mówię usum auri et argenti omnino ademerat, ac numismata ferrea signari jusserat; wszakże przecię naostatek przychodziło im do tego/ że gdy nie mieli aerarium, nie mieli pieniędzy/ musieli w-potrzebach swej Rzeczyp: to od Królów Perskich/ jako Lisander et Callicratidas, to od Królów Eiptskich/ jako Agesilaus et Cleomenes pieniędzy pożyczać/ i tak potrzeby Rzeczyp: ratować. Bo to dawne axioma u wszytkich Polityków/ którego experientia komprobuje: Nerui Reip: in pecunia constitunt.
Quisquis habet nummos secura naviget aura, Fortunamque suo temperet arbitrio. (mówi Properti)
Dla tego wielcy oni Monarchowie/ jako nabarziej aerarium bogacili/ i jako nawięcej pieniędzy zbierali/
mowię usum auri et argenti omnino ademerat, ac numismata ferrea signari jusserat; wszakże przećię naostatek przychodźiło im do tego/ że gdy nie mieli aerarium, nie mieli pieniędzy/ muśieli w-potrzebach swey Rzeczyp: to od Krolow Perskich/ iáko Lisander et Callicratidas, to od Krolow Eiptskich/ iako Agesilaus et Cleomenes pieniędzy pożyczáć/ i ták potrzeby Rzeczyp: rátowáć. Bo to dawne axioma u wszytkich Politykow/ ktorego experientia komprobuie: Nerui Reip: in pecunia constitunt.
Quisquis habet nummos secura naviget aura, Fortunamque suo temperet arbitrio. (mowi Properti)
Dla tego wielcy oni Monarchowie/ iáko nabárźiey aerarium bogáćili/ i iáko nawięcey pieniędzy zbierali/
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 91
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Szable. Quinctius Cincinnatus za pługiem chodzi, a tu w też tropy za nim Honor; Istyk porzucić, a wziąć Dictaturam kazano, Teste Vegetio. Zbytne jednak w Gospodarstwie zanurzenie, vitiat Zacnego Człeka, bo wszelkiej polityki i maniery talent zakopuje w ziemi, i zasłuży na cenzurę: Vivit privatus, ut ruri natus. Pożyczać się często, ale nie zaprzedać w niewolą Gospodarską należy Politykowi.
INCREMENTUM alias PRZYMNOZENIE Rzeczy Pospolitej ma mieć ocum u Republikantów Dobro kochających Pospolite. Pierwsze takie Increlmentum, albo Przymnożenie, dzieje się per COLONIAS, to jest nadawanie Nowych Osiedlisk i Woli: Takich Colonias uczynili sobie 163. Rzymianie Drugie Incrementum per ARMA naśladując Starożytnych
Szable. Quinctius Cincinnatus za pługiem chodzi, a tu w też tropy za nim Honor; Istyk porzucić, a wziąć Dictaturam kazano, Teste Vegetio. Zbytne iednak w Gospodarstwie zanurzenie, vitiat Zacnego Człeka, bo wszelkiey polityki y maniery talent zakopuie w ziemi, y zasłuży na censurę: Vivit privatus, ut ruri natus. Pożyczać się często, ale nie zaprzedać w niewolą Gospodarską należy Politykowi.
INCREMENTUM alias PRZYMNOZENIE Rzeczy Pospolitey ma mieć ocum u Republikantow Dobro kochaiących Pospolite. Pierwsze takie Increlmentum, albo Przymnożenie, dzieie się per COLONIAS, to iest nadawánie Nowych Osiedlisk y Woli: Takich Colonias uczynili sobie 163. Rzymianie Drugie Incrementum per ARMA naśladuiąc Starożytnych
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 397
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. Ks. Lit., potem wojewodzie podlaskiemu, na zastaw na Rasnę, a oprócz tego 20 000 zł na oblig temuż Sapiezie pożyczył.
Były naówczas w Rasnej małe jarmarczki i więcej w intracie inwentarskiej nie były podane, jak w tynfach 300, ale gdy ociec mój zaczął kupcom na handel ich i sztychowanie towarów pożyczać pieniędzy, tedy w krótkim czasie coraz więcej kupców zjeżdżało się. Nie było też nigdzie walnych blisko jarmarków i tak walny czteroniedzielny zrobił się jarmark. Bywali kupcy z Wrocławia z materiami, suknami i galanteriami, kupcy z Moskwy z futrami, z Chocimia z końmi i towarami tureckimi, tak dalece, że choć dyskretne jarmarkowe biorąc
. Ks. Lit., potem wojewodzie podlaskiemu, na zastaw na Rasnę, a oprócz tego 20 000 zł na oblig temuż Sapiezie pożyczył.
Były naówczas w Rasnej małe jarmarczki i więcej w intracie inwentarskiej nie były podane, jak w tynfach 300, ale gdy ociec mój zaczął kupcom na handel ich i sztychowanie towarów pożyczać pieniędzy, tedy w krótkim czasie coraz więcej kupców zjeżdżało się. Nie było też nigdzie walnych blisko jarmarków i tak walny czteroniedzielny zrobił się jarmark. Bywali kupcy z Wrocławia z materiami, suknami i galanteriami, kupcy z Moskwy z futrami, z Chocimia z końmi i towarami tureckimi, tak dalece, że choć dyskretne jarmarkowe biorąc
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 395
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
to:
Siódmy, Trafilić się też iż 0. Na rydze wierzchniej będzie/ tedy masz także pożyczyć u bliższej/ i przyłożyć do niej aby było dziesięć. Ósmy, Będzieli zaś 0. przed małą liczbą/ iż ci się będzie zdało/ że nie możesz u nulli pożyczyć/ tedy masz u trzeciego numerus jednej pożyczać/ uczyniwszy na tym miejscu kropkę/ na przykład będzie tak:
Tych tedy 3 od 2 nie mogę subtrachować/ a lubobym chciał u nulli pożyczyć/ ta nic przez się nie jest/ przetoż pożyczam na trzeciej poście u trzech/ jednej/ którą przydam do nulli/ uczyni tedy 10/ tak teraz pożyczam
to:
Siodmy, Tráfilić się też iż 0. Ná rydze wierzchniey będźie/ tedy masz tákże pożyczyć v bliższey/ y przyłożyć do niey áby było dźieśięć. Osmy, Będźieli záś 0. przed máłą liczbą/ iż ći się będźie zdało/ że nie możesz v nulli pożyczyć/ tedy masz v trzećiego numerus iedney pożyczáć/ vczyniwszy ná tym mieyscu kropkę/ ná przykład będźie ták:
Tych tedy 3 od 2 nie mogę subtráchowáć/ á lubobym chćiał v nulli pożyczyć/ tá nic przez się nie iest/ przetoż pożyczam ná trzećiey pośćie v trzech/ iedney/ ktorą przydam do nulli/ vczyni tedy 10/ ták teraz pożyczam
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 17
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
przemienić/ z którymi przemienionemi procedować tak sobie/ jakoż wyżej widział/ to jest tak: 3/5 od 4/6 czyni 18/30 20/30 Resta 2/30 abo 1/15 Czwarty, A jeśli nie będzie łamana liczba/ ale cała od której chcesz łamaną subtrachować/ tedy musisz jednej pożyczać u całej/ z której uczynić złamaną/ na przykład/ trzeba mi wiedzieć wiele zostaje/ miałem 24 zł. z tych wydałem 15 2/3 zł. co rachuję tak/ ponieważ nie masz u 24 złamanej/ pożyczam sobie jednej/ to jest złotego/ który ją według Namieniacza złamanej liczby napiszę go tak
przemienić/ z ktorymi przemienionemi procedowáć tak sobie/ iákosz wyżey widźiał/ to iest ták: 3/5 od 4/6 czyni 18/30 20/30 Restá 2/30 ábo 1/15 Czwarty, A ieśli nie będźie łamána liczbá/ ále cáła od ktorey chcesz łamáną subtráchowáć/ tedy muśisz iedney pożyczać v cáłey/ z ktorey vczynić złamáną/ ná przykład/ trzebá mi wiedźieć wiele zostáie/ miałem 24 zł. z tych wydałem 15 2/3 zł. co ráchuię ták/ ponieważ nie masz v 24 złamáney/ pożyczam sobie iedney/ to iest złotego/ ktory ią według Námięniáczá złamáney liczby nápiszę go ták
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 64
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
