rzeczy przywiodą. Czemu tak się zabieży. gdy się potężnie tym wolności naszych gwałcicielom otrząśniemy i ażeby nas nie ułowili traktatami jakimi zmyślonemi, z pilnością się bronić będziemy. Wara! dało się to nam sromotnie znać. A na ostatek niech mi się tej reguły, co żywo, nauczy, iż jeśli się duchowieństwu z fortelmi narychtowanemi rozpostrzeć damy, zsiedliśmy; bo zawsze oni tam praktyką narabiać będą a z pośród siebie wysyłać, którzyby te rzeczy głaszcząc, środkowali, a zwłaszcza, gdy się im raz poszańcowało. Na takie tedy pilne oko mieć trzeba, by nas znowu przez nogę nie przerzucieli.
rzeczy przywiodą. Czemu tak się zabieży. gdy się potężnie tym wolności naszych gwałcicielom otrząśniemy i ażeby nas nie ułowili traktatami jakiemi zmyślonemi, z pilnością się bronić będziemy. Wara! dało się to nam sromotnie znać. A na ostatek niech mi się tej reguły, co żywo, nauczy, iż jeśli się duchowieństwu z fortelmi narychtowanemi rozpostrzeć damy, zsiedliśmy; bo zawsze oni tam praktyką narabiać będą a z pośród siebie wysyłać, którzyby te rzeczy głaszcząc, środkowali, a zwłaszcza, gdy się im raz poszańcowało. Na takie tedy pilne oko mieć trzeba, by nas znowu przez nogę nie przerzucieli.
Skrót tekstu: List2KontrybCz_III
Strona: 204
Tytuł:
List II, w którym jest dyskurs o tej kontrybucyej pp. duchownych.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
ekspostulował; zaczym tyż i p. Jakub Potocki przez sługę IMci p. Wojewody krakowskiego, p. Marcinowskiego, do p. Wojewody wskazał w te słowa, stojąc z p. wojewodą ruskim nad namiotem p. wojewody łęczyckiego, gdzie byli IM., IMP. Wojewoda krakowski z IMcią p. podczaszym litewskim, z narychtowanemi jedynastą dział i kilką tysięcy piechoty: »Panie Marcinowski, powiedz WM. p. Wojewodzie, że mam od KiMci w poruczeniu tę sześć tysięcy piechoty, którą oto widzisz, a p. Wojewoda nie kontentuje się tym, że wiele złego nabroił już w Rzpltej, ale jeszcze i tu nie zaniechiwa buntować żołnierza;
ekspostulował; zaczym tyż i p. Jakób Potocki przez sługę JMci p. Wojewody krakowskiego, p. Marcinowskiego, do p. Wojewody wskazał w te słowa, stojąc z p. wojewodą ruskim nad namiotem p. wojewody łęczyckiego, gdzie byli JM., JMP. Wojewoda krakowski z JMcią p. podczaszym litewskim, z narychtowanemi jedynastą dział i kilką tysięcy piechoty: »Panie Marcinowski, powiedz WM. p. Wojewodzie, że mam od KJMci w poruczeniu tę sześć tysięcy piechoty, którą oto widzisz, a p. Wojewoda nie kontentuje się tym, że wiele złego nabroił już w Rzpltej, ale jeszcze i tu nie zaniechiwa buntować żołnierza;
Skrót tekstu: OpisPrawCz_III
Strona: 152
Tytuł:
Opisanie prawdziwe i porządne traktatów pod Janowcem
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
pokazać się może? Aleć i inszych siła przed oczyma mamy. Spytaćby sąsiadów Węgrów, jeśliby też co na tę drużynę powiedzieć nie umieli; spytaćby Rakuszan w Styrii, w Karyntii jeśli tam czego nie nawarzyli. Posłaćby do Anglii, komu tam tych niesłychanych i tak gęstych zdrad, na królestwa dostojności narychtowanych, przyczynę dawają. Jest świeżo wydany w ręku edykt króla angielskiego, którym Jezuity i ich complices z ziemie wyrzuca. Lecz, że te exempla podejźrane być dla religii mogą, pominę je, a wezmę przed się świeży Wenetów przykład, który tym w więtszej wadze u nas katolików być ma, im więtsze świadectwo stałości przy
