czasu urodzenia/ straszną swoją kosą nawszytkich nas zmierza/ dybie/ i wiele ludzi letnie naświaokazanych niemiłosiernie podcina/ O wizerunk i przykłady/ ach niestetyż nie trudne. Królewski a Bogu kochany Dawid/ siódmego dnia Po uderzeniu Synaczka pozbył. Trudno tego zaprzeć trudno negować. Głos Boży trąba Niebieska/ wielki około nas obłok leżący świadków/ to nam jawnie ogłasza/ twierdzi/ pokazuje/ i świadcza. Aleć i bez tego/ ten przed oczyma naszymi niespodziewanie wystawiony Katafalk/ na którym zacne zacnego N. ciało kosą śmierci nielitościwie podciętej żałośnie z łożone baczmy. Zaczym uważamy słusznie co Poeta powiedział. Widziałem ja rożany kwiat z słońcem kwitnący.
cżásu vrodzenia/ strászną swoią kosą náwszytkich nas zmierza/ dybie/ y wiele ludźi letnie náświáokazánych niemiłośiernie podćina/ O wizerunk y przykłády/ ách niestetyż nie trudne. Krolewski á Bogu kochány Dáwid/ śiodmego dniá Po vderzeniu Synacżká pozbył. Trudno tego záprzeć trudno negowáć. Głos Boży trąbá Niebieska/ wielki około nas obłok leżący świádkow/ to nam iáwnie ogłasza/ twierdźi/ pokazuie/ y świadcza. Aleć y bez tego/ ten przed ocżyma nászymi niespodźiewánie wystawiony Kátafálk/ ná ktorym zacne zacnego N. ćiáło kosą śmierći nielutośćiwie podćiętey załośnie z łożone bácżmy. Zácżym vważamy słusznie co Poetá powiedźiał. Widźiałem ia rożány kwiát z słońcem kwitnący.
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: E4
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
ochotą WM. ofiarujemy. Nieomylna to/ M. M. P. że prędki a niespodziewany koniec śmiertleności z nas nakażdego. według Dekretu Bożego/ przychodzi: ma jednak okażałość swoję/ a w wielu swych szczęśliwościach ma wiele rzeczy/ które jakąś pamięć nieśmiertelności rodzą. Ta acz na zacnej pamięci zmarłęgo przed oczyma naszemi leżącego przypadła/ śmiertelności jego nam pokazując/ i nieśmiertelności niepośledni wizerunk nam wystawia: ma abowiem urodzenie Chrześcijańskie/ ma wychowanie bogobojne/ ma zacność Domu/ zawołanie Familii/ ozdobę/ przymiotów godność/ nauk miłość/ ludźką łaskę tego kraju obywatelów/ a co wszytko przechodzi szczęśliwość/ i koniec dobry. Znacznie tego Pan Bóg błogosławi/
ochotą WM. ofiáruiemy. Nieomylna to/ M. M. P. że prętki á niespodźiewány koniec śmiertlenośći z nas nákáżdego. według Dekretu Bożego/ przychodźi: ma iednák okáżáłość swoię/ á w wielu swych scżęśliwośćiách má wiele rzecży/ ktore iákąś pámięć nieśmiertelnośći rodzą. Tá ácż ná zácney pámięći zmárłęgo przed ocżymá nászemi leżącego przypádłá/ śmiertelnośći iego nam pokázuiąc/ y nieśmiertelnośći niepośledni wizerunk nam wystáwia: ma ábowiem vrodzenie Chrześćiáńskie/ ma wychowánie bogoboyne/ ma zacność Domu/ záwołánie Fámiliey/ ozdobę/ przymiotow godność/ náuk miłość/ ludźką łáskę tego kráiu obywátelow/ á co wszytko przechodźi szcżęśliwość/ y koniec dobry. Znácżnie tego Pan Bog błogosłáwi/
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: G4
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Decembris. Do Mińska na sejmik przyjechałem, posłem obrany byłem z ip. Horskim podkomorzym mińskim. Podczas tego sejmiku zwadzili się w wieczór i pojedynkowali z sobą: ip. Wańkowicz stolnik miński, z ip. Protasowiczem wojskim; p. Wańkowiczowi dostało się w rękę i po piersiach dwa razy, p. Protasowicza leżącego, gdy się pośliznął i padł sztychem, kilka razy nieszkodliwie pchnięto.
