, Koronie pokoj przywroć, by i dla sprawiedliwych dekretów. Ale wszystkiej tej modlitwy daj Boże, by nie zepsowały niesprawiedliwości, to jest, pewne a nieomylne, na niepokój, zadatki. 7. Między przemysłami Duchownymi jest też ten, z-inszym a inszym nabożeństwem poświęcać hostyją. Przypominam ci to, ofiarę Trybunalską oddający Jaśnie Wielm: Mości Księże Prezydencie, abyś pragnął pod Osobami chleba zawrzeć Chrystusa, ile jest sprawiedliwością, aby się w-sercach Kolegów twoich, miłość sprawiedliwości zarodziła. Przywitaj go, Jaśnie Wielmożny Mości Panie Marszałku Wojewodo Mazowiecki, przywitaj mówię Najświętszy Sakrament, jako źródło sprawiedliwości, niech z-piąciu Ran jego wyniknie na
, Koronie pokoy przywroć, by i dla spráwiedliwych dekretow. Ale wszystkiey tey modlitwy day Boże, by nie zepsowáły niespráwiedliwośći, to iest, pewne á nieomylne, ná niepokoy, zadátki. 7. Między przemysłámi Duchownymi iest też ten, z-inszym á inszym nabożeństwem poświącáć hostyią. Przypominam ći to, ofiárę Trybunálską oddáiący Iáśnie Wielm: Mośći Xięże Prezydenćie, ábyś prágnął pod Osobámi chlebá záwrzeć Chrystusá, ile iest spráwiedliwośćią, áby się w-sercách Kolegow twoich, miłość spráwiedliwośći zárodziłá. Przywitay go, Iáśnie Wielmozny Mośći Pánie Márszałku Woiewodo Mázowiecki, przywitay mowię Nayświętszy Sákráment, iáko źrodło spráwiedliwośći, niech z-piąćiu Ran iego wyniknie ná
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 6
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
ten czas P. JEZUSA, żółcią i octem napawanego, ciężko być bez przyjaciela, a poznałżeś P. JEZUSA od wszytkich opuszczonego, tak, że i na Ojca własnego wołał: Boże Boże mój, czemus mię opuścił. już ci i głowy na myślenie nie staje, a znasz że P. JEZUSA znakłonioną głową ducha oddającego. zdejmują cię boleści? a znasz że P. JEZUSA, który się dla ciebie, jedną raną stał. Daj nam Panie to szczęście, abyś i ty nas poznawał za swoich, i my ciebie za naszego. 4. Dnia jutrzejszego macie pamiątkę Błogosławionego Joachima we Włoszech w-Sennie zrodzonego. Ten widząc człowieka a on
ten czás P. IEZUSA, żółćią i octem napawánego, ćiężko bydź bez przyiaćielá, á poznałżeś P. IEZUSA od wszytkich opuszczonego, ták, że i ná Oyca własnego wołał: Boże Boże moy, czemus mię opuśćił. iuż ći i głowy ná myślenie nie stáie, á znasz że P. IEZUSA znákłonioną głową duchá oddáiącego. zdeymuią ćię boleśći? á znasz że P. IEZUSA, ktory się dla ćiebie, iedną ráną stał. Day nam Pánie to szczęśćie, ábyś i ty nas poznawał zá swoich, i my ćiebie zá nászego. 4. Dniá iutrzeyszego maćie pámiątkę Błogosłáwionego Ioáchimá we Włoszech w-Sennie zrodzonego. Ten widząc człowieká á on
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 58
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
pułkownikostwem praemiatusnagrodzony. Wszak najostatniejszemu człowiekowi za zasługi suche dni płacą. Lecz gdybyśmy najbarziej zbogaceni i wywyższeni łaską JOKsięcia IMci byli, cóż by nam teraz było po wszystkim bez honoru, a przecież effatumsłowo boskie napomina: „Ne laedas servum in veritate operantem et dantem animam suam” Nie krzywdź sługi rzetelnie pracującego i oddającego się zajęciom z całej duszy (nieścisły cytat z Mądrości Syracha, czyli Eklezjastyka, 7, 20).
Możemy z dopuszczenia boskiego, którego incomprehensibilia są iudicianiepojęte są wyroki, za te zapozwanie IKsięcia IMci być karani, jeżeli jest kara za co, że kto nie ze złości, nie z fomentu, ale z ostatniego
pułkownikostwem praemiatusnagrodzony. Wszak najostatniejszemu człowiekowi za zasługi suche dni płacą. Lecz gdybyśmy najbarziej zbogaceni i wywyższeni łaską JOKsięcia JMci byli, cóż by nam teraz było po wszystkim bez honoru, a przecież effatumsłowo boskie napomina: „Ne laedas servum in veritate operantem et dantem animam suam” Nie krzywdź sługi rzetelnie pracującego i oddającego się zajęciom z całej duszy (nieścisły cytat z Mądrości Syracha, czyli Eklezjastyka, 7, 20).
Możemy z dopuszczenia boskiego, którego incomprehensibilia są iudicianiepojęte są wyroki, za te zapozwanie JKsięcia JMci być karani, jeżeli jest kara za co, że kto nie ze złości, nie z fomentu, ale z ostatniego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 561
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nogi nie utną, albo póki cię nie spalą. Jeźli tedy nie trafią na te pactum egzekwujący owego trupa, nic nie pomoże; najlepszy tedy sposób spalić, to wszytkie już kondycje skończą się na popiele, który ogniem przepolerowany nie ma mocy zarażania. A nie chodząc do tak głębokiej bab z czartami zmowy, dziecinne ciała oddających, może czart i ochrzczonego człeka (czasem i świętego dla większego meritum) zwoli Bożej opęrać, dręczyć przez lat wiełe, jeszcze żywego, jako bez liczby jest opętanych, a czemu niema dokazać tego, aby po śmierci ciała, alias trupa, już od duszy często niewinnej, sprawiedliwej opuszczonego, opanował, w nim
nogi nie utną, albo poki cię nie spalą. Ieźli tedy nie trafią na te pactum exekwuiący owego trupa, nic nie pomoże; naylepszy tedy sposob spalić, to wszytkie iuż kondycye skończą się na popiele, ktory ogniem przepolerowany nie ma mocy zarażania. A nie chodząc do tak głębokiey bab z czartami zmowy, dziecinne ciała oddaiących, może czart y ochrzczonego człeka (czasem y swiętego dla większego meritum) zwoli Bożey opęrać, dręczyć przez lat wiełe, ieszcze żywego, iako bez liczby iest opętanych, á czemu niema dokazać tego, aby po smierci ciała, alias trupa, iuż od duszy często niewinney, sprawiedliwey opuszczonego, opanował, w nim
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 249
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Arianizmem zarażonych. Aż Reccardus Szwabów i Gotów i siebie do Wiary nakłonił Katolickiej wyrzekłszy się tej przeklętej Herezyj Roku 589. Ze Hiszpanię opanowali Maurowie sekty Mahometań- Geografia Generalna i Partykularna
skiej, dał okazją Roderycus Król Hiszpański z Gotów Familii panujący około R. 711, iż Córkę Juliana Ceuty czyli Septy Hrabiego wziął gwałtem na wszelkie nie oddający instancje. Ten tedy Hrabia Maurów wielką sprowadził Potencją, z za Morza ; a ci Wojsko i Roderyka zbiwszy, Hiszpanią opanowali, na Królestwa podzielili. Gotowie tedy tam przed Maurami panując, aż wgęste i nie dostępne góry w kraj Asturyj wynieśli się, tam mieli Królów swoich, ale słabych. Ztych przecie wielu było
Arianizmem zárażonych. Aż Reccardus Szwabow y Gotow y siebie do Wiary nakłonił Katolickiey wyrzekłszy się tey przeklętey Herezyi Roku 589. Ze Hiszpanię opanowali Maurowie sekty Machometań- Geografia Generalná y Partykularna
skiey, dał okazyą Rodericus Krol Hiszpański z Gotow Familii panuiący około R. 711, iż Corkę Iuliana Ceuty czyli Septy Hrabiego wziął gwałtem na wszelkie nie oddaiący instancye. Ten tedy Hrabia Maurow wielką sprowadził Potencyą, z za Morza ; á ci Woysko y Roderyka zbiwszy, Hiszpanią opanowali, na Krolestwá podzielili. Gotowie tedy tam przed Maurami panuiąc, aż wgęste y nie dostępne gory w kray Asturii wynieśli się, tam mieli Krolow swoich, ale słabych. Ztych przecie wielu było
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 171
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
.— Teraz Elearowie. Choćby kto inaczej chciał mówić, cokolwiek rzekłszy wszystko na sławę Lisowczyków, oni taki przecie Elearowie.
