sprawie każdej/ do której się przymieszał urząd wysszy: a iżeśmy widzieli na oko iż sam Pan z nieba czyni nam Kazanie/ nie słowy w prawdzie ani listem/ lecz znakami pisaniem i niezwyczajnemi charakterami/ ukazując nam straszne gwiazdy: a gdzie indziej jako słyszemy/ i słupy ogniste: i wiele słońca razem/ gwiazd latających po powietrzu i gorających co niemiara: puszczając leksze i codzienne nowiny/ widzi mi się że jako Pan w Ewangeliej dzisiejszej / przebywając z ludźmi/ i opowiadając im słowo swoje święte/ aby tym więcej pobudził lud do słuchania; Haec dicens clambat: Qui habet aures uediendi audiat. Woła żeby każdy co ma uszy słuchał:
spráwie każdèy/ do ktoréy się przymieszał vrząd wysszy: á iżesmy widźieli ná oko iż sam Pan z niebá czyni nam Kazánie/ nie słowy w prawdźie áni listém/ lecz znákámi pisaniém y niezwyczáynémi chárákterámi/ vkázuiąc nam strászne gwiazdy: á gdźie indźiéy iáko słyszemy/ y słupy ognisté: y wiele słońca razem/ gwiazd latáiących po powietrzu y goráiących co niemiárá: pusczáiąc leksze y codźienné nowiny/ widzi mi się że iáko Pan w Ewángeliéy dźiśiéyszéy / przebywáiąc z ludźmi/ y opowiádáiąc im słowo swoie święté/ áby tym więcéy pobudźił lud do słuchánia; Haec dicens clambat: Qui habet aures uediendi audiat. Woła żeby káżdy co ma vszy słuchał:
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: B
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
wiary i przysięgi, Siewior Moskwa zwojuje, i porożem hardem W górę trzęsąc, Smoleńsko pasem ściśnie twardym. Przyszło znosić teatra, przyszło triumfalne Zmiatać łuki, a w ogień i burze tak walne Iść co prędzej, po szrankach gry niedokończone Zostawiwszy i w bramach bobki w pół zielone. Co jego tego za żal, orły latające, Gdy i serca we wszystkich widział pałające, Starszych dwu przed innymi złote trzęsąc klawy, Ducha pełnych wielkiego i wysokiej sławy: On w domu miał się zostać: On o cudzych męstwach Nie bez żywej zazdrości słyszeć, i zwycięstwach: Czyli mu nie to niebo, czyli insza ziemi, Zbroja ciężka, i srogie niewczasy
wiary i przysięgi, Siewior Moskwa zwojuje, i porożem hardem W górę trzęsąc, Smoleńsko pasem ściśnie twardym. Przyszło znosić teatra, przyszło tryumfalne Zmiatać łuki, a w ogień i burze tak walne Iść co prędzej, po szrankach gry niedokończone Zostawiwszy i w bramach bobki w pół zielone. Co jego tego za żal, orły latające, Gdy i serca we wszystkich widział pałające, Starszych dwu przed innymi złote trzęsąc klawy, Ducha pełnych wielkiego i wysokiej sławy: On w domu miał się zostać: On o cudzych męstwach Nie bez żywej zazdrości słyszeć, i zwycięstwach: Czyli mu nie to niebo, czyli insza ziemi, Zbroja ciężka, i srogie niewczasy
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 42
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
, i wiele magazynów upadło, 25 Czerwca gwałtowne, ale nieszkodliwe w Smyrnie: 29 Czerwca w Rzymie; większe w Norcia, w Chieti, w Spolecie, i[...] Zligno: w Lipcu lekkie w Sinigaglia, i w Nocera.
19 Marca ogień napowietrzny w Anglij i we Francyj etc, bieg miał nakształt gwjazdy latającej, ale leniwszy, i w linii prostej. Na przodku ukazał się w Plejadach, potym stanął niżej pasa Oriona. Postać miał raz racy, drugi raz gru[...] ki, i kuli trochę mniejszej od kiężyca w pełni. Kolor zaś biało-niebieskawy, światło podobne do światła słońca dnia pogodnego świecącego, gasił prawie księżyc i
, y wiele magazynow upadło, 25 Czerwca gwałtowne, ale nieszkodliwe w Smyrnie: 29 Czerwca w Rzymie; większe w Norcia, w Chieti, w Spolecie, y[...] Sligno: w Lipcu lekkie w Sinigaglia, y w Nocera.
19 Marca ogień napowietrzny w Angliy y we Francyi etc, bieg miał nakształt gwjazdy lataiącey, ale leniwszy, y w linii prostey. Na przodku ukazał się w Pleiadach, potym stanął niżey pasa Oriona. Postać miał raz racy, drugi raz gru[...] ki, y kuli trochę mnieyszey od kiężyca w pełni. Kolor zaś biało-niebieskawy, światło podobne do światła słońca dnia pogodnego świecącego, gasił prawie księżyc y
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 172
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
29 Listopada trzęsienie ziemi w Neapolum, a 2 Grudnia w Limie.
Dwadzieścia cztery Zorze północe przed, a siedymdziesiąt sześć po ukazaniu się komety,
Wysokość wody deszczowej w Paryżu 13 calów, 9 1/6 linii.
1713. 16 Marca wir powietrzny w Bruko nad rzeką Gambią w Asryce z piorunami, błyskawicami, ogniami latającemi, z deszczem, co jest niezwyczajna w Marcu w tym kraju. 11 Maja wir w Yamyamakonda w Asryce.
14 Czerwca rano w Annapolu Rojale w Prowincyj Marylandyj Ameryki północej postrzeżono, iż słońce nie miało światłości przyzwoitej, lubo Niebo było pogodne, żadną chmurą nieprzyćmione. O 9 godzinie światło znaczniej umniejszało się aż do 11
29 Listopada trzęsienie ziemi w Neapolum, á 2 Grudnia w Limie.
Dwadzieścia cztery Zorze pułnocne przed, á siedymdziesiąt sześć po ukazaniu się komety,
Wysokość wody deszczowey w Paryżu 13 calow, 9 1/6 linii.
1713. 16 Marca wir powietrzny w Bruko nad rzeką Gambią w Asryce z piorunami, błyskawicami, ogniami lataiącemi, z deszczem, co iest niezwyczayna w Marcu w tym kraiu. 11 Maia wir w Yamyamakonda w Asryce.
14 Czerwca rano w Annapolu Royale w Prowincyi Marilandyi Ameryki pułnocney postrzeżono, iż słońce nie miało światłości przyzwoitey, lubo Niebo było pogodne, żadną chmurą nieprzyćmione. O 9 godzinie światło znaczniey umnieyszało się aż do 11
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 186
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
eksercitiów. Muzyka nad podziwienie wyborna, głosy anielskie, wszytką muzykę damy sprawują, do nich też pro quodam speciali na słuchanie muzyki lud undique na nieszpory confluit.
Z kościoła recta jechaliśmy na operę, która się primo tego dnia zaczęła. Na niej, miedzy inszemi niepospolitościami, widzielichmy ludzie na dół i w górę latające.
Dnia 20 Decembris. Byłem u rzemieślników, tych, którzy materie bogate robią. Widziałem, jako misternie bogate srodze od samego złota i srebra rabiają i akomodują materie na wszytek świat sławne. Tamże widziałem obicie dla cesarza tureckiego, srodze bogate, robiące, ceniono łokieć po piąciudziesiąt czerwonych złotych. Czemum
exercitiów. Muzyka nad podziwienie wyborna, głosy anielskie, wszytką muzykę damy sprawują, do nich też pro quodam speciali na słuchanie muzyki lud undique na nieszpory confluit.
Z kościoła recta jechaliśmy na operę, która się primo tego dnia zaczęła. Na niej, miedzy inszemi niepospolitościami, widzielichmy ludzie na dół i w górę latające.
Dnia 20 Decembris. Byłem u rzemieśników, tych, którzy materie bogate robią. Widziałem, jako misternie bogate srodze od samego złota i srebra rabiają i akomodują materie na wszytek świat sławne. Tamże widziałem obicie dla cesarza tureckiego, srodze bogate, robiące, ceniono łokieć po piąciudziesiąt czerwonych złotych. Czemum
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 160
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
kościół jest barzo piękny i wspaniały. W
te dni, usque ad 13, na prywatnych zabawach w gospodzie czas mi zszedł.
Dnia 13. Wieczorem w Reducie szczęścia próbowałem, gdzie mi non succesit.