Przez zimę w Rohotnej rezydencją miałem, od die 1 Januarii 1694. Jeździłem do Wilna po swoich potrzebach. Tamże dni dobrych zażyłem z kompanią dobrą, poznałem się z pewną rezydentką tameczną, człowiekiem dobrym. NB.Z Wilna do
Decembris. Do Mińska na sejmik przyjechałem, posłem obrany byłem z jp. Horskim podkomorzym mińskim. Podczas tego sejmiku zwadzili się w wieczór i pojedynkowali z sobą: jp. Wańkowicz stolnik miński, z jp. Protasowiczem wojskim; p. Wańkowiczowi dostało się w rękę i po piersiach dwa razy, p. Protasowicza leżącego, gdy się pośliznął i padł sztychem, kilka razy nieszkodliwie pchnięto.
Przez zimę w Rohotnéj rezydencyą miałem, od die 1 Januarii 1694. Jeździłem do Wilna po swoich potrzebach. Tamże dni dobrych zażyłem z kompanią dobrą, poznałem się z pewną rezydentką tameczną, człowiekiem dobrym. NB.Z Wilna do
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 35
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
widział św. Piotra duszę świętą idącą do nieba. Tamże jest kaplica i ołtarz, przed którym św. Bernard mszę zaduszną odprawiający, widział wstępujące duszyczki po drabinie do nieba; skąd aż dotąd wielkie ma przywileje ten ołtarz liberandi animas de purgatorio, a ten kościołek zowie się: Scala Caeli. Tamże jest wiele świętych leżących i relikwij, bo tam Martirisati S. Vincentius et Anastasius i 40 tysięcy Martyrum sub vexillo Christi razem pro fide Martirisatorum. Miejsce dziwnie cudowne, tam mieszkał święty Bernard, teraz Cistercienses zawiadują. Pierwej za starych tu Rzymian była wieś i mieszkanie różnych Rzymian, zwała się: Aqua Salvia.
Więzienie śś. apostołów Piotra i
widział św. Piotra duszę świętą idącą do nieba. Tamże jest kaplica i ołtarz, przed którym św. Bernard mszę zaduszną odprawiający, widział wstępujące duszyczki po drabinie do nieba; zkąd aż dotąd wielkie ma przywileje ten ołtarz liberandi animas de purgatorio, a ten kościołek zowie się: Scala Caeli. Tamże jest wiele świętych leżących i relikwij, bo tam Martirisati S. Vincentius et Anastasius i 40 tysięcy Martyrum sub vexillo Christi razem pro fide Martirisatorum. Miejsce dziwnie cudowne, tam mieszkał święty Bernard, teraz Cistercienses zawiadują. Pierwéj za starych tu Rzymian była wieś i mieszkanie różnych Rzymian, zwała się: Aqua Salvia.
Więzienie śś. apostołów Piotra i
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 91
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
naszej będącej. Jechała z nami ip. Kaczanowska siostra żony mojej, ultimi et nefandi thori. Zastraszono nas drogi niedostępnością, w której cale nie uznaliśmy naprzykrzenia nad jedną noc w puszczy odprawioną sub dio. Stanęliśmy w Petrykowie 7 Martii, przywitani za miastem a populo.
12 Martii swoją ręką zabiłem w łomie leżącą niedźwiedzicę i pięcioro niedźwiedziąt wzięliśmy.
Ip. Kaczanowska zwyczajny swój defekt przez rezydencją petrykowską miała: variationis w głowie. Z Petrykowa po świętach zaraz, które wesoło i zdrowo z kompanią odprawiłem dobrą, ruszyłem się do Rohotnej, i tam mało zabawiwszy się, jechałem do Wilna na trybunał, na którym miał
naszéj będącej. Jechała z nami jp. Kaczanowska siostra żony mojéj, ultimi et nefandi thori. Zastraszono nas drogi niedostępnością, w któréj cale nie uznaliśmy naprzykrzenia nad jedną noc w puszczy odprawioną sub dio. Stanęliśmy w Petrykowie 7 Martii, przywitani za miastem a populo.
12 Martii swoją ręką zabiłem w łomie leżącą niedźwiedzicę i pięcioro niedźwiedziąt wzięliśmy.
Jp. Kaczanowska zwyczajny swój defekt przez rezydencyą petrykowską miała: variationis w głowie. Z Petrykowa po świętach zaraz, które wesoło i zdrowo z kompanią odprawiłem dobrą, ruszyłem się do Rohotnéj, i tam mało zabawiwszy się, jechałem do Wilna na trybunał, na którym miał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 107
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
em, żonę u ip. hetmanowej zostawiwszy. Stanąłem w Baksztach, daj Boże szczęśliwie, 19 Februarii, i zaraz miałem trzy obławy niedźwiedzie: jedną w Słobodzie, gdzie w sieciach ubito dwóch piastunów, sama przebiła się obcess przez obławę; drugą w Korowajowie, gdzie pod samym browarem żydowskim i pod gumnami chłopskiemi leżącą niedźwiedzicę psy same dotrzymały i bez strzelania zagryzły; trzecią w Wołmie, ale przed obławą wyszła i nie doleżała samotrzecia. Byli ze psy swojemi u mnie na tych łowach ipp. Teofil i Jan Żyzemscy.
