zawstydzi. „Cóż mówisz najlepszego? Dopieroż ci — rzecze — Wprzód niż ja zawiózszy go, do żony uciecze. Kto nie ma chęci do ksiąg, trudno z nim iść musem, Wolęć go, niż bachorem, z młodu mieć wagusem.” 379 (P). PO WIETRZE DESZCZ ZWYCZAJNIE
Wprzód nim żaka bakałarz rózgą w zadek śmignie, Zwykle mu do gołego sukienki podźwignie, Żeby poczuł na ciele karę za swe grzechy; Tak też i niebo wprzód nam poodziera strzechy, Wprzód wicher w dachu zrobi tu i ówdzie dziury,
Nim przykra pluta spadnie, nim deszcz lunie z góry. Bogdaj na tym stanęło za twe złości, człecze
zawstydzi. „Cóż mówisz najlepszego? Dopieroż ci — rzecze — Wprzód niż ja zawiózszy go, do żony uciecze. Kto nie ma chęci do ksiąg, trudno z nim iść musem, Wolęć go, niż bachorem, z młodu mieć wagusem.” 379 (P). PO WIETRZE DESZCZ ZWYCZAJNIE
Wprzód nim żaka bakałarz rózgą w zadek śmignie, Zwykle mu do gołego sukienki podźwignie, Żeby poczuł na ciele karę za swe grzechy; Tak też i niebo wprzód nam poodziera strzechy, Wprzód wicher w dachu zrobi tu i ówdzie dziury,
Nim przykra pluta spadnie, nim deszcz lunie z góry. Bogdaj na tym stanęło za twe złości, człecze
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 161
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
szkoły: nad książkami duczą Dziewczęta. Pyta jednej z nich, czego, się uczą? „Siedmiu grzechów śmiertelnych” — odpowie mu owa. Śmiejąc się ksiądz do klechy rzekł na to te słowa:
„Alberte, gdy za czasem te podrosną dzieci, Waruj ich uczyć grzechu, co w kompucie trzeci!” Aż bakalarz: „Nie można — (coś znać wiedząc zgoła), Bo ta już jest w probostwie u Waszeci szkoła.” 134. KTO TEŻ TYM ŚLUB DAWAŁ, ŻE NAZWAŁ SAMICZKĘ UXOR
Student kupuje ptaszka — znać, że infimista. Drugi mówi: „Non emas, nam est uxor ista, Non cantabit.”
szkoły: nad książkami duczą Dziewczęta. Pyta jednej z nich, czego, się uczą? „Siedmiu grzechów śmiertelnych” — odpowie mu owa. Śmiejąc się ksiądz do klechy rzekł na to te słowa:
„Alberte, gdy za czasem te podrosną dzieci, Waruj ich uczyć grzechu, co w kompucie trzeci!” Aż bakalarz: „Nie można — (coś znać wiedząc zgoła), Bo ta już jest w probostwie u Waszeci szkoła.” 134. KTO TEŻ TYM ŚLUB DAWAŁ, ŻE NAZWAŁ SAMICZKĘ UXOR
Student kupuje ptaszka — znać, że infimista. Drugi mówi: „Non emas, nam est uxor ista, Non cantabit.”
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 42
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
się tu partykularnie podzielić może albo ma się in ordine do sposobów życia chwalebnego, miała młódź szlachecka u dworów panów swoich przezacnych.
Jacek: O szczęśliwości rodziców i krwi naonczas szlacheckiej, kędy tak opieka pańska cudze trzymała i zażywała dziatki.
Wincenty: Mogę mówić, że do rodziców spłodzić, do panów wychować należało. Oni bakałarzami i nauczycielami, oni manduktorami i dobrodziejami, słowem, rzekę, ojcami, a nie panami bywali. Trudno wypowiedzieć bez zazdrości, jak to oni przed sobą szykowali, układali, w minę, w fantazyją, w wielorakie czynienie sposobili młódź szlachecką tak dalece, że ten szyk prowadzić, przyprowadzić i odprowadzić, ów krydkę modno
się tu partykularnie podzielić może albo ma się in ordine do sposobów życia chwalebnego, miała młódź szlachecka u dworów panów swoich przezacnych.
Jacek: O szczęśliwości rodziców i krwi naonczas szlacheckiej, kędy tak opieka pańska cudze trzymała i zażywała dziatki.