pokazać się może? Aleć i inszych siła przed oczyma mamy. Spytaćby samsiadów Węgrów, jeśliby też co na tę drużynę powiedzieć nie umieli; spytaćby Rakuszan w Styryi, w Karyntyi jeśli tam czego nie nawarzyli. Posłaćby do Angliej, komu tam tych niesłychanych i tak gęstych zdrad, na królestwa dostojności narychtowanych, przyczynę dawają. Jest świeżo wydany w ręku edykt króla angielskiego, którym Jezuity i ich complices z ziemie wyrzuca. Lecz, że te exempla podejźrane być dla religii mogą, pominę je, a wezmę przed się świeży Wenetów przykład, który tym w więtszej wadze u nas katolików być ma, im więtsze świadectwo stałości przy
Skrót tekstu: VotKatCz_II
Strona: 457
Tytuł:
Votum katolika jednego o Jezuitach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
i lepszą nadzieję zawsze mam wprzód w Bogu w Trójcy jedynemu/ w przyczynie przenaświętszej Bogarodzicielki/ i w pomocy wszech świętych i Patronów naszych Polskich: a toż nie tak ufam śmiele Miastom/ Zamkom/ Ostrożkom Fortecom/ obronno i ostróżno murowanym Wałami/ Rowami/ Kopcami/ Koszami/ Basztami i Wieżami/ strzelbą gęsto ognistą potężnie narychtowanym/ jako ufam w Bogu w Trójcy jedynemu/ przy Wierze prawdziwej Katolickiej Rzymskiej. Druga/ że Polacy zdawna od cnego i walecznego Książęcia Przodka swego Pierwszego Lecha/ nigdy nieprzyjaciół swych w Miastach i Zamkach nie czekali/ ale się zawsze mężnie polem w polu potykali/ i stąd Polakami nazwani: skąd każdy Król Polski/
y lepszą nádźieię záwsze mam wprzod w Bogu w Troycy iedynemu/ w przycżynie przenaświętszey Bogárodźićielki/ y w pomocy wszech świętych y Pátronow nászych Polskich: á toż nie ták vfam śmiele Miástom/ Zamkom/ Ostrożkom Fortecom/ obronno y ostrożno murowánym Wáłámi/ Rowámi/ Kopcámi/ Koszámi/ Básztámi y Wieżámi/ strzelbą gęsto ognistą potężnie nárychtowánym/ iáko vfam w Bogu w Troycy iedynemu/ przy Wierze prawdźiwey Kátholickiey Rzymskiey. Druga/ że Polacy zdawná od cnego y wálecżnego Xiążęćiá Przodká swego Pierwszego Lechá/ nigdy nieprzyiaćioł swych w Miástách y Zamkách nie cżekáli/ ále sie záwsze mężnie polem w polu potykáli/ y ztąd Polakámi názwáni: skąd káżdy Krol Polski/
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: D4
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
od piorunów z bojaźnią. Non aliter in cladibus istis fit: in quibus strepitus praecipuè nos terret; et vanissima mago rerum. Nie inaczej pod czas plag powszechnych dzieje się, których imaginacja barziej trwoży, i próżny obraz rzeczy, niż sama rzecz; ale mówisz, oto gromady zbrojne, dobyte miecze, napięte strzały, narychtowane działa; i cóż z tego? cóż ci to wszystko zrobić może? zabić: a zabicie co? śmierć: śmierć zaś co jest? nic innego, jeno rozstanie duszy z ciałem. Ipsaque mors nihil, velocis spatii meta novissima. A sama śmierć nic także, jeno prędkiego wieku kres ostateczny: i powszystkim
od piorunow z boiaźnią. Non aliter in cladibus istis fit: in quibus strepitus praecipuè nos terret; et vanissima mago rerum. Nie inaczey pod czas plag powszechnych dzieie się, których imaginacya barziey trwoży, i prożny obraz rzeczy, niż sama rzecz; ale mówisz, oto gromady zbroyne, dobyte miecze, napięte strzały, narychtowane działa; i cóż z tego? coż ci to wszystko zrobić może? zabić: á zabicie co? śmierć: śmierć zaś co iest? nic innego, ieno rozstanie duszy z ciałem. Ipsaque mors nihil, velocis spatii meta novissima. A sama śmierć nic także, ieno prętkiego wieku kres ostateczny: i powszystkim