Dnia 14. Byłem wieczorem na operze niewielkiej, ale pięknej, gdzie różne były ad videndum miracula, ludzie latające, in aere jeżdżące et ceterae specialitates.
Dnia 15 Januarii. Curiositatis gratia chodziłem na Wieżę św. Marka, która eminet nade wszytkie weneckie wieże. Stamtąd integra jako na dłoni apparet Wenecja; uważyłem dość wspaniałą jej wielkość i murów, ciasnych ulic strictam compagem. Ale to wielka, że na tę tak wysoką
kościoł jest barzo piękny i wspaniały. W
te dni, usque ad 13, na prywatnych zabawach w gospodzie czas mi zszedł.
Dnia 13. Wieczorem w Reducie szczęścia próbowałem, gdzie mi non succesit.
Dnia 14. Byłem wieczorem na operze niewielkiej, ale pięknej, gdzie różne były ad videndum miracula, ludzie latające, in aere jeżdżące et ceterae specialitates.
Dnia 15 Januarii. Curiositatis gratia chodziłem na Wieżę św. Marka, która eminet nade wszytkie weneckie wieże. Stamtąd integra jako na dłoni apparet Wenecja; uważyłem dość wspaniałą jej wielkość i murów, ciasnych ulic strictam compagem. Ale to wielka, że na tę tak wysoką
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 170
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
kompanii pomagał księstwu IM.
Dnia 24. Byliśmy na operze nowej, barzo pięknej i kosztem niesłychanie wielkim wystawionej, tak iż na kilka milionów sumptu kładziono; to też powiadano, że jeszcze, jako bywają w Wenecji opery, taka nie była. Tam się wiele miratu dignum widziało: konie żywe, po powietrzu ludzie latające na pół godziny i dalej, okręty, galery na theatrum pływające, tak wielkie, że się z kilkadziesiąt
człowieka w nich mieściło. Głosy też aktorów incomparabiles, bo ten usus jest oper, że aktorowie śpiewają, nie mówią, wyrażając swe persony; muzyki więcej niż sto w liczbie wszytkiej varii generis. Tak, iż
kompanii pomagał księstwu IM.
Dnia 24. Byliśmy na operze nowej, barzo pięknej i kosztem niesłychanie wielkim wystawionej, tak iż na kilka milionów sumptu kładziono; to też powiadano, że jeszcze, jako bywają w Wenecjej opery, taka nie była. Tam się wiele miratu dignum widziało: konie żywe, po powietrzu ludzie latające na pół godziny i dalej, okręty, galery na theatrum pływające, tak wielkie, że się z kilkadziesiąt
człowieka w nich mieściło. Głosy też aktorów incomparabiles, bo ten usus jest oper, że aktorowie śpiewają, nie mówią, wyrażając swe persony; muzyki więcej niż sto w liczbie wszytkiej varii generis. Tak, iż
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 172
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
synowskich/ i sprawił je być cierpliwymi Rączego ognia, i wdział na głowę gorące Promienie: lecz wzdychania żal przeznaczające Powtarzając wielekroć/ rzekł sercem trwożliwym: Możeszli być ojcowskim przestrogom życzliwym Posłusznym/ o dziecino/ koni zacinania Zaniechaj/ owszem mocno strzeż leco w trzymania. Z swej dobrej wolej onym spieszyć przyzwoita/ A wściągać latające/ rzecz jest pracowita. Eee Niechajże cię na drogę tę myśl nie zawodzi/ Co przez wyprostowanych pięć przedziałów chodzi. F Jest szeroką krzywizną na wskoś oddzielony Szlak/ granicą trzech pasów zewsząd ogarniony: Ggg Który się od przyoską chroni południego/ Hhh I Niedźwiedzia z północy^m wiatrem złączonego. Tędy/ a nie gdzie
synowskich/ y spráwił ie bydź ćierpliwymi Rączego ogniá, y wdźiał ná głowę gorące Promienie: lecz wzdychánia żal przeznaczáiące Powtarzáiąc wielekroć/ rzekł sercem trwożliwym: Możeszli bydź oycowskim przestrogom życzliwym Posłusznym/ o dźiećino/ koni záćinánia Zániechay/ owszem mocno strzeż leco w trzymánia. Z swey dobrey woley onym spieśzyć przyzwoita/ A wśćiągáć latáiące/ rzecz iest prácowita. Eee Niechayże ćię ná drogę tę myśl nie záwodźi/ Co przez wyprostowánych pięć przedźiałow chodźi. Fff Iest szeroką krzywizną ná wskoś oddźielony Szlák/ gránicą trzech pásow zewsząd ogárniony: Ggg Ktory się od przyoską chroni południego/ Hhh Y Niedźwiedźia z pułnocny^m wiátrem złączonego. Tędy/ á nie gdźie
