i przedziemią/ i przedtym niż beło Niebo/ co potym sobą wszystko obtoczeło/ B Jedna postać na świecie była przyrodzenia/ Mieszaniną to zwano: tak bez ułożenia. Wielkość stała nikczemna/ nic prawie inszego Nie mając w sobie oprócz ciężaru grubego/ A niezgodnych początków w jedno zgromadzonych/ Rzeczy jeszcze nie dobrze zsobą połączonych. C Nigdy jeszcze światłością światu nie służeło Słońce/ ani Księżyca roztącego beło Widać jeszcze/ gdy nowe rogie swe odmładza: D Ni ziemia na powietrzu/ które ją obchadza/ Wisiała/ ciężarami odważona swymi/ Ani po długich brzegach ziemie/ wilgotnymi E Odnogami/ głębokie morze się szerzeło: Gdzie ziemia/ tam i morz
y przedźiemią/ y przedtym niż beło Niebo/ co potym sobą wszystko obtoczeło/ B Iedná postáć ná świećie byłá przyrodzenia/ Mieszániną to zwano: ták bez vłożenia. Wielkość stałá nikczemna/ nic práwie inszego Nie máiąc w sobie oprocz ćiężaru grubego/ A niezgodnych początkow w iedno zgromádzonych/ Rzeczy ieszcze nie dobrze zsobą połączonych. C Nigdy ieszcze świátłośćią świátu nie służeło Słońce/ áni Kśiężycá rostącego beło Widáć ieszcze/ gdy nowe rogie swe odmładza: D Ni źiemiá ná powietrzu/ ktore ią obchadza/ Wiśiáłá/ ćiężarami odważona swymi/ Ani po długich brzegách źiemie/ wilgotnymi E Odnogámi/ głębokie morze się szerzeło: Gdźie źiemiá/ tám y morz
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 2
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
eśmy go prowadzili, Gdzie był do mnie w swaty zjechał, - stąd teraz w drogę odjechał. A myśmy się tu zostali, gdzie kilka czasów mieszkali. Do Maciewic odprowadzaliśmy go. Tren 66.
Tuś się też dobrze stawiła, Fortuno, gdyś tak sprawiła, TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Że te serca połączone nie mają być rozróżnione. Co jednemu podobało, nie przykro drugiemu zdało. - Co jest ukontentowanie, mieć w oczach swoje kochanie!
Wróciły się czasy one, które były zapomnione: Bom się już nie spodziewała, ażebym tak kochać miała! Wzajemniem to uznawała, bom cokolwiek tylko chciała, Wszytkiego gotów
eśmy go prowadzili, Gdzie był do mnie w swaty zjechał, - stąd teraz w drogę odjechał. A myśmy się tu zostali, gdzie kilka czasów mieszkali. Do Maciewic odprowadzaliśmy go. Tren 66.
Tuś się też dobrze stawiła, Fortuno, gdyś tak sprawiła, TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Że te serca połączone nie mają być rozróżnione. Co jednemu podobało, nie przykro drugiemu zdało. - Co jest ukontentowanie, mieć w oczach swoje kochanie!
Wróciły się czasy one, które były zapomnione: Bom się już nie spodziewała, ażebym tak kochać miała! Wzajemniem to uznawała, bom cokolwiek tylko chciała, Wszytkiego gotów
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 168
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
waszej Cni Synowie; Wniej zaiste, (niewątpię,) Boskie widzę dzieła. ACH: Na dziękczynienie Bogu przed święte ołtarze Zapraszam z sobą wszystkich; Królu bądź powodem. SA: Prowadź nas Achiaszu. a ty zaś Abnerze Każ otrąbić po całym Wojsku; że odbierze Nowe Laury niewinność, z walecznym Jonaty Zwycięstwem połączona. niech zwycięzca żyje. Potym wszystko rozporządź Wojsko w piękne szyki Na triumfalną pompę; i głośne okrzyki Zgodne cnocie, i męstwu, każ uczynić. Cały Niechaj dziś świat napenią uroczyste głosy, Niechaj triumfy pójdą pod same Niebiosy. AK: Koniec kłopotóm. już po burzy, już po boju; Już mój Boże!
wászey Cni Synowie; Wniey záiste, (niewątpię,) Boskie widzę dziełá. ACH: Ná dziękczynięnie Bogu przed swięte ołtarze Zápraszam z sobą wszystkich; Królu bądź powodem. SA: Prowadź nas Achiaszu. á ty záś Abnerze Każ otrąbić po cáłym Woysku; że odbierze Nowe Laury niewinność, z walécznym Jonáty Zwycięstwem połączona. niech zwycięzcá żyie. Potym wszystko rozporządź Woysko w piękne szyki Ná tryumfálną pompę; i głośne okrzyki Zgodne cnocie, i męstwu, każ uczynic. Cáły Niechay dziś świát nápenią uroczyste głosy, Niechay tryumfy póydą pod sáme Niebiosy. AK: Koniec kłopotóm. iuż po burzy, iuż po boiu; Już móy Boże!
