jedno doświadczenie potwierdziło.
Nie na tym się jeszcze kończą skutki nieprawego podejzrzenia, wmawia częstokroć niewierność w małżonkę, uczy ją złego, i obrzydziwszy jej obmierzłe ustawicznej suspicyj jarzmo, sam bywa przywodźcą i pomocnikiem nieszczęścia swego. Znajdzie się przyjaciel niewcześny, któremu zwierzenie się domowych zgrzyzot, może dać wstęp do coraz niebezpieczniejszej poufałości; Będzie na pogotowiu żartownik, który sposób zemsty mniej ostróżnie objawi i poda; lada okazja osłabione kochanie, zmartwioną miłość własną nakłonić potrafi do kroków, o których przystojność, modestya, powinność, myśleć nawet niepozwalała.
Rodzaj zelotypów jest trojaki. Pierwsi są ci którzy defektem wie- ku, stanu, urody strwożeni, rozumieją się być mniej godnemi
iedno doświadczenie potwierdziło.
Nie na tym się ieszcze kończą skutki nieprawego podeyzrzenia, wmawia częstokroć niewierność w małżonkę, uczy ią złego, y obrzydziwszy iey obmierzłe ustawiczney suspicyi iarzmo, sam bywa przywodźcą y pomocnikiem nieszczęścia swego. Znaydzie się przyiaciel niewcześny, ktoremu zwierzenie się domowych zgrzyzot, może dać wstęp do coraz niebeśpiecznieyszey poufałości; Będzie na pogotowiu żartownik, ktory sposob zemsty mniey ostrożnie obiawi y poda; lada okazya osłabione kochanie, zmartwioną miłość własną nakłonić potrafi do krokow, o ktorych przystoyność, modestya, powinność, myśleć nawet niepozwalała.
Rodzay zelotypow iest troiaki. Pierwsi są ci ktorzy defektem wie- ku, stanu, urody strwożeni, rozumieią się bydź mniey godnemi
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 169
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
bronicnia przejścia potędze Szwedzkiej, różne Szańce i Baterie porobił. Tym czasem I. M. Pan Feld-Marszałek i Generał Gubernator per Livoniam Graf Dahlberg, zasobliwego swego i wczesnego Starania jako wierny Konsyliarz, I. Król, M. miał wszystkie Kapry, Lodygi, Strugi, Baty i insze tym podobne do przeprawy Wojska Promy, na pogotowiu, które dobrze Działami i polnymi obwarowane i opatrzone byli, i tak przygotowane, że razem kilka tysięcy Wojska piechotnego przeprawić się mogło. Dnia 8. ejusdem, resolwował się Król I. M. iść przez Dźwinę do Nieprzyjaciela, i znim się męsko i adważnie potkać, a lubo przez wszystkie dni od przybycia Króla
bronicnia przeyściá potędze Szweckiéy, rożne Szance y Baterye porobił. Tym czasem I. M. Pan Feld-Marszałek y Generał Gubernator per Livoniam Graf Dahlberg, zasobliwego swego y wczesnego Stárania jako wierny Consiliarz, I. Krol, M. miał wszystkie Kapry, Lodigi, Strugi, Baty y insze tym podobne do przepráwy Woyská Promy, na pogotowiu, ktore dobrze Dziáłámi i polnymi obwárowáne y opátrzone byli, y ták przygotowáne, że rázem kilká tysięcy Woyska piechotnego przepráwić się mogło. Dniá 8. ejusdem, resolwował się Krol I. M. iść przez Dzwinę do Nieprzyiacielá, y znim się męsko y adważnie potkáć, á lubo przez wszystkie dni od przybycia Krolá
Skrót tekstu: RelRyg
Strona: 1
Tytuł:
Krótka a prawdziwa relacja o akcji wojennej [...] pod Rygą
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
w części 1. Aten traktując o gadzie; ale że dies diem docet jeszcze się otych jadowitych tu co powie zwierzętach.