Pokazawszy jako wojsko polskie kozackie, które od wodza ich Lisowskiem zwano, po utraceniu wiecznej pamiątki godnego pułkownika Aleksandra Lisowskiego, wróciwszy się z Moskwy czołem już niezwyciężonemu królowi panu naszemu Zygmuntowi III bijącej i posłuszeństwo oddającej, nowego hetmana nieporównanie lepszego, to jest Boga samego z łaski jego ś. otrzymało; iż zatem i nowego tytułu albo przezwiska nabyć musiało, sam rozum pokazuje. Jakoby tedy miało być nazwane to wojsko Lisowskie, a od tego już czasu, to jest w roku pańskim 1619, boże, iż sam Pan Bóg wieloimienny
.— Teraz Elearowie. Choćby kto inaczej chciał mówić, cokolwiek rzekłszy wszystko na sławę Lisowczyków, oni taki przecie Elearowie.
Pokazawszy jako wojsko polskie kozackie, które od wodza ich Lisowskiem zwano, po utraceniu wiecznej pamiątki godnego pułkownika Alexandra Lisowskiego, wróciwszy się z Moskwy czołem już niezwyciężonemu królowi panu naszemu Zygmuntowi III bijącej i posłuszeństwo oddającej, nowego hetmana nieporównanie lepszego, to jest Boga samego z łaski jego ś. otrzymało; iż zatem i nowego tytułu albo przezwiska nabyć musiało, sam rozum pokazuje. Jakoby tedy miało być nazwane to wojsko Lisowskie, a od tego już czasu, to jest w roku pańskim 1619, boże, iż sam Pan Bóg wieloimienny
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 14
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
aż do zazdrości moich niechętnych, siedziałem. Wygnaniec (mowię) recurro do Wm. M. M. Panów, abyście pokornemu, łaski u nóg Pańskich I. K. Mości żebrzącemu, dopomoc interposicją swoją raczyli. Wyciąga to po Wm. M. M. Panach, sama, co komu należy oddająca sprawiedliwość, we mnie, tak ciężko zgwałcona. Wyciąga Ojczyzny myłość, i powinne do którego jesteście obligowani, pokoju staranie. Na koniec tak ciężka niewinnego, i bez zasługi na to namniejszej zrujnowanego Szlachcica obalenie. Wyciąga to ludzkie i Chrześcijańskie officium. Nie zstępuje w dysquisicją, winienem albo niewinienem. Dosyć na
áż do zazdrośći moich niechętnych, śiedźiałem. Wygnániec (mowię) recurro do Wm. M. M. Pánow, ábyśćie pokornemu, łáski v nog Páńskich I. K. Mośći żebrzącemu, dopomoc interposicyą swoią ráczyli. Wyćiąga to po Wm. M. M. Pánách, sámá, co komu należy oddáiąca spráwiedliwość, we mnie, ták ćieżko zgwałcona. Wyćiąga Oyczyzny myłość, y powinne do ktorego iesteśćie obligowáni, pokoiu stáránie. Ná koniec ták cieżka niewinnego, y bez zasługi ná to namnieyszey zruinowánego Szláchćicá obálenie. Wyćiąga to ludzkie y Chrześćiáńskie officium. Nie zstępuie w disquisicyą, winienem álbo niewinienem. Dosyć ná
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 44
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
nierozumnemu stworzeniu Aperis tu manum tuam et imples omne animal benedictione: lada robak/ lada wróbl codziennie takie łaski odbiera Vnus ex eis non est in obliuione coram DEO. Luc: 12. odbiera a nic nie zasługuje. Co zaś przez zasługę i modlitwę otrzymywamy/ otrzymywamy jako ludzie/ jako rozumni/ jako powinną cześć Bogu oddający. Eleuabis ad DEVU faciem tuam, rogabis eum, et exaudiet te. Częścią że co darmo Bóg daje/ nie tak jest znaczno/ nie tak uznawamy: co zaś nam kosztuje/ o cośmy się nakłaniali/ naprosili/ daleko w większej powadze/ i straży mamy: jako to/ co i nam według owego
