zdało po przeszłe te lata, Że albo koniec i ruina świata, Albo wiek Pyrrhy, i ona Powódź spaść miała Deukaliona Gdy po Hadriach pływały głębokichNiedoszłe Tygrem karki gór wysokich, Atlas po Eou brodził, A Proteusz bydło z pól uwodził. Widzieć szumnemi Wisłę było mętną Miecąc się flagi; skąd ona pamiętną Powodzią brzegi nabrzmiałe, Miasta i wsi pożerała całe. Niebo twarz smutną upłakawszy łzami, Gdy panna w wieńcu, było pod żaglami, Swiat gnił, a podziemne rymy, Codzień większe wywierały dymy. Stąd w cieniu długim bez słońca i rosy Kwiat zarażony i nierdzałe kłosy, Na wszystkie koronne kraje Głód przyniosły i nieurodzaje. Mars wtem
zdało po przeszłe te lata, Że albo koniec i ruina świata, Albo wiek Pyrrhy, i ona Powódź spaść miała Deukaliona Gdy po Hadryach pływały głębokichNiedoszłe Tygrem karki gór wysokich, Atlas po Eou brodził, A Proteusz bydło z pól uwodził. Widzieć szumnemi Wisłę było mętną Miecąc się flagi; zkąd ona pamiętną Powodzią brzegi nabrzmiałe, Miasta i wsi pożerała całe. Niebo twarz smutną upłakawszy łzami, Gdy panna w wieńcu, było pod żaglami, Swiat gnił, a podziemne rymy, Codzień większe wywierały dymy. Ztąd w cieniu długim bez słońca i rosy Kwiat zarażony i nierdzałe kłosy, Na wszystkie koronne kraje Głód przyniosły i nieurodzaje. Mars wtem
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 86
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
rzeczą zleczyć mogąc. więc że teraz tak wiele na tę profesyą święci się i tego nie ganię. Każdy albowiem swoim szczęściem/ narodowi ludzkiemu chce się przysłużyć/ aby tu niezleczoną chorobę zleczyć/ albo jeszcze niedoskonale wynalezione lekarstwo/ ugruntować i dostatecznym mógł uczynić. Do tego/ żygło człowieka nad miarę rozpycha/ tuczy/ albo nabrzmiałym czyni/ skąd niepożytki takie. Tłusty służyć wojny nie może. Stricta sunt militum corpora, non probo crassulos et superflua carne distentos. Czemu: Czyżości napotrzebniejszej sztuki człowiekowi Rycerskiemu/ (Velocitas enim percepto exercitio strenum efficit bellatorem.) mieć nie mogą/ gdyż à velocitate magna illa et fluxa corpora sunt aliena. Prędko się
rzeczą zleczyć mogąc. więc że teraz ták wiele ná tę professyą święći się y tego nie gánię. Káżdy álbowiem swoim sczęśćiem/ narodowi ludzkiemu chce się przysłużyć/ áby tu niezleczoną chorobę zleczyć/ álbo iescze niedoskonále wynáleźione lekárstwo/ vgruntowáć y dostátecznym mogł vczynić. Do te^o^/ żygło człowieká nád miárę rospycha/ tuczy/ álbo nábrzmiáłym cżyni/ skąd niepożytki tákie. Tłusty służyć woyny nie może. Stricta sunt militum corpora, non probo crassulos et superflua carne distentos. Czemu: Czyżośći napotrzebnieyszey sztuki człowiekowi Rycerskiemu/ (Velocitas enim percepto exercitio strenum efficit bellatorem.) mieć nie mogą/ gdyż à velocitate magna illa et fluxa corpora sunt aliena. Prędko się
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: I4
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
pozastępowały, stajnia koniowi topieliskiem, izba gościowi będzie śmiertelną więźnia Zbawiciela piwnicą, nie inaksza we wszytkim wygoda. A cóż mówić o ludziach i wysłudze zwyczajnej! Zjeść bez womitu niepodobna kawałka podróżnej pieczeni, wejzrawszy na szparago gospodarskie po łbie albo na wąs w tabaczysku uszargany, albo na smrodliwe gospodyni łachy, albo na nabrzmiałą z nieochędostwa roczniego, co ją piecze, kompaturę. Gospodarza, żeby cię nie okradł, wartować, gospodyni, żeby ci pluder nie zrewidowała, strzec się, szynkarki, żebyć gadu nie natrząsła, chronić się; zgoła za wszelką niewygodę groszem dobrym płacić potrzeba. Wyraził to nie od rzeczy na ścianie noclegu swojego pewny