Ubiłem potem pod Korowajowem sam swojem strzelaniem dziwnie machinę wielką, Item za Piotrowiczami psy zagryźli dużą niedźwiedzicę jałową, Item
em, żonę u jp. hetmanowéj zostawiwszy. Stanąłem w Baksztach, daj Boże szczęśliwie, 19 Februarii, i zaraz miałem trzy obławy niedźwiedzie: jedną w Słobodzie, gdzie w sieciach ubito dwóch piastunów, sama przebiła się obcess przez obławę; drugą w Korowajowie, gdzie pod samym browarem żydowskim i pod gumnami chłopskiemi leżącą niedźwiedzicę psy same dotrzymały i bez strzelania zagryzły; trzecią w Wołmie, ale przed obławą wyszła i nie doleżała samotrzecia. Byli ze psy swojemi u mnie na tych łowach jpp. Teofil i Jan Żyzemscy.
Ubiłem potém pod Korowajowem sam swojém strzelaniem dziwnie machinę wielką, Item za Piotrowiczami psy zagryźli dużą niedźwiedzicę jałową, Item
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 160
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
et Colligationem chcąc ex instinctu partis adversae, scilicet Gallicae, były i inne statisticae wyrażone rationes.
20 Martii, ip. Słuszka wojewoda połocki, zwadziwszy się naprzód z ip. Tworowskim sędzią ziemskim orszańskim, człowiekiem wieku sedziwego, tamże go zdespektowawszy, nazajutrz benevole z towarzystwem i sługami na dwór jego w Wilnie raniuchno najechawszy, leżącego i niespodziewającego się casum, tyrańsko sam swoją ręką szablą na łóżku zabił.
6 Octobris, Wiktoria stanęła znaczna i wielka pod Kamieńcem 1694 Anno, bo zaharią liczną wzięto, której było na wozów sześć tysięcy, częścią z leguminami, częścią z towarami bogatemi, częścią z pieniędzmi: ludzi, to jest turków i tatarów i
et Colligationem chcąc ex instinctu partis adversae, scilicet Gallicae, były i inne statisticae wyrażone rationes.
20 Martii, jp. Słuszka wojewoda połocki, zwadziwszy się naprzód z jp. Tworowskim sędzią ziemskim orszańskim, człowiekiem wieku sedziwego, tamże go zdespektowawszy, nazajutrz benevole z towarzystwem i sługami na dwór jego w Wilnie raniuchno najechawszy, leżącego i niespodziewającego się casum, tyrańsko sam swoją ręką szablą na łóżku zabił.
6 Octobris, Wiktorya stanęła znaczna i wielka pod Kamieńcem 1694 Anno, bo zaharyą liczną wzięto, któréj było na wozów sześć tysięcy, częścią z leguminami, częścią z towarami bogatemi, częścią z pieniędzmi: ludzi, to jest turków i tatarów i
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 181
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, Żeby na stole była dzisiejsza zwierzyna. Więc że z wilków na polu nie zbierają skory, Każe kuchmistrz kryjomo wyrzynać ozory,
I nie chcąc podejźrenia gościom czynić niczym, Uwarzywszy, pokraje, wespół z jałowiczym; Potem w maśle usmaży i pieprzem potrzęsie, Dopiero na stół wyda, przy wołowym mięsie. Jedzą bracia, leżące widząc wilki cało, I owej się potrawy sługom nie dostało. Przy skończeniu, myśliwcy trąbią im, obiadu. Nie wierzą; na ostatek przyszło do zakładu. Nierychło, widząc próżne bez ozorów pyski, Uwierzą: Stawiaj wina, zruciwszy półmiski. 496 (P). SZKODA W CUDZYM DOMU GOSPODAROWAĆ GOŚĆ NIEDYSKRETNY
Przyjechał gość
, Żeby na stole była dzisiejsza zwierzyna. Więc że z wilków na polu nie zbierają skory, Każe kuchmistrz kryjomo wyrzynać ozory,
