z Moskwą przeciwko Tatarom, jakoż potrzebna była i podobna a zwłaszcza teraz, gdy im pół państwa niemal zniesiono, kto niewidzi? Szczęśliweby nastąpiły czasy, gdyby Taurica chrześcijaństwem, wygnawszy pogany, zasiadła, czegoby się łacno mogło dokazać.
Dawnom ja tę sprawę w głowie swej przewracał, ale upatrzywszy facilitatem onę opanować, zaraz się na oko upa-
truje diffcultas onę zatrzymać, patrząc jako commune zwykliśmy traktować bonum. Tęskno nas cum hoc exiguo Ukrainy praesidio, albo i Kodaku, tęskniejby było z tem, któremby Krym potrzeba trzymać.
Moskwie zaś do tego pomoc i rekompensę jaką od nich wziąwszy z włości przyległych, Taurykę im
z Moskwą przeciwko Tatarom, jakoż potrzebna była i podobna a zwłaszcza teraz, gdy im pół państwa niemal zniesiono, kto niewidzi? Szczęśliweby nastąpiły czasy, gdyby Taurica chrześciaństwem, wygnawszy pogany, zasiadła, czegoby się łacno mogło dokazać.
Dawnom ja tę sprawę w głowie swej przewracał, ale upatrzywszy facilitatem onę opanować, zaraz się na oko upa-
truje diffcultas onę zatrzymać, patrząc jako commune zwykliśmy traktować bonum. Tęskno nas cum hoc exiguo Ukrainy praesidio, albo i Kodaku, tęskniejby było z tém, którémby Krym potrzeba trzymać.
Moskwie zaś do tego pomoc i rekompensę jaką od nich wziąwszy z włości przyległych, Taurykę im
Skrót tekstu: KoniecSTatar
Strona: 301
Tytuł:
Dyskurs o zniesieniu Tatarów...
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
, że, gdyby nieprzyjaciel opanował pierwszy i drugi mur, tedy temi dziurami, z dołu jest dróżka z wysokiego zomku, kowana w skale, może prochem wysadzić. Ponieważ ten zomek
jest tak potężny, iż gdyby pierwszy mur nieprzjaciel opanował, mogą wszyscy żołnierze ziemią na drugi mur wbiec, jeśliby zaś i drugi miał opanować, tedy na trzeci similiter i na czwarty, kędy in planitie pałac niesłychanej wielkości ze szterma potężnemi stoi wieżami. Na tej równinie jest okrągły mur ziemią nasypany, na który jeszcze także niewidomie wpaść mogą i bronić się, choćby już cały był opanowany zomek.
Ale i to videtur mniej być potrzebna rzecz, ponieważ - iudicio
, że, gdyby nieprzyjaciel opanował pierwszy i drugi mur, tedy temi dziurami, z dołu jest dróżka z wysokiego zomku, kowana w skale, może prochem wysadzić. Ponieważ ten zomek
jest tak potężny, iż gdyby pierwszy mur nieprzyaciel opanował, mogą wszyscy żołnierze ziemią na drugi mur wbiec, jeśliby zaś i drugi miał opanować, tedy na trzeci similiter i na czwarty, kędy in planitie pałac niesłychanej wielkości ze szterma potężnemi stoi wieżami. Na tej równinie jest okrągły mur ziemią nasypany, na który jeszcze także niewidomie wpaść mogą i bronić się, choćby już cały był opanowany zomek.
Ale i to videtur mniej być potrzebna rzecz, ponieważ - iudicio
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 275
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
et armamentariorum . Mianowicie jako most przywieść i postawić go w jednym kwadransie, by na największej rzece, 85v lubo na wale około zomku; jako przewóz, by najpotężniejszy, w niebytności czołnów, w krótkim czasie, na beczkach sporządzić; jako drabiny do opanowania murów, by najwyższych, jedną ręką przynieść i mury opanować, i innych wiele tym podobnych dość subtelnych inwencji i barzo pożytecznych. Co per magnam fawor, że nas wiele było oraz forystierów i znacznych, którzy upraszali o licencją, i za znajomością ten nam wyświadczono fawor.