O WĘZACH naturalnie sciendum z mowy 4. Z. Augustyna do Braci mianej na puszczy, że cztery w sobie mają sztuki. Pierwszą, że jad, truciznę, zbierają do gardła, aby na pogotowiu mieli czym się bronić w złym razie; z tej racyj łasiczka w tedy gdy wąż z swej wyłazi jamy, na głowę jego najpierwwej następuje. Drugą mają roztropną sztukę, iż idąc pije wodę, jad swój czyli żądło żostawuję na jakim miejscu, naprzykład na kamieniu, a napiwszy się znowu bierą w siebie.
w części 1. Aten traktuiąc o gadzie; ale że dies diem docet ieszcze się otych iadowitych tu co powie zwierzętach.
O WĘZACH naturalnie sciendum z mowy 4. S. Augustyna do Braci mianey na puszczy, że cztery w sobie maią sztuki. Pierwszą, że iad, truciznę, zbieraią do gardła, aby na pogotowiu mieli czym się bronić w złym razie; z tey racyi łasiczka w tedy gdy wąż z swey wyłazi iamy, na głowę iego naypierwwey następuie. Drugą maią rostropną sztukę, iż idąc piie wodę, iad swoy czyli żądło żostawuię na iakim mieyscu, naprzykład na kamieniu, á napiwszy się znowu bierą w siebie.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 312
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Restę do tej rygi nad linią jako tu widzisz/ i będzie na samym spodku taka jako i na wierzchu. o całej Liczbie. Część Pierwsza
nad linią ryga. Resta. Proba. ROZDZIAŁ IV. O Multiplilkacjej, abo Mnożeniu.
I.Kiedyż tej zażywają? A. Niemal zawsze/ b ota musi być na pogotowiu jako kleszcze u kowala/ przetoż trzeba się w niej dobrze ćwiczyć/ a żebyś wiedział/ Multiplicatio nic innego nie jest/ tylko krótko sumować/ abo wiele ryg jednakowych w jedno złożone rozmnożyć/ co abyś lepiej wyrozumiał przykładem objaśnię. Zarobił jeden chłop/ jednego dnia robiąc złotych 4/ które schował dla potrzeby
Restę do tey rygi nád linią iáko tu widźisz/ y będźie ná sámym spodku táká iáko y ná wierzchu. o cáłey Liczbie. Część Pierwsza
nád linią rygá. Restá. Probá. ROZDZIAŁ IV. O Multiplilkácyey, ábo Mnożeniu.
I.Kiedyż tey záżywáią? A. Niemal záwsze/ b otá muśi bydź ná pogotowiu iáko kleszcze v kowalá/ przetoż trzebá się w niey dobrze ćwiczyć/ á żebyś wiedźiał/ Multiplicatio nic innego nie iest/ tylko krotko sumowáć/ ábo wiele ryg iednákowych w iedno złożone rozmnożyć/ co ábyś lepiey wyrozumiał przykładem obiáśnię. Zárobił ieden chłop/ iednego dniá robiąc złotych 4/ ktore schował dla potrzeby
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 22
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
uprzykszyliśmy się sobie znacznie oni na nas narzekają że Czatownicy nas kradną My zaś na nich ze nam Zony ich w obozie chleb ziadają Odsunęlismy się tedy od nich trzema Milami i tam postaremu trafiły lubo tak już nieczęsto. Przychodzą interym listy od Króla naszego de Nunciando imminentia na Ojczyznę od Moskwy pericula. Ażeby zapowtórnym ordynansem być na pogotowiu ad Regressum ku Granicy Mnie jedna wielką czyni dystrakcyją owe afektów zawzięcie listy latają częste stamtąd i odemnie w jednej godzinie napadnie myśl że by zostać, w drugiej tego nie czynić znowu koniecznie niemoże być inaczej tylko uczynić bo mi przecię zal było rzucac nietak daleko fortunę jako afekt taki któremu opodobny trudno. Pasuję się tedy
uprzykszyliśmy się sobie znacznie oni na nas narzekaią że Czatownicy nas kradną My zas na nich ze nąm Zony ich w obozie chleb ziadaią Odsunęlismy się tedy od nich trzema Milami y tam postaremu trafiły lubo tak iuz nieczęsto. Przychodzą interym listy od Krola naszego de Nunciando imminentia na Oyczyznę od Moskwy pericula. Azeby zapowtornym ordynansem bydz na pogotowiu ad Regressum ku Granicy Mnie iedna wielką czyni dystrakcyią owe affektow zawzięcie listy lataią częste ztamtąd y odemnie w iedney godzinie napadnie mysl że by zostać, w drugiey tego nie czynic znowu koniecznie niemoze bydz inaczey tylko uczynic bo mi przecię zal było rzucac nietak daleko fortunę iako affekt taki ktoremu opodobny trudno. Passuię się tedy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 73v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