I nie chcąc podejźrenia gościom czynić niczym, Uwarzywszy, pokraje, wespół z jałowiczym; Potem w maśle usmaży i pieprzem potrzęsie, Dopiero na stół wyda, przy wołowym mięsie. Jedzą bracia, leżące widząc wilki cało, I owej się potrawy sługom nie dostało. Przy skończeniu, myśliwcy trąbią im, obiadu. Nie wierzą; na ostatek przyszło do zakładu. Nierychło, widząc próżne bez ozorów pyski, Uwierzą: Stawiaj wina, zruciwszy półmiski. 496 (P). SZKODA W CUDZYM DOMU GOSPODAROWAĆ GOŚĆ NIEDYSKRETNY
Przyjechał gość
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 222
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
po miastach i wsiach/ codzienne łzy od oczu otrze. Pokoju onego niebieskiego jeszcze na ziemi zażywać nas uczyni. i inszemi niezliczonymi dobry nadarzy nas. A po doczesnych uciechach i onych wiecznych w królestwie swym niebieskim rozkoszy udostoi. Imię nasze wpotomne wieki chwalebne uczyni. Którzy Boską jego sprawę sprawimy/ gdy tak mnogiemi wiekami otworem leżącą/ i jakoby i jednością Braci zawalimy/ i wyrownamy. i to sprawimy/ że w tym prześwietnym Królestwie Ruś/ Polacy i Litwa imię Boga w Trójcy jedynego/ wszyscy jak jednymi ustami i jednym sercem chwalić i wielbić będziemy. Amen stań się. Daj to BOże. Zdrowasz to i zbawienna radaAutora Apologia do Narodu
po miástách y wśiách/ codźienne łzy od oczu otrze. Pokoiu onego niebieskiego ieszcze ná źiemi záżywáć nas vcżyni. y inszemi niezlicżonymi dobry nádárzy nas. A po doczesnych vćiechách y onych wiecznych w krolestwie swym niebieskim roskoszy vdostoi. Imię násze wpotomne wieki chwalebne vczyni. Ktorzy Bozką iego spráwę spráwimy/ gdy ták mnogiemi wiekámi otworem leżącą/ y iákoby y iednośćią Bráći záwálimy/ y wyrownamy. y to spráwimy/ że w tym prześwietnym Krolestwie Ruś/ Polacy y Litwá imię Bogá w Troycy iedynego/ wszyscy iák iednymi vstámi y iednym sercem chwalić y wielbić będźiemy. Amen stań sie. Day to BOże. Zdrowasz to y zbáwienna rádáAutorá Apologia do Národu
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 129
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, Pannonią, Dalmacją, Sklawonią sobie przywłaszczywszy. Z Sklawonii tedy, Dalmacyj, i Kroacyj zebrawszy sobie znaczną Partią Familii i Wojsk, a sprzykrzywszy sobie ustawiczne Scysje, kłotnie, i przenoszenia się z Kraju do Kraju Wielcy Wodzowie LECH i CZECH ruszyli się z Państw tamtych, z Zamku własnego nazwanego Psary, w Prowincyj Kroackiej leżącego, i poszli nad Rzekę Elbę i Wezerę, tam podbiwszy sobie Kraj i tamecznych Obywatelów, nad Wezerą Miasto Breme założyli, jako się dotąd nazywa. Ze zaś sobie młodszy Brat Czech upodobał Kraj, gdzie teraz Królestwo Czeskie, uprosił sobie u starszego Brata, że mu tam pozwolił odziedziczyć ten Kraj dla Sukcesorów swoich,
, Pannonią, Dalmacyą, Sklawonią sobie przywłaszczywszy. Z Sklawonii tedy, Dalmacyi, i Kroacyi zebrawszy sobie znaczną Partyą Familii i Woysk, á sprzykrzywszy sobie ustawiczne Scyssye, kłotnie, i przenoszenia śię z Kraju do Kraju Wielcy Wodzowie LECH i CZECH ruszyli śię z Państw tamtych, z Zamku własnego nazwanego Psary, w Prowincyj Kroackiey leżącego, i poszli nad Rzekę Elbę i Wezerę, tam podbiwszy sobie Kray i tamecznych Obywatelów, nad Wezerą Miasto Breme założyli, jako śię dotąd nazywa. Ze zaś sobie młodszy Brat Czech upodobał Kray, gdźie teraz Królestwo Czeskie, uprośił sobie u starszego Brata, że mu tam pozwolił odźiedźiczyć ten Kray dla Sukcessorów swoich,
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 3
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763