Dnia 24. Na deambulacjej po mieście dzień się minął. Dość miasto w aparencjej piękne i wspaniałe, ponieważ
et armamentariorum . Mianowicie jako most przywieść i postawić go w jednym kwadransie, by na największej rzece, 85v lubo na wale około zomku; jako przewóz, by najpotężniejszy, w niebytności czołnów, w krótkim czasie, na beczkach sporządzić; jako drabiny do opanowania murów, by najwyższych, jedną ręką przynieść i mury opanować, i innych wiele tym podobnych dość subtelnych inwencji i barzo pożytecznych. Co per magnam fawor, że nas wiele było oraz forystierów i znacznych, którzy upraszali o licencją, i za znajomością ten nam wyświadczono fawor.
Dnia 24. Na deambulacjej po mieście dzień się minął. Dość miasto w aparencjej piękne i wspaniałe, ponieważ
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 283
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
że Senatus Polulus Que Romanus, wam się oprze, jako się nieraz Co litery niektóre znaczyły?
trafiło. Sybilla jedna też litery na dobro Rrzymianów wykładała, obiecując, iż Zbawiciel Rzymu ich obroni, który odkupił: Salva Populum, Quem Redemisti. Wielebny Beda z tych liter zle Rzymowi prognostykował, iż go Gotowie ubiec i opanować mieli; stąd tak wykładał: Stultus Populus Quaerit Romam. Świeżych wieków Heretycy, na Papieża te litery scommaticè obracają: Sublatô Papâ, Quietum Regnum; ale im Katolicy zawsze dobrze odpowiadając, dali takową replikę: Salus Papae, Quies Romae. W Senacie Rzymskim pokazało się na ścianie liter 12. tych. P.P
że Senatus Polulus Que Romanus, wam się oprze, iako się nieraz Co litery niektore znaczyły?
trafiło. Sybilla iedna też litery na dobro Rrzymianow wykładała, obiecuiąc, iż Zbawiciel Rzymu ich obroni, ktory odkupił: Salva Populum, Quem Redemisti. Wielebny Beda z tych liter zle Rzymowi prognostykował, iż go Gotowie ubiec y opanować mieli; ztąd tak wykładał: Stultus Populus Quaerit Romam. Swieżych wiekow Heretycy, na Papieża te litery scommaticè obracaią: Sublatô Papâ, Quietum Regnum; ale im Katolicy zawsze dobrze odpowiadaiąc, dali takową replikę: Salus Papae, Quies Romae. W Senacie Rzymskim pokazało się na scianie liter 12. tych. P.P
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 59
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
zaklinania, który się często uciszy, aby tym czasem słowami Bożemi nie był dręczony, według tegoż Abulensa. Gdy czart sfolguje co opętanemu, albo cale go już opuści, nic niepamięta patiens, jak by spał właśnie; nic o sobie nie powiada, co się z nim działo, tak jego potencje moc czartowska opanować, i obrażać zwykła. Wielka i w tym moc diabelska, że zmysły człeka, i zewnętrzne potencje może tak pomieszać, że mu się zdaje, jak by widział góry, węże, cuda, czego tam cale nie masz. Jeźli bowiem trunek nazbyt zażywany, tak może obrazić ludzkie potencje, ze mu się zdaje świat
zaklinania, ktory się często ućiszy, aby tym czasem słowami Bożemi nie był dręczony, według tegoż Abulensa. Gdy czart sfolguie co opętanemu, albo cale go iuż opuści, nic niepamięta patiens, iak by spał właśnie; nic o sobię nie powiada, co się z nim działo, tak iego potencye moc czártowska opanować, y obrażać zwykła. Wielka y w tym moc diabelska, że zmysły człeka, y zewnętrzne potencye może ták pomieszać, że mu się zdaie, iak by widział gory, węże, cuda, czego tam cale nie masz. Ieźli bowiem trunek nazbyt zażywany, ták moze obrazić ludzkie potencye, ze mu się zdaie swiat
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 216