Skrót tekstu: JawJon
Strona: 74
Tytuł:
Jonatas
Autor:
Stanisław Jaworski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
TOż samo cośmy mówili o Piramidach, sądzić możemy o Labiryncie. Herodotus, który go widział wspomina, że jest cudowniejszy niż Piramidy. Wystawiony był na południowej stronie Jeziora Maeris, (o którym niżej) blisko Miasta Krokodylów, albo Arsinòé. Nie był to jeden Pałac, ale gmach wspaniały, ze dwunastu Pałaców połączonych w jedno, bardzo ustawnie złożony. Piętnaście set Izb pomieszanych, z odkrytemi płaszczyznami, dwanaście fal w koło otaczało, i cale wyiście powikłało, wchodzącym tam ciekawym nawiednikom. Tyleż podziemnego mięszkania było, ale je na groby Królów odłożono, a jeszcze (czego bez wstydu i łez nad oślepieniem rozumu ludzkiego wspomnieć nie można)
TOż samo cośmy mowili o Pirámidach, sądzić możemy o Labiryncie. Herodotus, ktory go widziáł wspominá, że iest cudownieyszy niż Piramidy. Wystawiony był ná południowey stronie Jeziorá Maeris, (o ktorym niżey) blisko Miasta Krokodylow, álbo Arsinòé. Nie był to ieden Pałac, ále gmach wspániały, ze dwunastu Páłacow połączonych w iedno, bardzo ustáwnie złożony. Piętnaście set Izb pomięszanych, z odkrytemi płaszczyznámi, dwanáśćie fal w koło otáczało, y cale wyiśćie powikłało, wchodzącym tam ciekáwym nawiednikom. Tyleż podziemnego mięszkaniá było, ále ie na groby Krolow odłożono, á iescze (czego bez wstydu y łez nád oślepieniem rozumu ludzkiego wspomnieć nie możná)
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 68
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Mądry przyjaciół nabywa dostatek, Mądry wypędzić umie niedostatek. Mądry nieszczęścia łacno upatruje, Mądry godności wielkich afektuje. Mądry, choć wszytkie dostatki utraca, Łacno je mądrość onemu przywraca. Mądry na wieki człowiek nie umiera, Bo go ze wszytkim w grób śmierć nie zawiera. Ale mu sławę jedna nieskończoną, Spólnie z pamiątką świeżo połączoną. A przetoż, której przyjaciela dawa Pan Bóg mądrego, takowa dostawa Skarbów najdroższych i klejnotów drogich, Do których trudno zrównać inszych wszelkich. A tak ja, gdy mi przyjdzie wybrać z wiela, Mądrego sobie życzę przyjaciela. I każda się z was takowego chwytaj, O takowym się jak najlepiej pytaj. Z takowym
Mądry przyjaciół nabywa dostatek, Mądry wypędzić umie niedostatek. Mądry nieszczęścia łacno upatruje, Mądry godności wielkich afektuje. Mądry, choć wszytkie dostatki utraca, Łacno je mądrość onemu przywraca. Mądry na wieki człowiek nie umiera, Bo go ze wszytkim w grób śmierć nie zawiera. Ale mu sławę jedna nieskończoną, Spólnie z pamiątką świeżo połączoną. A przetoż, której przyjaciela dawa Pan Bóg mądrego, takowa dostawa Skarbów najdroższych i klejnotów drogich, Do których trudno zrównać inszych wszelkich. A tak ja, gdy mi przyjdzie wybrać z wiela, Mądrego sobie życzę przyjaciela. I każda się z was takowego chwytaj, O takowym się jak najlepiej pytaj. Z takowym
Skrót tekstu: SejmPanBad
Strona: 99
Tytuł:
Sejm panieński
Autor:
Jan Oleski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
, osobno będących, w jedno złączenie, i zgromadzenie. Na co tylko rzucisz okiem, lub czego tylko dotkniesz się, jest rozciągłe; bo ma części, jedne wyższe, drugie niższe, inne poboczne, śrzednie. Z tych części, każda osobną, i własną ma eksystencją czyli jestetstwo, i znowu te części razem połączone, w jednej rzeczy, współ zostają. Więc ta rzecz, nazywa się rozciągła, która ma części. Te zaś części, są także rozciągłe, bo się z innych podobnie rozciągłych składają cząstek. Przyczyna tedy, dla której materia ma rozciągłość, jest ta, że ma części osobno będące, to jest, że
