, czarownicach, tym samym pisali i o upierach, choć tego niekładli terminu. Pełno w Ruskich krajach tej opinii, historyj, Awantur z okazji upierów. Przez tych to upierów, nieco innego rozumieją, tylko czarowników, albo czarownice z diabłem narabiające, którego pomocą biorą trupy ludzi umarłych z grobu, i niemi jako nadgniłemi, smrodliwemi, zarażają to ludzi, to konie, to bydło, to wieprze, gęsi, kury etc. Osobliwie tych czasów od lad kilkunastu tyle bydła zginęło rogatego, mało widać pługów; ale wiele długów naczyniło się, na chleb próżne obory, ale pełne skor banty; wypasłe po wsiach psy, ścierwem wrony,
, czarownicach, tym samym pisali y o upierach, choć tego niekładli terminu. Pełno w Ruskich kraiach tey opinii, historyi, Awantur z okazyi upierow. Przez tych to upierow, nieco innego rozumieią, tylko czarownikow, albo czarownice z diabłem narabiaiące, ktorego pomocą biorą trupy ludzi umarłych z grobu, y niemi iako nadgniłemi, smrodliwemi, zarażaią to ludzi, to konie, to bydło, to wieprze, gęsi, kury etc. Osobliwie tych czasow od lad kilkunastu tyle bydła zgineło rogatego, mało widać pługow; ale wiele długow naczyniło się, na chleb prożne obory, ále pełne skor banty; wypasłe po wsiach psy, scierwem wrony,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 248
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
oddają ciałko tego dziecięcia czartu. Ichoć podczas Chrztu Z, pewnemi słowy czart bywa O Upierach.
odpędzony; jednak po śmierci według pactum z babą uczynionego, do ciała się owego człeka w dzieciństwie sobie oddanego interesuje, jeźli ternu ciału jakim egzorcyzmem, albo jakimi świętościami w usta jego włożonemi nie będzie zapobieżano, bierze owe ciało nadgniłe, śmierdzące, z natury zarażające, jeszcze swoich sztuk czartowskich dodaje, że w tym ciele będąc i z grobu go wyprowadzając (z dopustu Bożego) zaraża ludzi, niespodziewających się, osobliwie spiących, nie uzbrojonych na noc wodą święconą, krzyżem, Relikwiami, życiem świętym. Albo też zaraża konie, bydło, wieprze,
oddaią ciałko tego dziecięcia czartu. Ichoć podczas Chrztu S, pewnemi słowy czart bywa O Upierach.
odpędzony; iednak po śmierci według pactum z babą uczynionego, do ciała się owego człeka w dzieciństwie sobie oddanego interesuie, ieźli ternu ciału iakim exorcyzmem, albo iakiemi swiętościami w usta iego włoźonemi nie będzie zapobieżano, bierze owe ciało nadgniłe, smierdzące, z natury zarażaiące, ieszcze swoich sztuk czartowskich dodaie, że w tym ciele będąc y z grobu go wyprowadzaiąc (z dopustu Bożego) zaraża ludzi, niespodziewaiących się, osobliwie spiących, nie uzbroionych na noc wodą swięconą, krzyżem, Relikwiami, życiem swiętym. Albo też zaraża konie, bydło, wieprze,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 249
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
a do góry wynioższy roztrzygnął/ hurmem w tym woda w górę jak z jakiego rurmuzu wyszła/ która nie w jednym ocemgnieniu bez przerwy jak z zdroju wyskoczyła/ czego i babki są same świadkami/ a gdy ta woda gwałtowną ustała/ jednej z starek/ panienkę która już była grzbietem w naszym rozprzestrzygnieniu siną/ z uszkiem nadgniłym/ umarłą abo raczej utopioną wyjąć rozkazał. Potym gdy przyszło do upatrzenia jakich inszych przyczyn/ nic inszego nie było we wnętrzna przyczyną jedno wszytkie wnetrzności białase i wodniste/ a miedzy niemi nabarziej wątroba/ przy której jeszcze/ i przy macicy białe pęcherzyki pełne wody naleźlismy/ ale i serce nawet nie inaksze było/ co wszytko