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Generalna i partykularna
famę wszędzie, iż ich Król, Biskupi, Teologowie na Obrazów wyrzucanie licencjowali. Po wsiach, Miasteczkach, Plebanów zabijali, uszy im urzynając, przyszywali do Biretów, aby na świat słyszniejsza była ich tyrania. To po 700, to po 800 ich konno się po Paryżu uwijało, pewne domy bogate chcąc opanować; ale Książę Gyziusz, czyli Gwizjusz (mający Brata Kardynała z tąż zelozją) z wojskiem przybył, tak wlot niedoperze od tego zniknęli blasku, udali się do Aurebii, udając, iż od Króla są posłani na jej obronę od nieprzyjaciół. Pod tym wpuszczeni pretekstem, w Klasztorze jednym Obrazy, ławki popalili, groby
Generalna y partykularna
famę wszędzie, iż ich Krol, Biskupi, Teologowie na Obrázow wyrzucanie licencyowali. Po wsiach, Miasteczkach, Plebanow zabiiali, uszy im urzynaiąc, przyszywali do Biretow, aby ná świat słysznieysza była ich tyránniá. To po 700, to po 800 ich konno się po Paryżu uwiiało, pewne domy bogáte chcąc opanować; ale Xiąże Gyziusz, czyli Gwizyusz (maiący Brata Kardynała z tąż zelozyą) z woyskiem przybył, ták wlot niedoperze od tego zniknęli blasku, udali się do Aurebii, udaiąc, iż od Krola są posłani na iey obronę od nieprzyiácioł. Pod tym wpuszczeni pretextem, w Klasztorze iednym Obrázy, ławki popalili, groby
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 197
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
jechania do Szwecji, a jeszcze taka, że nie tylko od samej drogi, ale ani od tego dał mi się odwieść, aby się był sam we Gdańsku zatrzymał i przez hetmana bitwę z Karolusem na morzu zwiódł i port który opanował. Skąd się to odkrywało, że bez bitwy KiM. do Szwecji wjachać i onę opanować mógł, to jest, przez uspokojenie jej traktatami z Karolusem cesarza IMci. Popierało tych wiadomości zaciąganie ludzi na koronacją królewicza IMci, która acz się zda być przeciwną tej praktyce, ale rzeczą toż właśnie jest, bo jako Ferdynandówna drogę słała rodzonej, tak i syn szwagrowi, gdyby królewiczem IMcią, jako ludziom przyjemniejszym, trzeba
jechania do Szwecyej, a jeszcze taka, że nie tylko od samej drogi, ale ani od tego dał mi się odwieść, aby się był sam we Gdańsku zatrzymał i przez hetmana bitwę z Karolusem na morzu zwiódł i port który opanował. Skąd się to odkrywało, że bez bitwy KJM. do Szwecyej wjachać i onę opanować mógł, to jest, przez uspokojenie jej traktatami z Karolusem cesarza JMci. Popierało tych wiadomości zaciąganie ludzi na koronacyą królewicza JMci, która acz się zda być przeciwną tej praktyce, ale rzeczą toż właśnie jest, bo jako Ferdynandówna drogę słała rodzonej, tak i syn szwagrowi, gdyby królewicem JMcią, jako ludziom przyjemniejszym, trzeba
Skrót tekstu: ZebrzSkryptCz_III
Strona: 140
Tytuł:
Skrypt in vim testamenti podany
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
: tak i teraz toż nieszczęście z nim było pod Smoleńskiem/ i za nim chodzi/ i z nim mieszka/ bo z swoją złą radą zbałamuciwszy i zdementowawszy Czara/ i nas wszytkich/ obiecował nam z muchy Elefanta/ obiecował wziąć Smoleńsk i w nim wszytko odebrać/ Polaki wyścinawszy/ obiecował i Litwę wszytkę odebrać i opanować/ a wyścinawszy Wilno i Miasta insze Moskwą osadzić/ obiecował wszytkę Ruś aż do Lwowa opanować wieszał na wietrze swoje myśli i nadzieje/na morzu po wodzie pisąc/ i jak trzciny się swych konceptów trzymając/ obiecał wszytek Wołyń Pokucie/ Ukrainę odciąć/ mówiąc że będę po sobie Litwę miał/ Ruś/ i Kozaki Zaporowskie