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 55
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
proch rozwiewają. Skłoń uszy swoje na szum wiatru cichego synu i rzeczonoć będzie: tu Pan, który potężną/ wszechmocnej swej prawice mocą/ ony niezbożności proch ze wszystkiego świata zebrany/ na rozwiejaczów głowy na wieczne zesromocenie ich wysypie: i w ten czas w swym padole przepaści/ który na wszystkeigo świata samołowkę wykopali/ wysoko latającej hardości smrodem zemdleni zginą. Ale przywodzą jeszcze na podparcie swego przedsięwzięcia żadną kontradyccją (jako rozumieją) niezwyciężony wielkiego Konstantego przywilej/ którym mówią Rzymską Cerkiew Konstanty nad insze i wywyższył i Biskupa jej Cesarskiej władzy wielmożnością przyozdobił/ a nad wszystkiemi Patriarchami przełożył. Biada nie wstydliwej tej chlubie i tej ich nie zbednej hardości/ przez którą
proch rozwiewáią. Skłoń vszy swoie ná szum wiátru ciche^o^ synu y rzecżonoć będźie: tu Pan, ktory potężną/ wszechmocney swey práwice mocą/ ony niezbożnośći proch ze wszystkie^o^ świátá zebrany/ ná rozwieiácżow głowy ná wiecżne zesromocenie ich wysypie: y w ten cżás w swym pádole przepáśći/ ktory ná wszystkeigo świátá sámołowkę wykopáli/ wysoko latáiącey hárdośći smrodem zemdleni zginą. Ale przywodzą ieszcże ná podpárćie swego przedśięwźięćia żadną contrádictią (iáko rozumieią) niezwyćiężony wielkiego Konstántego przywiley/ ktorym mowią Rzymską Cerkiew Constánty nád insze y wywyższył y Biskupa iey Cesárskiey władzy wielmożnośćią przyozdobił/ á nád wszystkiemi Pátryárchámi przełożył. Biádá nie wstydliwey tey chlubie y tey ich nie zbedney hárdośći/ przez ktorą
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 49v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
w Ogniu żyje bez najmniejszego swego naruszenia. Ta prawda o Salamandrze mogłaby probary komparacją z następującym Zwierzątkiem. Arystoteles w Historyj o Zwierzętach, Cicero de Naturae Deorum, Solinus, Seneca w Kwestyach Naturalnych, Pliniusz Naturalista, AElianus, Albertus Magnus, i świeży Medyk Marsilius Cagnanus świadczą u Majolusa że w Ogniu rodzi się Zwierzątko latające o czterech nogach, tylko jak mucha, i w ogniu żyje, jak długo się ekstra ognia zabawi, zamiera. Zowią się te animalcula Carystie albo Pyrauste; albo Pyrogoni, albo Pyralis: i mają być na Cyprze Insule. Ale świeższych czasów ciekawe ingenia penetrujące ingentia arcana doszli, osobliwie Natur Scrutator Kircher, że ta
w Ogniu żyie bez naymnieyszego swego naruszenia. Ta prawda o Salamandrze mogłaby probári komparacyą z następuiącym Zwierzątkiem. Aristoteles w Historyi o Zwierzętach, Cicero de Naturae Deorum, Solinus, Seneca w Kwestyach Naturalnych, Pliniusz Naturalista, AElianus, Albertus Magnus, y świeży Medyk Marsilius Cagnanus swiadczą u Maiolusa że w Ogniu rodzi się Zwierzątko lataiące o czterech nogach, tylko iak mucha, y w ogniu żyie, iak długo się extra ognia zabawi, zamiera. Zowią się te animalcula Carystiae albo Pyraustae; albo Pyrogoni, albo Pyralis: y maią bydź na Cyprze Insule. Ale świeższych czasow ciekawe ingenia penetruiące ingentia arcana doszli, osobliwie Natur Scrutator Kircher, że ta
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 132
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755