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 206
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
. Najasniejszy Domie Rakuski mam za to/ że w tyani inwidniej czyjej/ ani obrazy nie popadã/ kiedy Najasniejszy wasz Dom niebem nazywam. Jasne niebo/ jasny u Dom Rakuski: Niebo wysokie; i Dom Rakuski wysoki. Niebo ma swój Zodiak/ na którym podług Astrolowów 12 znaków niebieskich porządnym szykiem/ dziełem prawicy Boskiej narychtowanym w koło słońce okrążając oświeca: a na waszym niebie Ziemskim nie 12 znaków/ ale 12 Cesarzów jako 12 jasnoświetnych gwiazd/ obrotem i kołem Koronę Cesarską krążąc/ aż też do samej się górnej jasności niebieskiej/ miedzy inne luminaria zakierowały. I lubo ci Cesarze cień swój wpopiele zastanowili jasnoświetny jednak uczynili: gdy Ferdynanda Trzeciego
. Naiásnieyszy Domie Rákuski mam zá to/ że w tỹáni inwidniey czyiey/ áni obrázy nie popadã/ kiedy Naiásnieyszy wász Dom niebem názywam. Iásne niebo/ iásny u Dom Rákuski: Niebo wysokie; y Dom Rákuski wysoki. Niebo ma swoy Zodyák/ ná ktorym podług Astrolowow 12 znákow niebieskich porządnym szykiem/ dźiełem práwicy Boskiey nárychtowánym w koło słońce okrążáiąc oświeca: á ná wászym niebie Ziemskim nie 12 znákow/ ále 12 Cesárzow iáko 12 iásnoświetnych gwiazd/ obrotem y kołem Koronę Cesárską krążąc/ áż też do sámey się gorney iásnośći niebieskiey/ miedzy inne luminaria zákierowáły. Y lubo ći Cesarze ćień swoy wpopiele zástánowili iásnoświetny iednák vczynili: gdy Ferdynándá Trzećie^o^
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 29
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
miasto z pożegnaniem/ z płaczem wysyłasz. Nie dawno z chorągwiami rozwinionemi/ z trąbami/ z aparatem Rycerstwa jakoby niejakiego przystojnym porządkiem na roty rodzielonego/ z wesołym pozorem prowadziłeś do Majestatu Pańskiego twą Panią i Monarchinią; a teraz z chorągwiami zwinionemi nie z trąbami ale dzwonami/ armatą wszytką tu ziemi jakoby ku śmierci narychtowaną/ w żałobnych worach z miasta do Korony Polskiej/ cień Paniej twojej do ciemych Królewskich lochów/ przez ręce Jaśnie Wielmożnych Senatorów przesyłasz. Nie dawnoś dań i poddaństwo pod nogi oddawało/ a teraz już ją za Panią własną poznać i uznać nie możesz. O Wilno! nieszczęsne Wilno? dawnoż takie Teatra w sobie
miásto z pożegnániem/ z płáczem wysyłasz. Nie dawno z chorągwiámi rozwinionemi/ z trąbámi/ z áppáratem Rycerstwá iákoby nieiákiego przystoynym porządkiem ná roty rodźielonego/ z wesołym pozorem prowádźiłeś do Máiestatu Pańskiego twą Pánią y Monárchinią; á teraz z chorągwiámi zwinionemi nie z trąbámi ále dzwonámi/ ármatą wszytką tu źiemi iákoby ku śmierći nárychtowáną/ w żałobnych worách z miástá do Korony Polskiey/ ćień Pániey twoiey do ćiemych Krolewskich lochow/ przez ręce Iásnie Wielmożnych Senatorow przesyłasz. Nie dawnoś dań y poddáństwo pod nogi oddawáło/ á teraz iuż ią zá Pánią własną poznáć y vznáć nie możesz. O Wilno! nieszczęsne Wilno? dawnoż tákie Theátrá w sobie
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 38
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644