gwałt sobie czynić potrzeba. Jeszcze za łaską Bożą tanti sumus, abyśmy pokazali wszytkiemu światu/ vita ipsa chariorem nobis esse dignitatem et libertatem nominis poloni. Nie doczeka tego nieprzyjaciel ut nos victos esse fateamur. Porachujmy się tylko z sobą i z-siłami naszymi a odważny wszytko na krótką i potężną wojnę/ na odyskanie narażonej skępstwem naszym sławy/ i odjętych Prowincyj/ w-ten czas nieprzyjaciel uzna co Polska i Litwa/ kiedy chęci przyłoży/ kiedy salutem publicam, libertates patrias, decora majorum suorum weźmie przed się/ potężnie zacząć i chwalebnie skończyć może. Nigdy Rzymianie więtszy i sławniejszy nie byli/ jako kiedy post Canensem cladem invictos gesserunt animos
gwałt sobie czynić potrzebá. Ieszcze zá łáską Bożą tanti sumus, ábyśmy pokazáli wszytkiemu świátu/ vita ipsa chariorem nobis esse dignitatem et libertatem nominis poloni. Nie doczeka tego nieprzyiaćiel ut nos victos esse fateamur. Poráchuymy się tylko z sobą i z-śiłámi nászymi á odważny wszytko ná krotką i potężną woynę/ ná odyskánie náráżoney skępstwem nászym sławy/ i odiętych Prowincyi/ w-ten czás nieprzyiaćiel uzna co Polská i Litwá/ kiedy chęći przyłoży/ kiedy salutem publicam, libertates patrias, decora majorum suorum weźmie przed się/ potężnie zácząć i chwalebnie skończyć może. Nigdy Rzymiánie więtszy i sławnieyszy nie byli/ iáko kiedy post Canensem cladem invictos gesserunt animos
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 63
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
ale jako złoty olejek na dnie się usadzi. Znowu nalać na to wodki/ i tak długo dystylować/ aż wszytkie Elementa abo żywioły/ przez Alembik przenidą/ tak/ że nic nie zostanie w Alembiku na dnie. Tym sposobem będziesz miał Quintam Essentiam, doskonałą/ podług nauki tych Mistrzów. Członkom obmartwieniu. Paraliżem narażonym Księgi Pierwsze. Moc i Skutki tej Quinty Esencji/ abo Istności. Nieuczonym chorobom.
O tej Istności tak wyciągnionej skutkach/ w wyższej z zalecenia i z obietnice tych Filozofów przypomnieliśmy. Którzy to udają/ że choroby w ciele wszelakie/ też i te/ któreby się zdały być nieuleczone/ trawi i odpędza doskonale
ále iáko złoty oleiek ná dnie się vsádźi. Znowu nálać ná to wodki/ y ták długo dystyllowáć/ áż wszytkie Elementá abo żywioły/ przez Alembik przenidą/ tak/ że nic nie zostanie w Alembiku ná dnie. Tym sposobem będźiesz miał Quintam Essentiam, doskonałą/ podług náuki tych Mistrzow. Członkom obmartwieniu. Páráliżem náráżonym Kśięgi Pierwsze. Moc y Skutki tey Quinty Essentiey/ ábo Istnośći. Nieuczonym chorobom.
O tey Istnośći ták wyćiągnioney skutkách/ w wyższey z zálecenia y z obietnice tych Philosophow przypomnieliśmy. Ktorzy to vdáią/ że choroby w ćiele wszelákie/ też y te/ ktoreby się zdáły bydź nieuleczone/ trawi y odpądza doskonale
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 335
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
, wojewoda ruski, główny związkowemu wojsku nieprzyjaciel do starej, która nie zostawała w związku piechoty, nowe i piechotne i konne zaciągał wojsko i już Związkiem Pobożnym albo raczej korpus nazwanym, królowi Świderskiego koniecznie znosić radził. A lubo Lubomirski, marszałek i hetman polny, pospolitym ruszeniem rzeczy uskramiać perswadował, na niełaskę królewską przez to narażony, ze Lwowa male contentus odjechał, jako¬ Rok 1663
by z wojskiem związkowym przez subordynowane osoby królowi i dworowi trzymać zdał się.