á do gory wynioższy rostrzygnął/ hurmem w tym woda w gorę iak z iákiego rurmuzu wyszłá/ ktora nie w iednym ocemgnieniu bez przerwy iák z zdroiu wyskoczyłá/ czego y bábki są sáme świádkámi/ á gdy tá wodá gwałtowną vstáłá/ iedney z starek/ pánienkę ktora iuż byłá grzbietem w nászym rozprzestrzygnieniu śiną/ z vszkiem nádgniłym/ vmárłą ábo ráczey vtopioną wyiąć roskazał. Potym gdy przyszło do vpátrzenia iákich inszych przyczyn/ nic inszego nie było we wnętrzna przyczyną iedno wszytkie wnetrznośći biáłáse y wodniste/ á miedzy niemi nabárźiey wątrobá/ przy ktorey ieszcze/ y przy máćicy białe pęcherzyki pełne wody náleźlismy/ ále y serce náwet nie ináksze było/ co wszytko
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F3
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
wiśnie. A 1'Espine rozkażę, żeby tam zrobił les framboises en dragee; ale on powiada, że to rzecz bardzo trudna. Przysłała mi też p. wojewodzina sieradzka z swego komarzeńskiego sadu des bigarreaux. Wiem, że we Francji lepsze, większe i mięsistsze być nie mogą; których na ukaz posyłam kilka, choć i nadgniłe. Owo zgoła, i w Polsce tak dobre jako gdzie indziej mogą być frukta, kiedy drzewo dobrego owocu. Cytryny także w cale oddane, za które uniżenie dziękuję. - To pisząc, daje mi znać książę wojewoda bełski, że Zbaraż wzięty, który był bardzo lada jako osadzony. Żal się Boże takiej szkody!
wiśnie. A 1'Espine rozkażę, żeby tam zrobił les framboises en dragee; ale on powiada, że to rzecz bardzo trudna. Przysłała mi też p. wojewodzina sieradzka z swego komarzeńskiego sadu des bigarreaux. Wiem, że we Francji lepsze, większe i mięsistsze być nie mogą; których na ukaz posyłam kilka, choć i nadgniłe. Owo zgoła, i w Polszcze tak dobre jako gdzie indziej mogą być frukta, kiedy drzewo dobrego owocu. Cytryny także w cale oddane, za które uniżenie dziękuję. - To pisząc, daje mi znać książę wojewoda bełski, że Zbaraż wzięty, który był bardzo lada jako osadzony. Żal się Boże takiej szkody!
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 440
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
/ rozpalają poniki serdeczne i samo serce/ a zatym i wszytko ciało. Wtóra powierzchna/ gdy pary smrodliwe i zaraźliwe wciągnione przez oddech w ciało bywają/ bądź to ze złego powietrza/ bądź z przyrzucenia od drugiegoż bydlęcia także chorzejącego. A te pary w ciało wszedszy/ ono i serce zarażają/ napełniając przeciwną a nadgniłą gorącością swoją. Trzecia przyczyna pochodzi z nieopatrzności/ gdy za zapoceniem z prace gwałtownej/ nieprzykrytym koń będąc oschnie i zażębnieje/ abo też prze wielkie zimna zdrętwieje. Więc i prędkie picie wód surowych/ zwłaszcza źrzodłowych/ po pracy i zagrzaniu ciała prędkim zapierają w skórze zwierzchne te dziureczki (Lekarze Pori zową) któremi pot i
/ rospaláią poniki serdeczne y sámo serce/ á zátym y wszytko ćiáło. Wtora powierzchna/ gdy páry smrodliwe y záráźliwe wćiągnione przez oddech w ćiáło bywáią/ bądź to ze złego powietrza/ bądź z przyrzucenia od drugiegoż bydlęćiá tákże chorzeiącego. A te páry w ćiáło wszedszy/ ono y serce zárażáią/ nápełniáiąc przećiwną á nádgniłą gorącośćią swoią. Trzećia przyczyná pochodźi z nieopátrznośći/ gdy zá zápoceniem z prace gwałtowney/ nieprzykrytym koń będąc oschnie y záźębnieie/ ábo też prze wielkie źimná zdrętwieie. Więc y prędkie pićie wod surowych/ zwłaszczá źrzodłowych/ po pracy y zágrzaniu ćiáłá prędkim zápieráią w skorze zwierzchne te dźiureczki (Lekárze Pori zową) ktoremi pot y
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Nijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
Nie mam czasu, jakom zbył żony ulubionej, A ponno w tych dniach winny dług śmierci zapłacę I z żywotem wzgardzonem wiecznie się rozbracę. Wieszczka zaś, mój żal widząc, dziwną radość miała, Bo się prędszych w swej żądzy skutków spodziewała; Ale darmo: tak ją wzrok kwaśny mój rad widzi, Jako psa nadgniłego, co się niem świat brzydzi. II.