pozastępowały, stajnia koniowi topieliskiem, izba gościowi będzie śmiertelną więźnia Zbawiciela piwnicą, nie inaksza we wszytkim wygoda. A cóż mówić o ludziach i wysłudze zwyczajnej! Zjeść bez womitu niepodobna kawałka podróżnej pieczeni, wejzrawszy na szparagi gospodarskie po łbie albo na wąs w tabaczysku uszargany, albo na smrodliwe gospodyni łachy, albo na nabrzmiałą z nieochędostwa roczniego, co ją piecze, kompaturę. Gospodarza, żeby cię nie okradł, wartować, gospodyni, żeby ci pluder nie zrewidowała, strzec się, szynkarki, żebyć gadu nie natrząsła, chronić się; zgoła za wszelką niewygodę groszem dobrym płacić potrzeba. Wyraził to nie od rzeczy na ścianie noclegu swojego pewny
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 203
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, dozór rodzicielski i postępująca z latami dyscyplina nie poprawiała, nauka i przykład starszych do dobrego nie sposobiły, szkoła utrzymać nie mogła, kompanija i współkowanie z pastuchami kraść nauczyło, zacne miejsce, polityczna zabawa, godna komitywa i konwersacja ścierpieć zatem nie może. Ciebie serdecznie żałuję, nadobna Magdusiu, żeś to tak bardzo nabrzmiała, że z konfuzyją i obelgą swoje defekta cierpisz i ratujesz. Owe lat piętnaście, ach jak powabne i anielskie, skaził większy nad miarę dowcip, nadobną kompleksyją pomuszyła krwie korupcja, oko zepsował wstyd i sromota, pierś zwałkował nierząd, kształt i ułożenie stanu spłaszczyła niewstydliwa powolność, rzyźwość odebrał ciężar, panieństwo niepotrzebny
, dozór rodzicielski i postępująca z latami dyscyplina nie poprawiała, nauka i przykład starszych do dobrego nie sposobiły, szkoła utrzymać nie mogła, kompanija i współkowanie z pastuchami kraść nauczyło, zacne miejsce, polityczna zabawa, godna komitywa i konwersacyja ścierpieć zatem nie może. Ciebie serdecznie żałuję, nadobna Magdusiu, żeś to tak bardzo nabrzmiała, że z konfuzyją i obelgą swoje defekta cierpisz i ratujesz. Owe lat piętnaście, ach jak powabne i anielskie, skaził większy nad miarę dowcip, nadobną kompleksyją pomuszyła krwie korupcyja, oko zepsował wstyd i sromota, pierś zwałkował nierząd, kształt i ułożenie stanu spłaszczyła niewstydliwa powolność, rzyźwość odebrał ciężar, panieństwo niepotrzebny
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 212
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
z syropem mirtilów. Zm. łyżkę tego na raz dać z jeść/ a popijać kazać wodką kurzej nogi/ i kostifałową/ w której złoto gaszono. Pieczonym mastyksu nie dawaj/ bo się nim brzydzą. O Przypadkach Brzemiennych. P. z Z. B. Czyachowskiego, ROZDZIAŁ IX. O Brzemiennych goleniach sinych, nabrzmiałych.
BRzemiennym około goleni wzdęcia bywają/ abo że dla płodu wodnisty jaki uchód maciczny będzie zastanowiony/ abo ze krwie obfitej Miesięcznej jest zatrzymanie/ której płód strawić nie może/ i dla tego matce i płodowi nie będąc pożyteczną/ około goleni wpada/ ten Rozdział przydawszy/ że jeśli przytym też wątroba osłabiała/ a krew
z syropem mirtilow. Zm. łyszkę tego ná raz dáć z ieść/ á popiiáć kazáć wodką kurzey nogi/ y kostifałową/ w ktorey złoto gászono. Pieczonym mástyxu nie daway/ bo się nim brzydzą. O Przypadkách Brzemiennych. P. z Z. B. Cziachowskiego, ROZDZIAŁ IX. O Brzemiennych goleniách śinych, nábrzmiáłych.