rzeczy prośbami i upominkami traktuje, na ostatek w sam dzień świąteczny poniedziałkowy, województwa ruskiego, najpierwej prywatny głos wybuchnął Andrzeja Maksymiliana Fredrą, kasztelana lwowskiego, mówiącego, że najlepiej sobie poradzimy, kiedy mimo cudzoziemców, przykładem zeszłego króla Michała obierzemy sobie króla ze krwie naszej własnej, człowieka wojennego i zacnego, a tego mamy na pogotowiu, Jana Sobieskiego, marszałka i hetmana wjelkiego koronnego, w świeżej ekspedycji chocimskiej nie tylko Rzeczypospolitej Polskiej, ale i całemu światu wsławionego. Rzecz nowa niektórym zdała się i nieco miła, ale w sobotę przed świętą Trójcą, kiedy w publicznej radzie rzecz przez księdza Stanisława Dąbskiego, biskupa chełmskiego, promulgowana, tak wszystkich
rzeczy prośbami i upominkami traktuje, na ostatek w sam dzień świąteczny poniedziałkowy, województwa ruskiego, najpierwej prywatny głos wybuchnął Andrzeja Maksymiliana Fredrą, kasztelana lwowskiego, mówiącego, że najlepiej sobie poradzimy, kiedy mimo cudzoziemców, przykładem zeszłego króla Michała obierzemy sobie króla ze krwie naszej własnej, człowieka wojennego i zacnego, a tego mamy na pogotowiu, Jana Sobieskiego, marszałka i hetmana wielkiego koronnego, w świeżej ekspedycyi chocimskiej nie tylko Rzeczypospolitej Polskiej, ale i całemu światu wsławionego. Rzecz nowa niektórym zdała się i nieco miła, ale w sobotę przed świętą Trójcą, kiedy w publicznej radzie rzecz przez księdza Stanisława Dąbskiego, biskupa chełmskiego, promulgowana, tak wszystkich
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 424
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
sprawował, Siedząc pod cudzym Królem sposobów probował. Jakoby nieprzyjaciół swej wiary wyplenił, Kilka mil w nocne czasy biegać się nie lenił. W tym Saul wojnę zaczyna z Achiasem znowu, Obadwaj powracają do swego narowu. Saula interes pychy popudza do kłotnie, Achia chciwość, że mu część Królestwa utnie. Kazał Król Filistynom być na pogotowiu Do bitwy, żeby żaden niefolgował zdrowiu. Raczej siły ostatnie łożył dla pokoju, Sam chodził miedzy wojskiem w obozowym stroju. Nie minął ten Ordynans DAWIDA, by ruszył Z swym ludem, serce w Saulu do końca ususzył. Gdy go ujrzy na stronie Filistyńskiej Rzeszy Saul, umrze, a DAWID się z wygranej ucieszy
sprawował, Siedząc pod cudzym Krolem sposobow probował. Jakoby nieprzyiacioł swey wiary wyplenił, Kilka mil w nocne czasy biegać się nie lenił. W tym Saul woynę zaczyna z Achiasem znowu, Obadway powracaią do swego narowu. Saula interes pychy popudza do kłotnie, Achia chciwość, że mu część Krolestwa utnie. Kazał Krol Filistynom bydź na pogotowiu Do bitwy, żeby żaden niefolgował zdrowiu. Raczey siły ostatnie łożył dla pokoju, Sam chodził miedzy woyskiem w obozowym stroju. Nie minął ten Ordynans DAWIDA, by ruszył Z swym ludem, serce w Saulu do końca ususzył. Gdy go uyrzy na stronie Filistyńskiey Rzeszy Saul, umrze, á DAWID się z wygraney ucieszy
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 67
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
wszelkie łaski od niej wyświadczone — Dopiero się rozeszli każde w swoje stronę. Nim Włoch od sądów przyszedł, przez chłopca przestrzega Włoszkę Polak, że idzie do morskiego brzega Starając się o miejsce przejazdu w okręcie. »Niechaj jedzie — tak rzekła — żeby przedsięwzięcie Fortunnie terminował. Ja niektóre zatem Rzeczy poukładawszy z splendorem bogatem Będę na pogotowiu«. — Z tą deklaracją Pojachał kończyć dawno zaczętą fakcją, Bo byli miedzy sobą tak wzajemnie rzekli, Żeby z sobą pospołu za morze uciekli.