A tymczasem król Kazimierz, wojsko nowo zaciężne pod Kamieniobrodem obozem kupił, którego było już blisko 20000 z piechotami i lepiej, oprócz Tatarów, których przyszło było coś, ale po Wołyniu i Podolu
, wojewoda ruski, główny związkowemu wojsku nieprzyjaciel do starej, która nie zostawała w związku piechoty, nowe i piechotne i konne zaciągał wojsko i już Związkiem Pobożnym albo raczej korpus nazwanym, królowi Świderskiego koniecznie znosić radził. A lubo Lubomirski, marszałek i hetman polny, pospolitym ruszeniem rzeczy uskramiać perswadował, na niełaskę królewską przez to narażony, ze Lwowa male contentus odjechał, jako¬ Rok 1663
by z wojskiem związkowym przez subordynowane osoby królowi i dworowi trzymać zdał się.
A tymczasem król Kazimierz, wojsko nowo zaciężne pod Kamieniobrodem obozem kupił, którego było już blisko 20000 z piechotami i lepiej, oprócz Tatarów, których przyszło było coś, ale po Wołyniu i Podolu
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 330
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
że jako z szczerej a uprzejmej chęci i życzliwości naszej przeciwko Waszmości od nas pochodzi, tak też wdzięcznie od WMci przyjęto będzie, nic nie wątpiemy. Zaciągiem tym, który WM. i IM. p. Marszałek koronny macie miedzy sobą, słusznie obawiać się nam przychodzi, aby przy Waszmościach ojczyzna w dalsze niebezpieczeństwa i mieszaniny narażona nie była; bo obadwa WMciowie w domach zacnych porodziwszy się i wziętością i urodzeniem ludzie wielkie za sobą pociągając, jako w zgodzie i miłości ojczyźnie usłużyć i pomóc, tak też rozróżnieniem i nieprzyjaźnią zatrudnićbyście one WM. mogli. Czemu my z powinności naszej zabiegając, wzięliśmy to przed się, abyśmy śrzodków dô
że jako z szczerej a uprzejmej chęci i życzliwości naszej przeciwko Waszmości od nas pochodzi, tak też wdzięcznie od WMci przyjęto będzie, nic nie wątpiemy. Zaciągiem tym, który WM. i JM. p. Marszałek koronny macie miedzy sobą, słusznie obawiać się nam przychodzi, aby przy Waszmościach ojczyzna w dalsze niebezpieczeństwa i mieszaniny narażona nie była; bo obadwa WMciowie w domach zacnych porodziwszy się i wziętością i urodzeniem ludzie wielkie za sobą pociągając, jako w zgodzie i miłości ojczyźnie usłużyć i pomóc, tak też rozróżnieniem i nieprzyjaźnią zatrudnićbyście one WM. mogli. Czemu my z powinności naszej zabiegając, wzięliśmy to przed się, abyśmy śrzodków dô
Skrót tekstu: ZebrzMyszkZatargCz_II
Strona: 208
Tytuł:
Zatarg Zebrzydowskiego z Myszkowskim
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
miłej, prosimy Cię, zgody, niech jako przed tym powszechne narody jednemi chwalą Boga usty Ciebie na świetnym niebie.
Wdarli się do Twej tu owczarni wilcy, a pies nad ścierwem bawiąc się dziś milczy. Ostrzy ząb dziki wieprz, a Twojej dłoni szczepów kto broni?
Wróć mężne serce, o Hetmanie dzielny, a narażonym daj ufiec posielny. Będziesz li Ty chciał, i Mahomet pierzchnie, niż się świat zmierzchnie.
Pierzchnie i zbójca z świątnice Twej w lasy, a złote znowu nawrócą się czasy, gdy zgodna warga imię Twoje wszędzie wykrzykać będzie. XIII. ELEGIA POKUTNA DO PANA I BOGA W TRÓJCY JEDYNEGO
Smok serca mego, brzydkie (
miłej, prosimy Cię, zgody, niech jako przed tym powszechne narody jednemi chwalą Boga usty Ciebie na świetnym niebie.
Wdarli się do Twej tu owczarni wilcy, a pies nad ścierwem bawiąc się dziś milczy. Ostrzy ząb dziki wieprz, a Twojej dłoni szczepów kto broni?
Wróć mężne serce, o Hetmanie dzielny, a narażonym daj ufiec posielny. Będziesz li Ty chciał, i Mahomet pierzchnie, niż się świat zmierzchnie.
