tamecznych introdukowanych przez nas post revolutiones praeteritas. Zgodziłem się z ichmość księżą karmelitanami justis mediis za przybyciem iksiędza prowincjała godnego i zacnego, i dziwnie wielkiej łagodności kapłana z domu Brzostowskich, a według zwyczaju zakonnego imieniem Georgii a Sancto Adalberto, który cały tydzień w Berdyczewrie mieszkał. Czyniliśmy mu wygody i przysługi tak mieszkającemu jako odjeżdżającemu, według możności i kraju.
Przejeżdżaliśmy się często mieszkając w Berdyczowie, to do Białopola, to do pasiek i polowaniem bawiąc się. Stamtąd, uspokoiwszy interesa swoje tak z ichmość księżą karmelitanami bosemi o Berdyczów, jako z p. Drużbackim o Słobodyszcze, wyjechaliśmy 3 Septembris do Litwy tymże traktem, którymeśmy
tamecznych introdukowanych przez nas post revolutiones praeteritas. Zgodziłem się z ichmość księżą karmelitanami justis mediis za przybyciem jksiędza prowincyała godnego i zacnego, i dziwnie wielkiéj łagodności kapłana z domu Brzostowskich, a według zwyczaju zakonnego imieniem Georgii a Sancto Adalberto, który cały tydzień w Berdyczewrie mieszkał. Czyniliśmy mu wygody i przysługi tak mieszkającemu jako odjeżdżającemu, według możności i kraju.
Przejeżdżaliśmy się często mieszkając w Berdyczowie, to do Białopola, to do pasiek i polowaniem bawiąc się. Ztamtąd, uspokoiwszy interesa swoje tak z ichmość księżą karmelitanami bosemi o Berdyczów, jako z p. Drużbackim o Słobodyszcze, wyjechaliśmy 3 Septembris do Litwy tymże traktem, którymeśmy
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 167
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
podkać/ pozostałe. 12. poniewsz już są wkoło obegnani/ przy pewnej niewielkiej Wyspie/ tak że się stamtąd ruszyć nie mogą. Mesyna i insze co znaczniejsze w Sycylii Miejsca/ już na się Cesarską przyjęły Proteccją/ tak że już teraz tylko na Sardynią pilne obracać poczynamy oczy. z Rzymu/ 19. Augusta.
Odjeżdżającego stąd Grafa Charolois rozmaitemi kosztownymi bogacie Papiesz udarował upominkami. Pod Ferrarą przeszło/ około 1200. Cesarskiej Rajtariej ku Neapolim/ za któremi ma jeszcze iść nie mało Regimentów Cesarskiej piechoty. z Lissabony/ 26. Iulii.
Potym jako Flota nasza tu już szczęśliwie stanęła z Brasiliej/ to jest 15. bogacie we wszytko naładowanych Okrętów
podkáć/ pozostałe. 12. poniewsz iusz są wkoło obegnáni/ przy pewney niewielkiey Wyspie/ ták że śię ztámtąd ruszyć nie mogą. Messyná y insze co znácżńieysze w Siciliey Mieyscá/ iusz ná śię Cesárską przyięły Protectią/ ták że iusz teraz tylko ná Sárdynią pilne obracáć poczynámy oćzy. z Rzymu/ 19. Augusta.
Odieżdżáiącego ztąd Graffá Chárolois rozmáitemi kosztownymi bogáćie Papiesz udarował upominkámi. Pod Ferrarą przeszło/ około 1200. Cesárskiey Ráytáriey ku Neápolim/ zá ktoremi ma ieszcże iść nie máło Regimentow Cesárskiey piechoty. z Lissábony/ 26. Iulii.
Potym iáko Flottá násza tu iusz szcżęsliwie stánęłá z Brásiliey/ to iest 15. bogáćie we wszytko náłádowánych Okrętow
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 44
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
wojewodzie pomorskiemu Denhofowi, aby się był z swoją chorągwią piękną, okrytą i moderowną potykał, którą jak muchi złamali Turcy. Bo żaden z kompaniji albo pachołków pistolety i karabina nie miał nabitego; pod samym wojewodą zabito konia, drugiego nie mógł go do-
słęść, bo był człowiek corpulentus. Pokojowy jego w tym nieszczęściu pana odjeżdżający, a salwować się wyśmienicie mogący, rozumiejąc, że się razem z panem dostanie w niewolą i w niej mu usługiwać będzie, z szczególnego afektu zsiadł z konia i pana odstąpić nie chciał. W tym przypadli Turcy w okazji nikogo w niewolę nie biorąc, obydwu trupem położyli, który wojewoda, że był mężczyzna osobisty,
wojewodzie pomorskiemu Denhoffowi, aby się był z swoją chorągwią piękną, okrytą i moderowną potykał, którą jak muchi złamali Turcy. Bo żaden z kompaniji albo pachołków pistolety i karabina nie miał nabitego; pod samym wojewodą zabito konia, drugiego nie mógł go do-
słęść, bo był człowiek corpulentus. Pokojowy jego w tym nieszczęściu pana odjeżdżający, a salwować się wyśmienicie mogący, rozumiejąc, że się razem z panem dostanie w niewolą i w niej mu usługiwać będzie, z szczególnego affektu zsiadł z konia i pana odstąpić nie chciał. W tym przypadli Turcy w okazyji nikogo w niewolę nie biorąc, obydwu trupem położyli, który wojewoda, że był mężczyzna osobisty,
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 78
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
11. Lecz potym przyszły i one drugie panny/ mówiąc: PAnie/ PAnie/ otwórz nam. 12. A on odpowiadając/ rzekł: Zaprawdę powiadam wam/ nie znam was. 13. Czujcież tedy: bo nie wiecie dnia ani godziny/ której Syn człowieczy przydzie. * 14
. ABowiem jako człowiek precz odjeżdżający/ zwołał sług swoich/ i oddał im dobra swoje: 15. I dał jednemu pięć talentów/ a drugiemu dwa/ a drugiemu jeden: każdemu według przemożenia jego: i zaraz precz odjachał. 16. A poszedszy on który wziął pięć talentów/ robił nimi: i zyskał drugą pięć talentów. 17. Także i
11. Lecż potym przyszły y one drugie pánny/ mowiąc: PAnie/ PAnie/ otworz nam. 12. A on odpowiádájąc/ rzekł: Záprawdę powiádam wam/ nie znam was. 13. Czujćież tedy: bo nie wiećie dnia áni godźiny/ ktorey Syn cżłowiecży przydźie. * 14
. ABowiem jáko cżłowiek precż odjeżdżájący/ zwołał sług swojich/ y oddał im dobrá swoje: 15. Y dał jednemu pięć talentow/ á drugiemu dwá/ á drugiemu jeden: káżdemu według przemożenia jego: y záraz precż odjáchał. 16. A poszedszy on ktory wźiął pięć talentow/ robił nimi: y zyskał drugą pięć talentow. 17. Tákże y
Skrót tekstu: BG_Mt
Strona: 30
Tytuł:
Biblia Gdańska, Ewangelia według św. Mateusza
Autor:
św. Mateusz
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
ks.
im. elektorową. Po czwartej już zaczęli jeść, po szóstej zaś nieszpór był. Po nieszporze król im. do Zamku, a królowa im. do imp. wileńskiego pojachała i tam przez trzy zupełne godziny była, którego w paroksyzmie frebry zastała. Die 12 ejusdem
Dzień dzisiejszy determinowany cały prawie wespół z niebem odjeżdżającej ks. im. elektorowej wszystkich począwszy od majestatów, które niesłychanie i na mszej, i na obiedzie płakali, i kiedy już wozy ruszać się po obiedzie na noc do Woli poczęli i ona wsiadać miała, potkała królewicza im. Aleksandra, w którym się najbardzi kocha, on ją do królowej im., aby jeszcze
ks.
jm. elektorową. Po czwartej już zaczęli jeść, po szóstej zaś nieszpór był. Po nieszporze król jm. do Zamku, a królowa jm. do jmp. wileńskiego pojachała i tam przez trzy zupełne godziny była, którego w paroksyzmie frebry zastała. Die 12 eiusdem
Dzień dzisiejszy determinowany cały prawie wespół z niebem odjeżdżającej ks. jm. elektorowej wszystkich począwszy od majestatów, które niesłychanie i na mszej, i na obiedzie płakali, i kiedy już wozy ruszać się po obiedzie na noc do Woli poczęli i ona wsiadać miała, potkała królewica jm. Aleksandra, w którym się najbardzi kocha, on ją do królowej jm., aby jeszcze
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 163
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
na gwałt ekspedycyjej.
Inter caetera pro scientia w.ks.m. donoszę, że król im. jadąc z Jaworowa nocował w Starzyskach, a potem jadł obiad w Wiszence cum universa domo regia. Gospodarstwo traktamentem non adaequarunt expectationes dworu, były tańce w noc długo, muzyka zła, constans kilką Żydów. Na koniec odjeżdżające państwo regalizował, darowawszy królowi im. pięknego konia, ogiera brudnowilczatego, królowej im. cug koni, królewnie im. pierścień diamentowy, królewiczom ichm. także po koniu barzo pięknym; Co pro curiositate namieniwszy, wracam się ad sortes meas z tej okazji, że jestem actualiter w.ks.m. pana i dobrodzieja
na gwałt ekspedycyjej.
Inter caetera pro scientia w.ks.m. donoszę, że król jm. jadąc z Jaworowa nocował w Starzyskach, a potem jadł obiad w Wiszence cum universa domo regia. Gospodarstwo traktamentem non adaequarunt expectationes dworu, były tańce w noc długo, muzyka zła, constans kilką Żydów. Na koniec odjeżdżające państwo regalizował, darowawszy królowi jm. pięknego konia, ogiera brudnowilczatego, królowej jm. cug koni, królewnie jm. pierścień diamentowy, królewicom ichm. także po koniu barzo pięknym; Co pro curiositate namieniwszy, wracam się ad sortes meas z tej okazyjej, że jestem actualiter w.ks.m. pana i dobrodzieja
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 258
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
mi się z mojej ekskuzował ludzkości. 21. Uczyniłem przenos z dóbr moich Sielca, na którym ś. p. matka moja 40 m. siostrom szarym zapisawszy, puściła w posesją, do dóbr Mokran, post fata ś. p. ojca i dobrodzieja mego przez nią nabytych. 22. Ludzkość ludzkością płacąc, odjeżdżający dziś na Wołyń IW pan pisarz plenum ius polowania na niedźwiedzie w puszczach swych romanowskich zostawił mi. 23. Wysłałem gonić czterech dezerterów, z których nad wieczorem wraz dwóch przyprowadzono, drugich dwóch z komendą jedną, jeszcze nie przybyłą, spodziewam się. 24. Wyjechałem z Białej ciotce mojej rezydującej w Wisznicach powinną o
mi się z mojej ekskuzował ludzkości. 21. Uczyniłem przenos z dóbr moich Sielca, na którym ś. p. matka moja 40 m. siostrom szarym zapisawszy, puściła w posesją, do dóbr Mokran, post fata ś. p. ojca i dobrodzieja mego przez nią nabytych. 22. Ludzkość ludzkością płacąc, odjeżdżający dziś na Wołyń JW pan pisarz plenum ius polowania na niedźwiedzie w puszczach swych romanowskich zostawił mi. 23. Wysłałem gonić czterech dezerterów, z których nad wieczorem wraz dwóch przyprowadzono, drugich dwóch z komendą jedną, jeszcze nie przybyłą, spodziewam się. 24. Wyjechałem z Białej ciotce mojej rezydującej w Wisznicach powinną o
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 41
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
jako kawalerem doskonałym, niemniej i z samą, milem dzień srodze przebył. 4. Ciotka moja księżna IM wojewodzina brzeska tu do nas, nawiedzając mnie w boleściach kamienia, żonę zaś moją po fybrze, przybyła. 5. IWYM pan starosta tłumacki z samą dziś po obiedzie pożegnał nas. 6. Rankiem ciotkę mą odjeżdżającą pożegnawszy, rotmistrza Defina za zły rygor trzymany w ludziach, skąd niechybna nastąpić musiała w mym skarbie szkoda, w areszt wziąć kazałem. 7. Odebrałem spod Słucka wiadomość o srogiej machinie ubitym niedźwiedziu, który kilką dniami przedtym osocznika i Strzelca naszłych na niego ciężko, ledwie nie na śmierć, zgryzł. 8.
jako kawalerem doskonałym, niemniej i z samą, milem dzień srodze przebył. 4. Ciotka moja księżna JM wojewodzina brzeska tu do nas, nawiedzając mnie w boleściach kamienia, żonę zaś moją po fybrze, przybyła. 5. JWJM pan starosta tłumacki z samą dziś po obiedzie pożegnał nas. 6. Rankiem ciotkę mą odjeżdżającą pożegnawszy, rotmistrza Defina za zły rygor trzymany w ludziach, skąd niechybna nastąpić musiała w mym skarbie szkoda, w areszt wziąć kazałem. 7. Odebrałem spod Słucka wiadomość o srogiej machinie ubitym niedźwiedziu, który kilką dniami przedtym osocznika i Strzelca naszłych na niego ciężko, ledwie nie na śmierć, zgryzł. 8.
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 68
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Jabłonowskiego. 10. Jako równie drugim myśliwemu dałem polowania na małego źwirza, z którego non nudis powróciliśmy manibus. 11. Przywieziono mi z intrat moich newelskich dziesięć tysięcy czerwonych złotych, które zaś mniej potrzebne będąc przy innych dawniej przywiezionych, na zbycie długu u WYM pana barona Riocoura zaciągnionego ordynowałem przez jutro stąd odjeżdżającego brata tegoż IWYM księdza biskupa w Brzeskie. 12. IWYM ksiądz biskup dziś tu nas wszystkich pożegnawszy, ruszył się w Brzyskie. Nad wieczorem zaś muzyką moją włoską czas mile, onych słuchając, strawiliśmy. 13. Ruszyliśmy się na miejsce wesela pro 15. eiusdem naznaczone do Jabłonowa. Nocleg nam przypadł w
Jabłonowskiego. 10. Jako równie drugim myśliwemu dałem polowania na małego źwirza, z którego non nudis powróciliśmy manibus. 11. Przywieziono mi ź intrat moich newelskich dziesięć tysięcy czerwonych złotych, które zaś mniej potrzebne będąc przy innych dawniej przywiezionych, na zbycie długu u WJM pana barona Riocoura zaciągnionego ordynowałem przez jutro stąd odjeżdżającego brata tegoż JWJM księdza biskupa w Brzeskie. 12. JWJM ksiądz biskup dziś tu nas wszystkich pożegnawszy, ruszył się w Brzyskie. Nad wieczorem zaś muzyką moją włoską czas mile, onych słuchając, strawiliśmy. 13. Ruszyliśmy się na miejsce wesela pro 15. eiusdem naznaczone do Jabłonowa. Nocleg nam przypadł w
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 153
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak