, im są Kometowie bliżey źiemi, dłużey świecą, y w większey figurze. Niemasz tedy rácyi, żeby Komety były tylko Znákámi przyszłych ewentow; ále iáko Crises y Klimákteryki człowiekowi są złe y dobre, ták y Komety Swiátu wswoich ewentách. A iáko Plánety zbliżáiąc się ku źiemi, y z rożnemi łącząc się Astrámi, większą czynią według swoiey in Terraqva et Athmosphaera álteracyą, tak y Komety Niebieskie, ktore nie są co inszego tylko Plánety większe, o ktorych rewolucyi niemász ieszcze poznánia
Skrót tekstu: DuńCiek
Strona: B2v
Tytuł:
Ciekawość o komecie
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademii Zamojskiej
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1744
Data wydania (nie wcześniej niż):
1744
Data wydania (nie później niż):
1744
kwiatu/ ale tu korzeniowi obraca// wody i Cieplice zaraża i psuje. Jako też rozumieją o liczbie siedm i dziewięć/ kiedy w jakie roki przypada. Tamte zowią Hemdomaticos, a te Enneaticos annos: Obadwa coś złego i nieszczęsnego abo zdrowiu/ abo w domostwiech i majętności zsobą przynosić ludziom mają. Z których Klimakteryki porobili/ a na większy i walny Klimakteryk sześćdzięsiąty i trzeci życia rok/ bo w nim oboja liczba/ i siedm i dziewięć się schodzi/ i zwięzuje. Zowią go Andracles, że ludzki wiek i istotę łamie i niszczy. Zaprawdę w rzeczach przyrodzonych i rokach przyznać to potrzeba/ że jest coś tajemnego w nich i
kwiatu/ ále tu korzeniowi obraca// wody y Cieplice záráża y psuie. Iako też rozumieią o liczbie śiedm y dźiewięć/ kiedy w iákie roki przypada. Támte zowią Hemdomaticos, á te Enneaticos annos: Obadwá coś złego y nieszczęsnego ábo zdrowiu/ ábo w domostwiech y máiętnośći zsobą przynośić ludźiom máią. Z ktorych Klimákteryki porobili/ á na większy y wálny Klimákteryk sześćdzięśiąty y trzeći żyćia rok/ bo w nim oboiá liczbá/ y śiedm y dźiewięć się schodźi/ y zwięzuie. Zowią go Andracles, że ludzki wiek y istotę łamie y niszczy. Záprawdę w rzeczách przyrodzonych y rokách przyznáć to potrzebá/ że iest coś táiemnego w nich y
Skrót tekstu: PetrJWod
Strona: 28
Tytuł:
O wodach w Drużbaku i Łęckowej
Autor:
Jan Innocenty Petrycy
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1635
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1635
wody i Cieplice zaraża i psuje. Jako też rozumieją o liczbie siedm i dziewięć/ kiedy w jakie roki przypada. Tamte zowią Hemdomaticos, a te Enneaticos annos: Obadwa coś złego i nieszczęsnego abo zdrowiu/ abo w domostwiech i majętności zsobą przynosić ludziom mają. Z których Klimakteryki porobili/ a na większy i walny Klimakteryk sześćdzięsiąty i trzeci życia rok/ bo w nim oboja liczba/ i siedm i dziewięć się schodzi/ i zwięzuje. Zowią go Andracles, że ludzki wiek i istotę łamie i niszczy. Zaprawdę w rzeczach przyrodzonych i rokach przyznać to potrzeba/ że jest coś tajemnego w nich i cudownego. Skąd i o urodzajach to przysłowie
wody y Cieplice záráża y psuie. Iako też rozumieią o liczbie śiedm y dźiewięć/ kiedy w iákie roki przypada. Támte zowią Hemdomaticos, á te Enneaticos annos: Obadwá coś złego y nieszczęsnego ábo zdrowiu/ ábo w domostwiech y máiętnośći zsobą przynośić ludźiom máią. Z ktorych Klimákteryki porobili/ á na większy y wálny Klimákteryk sześćdzięśiąty y trzeći żyćia rok/ bo w nim oboiá liczbá/ y śiedm y dźiewięć się schodźi/ y zwięzuie. Zowią go Andracles, że ludzki wiek y istotę łamie y niszczy. Záprawdę w rzeczách przyrodzonych y rokách przyznáć to potrzebá/ że iest coś táiemnego w nich y cudownego. Zkąd y o urodzáiách to przysłowie
Skrót tekstu: PetrJWod
Strona: 28
Tytuł:
O wodach w Drużbaku i Łęckowej
Autor:
Jan Innocenty Petrycy
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1635
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1635
gdy tak jest/ Woda ta nie głęboko i pod górą leżąc/ mieszać się/ i z dżdżową i ściekającą z góry wodą na Wiosnę i Jesień/ kiedy dżdże najczęstsze/ może. W Egipcie dla czego żdrowo i długo żyją. O wodach[...] ost dla czego wielki bywa na Wiosnę. W Przybyszu jeśli Cieplice szkodliwe. Klimakteryki. Przybysz z woli ludzkiej nastał. w Drużbaku i Lęczkowej. Przybysz nic nie odmienia. Lato najlepszen i Drużbaki Lęckową. O Wodach ROZDZIAŁ XI. Jako Wodę najzdrowiej pić, ciepłą czy zimną? Człowiek tylko i grzeje i chłodzi swoje napoje.
CZłowiek jeden tylko jest/ który napojów raz ciepłych/ drugi raz zimnych/
gdy ták iest/ Wodá tá nie głęboko y pod gorą leżąc/ mieszać się/ y z dżdżową y ściekáiącą z gory wodą na Wiosnę y Ieśień/ kiedy dżdże nayczęstsze/ może. W Egipćie dla czego żdrowo y długo żyią. O wodách[...] ost dla czego wielki bywa ná Wiosnę. W Przybyszu iesli Cieplice szkodliwe. Klimákteryki. Przybysz z woli ludzkiey nastał. w Drużbáku y Lęczkowey. Przybysz nic nie odmienia. Láto naylepszen i Drużbáki Lęckową. O Wodách ROZDZIAŁ XI. Iáko Wodę nayzdrowiey pić, ćiepłą czy źimną? Człowiek tylko y grzeie y chłodźi swoie napoie.
CZłowiek ieden tylko iest/ ktory napoiow raz ćiepłych/ drugi raz źimnych/
Skrót tekstu: PetrJWod
Strona: 29
Tytuł:
O wodach w Drużbaku i Łęckowej
Autor:
Jan Innocenty Petrycy
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1635
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1635