XL
Postrzegła niepochybnie przykrej surowości, Postrzegła wnet, iż mój gniew płacić jej chytrości Koniecznie usiłuje; tak bez omieszkania Do inszego, żałosna, wędruje mieszkania. Nie dosyć na tem: bólu przyczyny swojego Nie chce mieć blisko, jedzie w kąt świata dalszego I tak sztucznie opuszcza
Nie mam czasu, jakom zbył żony ulubionej, A ponno w tych dniach winny dług śmierci zapłacę I z żywotem wzgardzonem wiecznie się rozbracę. Wieszczka zaś, mój żal widząc, dziwną radość miała, Bo się prędszych w swej żądzy skutków spodziewała; Ale darmo: tak ją wzrok kwaśny mój rad widzi, Jako psa nadgniłego, co się niem świat brzydzi. II.
XL
Postrzegła niepochybnie przykrej surowości, Postrzegła wnet, iż mój gniew płacić jej chytrości Koniecznie usiłuje; tak bez omieszkania Do inszego, żałosna, wędruje mieszkania. Nie dosyć na tem: bolu przyczyny swojego Nie chce mieć blizko, jedzie w kąt świata dalszego I tak sztucznie opuszcza
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 290
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
; w sieni drzwi dwoje z skoblami, wrzeciądzami i klamką jedną, żelaznymi; kadzi 3, jedna stara ale dobra, druga teraz nowa, trzecia zła, do niczego się nie zda; drybusy 3 stare poprawy potrzebują; koryto pod kadziami zgniło było, teraz nowe; nad studnią wiązanie dobre; rynny 3 stare trochę nadgniłe, kubeł stary zły; komin z gruntu wymurowany, w nim kocieł o beczkach 6, był cale zły, ale teraz sede vacante nowy kupiono w Toruniu, stary przydawszy; drugi kocieł o beczkach półtoru do chmielu ten ciecze; u kotła tego wielkiego kotlina wcale zła; kosz do chmielu 1 dobry, nalewek 2,
; w sieni drzwi dwoje z skoblami, wrzeciądzami i klamką jedną, żelaznymi; kadzi 3, jedna stara ale dobra, druga teraz nowa, trzecia zła, do niczego się nie zda; drybusy 3 stare poprawy potrzebują; koryto pod kadziami zgniło było, teraz nowe; nad studnią wiązanie dobre; rynny 3 stare trochę nadgniłe, kubeł stary zły; komin z gruntu wymurowany, w nim kocieł o beczkach 6, był cale zły, ale teraz sede vacante nowy kupiono w Toruniu, stary przydawszy; drugi kocieł o beczkach półtoru do chmielu ten ciecze; u kotła tego wielkiego kotlina wcale zła; kosz do chmielu 1 dobry, nalewek 2,
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 12
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
Ten klucz czyli dzierżawę trzyma per arendam Imp. Michał Borowski, która mu ekspiruje pro festo S. Ioannis Baptistae proxime venturo anno 1747. Daje arendy na ten rok pruskiej monety fl. 900. Wieś Grzybno
Wjazd do dworu z wrotami na biegunach, u wierzchu z kunami żelaznymi, u wrót starych i słupów u dołu nadgniłych kuna z skoblami żelaznymi. U forty żelaznych zawias 2 z klamką żelazną. Przy tej bramie alias wrotach parkan w dyle łupane, słupy kopane z murłatami, dylów 3 nie dostaje. Przy tymże parkanie fortka do wychodzenia na wieś na pałąkach drewnianych. Dalsze parkany około dworu i ogroda złe i stare. Od fortki do
Ten klucz czyli dzierżawę trzyma per arendam Jmp. Michał Borowski, która mu ekspiruje pro festo S. Ioannis Baptistae proxime venturo anno 1747. Daje arendy na ten rok pruskiej monety fl. 900. Wieś Grzybno