BRzemiennym około goleni wzdęćia bywáią/ ábo że dla płodu wodnisty iáki vchod máćiczny będźie zastánowiony/ ábo ze krwie obfitey Mieśięczney iest zátrzymánie/ ktorey płod ztrawić nie może/ y dla tego mátce y płodowi nie będąc pożyteczną/ około goleni wpada/ ten Rozdźiał przydawszy/ że ieśli przytym też wątrobá osłábiáłá/ á krew
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: D4v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
wprawdzie bywa/ ale mianowicie przed czwartym Księżyczem/ wtąż jako i z żołądka przypadki/ jedno w trzecim Księżycu/ dla tego też boleści żołądkowe/ w te puchliny się obracają/ abo iż miesięcznych uchodów/ więcej niż przez jeden Księżyc przedtym nie miewała/ a wątroba dla niestrawności częstej osłabiona. Puchliny te nożne/ i sine nabrzmiałe żeły na goleniach brzemiennych/ mniej są ciężkie nad insze/ abowiem choroby/ którym afekty przyrodzone okazją podają/ nie tak są niebezpieczne/ i w nich pomocy wyglądać w zlężeniu/ gdzie zwykły bez lekarskiej pomocy niwiasty do pierwszego zdrowia przychodzić/ dla tego iż wszelka surowość/ i zła wilgotność z wodą zbieżenia i krwawym odchodem wyciekają
wprawdźie bywa/ ále miánowićie przed czwártym Kśiężyczem/ wtąż iáko y z żołądka przypadki/ iedno w trzećim Kśiężycu/ dla tego też boleśći żołądkowe/ w te puchliny się obracáią/ ábo iż mieśięcznych vchodow/ więcey niż przez ieden Kśiężyc przedtym nie miewáłá/ á wątrobá dla niestráwnośći częstey osłábiona. Puchliny te nożne/ y śine nábrzmiáłe żeły ná goleniach brzemiennych/ mniey są ćiężkie nád insze/ ábowiem choroby/ ktorym áffekty przyrodzone okázyą podáią/ nie ták są niebespieczne/ y w nich pomocy wyglądáć w zlężeniu/ gdźie zwykły bez lekárskiey pomocy niwiasty do pierwszego zdrowia przychodźić/ dla tego iż wszelka surowość/ y zła wilgotność z wodą zbieżenia y krwáwym odchodem wyćiekáią
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: E
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
abo obojga niebezpieczeństwo. Płodu zmarłego w żywocie te znaki są. Naprzód jedna w spik długi wpada/ z którego tej się brzemiennej dowołać nie może/ i tak umiera zarażona chorobą. Druga cierpi gęstą chorobę wielką. Trzecia się wszytka trzęsie. Czwarta da się z głębokiego snu dowołać/ znowu usypiając/ leży z twarzą czerwoną nabrzmiałą. Przyczyna zaś zaduszenia płodu w żywocie/ bądź wody/ bądź picia jakiego gorzkiego/ mogą być i rozmaite zwierzchnie przyczyny zatłoczenia płodu/ które sama brzemienna wie i powiedzieć może. Ten który był przy śmierci tej zacnej Paniej/ niech się tu przypatrzy/ bądź przyczyną zmarłęgo płodu/ bądź tego przypadkom/ jeśli nie z tymi
ábo oboygá niebespieczenstwo. Płodu zmárłego w żywoćie te znáki są. Naprzod iedná w spik długi wpada/ z ktorego tey się brzemienney dowołáć nie może/ y ták vmiera záráżona chorobą. Druga ćierpi gęstą chorobę wielką. Trzećia się wszytká trzęsie. Czwarta da się z głębokiego snu dowołáć/ znowu vsypiáiąc/ leży z twarzą czerwoną nábrzmiáłą. Przyczyna záś záduszenia płodu w żywoćie/ bądź wody/ bądź pićia iákiego gorzkiego/ mogą być y rozmáite zwierzchnie przyczyny zátłoczenia płodu/ ktore sáma brzemienna wie y powiedźieć może. Ten ktory był przy smierći tey zacney Pániey/ niech się tu przypátrzy/ bądź przyczyną zmárłęgo płodu/ bądź tego przypadkom/ ieśli nie z tymi
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F4
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