nierozumnemu stworzeniu Aperis tu manum tuam et imples omne animal benedictione: ládá robak/ ládá wrobl codźiennie tákie łaski odbiera Vnus ex eis non est in obliuione coram DEO. Luc: 12. odbiera a nic nie zásługuie. Co záś przez zásługę y modlitwę otrzymywamy/ otrzymywamy iáko ludźie/ iáko rozumni/ iáko powinną cześć Bogu oddaiący. Eleuabis ad DEVU faciem tuam, rogabis eum, et exaudiet te. Częśćią że co darmo Bog dáie/ nie ták iest znáczno/ nie ták uznáwamy: co zaś nam kosztuie/ o cosmy się nákłaniáli/ náprośili/ dáleko w większey powadze/ y straży mamy: iáko to/ co y nam według owego
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 207
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
nietylko wnętrzna/ ale i sama powierzchowna Pannie Przen: powinna cześć swym przyzwoitym sposobem idąc/ Bogu należytej czci celować nie zdała. Nie żeby wszelkiej czci/ którą jedno oświadczyć/ i wymyślić możemy Panna Przen: godna nie była (gdyż by niewiem jaką cześć nietylko ludzie wszyscy/ ale sami Aniołowie Królowej swej oddający wynaleźć mogą/ wszelka ta mniejsza jest/ nad jej nie dościgłą godność) ale żeby słabi zgorszenia nie brali/ jeżeli by w nas większe ku Pannie Przen: niż ku Bogu samemu nabożeństwo/ z niepłonnych znaków być rozumieli. Nie urazi się tym Panna Przen: gdy dla winnej Bogu powagi/ stateczniejszymi/ rozważniejszemi/ gruntowniejszemi
nietylko wnętrzna/ ále y samá powierzchowna Pannie Przen: powinna cześć swym przyzwoitym sposobem idąc/ Bogu náleżytey czći celowáć nie zdała. Nie żeby wszelkiey czći/ ktorą iedno oświádczyć/ y wymyślić możemy Panná Przen: godna nie była (gdyż by niewiem iáką cześć nietylko ludźie wszyscy/ ále sami Aniołowie Krolowey swey oddáiący wynáleść mogą/ wszelka tá mnieysza iest/ nád iey nie dośćigłą godność) ále żeby słábi zgorszeniá nie bráli/ ieżeli by w nás większe ku Pannie Przen: niż ku Bogu samemu nábożeństwo/ z niepłonnych znákow być rozumieli. Nie uráźi się tym Panná Przen: gdy dla winney Bogu powagi/ statecznieyszymi/ rozważnieyszemi/ gruntownieyszemi
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 346
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
CZULiM.
4. CZuły około zmysłów twoich używania/ Powonienia ocz/ uszu/ smaku dotykania. Czujże pilniej/ a mocno odbijaj się złemu/ Bo Pańskie oczy czuja/ ku twemu dobremu. NIEMŚCIWYM.
5. Związany dla Chrystusa/ krzywd się twych nie mszczący/ Nie wet za wet/ lecz dobre za złe oddający. Oczy Pańskie temu się chętnie przypatrują/ Gładzą grzechy twe/ wolność wieczną obiecują. MILOSIERNYM.
6. MIłosierny nad nędznym gdy masz użalenie Strapionym/ i schorzałym dajesz pocieszenie Z twej dobroci oczy się pańskie rekreują/ A tobie miłosierdzie bez końca darują. ROBOTNIKOM DLA CHWALY BożeJ.
7. RObotniku dla chwały Bożej pracujący/
CZVLYM.
4. CZuły około zmysłow twoich vżywánia/ Powonienia ocz/ vszu/ smáku dotykánia. Czuyże pilniey/ á mocno odbiiay śię złemu/ Bo Páńskie oczy czuia/ ku twemu dobremu. NIEMSCIWYM.
5. Związány dla Chrystusá/ krzywd śię twych nie mszczący/ Nie wet zá wet/ lecz dobre zá złe oddáiący. Oczy Páńskie temu śię chętnie przypátruią/ Głádzą grzechy twe/ wolność wieczną obiecuią. MILOSIERNYM.
6. MIłośierny nád nędznym gdy mász vżálenie Strapionym/ y schorzáłym dáiesz poćieszenie Z twey dobroći oczy śię páńskie rekreuią/ A tobie miłośierdzie bez końcá dáruią. ROBOTNIKOM DLA CHWALY BOZEY.
7. RObotniku dla chwały Bozey prácuiący/
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 215
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650