Pierzchnie i zbójca z świątnice Twej w lasy, a złote znowu nawrócą się czasy, gdy zgodna warga imię Twoje wszędzie wykrzykać będzie. XIII. ELEGIA POKUTNA DO PANA I BOGA W TRÓJCY JEDYNEGO
Smok serca mego, brzydkie (
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 129
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
Lwowskiemu, a na przywileju Miasta Krakowskiego czytam, Jana z Dobrzykowa Cześnika. Koronnego Mikołaja Sędziego Ziemskiego Płockiego, znajdziesz w życiu, Błog: Jana Kantego 1482 fol:99 u Opatoviusa. Stanisław Starosta Pułtuski z Matki Wolskii herbu Łabędź siostry Biskupa Płockiego urodzony, w wieJu językach biegły, od Zygmunta Augusta, na wiele funkcyj narażony, wszędzie dzielność swoję pokazał. Anna z Dobrzykowa, Tarnowskiego Kasztelana Sieradzkiego małżonka, atoli na nadgrobku jej w Warszawie, te cztery herby widziałem, pierwszy pół Orla, drugi Rogala, trzeci Kruczyn, czwarty Lew. Elźbieta Jana Kowalskiego Podkomorzego Wieluńskiego małżonka. Akta Terrest. Vielun. 1567.
¤DOBRZYNIECKI herbu Ciołek, w
Lwowskiemu, á ná przywileju Miástá Krákowskiego czytám, Janá z Dobrzykowa Cześnika. Koronnego Mikołáiá Sędźiego Ziemskiego Płockiego, znaydziesz w zyciu, Błog: Janá Kántego 1482 fol:99 u Opatoviusa. Stánisław Stárostá Pułtuski z Mátki Wolskii herbu Łabędź siostry Biskupá Płockiego urodzony, w wieIu ięzykách biegły, od Zygmuntá Augusta, ná wiele funkcyi narażony, wszędzie dźielność swoię pokazał. Anna z Dobrzykowa, Tárnowskiego Kásztelána Sieradzkiego małżonka, atoli ná nadgrobku iey w Wárszáwie, te cztery herby widźiałem, pierwszy poł Orlá, drugi Rogala, trzeci Kruczyn, czwarty Lew. Elźbieta Jána Kowalskiego Podkomorzego Wieluńskiego małżonka. Acta Terrest. Vielun. 1567.
¤DOBRZYNIECKI herbu Ciołek, w
Skrót tekstu: NiesKor_II
Strona: 48
Tytuł:
Korona polska, t. II
Autor:
Kasper Niesiecki
Drukarnia:
Collegium lwowskiego Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
herbarze
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1738
Data wydania (nie wcześniej niż):
1738
Data wydania (nie później niż):
1738
oczu/ abo żeby żadnej białości w oczu nie miał/ nie ochwacony/ nie dychawiczny/ nie łykawy/ wąsatem nie zarażony/ od kamienia wolny/ nie nosaty/ bez opojów tak na koleniech jako i kostkach/ nie ze złym rozpadłym rogiem także i piętkami/ nie z opuchłemi nogami/ kolanmi/ abo kostkami/ nie narażony w żadnych żyłach nożnych/ nie krostawy/ nie nazbyt goły/ nie chłapouchy/ nie zerwany/ a ktemu dobrze jadał i pijał: O czym Klaudiusz Corte zaiste mądry Kawalkator mianowicie pisał/ także i Grisonus Neapolitanus. Ale ja ogółem ci radzę/ abyś żadnego konia z jakążkolwiek wadą/ bądź wnętrzną/ bądź zwierzchnią do
oczu/ ábo żeby żadney białośći w oczu nie miał/ nie ochwacony/ nie dycháwiczny/ nie łykáwy/ wąsátem nie záráżony/ od kámieniá wolny/ nie nosáty/ bez opoiow ták ná koleniech iáko y kostkách/ nie ze złym rospádłym rogiem tákże y piętkámi/ nie z opuchłemi nogámi/ kolánmi/ ábo kostkámi/ nie náráżony w żadnych żyłách nożnych/ nie krostáwy/ nie názbyt goły/ nie chłápouchy/ nie zerwány/ á ktemu dobrze iadał y piiał: O czym Claudius Corte záiste mądry Káwálkator miánowićie pisał/ tákże y Grisonus Neapolitanus. Ale ia ogułem ći rádzę/ ábyś żadnego koniá z iákążkolwiek wádą/ bądź wnętrzną/ bądź zwierzchnią do
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Cij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603