z wodą/ abo z czym innym. Kto tedy chce wiedzieć doskonale/ jesti Cieplic których błoto może być na co pomocne; pierwej niech upatrzy/ jeśli i ziemia sama daje z siebie jakie poratowanie zdrowiu. Pisze tedy Galenus: Iż wszelka ziemia ma władzą wysuszania: i przetoż ludzie prości przykładają więc glinę na nogi nabrzmiałe i opuchłe/ i częstokroć z dobrym skutkiem. I przydaje Ga lenus. Widziałem w Aleksandrii opuchłe/ i na lewe boki chore/ którzy ziemie z Egiptu używali/ lędźwie/ udy/ ramiona/ zad/ boki/ i piersi namazując; a znaczną pomoc odnosząc: tymże sposobem dawne zapalenie/ i miękkie odętości
z wodą/ ábo z cżym innym. Kto tedy chce wiedźieć doskonále/ iesti Cieplic ktorych błoto może bydź ná co pomocne; pierwey niech vpátrzy/ iesli y źiemiá sámá dáie z śiebie iákie porátowánie zdrowiu. Pisze tedy Galenus: Iż wszelka źiemiá ma władzą wysuszánia: y przetoż ludzie prośći przykładáią więc glinę ná nogi nábrzmiałe y opuchłe/ y cżęstokroć z dobrym skutkiem. Y przydáie Ga lenus. Widźiałem w Alexándriey opuchłe/ y ná lewe boki chore/ ktorzy źiemie z AEgyptu vżywáli/ lędźwie/ vdy/ rámiona/ zad/ boki/ y piersi námázuiąc; á znácżną pomoc odnosząc: tymże sposobem dawne zápalenie/ y miękkie odętośći
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 191.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
strachem/ rady sobie dodać nie mogąc/ wyschli/ bladzi/ arescentes prae timore, jako nocne mary/ struchlali. prawie od siebie odeszli/ w opuściałe zwierzęce jamy/ i ciemne gęstwiny kryć się i kopać poczną. W tym ze czterech stron świata straszny się płomień zajmie/ i w nie długim czasie czego morze i nabrzmiałe rzeki nie zatopiły/ czego rozstąpiona ziemia nie połknęła/ wszytko wypali/ pożrze/ strawi. Pójdą/ pójdą z dymem budowne miasta/ nie dobyte zamki/ wytworne pałace/ z tymi wszytkimi ludźmi/ którzy się kolwiek na ten czas najdą/ pójdą zbiory/ pójdą Bogactwa/ które tak sobie ważymy/ w nikczemną perzynę/
strachem/ rady sobie dodać nie mogąc/ wyschli/ bládzi/ arescentes prae timore, iáko nocne mary/ struchlali. prawie od śiebie odeszli/ w opuśćiáłe zwierzęce iámy/ y ćiemne gęstwiny kryć się y kopáć poczną. W tym ze czterech stron świáta straszny się płomień zaymie/ y w nie długim czaśie cze^o^ morze y nábrzmiáłe rzeki nie zátopiły/ czego rozstąpiona źiemiá nie połknęła/ wszytko wypali/ pożrze/ strawi. Poydą/ poydą z dymem budowne miástá/ nie dobyte zamki/ wytworne pałace/ z tymi wszytkimi ludźmi/ ktorzy się kolwiek ná ten czas naydą/ poydą zbiory/ poydą Bogactwa/ ktore ták sobie ważymy/ w nikczemną perzynę/
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 137
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
z utrudzenia, z fetoru, etc. Wnętrzna zaś jest, gdy ze wnętrznych pochodzi przyczyn. to jest, albo z żołądka, zle trawiącego, albo gdy w nim są jakie humory szkodliwe, jako cholera, flegma, melancholia, albo z wątroby zbytnie gorący albo też oziębłej, albo z śledzionej lub zatwardziałej, lub nabrzmiałej: albo z afekcyj nerek, albo macice, albo z wielkiej pełności humorów, albo z gorącości, lubo z ostrości krwie, albo z pomieszanin owej, jako bywa w gorączkach, oprócz tego, bywa ból głowy w różnych chorobach. ZNAKI. Jeżeli ból głowy pochodzi z żołądka, na ten czas czuć w nim
z utrudzenia, z fetoru, etc. Wnętrzna záś iest, gdy ze wnętrznych pochodźi przyczyn. to iest, álbo z żołądká, zle trawiącego, álbo gdy w nim są iákie humory szkodliwe, iáko cholerá, flegmá, meláncholia, álbo z wątroby zbytnie gorący álbo też oźiębłey, álbo z śledźioney lub zátwárdziáłey, lub nábrzmiáłey: álbo z áffekcyi nerek, álbo mácice, álbo z wielkiey pełności humorow, álbo z gorącośći, lubo z ostrośći krwie, álbo z pomięszánin owey, iáko bywa w gorączkach, oprocz tego, bywa bol głowy w rożnych chorobách. ZNAKI. Ieżeli bol głowy pochodźi z zołądká, ná ten czás czuć w nim
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 39
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719