Tam gdy zastał takowych okrętów bez miary, Co złożywszy zamorskie nowemi towary Wzad się biorąc na głowę ładują — tak żenię Owej jako i sobie niemniej na złożenie Rzeczy miejsce
wszelkie łaski od niej wyświadczone — Dopiero sie rozeszli kożde w swoje stronę. Nim Włoch od sądow przyszedł, przez chłopca przestrzega Włoszkę Polak, że idzie do morskiego brzega Starając się o miejsce przejazdu w okręcie. »Niechaj jedzie — tak rzekła — żeby przedsięwzięcie Fortunnie terminował. Ja niektore zatem Rzeczy poukładawszy z splendorem bogatem Będę na pogotowiu«. — Z tą deklaracyą Pojachał kończyć dawno zaczętą fakcyą, Bo byli miedzy sobą tak wzajemnie rzekli, Żeby z sobą pospołu za morze uciekli.
Tam gdy zastał takowych okrętow bez miary, Co złożywszy zamorskie nowemi towary Wzad sie biorąc na głowę ładują — tak żenię Owej jako i sobie niemniej na złożenie Rzeczy miejsce
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 91
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
tylko Poniatowski będzie królem, bo nikt prócz niego konkurentem jawnym i mocnym do korony nie pokazał się. Lecz dla uformalizowania wolnej elekcji wszystko tak robili, jak być było powinno, gdyby w samej rzeczy naród wolnie, nie z przymusu, nie pod harmatą moskiewską króla sobie obierał. A że Moskwa temu sejmowi asystowała, stojąc na pogotowiu pod Warszawą, przeto nie było nikogo, który by się propozycji podanej od prymasa, aby Stanisława Poniatowskiego, stolnika litewskiego, obrać i narodowi ogłosić za kandydata do tronu, sprzeciwił. Cały skład sejmu jednymi usty odpowiedział: ,,Zgoda”, i już pierwsza materia najważniejsza w jednym momencie została ułatwiona. Druga, co
tylko Poniatowski będzie królem, bo nicht prócz niego konkurentem jawnym i mocnym do korony nie pokazał się. Lecz dla uformalizowania wolnej elekcji wszystko tak robili, jak być było powinno, gdyby w samej rzeczy naród wolnie, nie z przymusu, nie pod harmatą moskiewską króla sobie obierał. A że Moskwa temu sejmowi asystowała, stojąc na pogotowiu pod Warszawą, przeto nie było nikogo, który by się propozycji podanej od prymasa, aby Stanisława Poniatowskiego, stolnika litewskiego, obrać i narodowi ogłosić za kandydata do tronu, sprzeciwił. Cały skład sejmu jednymi usty odpowiedział: ,,Zgoda”, i już pierwsza materia najważniejsza w jednym momencie została ułatwiona. Druga, co
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 143
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak