ty Kantemirze, któremu w tej komediej szczęście było pochlebiło, ty hardy i wyniosły baszo, z barzego zsadzony będziesz, i wrócisz się do wzrostu twego; na ten czas ty bogaczu jakoby ocknąwszy nic nieznajdziesz w rękach twoich, jedno cienie; na ten czas twoje o bojowniku, siły któryś chciał górami i wyspami niebo obalić, nakształt olbrzymów, w wiatr pójdą; nieinaczej jako dąb od piorunu uderzony, w trzaski drobne idzie; na ten czas twoi adherentowie, owi Murzowie i komunnicy twoi, miasto wdzięcznych aklamatij, wyć będą, a chrześcijańscy więźniowie, popioły z ciebie piekłu oddadzą.
Ale co ma być za krótki czas z każdym tyranem
ty Kantemirze, któremu w tej komediej szczęście było pochlebiło, ty hardy i wyniosły baszo, z barzego zsadzony będziesz, i wrócisz się do wzrostu twego; na ten czas ty bogaczu jakoby ocknąwszy nic nieznajdziesz w rękach twoich, jedno cienie; na ten czas twoje o bojowniku, siły któryś chciał górami i wyspami niebo obalić, nakształt olbrzymów, w wiatr pójdą; nieinaczej jako dąb od piorunu uderzony, w trzaski drobne idzie; na ten czas twoi adherentowie, owi Murzowie i komunnicy twoi, miasto wdzięcznych akklamatij, wyć będą, a chrześciańscy więźniowie, popioły z ciebie piekłu oddadzą.
Ale co ma być za krótki czas z każdym tyranem
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 264
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
i przyjmowania Herezją nazwawszy/ samych Azymitami otytułował. Oczym wziąwszy wiadomość Biskup Rzymski Leo Dziewiąty pisze do niego/ i do Leona Archiepiskopa Achridońskiego/ i mówi/ o jak to nie ostróżne strofowanie wasze/ gdy usta wasze wspinacie na niebp/ a językiem waszym pełzającym po ziemi/ ludzkiemi Argumentaciami i domysłami starożytną wiarę zrazić i obalić pokuszacie się. o to już po tysiącu i niemal dwudziestu po umęczeniu Zbawiciela naszego leciech/ poczyna przez nas uczona być Rzymska Cerkiew/ jakim sposobem pamięć męki tegoż/ ma być rozspamiętywana. W tejże Materii/ gdy tenże Michael Cerularius do inszych Patriatchów pisał/ od Piotra Antiocheńskiego Patriarchy miedzy inszymi o Przaśniku Rzymskim
y przyimowánia Hęrezyą názwawszy/ sámych Azymitámi otytułował. Oczym wźiąwszy wiádomość Biskup Rzymski Leo Dźiewiąty pisze do niego/ y do Leoná Archiepiskopá Achridońskiego/ y mowi/ o iák to nie ostrożne strofowánie wásze/ gdy vstá wásze wspinaćie ná niebp/ á ięzykiem wászym pełzáiącym po źiemi/ ludzkiemi Argumentáciámi y domysłámi stárożytną wiárę zráźić y obálić pokuszaćie sie. o to iuż po tyśiącu y niemal dwudźiestu po vmęczeniu Zbáwicielá nászego lećiech/ poczyna przez nas vczona bydź Rzymska Cerkiew/ iákiem sposobem pámięć męki tegoż/ ma bydź rozspámiętywána. W teyże Máteriey/ gdy tenże Micháel Cerulárius do inszych Pátryátchow pisał/ od Piotrá Antyocheńskiego Pátryárchy miedzy inszymi o Przáśniku Rzymskim
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 151
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
jest jakieś universale, które trzeba, contrahere ad singularia mala i in remedia, żebyśmy co mogli przez lauda nasze uchwalić i skonkludować. To zaś samo, żeby gruntowniej się stało, trzeba a labefactato z gruntu fundamento tę zacząć reparacyją; alias najpiękniejsza obrad naszych fabryka mole sua ruet, albo ją lada contradictionis spiritus łacno obalić może. Ten zaś fundament nie inszy być sądzę, tylko integritatem sejmików naszych. Zaczynamy wprawdzie piękne częstokroć opus dobra pospolitego, ale cóż, co jedna ręka aedificat kochającego boni publici, to druga manus destruit nieuważnego libertyna albo za prywatnym interesem zelanta. Za czym securitatis finis sejmikowania naszego niech teraz będzie najpierwej in intentione, aby
jest jakieś universale, które trzeba, contrahere ad singularia mala i in remedia, żebyśmy co mogli przez lauda nasze uchwalić i skonkludować. To zaś samo, żeby gruntowniej się stało, trzeba a labefactato z gruntu fundamento tę zacząć reparacyją; alias najpiękniejsza obrad naszych fabryka mole sua ruet, albo ją lada contradictionis spiritus łacno obalić może. Ten zaś fundament nie inszy być sądzę, tylko integritatem sejmików naszych. Zaczynamy wprawdzie piękne częstokroć opus dobra pospolitego, ale cóż, co jedna ręka aedificat kochającego boni publici, to druga manus destruit nieuważnego libertyna albo za prywatnym interesem zelanta. Za czym securitatis finis sejmikowania naszego niech teraz będzie najpierwej in intentione, aby
Skrót tekstu: BystrzPolRzecz
Strona: 122
Tytuł:
Polak sensat ...
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
w-ten posąg palcem Rzemieślnicy, rzecz była dęta, nie lita, dźwięk wydawała, mówi Korneliusz: Statua haec cava erat non solida. Tak wysoka Machina a nie gruba, obaliła by się była. Wybijam tu przedsięwzięcie moje, zawody świeckie, pozory i szczę- ścia, dęteście wy, nadęte, prędko się obalić, giąć, padać, ustępować musicie, Caua non solida, łacno podpadacie odmianom, wszystkie światowości kawyście wy. Caua erat non solida. 1. Rokuje nakoniec Chrześcijański Filozof Święty Ireneusz: Mundana felicitas et pompa habet àurum divittarum et altitudinem honorum et potentiae, sed fallacem et mendacem. Szczęścia świeckie i pompy poszły
w-ten posąg pálcem Rzemieślnicy, rzecz byłá dęta, nie lita, dzwięk wydawáłá, mowi Cornelius: Statua haec cava erat non solida. Ták wysoka Máchiná á nie gruba, obaliłá by się byłá. Wybijam tu przedśięwźięćie moie, zawody świeckie, pozory i szczę- śćia, dęteśćie wy, nádęte, prętko się obálić, giąć, pádáć, ustępowáć muśicie, Caua non solida, łácno podpadaćie odmiánom, wszystkie świátowośći káwyśćie wy. Caua erat non solida. 1. Rokuie nákoniec Chrześćiáński Filozof Swięty Ireneusz: Mundana felicitas et pompa habet àurum divittarum et altitudinem honorum et potentiae, sed fallacem et mendacem. Szczęśćia świeckie i pompy poszły
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 75
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
cierpieć którzy starzy, Póki niebo świecić im tak zdarzy. Bo gdyby oni, a w polu kamienie Co raz róść mieli, nie tylkoby w cenie Szlacheckim domom ubliżyli, Ale światby sobą zawalili. Tedyż dla jednej upierzonej dumy, Wstały w ojczyźnie tak nawalne szumy. Tedy dla jednego filaru, Wszystkiemu się obalić ciężaru. Hej! rugujmy się, a kto z nas przyczyną, Niech pieczętuje, a wszyscy nie giną. Tylkoć dla jednego Synona Legła Troja nieszczęśliwa ona. PAŁAC LESZCZYŃSKICH OD SŁAWY NIEŚMIERTELNEJ POD WJAZD JASŃIE WIELMOŻNEGO JEGO MOŚCI PANA JANA BOGUSŁAWA HRABIE NA LESZNIE LESZCZYŃSKIEGO NA WIELKOPOLSKĄ GENERALIĄ, PRZEZ SAMUELA Z SKRZYPNY TWARDOWSKIEGO WYSTAWIONY.
cierpieć którzy starzy, Póki niebo świecić im tak zdarzy. Bo gdyby oni, a w polu kamienie Co raz róść mieli, nie tylkoby w cenie Szlacheckim domom ubliżyli, Ale światby sobą zawalili. Tedyż dla jednej upierzonej dumy, Wstały w ojczyznie tak nawalne szumy. Tedy dla jednego filaru, Wszystkiemu się obalić ciężaru. Hej! rugujmy się, a kto z nas przyczyną, Niech pieczętuje, a wszyscy nie giną. Tylkoć dla jednego Synona Legła Troja nieszczęśliwa ona. PAŁAC LESZCZYŃSKICH OD SŁAWY NIEŚMIERTELNEJ POD WJAZD JASŃIE WIELMOŻNEGO JEGO MOŚCI PANA JANA BOGUSŁAWA HRABIE NA LESZNIE LESZCZYŃSKIEGO NA WIELKOPOLSKĄ GENERALIĄ, PRZEZ SAMUELA Z SKRZYPNY TWARDOWSKIEGO WYSTAWIONY.
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 98
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
to jest rzecz nigdy niepodobna, aby się wszyscy zawsze na jedno na wszystkich radach, we wszystkim, by najlepszym, zgodzili, wyperswadowani są, że sejmy, z mocą rwania onychże każdemu zostawioną, dochodzić żadną miarą nie mogą ani się nic na nich dobrego nie może stanowić, kiedy wszystkich dobrą radę jeden psować i obalić może, co się z rozumem, z słusznością i sprawiedliwością cale nie zgadza. Pewni są, że i insze wszystkie, i nasza Rzplita tyle wieków przy zupełnej wolności tej mocy rwania sejmów nie znała; uspokojeni są na tym, że, jednym słowem, inaczej radzić o sobie na sejmach nie możemy, a że bez
to jest rzecz nigdy niepodobna, aby się wszyscy zawsze na jedno na wszystkich radach, we wszystkim, by najlepszym, zgodzili, wyperswadowani są, że sejmy, z mocą rwania onychże każdemu zostawioną, dochodzić żadną miarą nie mogą ani się nic na nich dobrego nie może stanowić, kiedy wszystkich dobrą radę jeden psować i obalić może, co się z rozumem, z słusznością i sprawiedliwością cale nie zgadza. Pewni są, że i insze wszystkie, i nasza Rzplita tyle wieków przy zupełnej wolności tej mocy rwania sejmów nie znała; uspokojeni są na tym, że, jednym słowem, inaczej radzić o sobie na sejmach nie możemy, a że bez
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 208
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
sobie skutek: abo, jeżeliby to, nieuszło; żeby corrupcjami, lub practykami na szkodę Rzeczyposp: niedało się Wojsko uwieśdź; przynamniej do zrujnowania mnie przywieść, tusząc że całości fortun moich zabiegać bedę, a zatym jakoby Konfederatom przychylnego, żeby mię podpłaszczykiem sprawiedliwości, obwinić, i gdy się uda, obalić. Wszytkie media obraca Dwór, aby przz Wojsko zrujnować P. Marszałka.
Do tego tedy jako jedynego celu, wszytkie rady, siły, śrzodki, starania obrócone, i zaraz nastąpił ten pierwszy przez subordynowane Osoby do Wojska wymiot, żem ja starodawne odjął Wojsku prerogatywy, imię Towarzysz, kołowania zgubił wolność. Zgoła Wojsko
sobie skutek: ábo, ieżeliby to, nieuszło; żeby corrupcyámi, lub práctykámi ná szkodę Rzeczyposp: niedáło się Woysko vwieśdź; przynamniey do zruinowánia mnie przywieść, tusząc że cáłośći fortun moich zábiegáć bedę, á zátym iákoby Confoederatom przychylnego, żeby mię podpłaszczykiem spráwiedliwośći, obwinić, y gdy się vda, obálić. Wszytkie media obráca Dwor, áby przz Woysko zruinowáć P. Márszałká.
Do tego tedy iáko iedynego celu, wszytkie rády, siły, śrzodki, stáránia obrocone, y záraz nástąpił ten pierwszy przez subordinowáne Osoby do Woyská wymiot, żem ia stárodawne odiął Woysku prerogátywy, imię Towárzysz, kołowánia zgubił wolność. Zgołá Woysko
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 43
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
m każdej w pokoju i na Wojnie nieomieszkał usługi Króla Jego Mści; jeżelim kosztu, prac wszelakich, zdrowia na tęż Króla Jego Mści. nieżałował usługę, oczym wszyscy wiedzą, i najzazdrościwszy przyznać muszą a jakożem ja to miał o zrujnowaniu Tronu i Majestatu I. K. Mości myślić Jaż to obalić chciałem Tron I. K. Mości, który na Elekcji jaką taką kreską moją i wolnym pozwoleniem mogłem zatrzymać, i przeciągnąć objęcie Panowania I. K. Mści, i onegoż od posiędzenia Tronu, przynamniej pobawić Jaż to, który tak ciężkie między Panem Bratem I. K. Mści, Królewiczem Jego
m káżdey w pokoiu y ná Woynie nieomieszkał vsługi Krolá Iego Mśći; ieżelim kosztu, prac wszelákich, zdrowia ná tęż Krolá Iego Mśći. nieżáłował vsługę, oczym wszyscy wiedzą, y nayzazdrośćiwszy przyznáć muszą á iákożem ia to miał o zruinowániu Thronu y Máiestatu I. K. Mośći myślić Iaż to obálić chćiałem Thron I. K. Mośći, ktory ná Elekcyey iáką táką kreską moią y wolnym pozwoleniem mogłem zátrzymáć, y przećiągnąć obięćie Pánowánia I. K. Mśći, y onegoż od pośiędzenia Thronu, przynamniey pobáwić Iaż to, ktory ták ćiężkie między Pánem Brátem I. K. Mśći, Krolewicem Iego
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 53
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
jawnie pokażą, kto Wojsko informował kto Dekreta rad Senatorskich Wojsku wydawał kto Pieniądze posyłał Poselstwy Wojsko mieszał Protektorstwa pragnął Elekcją zalecał. Kto instruccją pisał, pytać Świderskiego, Pułkowników, Konsyliarzów. Siódmy. Niech powiedzą, podobnoby siła, co la, tet, dowiedziała się Rzeczpospolita. Ale Dwór bez inkwizitiejmi[...] kondemnuje, żeby tylko obalić mnie, a niecnoty ich samych żeby zatajone były. Jest list od Mnicha imieniem Królowej do Pana Borzeckiego pisany. W tym liście wszytka informatia jest na to, co było na Sejmie od Wojska propositum.
Od listu tedy Mnicha tego, który był od Królowej Jej Mości do Pana Borzęckiego Substituta Związkowego posłany, rzecz jako się
iáwnie pokażą, kto Woysko informował kto Dekretá rad Senatorskich Woysku wydawał kto Pieniądze posyłał Poselstwy Woysko mieszał Protektorstwá prágnął Elekcyą zálecał. Kto instructią pisał, pytáć Swiderskiego, Pułkownikow, Consiliarzow. Siodmy. Niech powiedzą, podobnoby śiłá, co la, tet, dowiedźiáłá się Rzeczpospolita. Ale Dwor bez inquisitieymi[...] condemnuie, żeby tylko obálić mnie, á niecnoty ich sámych żeby zátáione były. Iest list od Mnichá imieniem Krolowey do Páná Borzeckiego pisany. W tym liśćie wszytká informátia iest ná to, co było ná Seymie od Woyská propositum.
Od listu tedy Mnichá tego, ktory był od Krolowey Iey Mośći do Paná Borzęckiego Substitutá Zwiąskowego posłány, rzecz iáko się
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 69
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
ich proposicje, i na mię to gas był, aby mię takim sposobem abo zgubić, abo do Francuskich przyniewolić intencij przez Wojsko. Ale reuocowa[...] tego Zakonnika. z Kretingi, dokąd odesłany, powie on więccej, ect. magis arcana. Punkt Manifestu Potym wszak suadetur Wojska, aby przez P. Sobieskiego Chorążego Koronnego mnie obalić. A nie także się stało, jeno na mię dekret stanął, aż co w Lubomirskim było incompatibile, to compatibile w Sobieskim, Laska, i Buława. Drogi do Lwowa Królowi odradzałem. Bom widział że miały nastąpić practiki z Wojskiem. Rozerwanie Pieniędzy. Przekucie Srebra w Miedź et foeces, co się wszytko
ich proposicye, y ná mię to gás był, áby mię tákim sposobem ábo zgubić, ábo do Fráncuskich przyniewolić intenciy przez Woysko. Ale reuocowá[...] tego Zakonniká. z Kretingi, dokąd odesłány, powie on więccey, ect. magis arcana. Punct Mánifestu Potym wszák suadetur Woyská, áby przez P. Sobieskiego Chorążego Koronnego mnie obálić. A nie tákże się stáło, ieno ná mię decret stánął, áż co w Lubomirskim było incompatibile, to compatibile w Sobieskim, Laská, y Bułáwá. Drogi do Lwowá Krolowi odradzałem. Bom widźiał że miáły nástąpić práctiki z Woyskiem. Rozerwánie Pieniędzy. Przekućie Srebrá w Miedź & foeces, co się wszytko
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 76
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666