, osobno będących, w iedno złączenie, y zgromadzenie. Na co tylko rzucisz okiem, lub czego tylko dotkniesz się, iest rozciągłe; bo ma części, iedne wyższe, drugie niższe, inne poboczne, śrzednie. Z tych części, każda osobną, y własną ma exystencyą czyli iestetstwo, y znowu te części razem połączone, w iedney rzeczy, wspoł zostaią. Więc ta rzecz, nazywa się rozciągła, która ma części. Te zaś części, są także rozciągłe, bo się z innych podobnie rozciągłych składaią cząstek. Przyczyna tedy, dla którey materya ma rozciągłość, iest ta, że ma części osobno będące, to iest, że
Skrót tekstu: ChróśSFizyka
Strona: 37
Tytuł:
Fizyka doświadczeniami potwierdzona
Autor:
Samuel Chróścikowski
Drukarnia:
Drukarnia Scholarum Piarum J.K.Mci i Rzeczypospolitej
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1764
Data wydania (nie wcześniej niż):
1764
Data wydania (nie później niż):
1764
ma części. Te zaś części, są także rozciągłe, bo się z innych podobnie rozciągłych składają cząstek. Przyczyna tedy, dla której materia ma rozciągłość, jest ta, że ma części osobno będące, to jest, że każda część ma własne jesteśtwo, i każda na osobnym zostaje miejscu, lubo wszystkie między sobą są połączone, i jedna dotyka się drugiej. A do tego rozciągłość, jako pierwszym owym partykułom, czyli najpierwszej materyj, tak i wszystkim z niej złożonym materialnym rzeczom, jest istotna. Nie trzeba więc, innej dostatecznej przyczyny rozciągłości szukać, gdy na tej, że jest istotna, bardzo dobrze przestać możemy, a innej naznaczyć nie
ma części. Te zaś części, są także rozciągłe, bo się z innych podobnie rozciągłych składaią cząstek. Przyczyna tedy, dla którey materya ma rozciągłość, iest ta, że ma części osobno będące, to iest, że każda część ma własne iestestwo, y każda na osobnym zostaie mieyscu, lubo wszystkie między sobą są połączone, y iedna dotyka się drugiey. A do tego rozciągłość, iako pierwszym owym partykułom, czyli naypierwszey materyi, tak y wszystkim z niey złożonym materyalnym rzeczom, iest istotna. Nie trzeba więc, inney dostateczney przyczyny rozciągłości szukać, gdy na tey, że iest istotna, bardzo dobrze przestać możemy, a inney naznaczyć nie
Skrót tekstu: ChróśSFizyka
Strona: 37
Tytuł:
Fizyka doświadczeniami potwierdzona
Autor:
Samuel Chróścikowski
Drukarnia:
Drukarnia Scholarum Piarum J.K.Mci i Rzeczypospolitej
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
fizyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1764
Data wydania (nie wcześniej niż):
1764
Data wydania (nie później niż):
1764
cząsteczka została po każdym przedzieleniu. NIech będą dane dwie linie wbród pociągnione, równoodległe DZ, BR; podzielone na równe części łokciowe, jako jest podzielona jedna DZ, w punktach C, E, F, H, K, L, M, N, A, Z. i niech mają te podziały, połączone liniami równoodległymi CB, EO, KT, AKs, ZR, etc.
Niechże w pierwszych podziałach C, B, będzie przystawiona linia CB, do podziału naznaczona, długa na szerokość palca śrzedniego: i niech Anioł uwiąże stronę na D, łokciem, albo palcem niżej od C, a niech postępując na linii BR
cząsteczká zostáłá po káżdym przedźielęniu. NIech będą dáne dwie liniie wbrod poćiągnione, rownoodległe DZ, BR; podźielone ná rowne częśći łokćiowe, iáko iest podżielona iedná DZ, w punktách C, E, F, H, K, L, M, N, A, Z. y niech máią te podźiały, połączone liniiámi rownoodległymi CB, EO, KT, AX, ZR, etc.
Niechże w pierwszych podżiałách C, B, będżie przystáwiona liniia CB, do podżiału náznáczona, długa ná szerokość pálcá śrzedniego: y niech Anioł vwiąże stronę ná D, łokćiem, álbo pálcem niżey od C, á niech postępuiąc ná linii BR
Skrót tekstu: SolGeom_I
Strona: 226
Tytuł:
Geometra polski cz. 1
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683