: tak y teraz toż nieszcżęśćie z nim było pod Smoleńskiem/ y zá nim chodzi/ y z nim mieszka/ bo z swoią złą rádą zbáłamućiwszy y zdementowawszy Czárá/ y nas wszytkich/ obiecował nam z muchy Elephántá/ obiecował wźiąć Smolensk y w nim wszytko odebrać/ Polaki wyśćinawszy/ obiecował y Litwę wszytkę odebráć y opánowáć/ á wyśćinawszy Wilno y Miastá insze Moskwą osádźić/ obiecował wszytkę Ruś aż do Lwowá opanować wieszał ná wietrze swoie myśli y nádżieie/ná morzu po wodźie pisąc/ y iak trzćiny sie swych konceptow trzymáiąc/ obiecał wszytek Wołyń Pokućie/ Vkráinę odćiąć/ mowiąc że będę po sobie Litwę miał/ Ruś/ y Kozaki Zaporowskie
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: D3
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
i z nim mieszka/ bo z swoją złą radą zbałamuciwszy i zdementowawszy Czara/ i nas wszytkich/ obiecował nam z muchy Elefanta/ obiecował wziąć Smoleńsk i w nim wszytko odebrać/ Polaki wyścinawszy/ obiecował i Litwę wszytkę odebrać i opanować/ a wyścinawszy Wilno i Miasta insze Moskwą osadzić/ obiecował wszytkę Ruś aż do Lwowa opanować wieszał na wietrze swoje myśli i nadzieje/na morzu po wodzie pisąc/ i jak trzciny się swych konceptów trzymając/ obiecał wszytek Wołyń Pokucie/ Ukrainę odciąć/ mówiąc że będę po sobie Litwę miał/ Ruś/ i Kozaki Zaporowskie/ bo to naszy/ i będą zawsze przy nas nie przy Polakach : gdyby się złączyła
y z nim mieszka/ bo z swoią złą rádą zbáłamućiwszy y zdementowawszy Czárá/ y nas wszytkich/ obiecował nam z muchy Elephántá/ obiecował wźiąć Smolensk y w nim wszytko odebrać/ Polaki wyśćinawszy/ obiecował y Litwę wszytkę odebráć y opánowáć/ á wyśćinawszy Wilno y Miastá insze Moskwą osádźić/ obiecował wszytkę Ruś aż do Lwowá opanować wieszał ná wietrze swoie myśli y nádżieie/ná morzu po wodźie pisąc/ y iak trzćiny sie swych konceptow trzymáiąc/ obiecał wszytek Wołyń Pokućie/ Vkráinę odćiąć/ mowiąc że będę po sobie Litwę miał/ Ruś/ y Kozaki Zaporowskie/ bo to nászy/ y będą zawsze przy nas nie przy Polakách : gdyby sie złączyłá
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: D3
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
ż bardzo tej imprezy, że tak poszła za nierychłem P. Czarnieckiego, jako był upewniony od P. Hetmana oznajmieniem, żałuje. Bo rzecz niepochybna, żeby już dotąd w ręku naszych była Brodnica, by za wczesnem oznajmieniem prędkieby były przyszły posiłki. I była to rzecz bardzo znaczna, taka przewaga, już przedmieście opanować, ale że fortuna, conatibus nostris inimica, tego nam zajrzała, patienter ferenda. Aza zdarzy P. Bóg okazją, że się ci ludzie znowu poprawią i tem większą przysługą będąc, teraz co infortunio inimicali uczynić zechcą.
Ceduła. Po napisaniu listu tego, gdym sam o tej imprezie do Brodnice z P.
ż bardzo téj imprezy, że tak poszła za nierychłem P. Czarnieckiego, jako był upewniony od P. Hetmana oznajmieniem, żałuje. Bo rzecz niepochybna, żeby już dotąd w ręku naszych była Brodnica, by za wczesném oznajmieniem prętkieby były przyszły posiłki. I była to rzecz bardzo znaczna, taka przewaga, już przedmieście opanować, ale że fortuna, conatibus nostris inimica, tego nam zajrzała, patienter ferenda. Aza zdarzy P. Bóg okazyją, że się ci ludzie znowu poprawią i tém większą przysługą będąc, teraz co infortunio inimicali uczynić zechcą.
Ceduła. Po napisaniu listu tego, gdym sam o tej imprezie do Brodnice z P.
Skrót tekstu: FredJŻaKoniec
Strona: 146
Tytuł:
List do J. Żadzika
Autor:
Jakub Maksymilian Fredro
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842