od Cerkwie i Stolice Konstantynopolskiej przyjąwszy/ na tości szlachetnej Chrześcijańskiej krwie waszej roźlaniem słyżyli/ i służycie/ abyście z każdym w tych Koronnych i Wielk: X. Litewsk: Państwach obywatelem urodzeniem i za działami porownywając/ nie tylko w Ziemskich urzędach i Gródskch przełożeństwach miejsce Króla Jego Mci Pana swego Mciwego zasiadali/ ale i o bok jego Pański siedzieć/ i dostojeństwy Senatorskimi/ wiernej jego rady tytułami czczeni i zdobieni być/ upośledzani nie byli: jeśli to W. M. w postrodze/ do jakiego ście w małym czasie poniżenia/ i upośledzenia miedzy szlachtą Bracią przyszli/ że nie tylko za działami w rzeczy tej pospolitej/ ale jakoby i urodzeniem z
od Cerkwie y Stolice Konstántynopolskiey przyiąwszy/ ná tośći szláchetney Chrześćiáńskiey krwie wászey roźlaniem słyżyli/ y służyćie/ ábyśćie z káżdym w tych Koronnych y Wielk: X. Litewsk: Páństwách obywátelem vrodzeniem y zá dźiałámi porownywáiąc/ nie tylko w Ziemskich vrzędách y Grodskch przełożeństwách mieysce Krolá Ie^o^ Mći Páná swego Mćiwe^o^ záśiadali/ ále y o bok iego Páński śiedźieć/ y dostoieństwy Senatorskimi/ wierney iego rády tytułámi czcżeni y zdobieni bydź/ vposledzáni nie byli: ieśli to W. M. w postrodze/ do iákiego śćie w máłym czáśie poniżenia/ y vposledzenia miedzy szláchtą Bráćią przyszli/ że nie tylko zá dźiałámi w rzeczy tey pospolitey/ ále iákoby y vrodzeniem z
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 123
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
. Z której każdego miejsca dojdziesz godzin dnia najdłuższego i nocy. Wiedziawszy bowiem szerokość Geograficzną czyli elewacją poli jakiego miejsca: obaczysz w tej tabelli które Clima koresponduje tej szerokości. Czyli zaś we śrzodku czyli na końcu miedzy parallelowemi cyrkułami położone miejsce, to jest czyli we śrzodku, czyli na końcu jakiego Clima, o bok w trzecim kwadracie znajdziesz liczbę godzin dnia najdłuższego: alboli liczbę dni lub miesięcy dnia ustawicznego. REGUŁA V. Opisuje resztę Własności ciekawych, które zamykają Mapy, do rezolucyj kwestyj, względem ziemi, służących.
I. Z map, jako i z sfery ziemnej łatwo dojść możesz które są kraje, Państwa i Prowincje podsłoneczne
. Z ktorey każdego mieysca doydziesz godzin dnia naydłuższego y nocy. Wiedziawszy bowiem szerokość Geograficzną czyli elewacyą poli iákiego mieysca: obaczysz w tey tábelli ktore Clima korresponduie tey szerokości. Czyli zaś we śrźodku czyli ná końcu miedzy parallelowemi cyrkułámi położone mieysce, to iest czyli we śrźodku, czyli ná końcu iákiego Clima, o bok w trzecim kwadracie znaydziesz liczbę godzin dnia naydłuższego: álboli liczbę dni lub miesięcy dnia ustáwicznego. REGUŁA V. Opisuie resztę Własności ciekáwych, ktore zámykáią Mappy, do rezolucyi kwestyi, względem ziemi, służących.
I. Z mapp, iáko y z sfery ziemney łatwo doiść możesz ktore są kráie, Państwa y Prowincye podsłoneczne
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: M3v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
. Pokazał im i serce vt ad diligendum pruocaret, aby do miłości wzbudził. 5. OSTENDIT EIS. To dziwna miałli Pan nasz pokazać im rany swoje, czemu im nie pokązał ran nóg swoich? Podobno przeto: że Święty Tomasz Apostoł o ręku wspomniał, Nisi videro in manibus eius fixuram clavorum, wspomniał i o boku, Et mittam manum meam in latus eius, a o nogach nic, dla tego też Pan nasz, nie pokazuje im nóg swoich, dosyć czyni pactis conuentis Tomasza, a nie zda mu się, więcej czego dozwalać: jednak jako mamy Luc: 24, pokazał im i nogi, na cóż? vt eos ad
. Pokazał im i serce vt ad diligendum pruocaret, áby do miłośći wzbudźił. 5. OSTENDIT EIS. To dźiwna miałli Pan nász pokazáć im rány swoie, czemu im nie pokązał ran nog swoich? Podobno przeto: że Swięty Tomasz Apostoł o ręku wspomniał, Nisi videro in manibus eius fixuram clavorum, wspomniał i o boku, Et mittam manum meam in latus eius, á o nogách nic, dla tego też Pan nász, nie pokázuie im nog swoich, dosyć czyni pactis conuentis Tomaszá, á nie zda mu się, więcey czego dozwaláć: iednák iáko mamy Luc: 24, pokazał im i nogi, ná coż? vt eos ad
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 27
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
tobie było cale się zdać na Pana Boga osadzonego w-krzaku, nie wołano tam na Aarona, ale na Mojżesza, tyś się wymawiał, promowowałeś Aarona, u Majestatu Pańskiego był twoją kreaturą, sameś na się skarżył, żeś nie miał dobrej eksplicatywy: Non sum eloquens, aż ten Aaron, o bok teraz z-tobą chodzi, dzielą między wami sławę, in manu Moysi et Aaron, w-ręku Mojżesza i Aarona. Do tego gdy nie będzie jedynowłactwa, to jedni pójdą za głową ukoronowaną Mojżesza, a drudzy pójdą za laską albo Pastorałem Aaronowym, aż tu będzie lud rozdwojony: jednych będą zwali, ci Mojżescy, ci
tobie było cále się zdáć ná Pana Bogá osadzonego w-krzaku, nie wołano tám ná Aároná, ále ná Moyzeszá, tyś się wymawiał, promowowałeś Aároná, v Máiestatu Páńskiego był twoią kreaturą, sameś ná się skárzył, żeś nie miał dobrey explicátywy: Non sum eloquens, áż ten Aáron, o bok teraz z-tobą chodźi, dźielą między wámi sławę, in manu Moysi et Aaron, w-ręku Moyzeszá i Aároná. Do tego gdy nie będźie iedynowłactwá, to iedni poydą zá głową vkoronowáną Moyzeszá, á drudzy poydą zá laską álbo Pástorałem Aáronowym, áż tu będźie lud rozdwoiony: iednych będą zwáli, ći Moyżescy, ći
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 46
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
go z-Mojzeszem. Mojżeszu, chocieś ty wódz ludu Bożego, trzebać przedcię mieć jak zarównią Aarona, nie przeto tylko, żeście się porodzili bracią sobie, żeście jednegoż narodu, ale i przeto, że honoratissimus in populo, między całym ludem najwydatniejszy, najpierwszy honoratissimus de populo. Pierwszy po rządzącym, o bok rządzi, mocnyś Atlasie, ale przy poplecniku Herkulesie. Co jaśniejszego nad słońce, przybiera miesiąc. Bóg jeden rządzi, ma Trzy Osoby. nie masz Jedyno-wlactwa, bez podpory rad. 1. TŁUMACZĄC TO MIEJSCE ORYGENES, mówi tak: Ad exeundum de Agypto, utraq manus est necessaria, do wyścia z-Egiptu
go z-Moyzeszem. Moyzeszu, choćieś ty wodz ludu Bożego, trzebáć przedćię mieć iák zárownią Aároná, nie przeto tylko, żeśćie się porodźili bráćią sobie, żeśćie iednegoż narodu, ále i przeto, że honoratissimus in populo, między cáłym ludem naywydátnieyszy, naypierwszy honoratissimus de populo. Pierwszy po rządzącym, o bok rządźi, mocnyś Atláśie, ále przy poplecniku Herkuleśie. Co iáśnieyszego nád słońce, przybiera mieśiąc. Bog ieden rządźi, ma Trzy Osoby. nie mász Iedyno-wláctwá, bez podpory rad. 1. TŁUMACZĄC TO MIEYSCE ORIGENES, mowi ták: Ad exeundum de Agypto, utraq manus est necessaria, do wyśćia z-Egiptu
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 47
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
et dictis prudentiae kwam eloquentie erat. Ozdoba wszytka choć suknia szara/ srebrem i złotem nie sadzone oręże; ale koń dobry/ zbroja mocna/ ostre w-ręku żelazo. Do tego młodź szlachecka rosła/ do tego się ćwiczyła w-takiej zabawie veteranus miles miał nawiętszą pociechę w-szyku nikt inny jeno urodzony szlachcic/ o bok miecz/ do potrzeby plebeium admittere flagitiosum erat, prosta w kole mowa/ o tym tylko była jakoby Hetmana słuchać/ a nieprzyjaciela bić/ ochotę swą do potkania pokazać/ praw i wolności straż Biskupom tanquam Patribus zleciwszy; rolą chłopom/ kupiectwo i handle mieszczanom/ szlachcic tylko o wojnie i o sławie która męstwo daje miał
et dictis prudentiae quàm eloquentiae erat. Ozdoba wszytká choć sukniá szára/ srebrem i złotem nie sadzone oręże; ále koń dobry/ zbroia mocna/ ostre w-ręku żelázo. Do tego młodź szláchecka rosła/ do tego się ćwiczyłá w-tákiey zabáwie veteranus miles miał nawiętszą pociechę w-szyku nikt inny ieno urodzony szlachćic/ o bok miecz/ do potrzeby plebeium admittere flagitiosum erat, prosta w kole mowa/ o tym tylko byłá iakoby Hetmána słucháć/ a nieprzyiaćielá bić/ ochotę swą do potkaniá pokazáć/ praw i wolnośći straż Biskupom tanquam Patribus zlećiwszy; rolą chłopom/ kupiectwo i hándle mieszczanom/ śláchćic tylko o woynie i o słáwie ktora męstwo dáie miał
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 69
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
o trawę/ o wodę/ krew z siebie toczyliśmy/ upleniając Ojczyźnie nieprzyjaciół/ a uwolniając i ułacniając snadne osiedzenie pomocnych państw Imieniowi Polskiemu. Mało mówię/ więcej się czyniło/ i śmiele mogły się tam słupy miedziane trybem któregoś też Monarchy wojennego kłaść: Nie więcej i dalej. Poszliśmy i dalej/ a zostawiwszy o bok Ordy Tatarskie Kazan i Astrachan/ (nie trzeba się nam bowiem nie zarobitą farbować sławą. Bo oprócz tych Ord setnej części ręku naszych roboty nie wyliczę) poszliśmy mówię ziemią/ którą podobno końską nie deptała noga/ mając za Kałauza Słońce/ rachując sobie/ że tam musi być coś/ komu to niebieskie oko świeci
o trawę/ o wodę/ krew z śiebie toczyliśmy/ upleniáiąc Oyczyźnie nieprzyiaćioł/ á uwolniáiąc i ułácniáiąc snádne ośiedzenie pomocnych państw Imieniowi Polskiemu. Mało mowię/ więcey śię czyniło/ i śmiele mogły śię tám słupy miedźiáne trybem ktoregoś też Monárchy woiennego kłáść: Nie więcey i dáley. Pośliśmy i dáley/ á zostáwiwszy o bok Ordy Tátárskie Kazan i Astráchan/ (nie trzebá się nam bowiem nie zarobitą fárbowáć sławą. Bo oprocz tych Ord setney częśći ręku nászych roboty nie wyliczę) pośliśmy mowię źiemią/ ktorą podobno końską nie deptáłá nogá/ máiąc zá Káłáuzá Słońce/ ráchuiąc sobie/ że tám muśi być coś/ komu to niebieskie oko świeći
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 74
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
) Toć nam dżyś zamierzacie dalekie granice! Bądźcie proszę użyte, a w-niedługiej dobie, Teraz z-piersi wyjete, wroćcie serca sobie. Książę pod Czołbański kamień.
W-tym przyszedł do Obozu gdzie dobrze już więcej Zastał Wojska, i drugich pospieszać tym precej Od Sokala posłyszał; Hetmany mijając, Nawet się im umyślnie o bok ocierając, A wciąż idąc do siebie: aż się i bezpiecznie Drudzy z-tym odżywali, że nie chcą koniecznie Hetmana mieć inszego za jego się sprawą, I Sławą, i Fortuną zawsze mu łaskawą, Gotowi ofiarując, choćby pość najdalej, Niech gdzie ich prowadzi. Ale coby dalej Z tego było. Gdy
) Toć nam dżiś zámierzaćie dálekie gránice! Bądźćie prosze użyte, á w-niedługiey dobie, Teraz z-piersi wyiete, wroććie serca sobie. Xiążę pod Czołbański kamień.
W-tym przyszedł do Obozu gdźie dobrze iuż wiecey Zástał Woyská, i drugich pospieszáć tym precey Od Sokalá posłyszał; Hetmány miiáiąc, Nawet sie im umyślnie o bok oćieraiąc, A wciąż idąc do siebie: áż sie i bespiecznie Drudzy z-tym odżywali, że nie chcą koniecznie Hetmaná mieć inszego zá iego sie spráwą, I Sławą, i Fortuną záwsze mu łáskáwą, Gotowi ofiaruiąc, choćby pość naydaley, Niech gdźie ich prowadźi. Ale coby daley Z tego było. Gdy
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 25
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
także i nasi wzglądając na rzeczy, Gdzie zmierzał Nieprzyjaciel, mieli się na pieczy. Ani ubezpieczając Ttaktaty owymi, Pospieszali tym predzej, z obronami swymi. Których kiedyś za spolną ręką i pomocą Dokończywszy do miary, spokojną się nocą Zemkną do nich, a także Rozrażewski wody Znowu pilen, od której dowiewają chłody O bok mu Przyjemskiego: i wszytka ta ściana Z samych WieIgopolanów rogata Hetmana Ma Reduta: gdzie Czoło i Armata była, Niż się nowu pod Zamek trzeci raz ruszyła. Lackoroński pilnuje Belluardu swego, Podczasy Tetragonu, i południowego Chorąży Rawelinu; pobocznej Kortyny Sieniawski z-Sobieskimi, a wszytkiej doliny Wiśniowieccy Książeta strzegą, niebezpiecznej Od skradania,
takze i naśi wzglądaiąc na rzeczy, Gdźie zmierzáł Nieprzyiaćiel, mieli sie na pieczy. Ani ubespieczáiąc Ttaktaty owymi, Pospieszali tym predzey, z obronami swymi. Ktorych kiedyś za spolną reką i pomocą Dokończywszy do miary, spokoyną sie nocą Zemkną do nich, á także Rozrażewski wody Znowu pilen, od ktorey dowiewáią chłody O bok mu Przyiemskiego: i wszytka ta śćiana Z samych WieIgopolanow rogata Hetmana Ma Reduta: gdźie Czoło i Armatá byłá, Niż sie nowu pod Zamek trzeći raz ruszyła. Lackoroński pilnuie Belluardu swego, Podczásy Tetragonu, i południowego Chorąży Rawelinu; poboczney Kortyny Sieniáwski z-Sobieskimi, á wszytkiey doliny Wiśniowieccy Xiążeta strzegą, niebezpieczney Od skradánia,
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 62
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
w drugą przemienić? W czym wszystkim jako komenderujący Oficjer, tak komenderowany żołnierz zawczasu mabyć ćwiczony. Aby w okazji za jednym rozkazem mógł tę albo owę figurę z siebie uformować. W samym szyku, linia frontu, abo czoła, która jest oraz linia szerokości szyku, jest ta linia, w której jeden żołnierz z drugim o bok stoi. Linia boku, która jest oraz linia długości szyku, jest ta linia w który jeden żołnierz tył drugiego swoim frontem trzyma. W szykowaniu wojska według niektórych Wojowników ten jest wymiar. Pikietnikowi albo kopijnikowi jednemu w linii frontu albo w szerz, dają stop 3. W linii boku albo w zdłuż dają stop 7.
w drugą przemienić? W czym wszystkim iáko kommenderuiący Officyer, ták kommenderowany żołnierz záwczasu mabyć cwiczony. Aby w okázyi zá iednym rozkazem mogł tę álbo owę figurę z siebie uformowáć. W samym szyku, linia frontu, ábo czołá, ktora iest oraz linia szerokości szyku, iest ta linia, w ktorey ieden żołnierz z drugim o bok stoi. Linia boku, ktora iest oraz linia długości szyku, iest ta linia w ktory ieden żołnierz tył drugiego swoim frontem trzyma. W szykowaniu woyska według niektorych Woiownikow ten iest wymiar. Pikietnikowi álbo kopiinikowi iednemu w linii frontu álbo w szerz, dáią stop 3. W linii boku álbo w zdłuz dáią stop 7.
Skrót tekstu: BystrzInfTak
Strona: Mv
Tytuł:
Informacja taktyczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743