Wjazd do dworu z wrotami na biegunach, u wierzchu z kunami żelaznymi, u wrót starych i słupów u dołu nadgniłych kuna z skoblami żelaznymi. U forty żelaznych zawias 2 z klamką żelazną. Przy tej bramie alias wrotach parkan w dyle łupane, słupy kopane z murłatami, dylów 3 nie dostaje. Przy tymże parkanie fortka do wychodzenia na wieś na pałąkach drewnianych. Dalsze parkany około dworu i ogroda złe i stare. Od fortki do
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 79
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
spróchniały, w którym brama o drzwiach dwojgu na biegunach, z starych tarcic z fortką. Karmik, sieczkarnia w słupy z dylów, drzwi dwoje na biegunach z tarcic, dach zły w snopki. Krownia z drzewa budowana w węgieł, podwaliny zgniły, drzwi na biegunach. Przy tej wozownia, stajenka z dylów, słupy nadgniłe, do stajni drzwi na biegunie; to wszytko pod dachem słomianym starym, złym. Przy budynku dworskim w pośrodku dworek z drzewa tartego w węgieł budowany, podwaliny zgniły, drzwi pięcioro na zawiasach żelaznych: u dwojga zamki, u dwóch wrzeciądze z skoblami. W sieni komin z gliny lepiony, na wierzchu nadmurowany. Na
spróchniały, w którym brama o drzwiach dwojgu na biegunach, z starych tarcic z fortką. Karmik, sieczkarnia w słupy z dylów, drzwi dwoje na biegunach z tarcic, dach zły w snopki. Krownia z drzewa budowana w węgieł, podwaliny zgniły, drzwi na biegunach. Przy tej wozownia, stajenka z dylów, słupy nadgniłe, do stajni drzwi na biegunie; to wszytko pod dachem słomianym starym, złym. Przy budynku dworskim w pośrodku dworek z drzewa tartego w węgieł budowany, podwaliny zgniły, drzwi pięcioro na zawiasach żelaznych: u dwojga zamki, u dwóch wrzeciądze z skoblami. W sieni komin z gliny lepiony, na wierzchu nadmurowany. Na
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 160
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
w niektórych miejscach pogniła. Szczyt od drugiej bramy tarcicami zabity, przy tym końcu przybudowana komora w węgieł, dranicami pobita; podwaliny zgniły; pod którą jest piwnica, ale cale się zawaliła. Do komory ze dworu drzwi na zawiasach i hakach, do piwnicy tylko same drzwi. Dwór z drzewa w węgieł budowany, podwaliny nadgniły, ściana od bramy polepiona gliną; z wystawką w słupy, przy sieni balasiki tokarskie; to wszystko pobite gontami. W sieni kominów 2 murowanych, w której sieni ściana z tarcic przegrodzona, w niej drzwi na zawiasach i hakach, i wschodki na górę. Drzwi stolarskich siedmioro na zawiasach i hakach, zamków 2,
w niektórych miejscach pogniła. Szczyt od drugiej bramy tarcicami zabity, przy tym końcu przybudowana komora w węgieł, dranicami pobita; podwaliny zgniły; pod którą jest piwnica, ale cale się zawaliła. Do komory ze dworu drzwi na zawiasach i hakach, do piwnicy tylko same drzwi. Dwór z drzewa w węgieł budowany, podwaliny nadgniły, ściana od bramy polepiona gliną; z wystawką w słupy, przy sieni balasiki tokarskie; to wszystko pobite gontami. W sieni kominów 2 murowanych, w której sieni ściana z tarcic przegrodzona, w niej drzwi na zawiasach i hakach, i wschodki na górę. Drzwi stolarskich siedmioro na zawiasach i hakach, zamków 2,
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 199
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956