Wincenty: Mogę mówić, że do rodziców spłodzić, do panów wychować należało. Oni bakałarzami i nauczycielami, oni manduktorami i dobrodziejami, słowem, rzekę, ojcami, a nie panami bywali. Trudno wypowiedzieć bez zazdrości, jak to oni przed sobą szykowali, układali, w minę, w fantazyją, w wielorakie czynienie sposobili młódź szlachecką tak dalece, że ten szyk prowadzić, przyprowadzić i odprowadzić, ów krydkę modno
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 276
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, dzieje się pomyślnego i chwalebnego w ojczyźnie utrapionej? Spadła penitus wszytka aparencja wojska z ogromnego służby komputu, porządku, munderunku i ochoty nieprzyjaciołom strasznej, zgryzła zaniedbana rdza zbroje, karaceny, pancerze i insze żelaza teraźniejszej służby Jasiom jak sikorom bocianów gniazda nieprzyzwoite. Szkoła zagęściła znaki oficyjerstwa, mądrzy, ale nie do komendy, bakałarze, rotmistrzostwa, nie wiem jakim prawem jurystowie, rząd wielki, we wszytkim nieporządek. Więc i poczty odmienni z ćwierciami układają knechtowie, bronią władnie trwoga, szablę letką jak piórko przypasuje moda, drugą niedbalstwo i niedozór do skorki węgorzej przyklia nieużytecznie, kopija ręki nie ma, dzidę w drugą wkupować potrzeba, kurek panewki nie
, dzieje się pomyślnego i chwalebnego w ojczyźnie utrapionej? Spadła penitus wszytka aparencyja wojska z ogromnego służby komputu, porządku, munderunku i ochoty nieprzyjaciołom strasznej, zgryzła zaniedbana rdza zbroje, karaceny, pancerze i insze żelaza teraźniejszej służby Jasiom jak sikorom bocianów gniazda nieprzyzwoite. Szkoła zagęściła znaki oficyjerstwa, mądrzy, ale nie do komendy, bakałarze, rotmistrzostwa, nie wiem jakim prawem jurystowie, rząd wielki, we wszytkim nieporządek. Więc i poczty odmienni z ćwierciami układają knechtowie, bronią władnie trwoga, szablę letką jak piórko przypasuje moda, drugą niedbalstwo i niedozór do skorki węgorzej przyklija nieużytecznie, kopija ręki nie ma, dzidę w drugą wkupować potrzeba, kurek panewki nie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 286
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
prawdziwie Wcielony, i przyjdzie Świat sądzić, probując tej ptawdy z Alkoranu słowami owemi: Mahomecie zobaczysz Pana twego obracającego w Obłokach. CHRYSTUSA samego mają za Mesjasza prawdziwego, i tyło też ich cnot, sunt caetera fraudes. TeraźnIEJSZE HEREZJE MahomETANÓW,
TYch Sekt tyle u Turków, ile Mistrzów, vulgo Hadziów, trochę wyższych od bakałarza: Nauki bierze reputacją z czytania bajek w Arabskich Księgach. Są jednak ostróżni, aby przeciw Punktów pięciu Zakonu Mahometańskiego, jako prawdziwych charakterów Bisurmanina, nic nie trzymali, uczyli, rozumieli. Z świeżych jest Sekta Kadezadali, której Sectatores najwięcej mają ceremonii przy pogrzebach, najosobliwszą, że IMAN do ucha trupowi insnsurrat pamięć: że
prawdziwie Wcielony, y przyidzie Swiat sądzić, probuiąc tey ptawdy z Alkoranu słowami owemi: Machomecie zobaczysz Pana twego obracaiącego w Obłokach. CHRYSTUSA samego maią zá Messiasza prawdziwego, y tyło też ich cnot, sunt caetera fraudes. TERAZNIEYSZE HEREZYE MACHOMETANOW,
TYch Sekt tyle u Turkow, ile Mistrzow, vulgo Hadziow, trochę wyższych od bakałarza: Nauki bierze reputacyą z czytania baiek w Arabskich Księgach. Są iednak ostrożni, aby przeciw Punktow pięciu Zákonu Machometańskiego, iako prawdziwych charakterow Bisurmanina, nic nie trzymali, uczyli, rozumieli. Z swieżych iest Sekta Kadezadali, ktorey Sectatores naywięcey maią ceremonii przy pogrzebach, nayosobliwszą, że IMAN do ucha trupowi insnsurrat pamięć: że
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1107
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Wszkrzeszony Ptolemeuszz, świata kąntów lustrator, jakie tam monstra w Religii. Francja cała niżeli od Kalwinów zakłucona i krwią zbroczona została, miała najpoteżniejszy do obrony Wiary Z: Antemurał Paryską Akademię; która 25 Artykułów, alias Formulas Wiary katolickiej, przeciw Kalwinowi wystawiła dnia 10 Marca Roku 1542, na które wszyscy się Akademii Doktorowie i Bakałarze podpisali, a z mandatu Franciszka I. Króla Francuskiego, też Artykuły Katolickie przez Pasterzów po Kościołach były publikowane i ludowi do wierzenia podane, eksplikowane: Konsylium też Narboneńskie (w Francyj) Roku 1551 złożone, też same Artykuły Akademii przerzeczonej ogłosić kazało; ale wlot Kalwin wydal swoje Antydotum, pełne szkalowania na Doktorów tamecznych,
Wszkrzeszony Ptolomeusz, swiata kąntow lustrator, iákie tam monstra w Religii. Francya cała niżeli od Kalwinow zakłucona y krwią zbroczona została, miała naypoteżnieyszy do obrony Wiary S: Antemurał Paryską Akademię; ktora 25 Artykułow, alias Formulas Wiary katolickiey, przeciw Kalwinowi wystawiła dnia 10 Marca Roku 1542, na ktore wszyscy się Akademii Doktorowie y Bakałarze podpisali, á z mandatu Franciszka I. Krola Francuskiego, też Artykuły Katolickie przez Pasterzow po Kościołach były publikowane y ludowi do wierzenia podane, explikowane: Koncilium też Narboneńskie (w Francyi) Roku 1551 złożone, też same Artykuły Akademii przerzeczoney ogłosić kazało; ale wlot Kalwin wydal swoie Antidotum, pełne szkalowania na Doktorow tamecznych,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 619
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Księgi owe Pisma S. Leviticum, Numeros, Exodum, Deuteronomium; Paralipomenon etc. Bo jeżeli Łacinę zarzucają Panowie nie którzy Polacy, osobliwie iactabundi Neoterycy, zacoż Synów swoich po lat kilka lub kilkanaście w Szkołach suszą, na stancje, stoły, i Dyrektórów ekspensują się? Jepiej u Fary (z czego Księża Proboszczowie i Bakałarze będą kontenci) nauczyć ich czytać i gryzmolić, dać do Dworu, aplikować do Ekonomiki, czyniąc od ogrodów, Hortensios domesticos; albo trybem starych Polaków ćwiczyc in stylo acuto, tojest pisać żelaznym piórem, na karkach nieprzyjacielskich, abyśmy honor i sławę krwią Antenatów nabytą (w której apud exteros upadamy) w dawnej porze
Księgi owe Pisma S. Leviticum, Numeros, Exodum, Deuteronomium; Paralipomenon etc. Bo ieżeli Łacinę zarzucaią Panowie nie ktorzy Polacy, osobliwie iactabundi Neoterycy, zacoż Synow swoich po lat kilka lub kilkanaście w Szkołach suszą, na stancye, stoły, y Direktorow expensuią się? Iepiey u Fary (z czego Xięża Proboszczowie y Bakałarze będą kontenci) nauczyć ich czytać y gryzmolić, dać do Dworu, applikować do Ekonomiki, czyniąc od ogrodow, Hortensios domesticos; albo trybem starych Polakow ćwiczyc in stylo acuto, toiest pisać żelaznym piorem, ná karkach nieprzyiacielskich, ábyśmy honor y sławę krwią Antenatow nabytą (w ktorey apud exteros upádamy) w dawney porze
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 373
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
PERORA KWIETNIONIEDZIELNA DLA SYNÓW KORONNYCH NAPISANA OD BAKAŁARZA JOWIALISZA W JO OPOLU 1703 1
Kto z panem walczy, laurów nie kosi, Bo się na zwierzchność hardzie podnosi.
Bóg rokosz tłumi — przy władzy stoi, Sromotnie ginie, kto jedność dwoi. Powstał Lucyper naprzeciw Bogu, Za to w piekielnym jęczy pożogu. Abironowi i Datanowi Źle bunty wyszły przeciw wodzowi. Żywo pożarci
PERORA KWIETNIONIEDZIELNA DLA SYNÓW KORONNYCH NAPISANA OD BAKAŁARZA JOWIALISZA W JO OPOLU 1703 1
Kto z panem walczy, laurów nie kosi, Bo się na zwierzchność hardzie podnosi.
Bóg rokosz tłumi — przy władzy stoi, Sromotnie ginie, kto jedność dwoi. Powstał Lucyper naprzeciw Bogu, Za to w piekielnym jęczy pożogu. Abironowi i Datanowi Źle bunty wyszły przeciw wodzowi. Żywo pożarci
Skrót tekstu: WojPeroraBar_II
Strona: 784
Tytuł:
Perora kwietnioniedzielna dla synów koronnych napisana ...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1703
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1703
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
tym tylko, którzy są osiedli albo budować się będą. Szynku także nie zabrania im się wszelkiego napoju za oddaniem do arendy co należy. Rzemieślników, jako to krawców, kusznierzów, złotników i innych wszytkich, także muzykantów, mieć chcę w tymże kahale. Domów cztery, w których rabin, kantor, szkolnik, bakałarz mieszkają i na potym mieszkać będą, także szpital ich, od wszelkich podatków i innych powinności zamkowych i miejskich uwalniam. A jeśliby mieszczaninowi trafiło się Żyda pozywać, tedy takowa sprawa nie przed urzędem miejskim, ale przed administratorem moim tu będącym sądzić się powinna, z wolną jednak apelacyją do mnie, jeżeliby której stronie uciążliwy
tym tylko, którzy są osiedli albo budować się będą. Szynku także nie zabrania im się wszelkiego napoju za oddaniem do arendy co należy. Rzemieślników, jako to krawców, kusznierzów, złotników i innych wszytkich, także muzykantów, mieć chcę w tymże kahale. Domów cztyry, w których rabin, kantor, szkolnik, bakałarz mieszkają i na potym mieszkać będą, także szpital ich, od wszelkich podatków i innych powinności zamkowych i miejskich uwalniam. A jeśliby mieszczaninowi trafiło się Żyda pozywać, tedy takowa sprawa nie przed urzędem miejskim, ale przed administratorem moim tu będącym sądzić się powinna, z wolną jednak apelacyją do mnie, jeżeliby której stronie uciążliwy
Skrót tekstu: JewPriv_II_BiałKam
Strona: 22
Tytuł:
Jewish Privileges in the Polish Commonwealth, t. II, Biały Kamień
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Biały Kamień
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
przywileje, akty nadania
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1721
Data wydania (nie wcześniej niż):
1721
Data wydania (nie później niż):
1721
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Jewish privileges in the Polish commonwealth
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacob Goldberg
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Jerozolima
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Nauk Izraela
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
księdzem, fnet list do doktor nasz Her Martyn Luter napisali i w pludra mu za tym okazjem przesłania listu włożyli. Lisowczykofie potym procha zapalili, nasz prost z listem do nieba jak Heliasz na ognistego woza wleciał. Którego listu ja z swego głowa na angielskiego, francuskiego, polskiego języka przełożyłem. Wy jako mego tafny bakalarz tego pracy ode mnie feście, a do waszego Lisowczyk piście, żeby od nas wyjekal i nigdy nie byfal, bo się naszy pędą parzo rozkniewać.
Zostańcie z Panem Bogiem Ksiądz Nikiel Habspert, min (ister) ferbi Dei. JASNEMU ŚWIECY I PATRIARCHA NASZEMU PANOFI MARTIN LUTER S. T. DOKTOROFI, PIĄTEMU EFANIELISTA
księdzem, fnet list do doktor nasz Her Martyn Luter napisali i w pludra mu za tym okazyjem przesłania listu włożyli. Lisowczykofie potym procha zapalili, nasz prost z listem do nieba jak Heliasz na ognistego woza wleciał. Którego listu ja z swego glowa na angielskiego, francuskiego, polskiego języka przełożyłem. Wy jako mego tafny bakalarz tego pracy ode mnie feście, a do waszego Lisowczyk piście, żeby od nas wyjekal i nigdy nie byfal, bo sie naszy pędą parzo rozkniewać.
Zostańcie z Panem Bogiem Ksiądz Nikiel Habspert, min (ister) ferbi Dei. JASNEMU ŚWIECY I PATRYJARCHA NASZEMU PANOFI MARTIN LUTER S. T. DOKTOROFI, PIĄTEMU EFANJELISTA
Skrót tekstu: HabLisKontr
Strona: 342
Tytuł:
List o Lisowczykach
Autor:
Nikiel Habspert
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968