/ to na was dobrze co nie lubicie dzieci: ujdziesz/ ty za Młodzieńca/ a ona za Pannę: nie trzeba będzie kosztów przy połogach podejmować/ starania mieć o Zonie/ i domowym rządzie i zawiadowania: Nie trzebać smacznych kąsków zdobywać/ słodyczy/ trunków/ wodek/ konfektów gotować; nie trzebać obicia na krzciny pożyczać/ słać po baby za klika mil/ mamki na Rok przed połogiem zamawiać piastunek szukać; Nie trzebać na krzciny kosztu łożyć/ zapraszać Kmotrów/ zaciągać Inspektórów Synom/ Ochmistrzyn Córkom nie nasłuchasz się kiedy widziwiają Panie przy połogach/ nie będą z ciebie baby i mamki żartować/ mówiąc. Takieć jak Wszmość/ cale się do
/ to ná was dobrze co nie lubicie dźieći: uydźiesz/ ty zá Młodźieńcá/ á oná zá Pánnę: nie trzebá będźie kosztow przy połogách podeymowáć/ stáránia mieć o Zonie/ y domowym rządźie y záwiadowánia: Nie trzebać smácznych kąskow zdobywáć/ słodyczy/ trunkow/ wodek/ konfektow gotowáć; nie trzebáć obićia ná krzćiny pożyczáć/ słáć po báby zá kliká mil/ mámki ná Rok przed połogiem zámawiáć piástunek szukáć; Nie trzebáć na krzćiny kosztu łożyć/ zápraszáć Kmotrow/ záćiągáć Inspektorow Synom/ Ochmistrzyn Corkom nie násłuchasz się kiedy widźiwiáią Pánie przy połogách/ nie będą z ćiebie báby i mámki żártowáć/ mowiąc. Tákieć iák Wszmość/ cále się do
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 20
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
też dla słusznej przyczyny, Ubogiemu nic nie dać, ukazać mu figę, Weselić się, tańcować, obłapiać Jadwigę, Karczmy żadnej ni wiechy przy drodze nie mijać, Piwo, choćby nagorsze, i gorzałkę pijać, Bez pościeli się ukłaść, ba i bez wieczerzy, Tak się miernie sprawować, jak tego bieg bieży. Pożyczać na gorzałkę, na piwo, na karty, Boso chodzić, bez pasa, żupan mieć podarty, Częściej święcić niż pościć, muzyką się bawić. Gdyć kto czego pożyczy, cnotę mu zastawić - Wszak dłużników nie wieszą, tylko to złodzieje; A nic się nie przeciwić, niech się kto chce, śmieje.
też dla słusznej przyczyny, Ubogiemu nic nie dać, ukazać mu figę, Weselić sie, tańcować, obłapiać Jadwigę, Karczmy żadnej ni wiechy przy drodze nie mijać, Piwo, choćby nagorsze, i gorzałkę pijać, Bez pościeli sie ukłaść, ba i bez wieczerzy, Tak sie miernie sprawować, jak tego bieg bieży. Pożyczać na gorzałkę, na piwo, na karty, Boso chodzić, bez pasa, żupan mieć podarty, Częściej święcić niż pościć, muzyką sie bawić. Gdyć kto czego pożyczy, cnotę mu zastawić - Wszak dłużnikow nie wieszą, tylko to złodzieje; A nic sie nie przeciwić, niech sie kto chce, śmieje.
Skrót tekstu: DzwonStatColumb
Strona: 16
Tytuł:
Statut Jana Dzwonowskiego, to jest Artykuły prawne jako sądzić łotry i kuglarze jawne
Autor:
Jan Dzwonowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wacław Walecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Collegium Columbinum
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1998
byśmy sobie pieniędzy, nie śmieliby sobie zapisów czynić, którymby któżkolwiek podołać nie mógł.
Aby młodzi ludzie, którzy lat nie mają, nie utracali, niechby młodym ludziom, którzyby lat nie mieli, nie śmiał żaden u nich majętności kupować, ani na zastawy dawać, ani na zapis gotowizny nie pożyczać, okrom żeby tego potomstwu po zmarłym ojcu potrzeba była zadłużonym; aby tym, co jem ociec zmarły był winien, krzywda nie była, tedy aby z opiekuny dwiema ex linea paterna et materna ad hunc solum actum wolno majętności przedawać było i zastawiać, arzendować, coby dłużniki odprawić się mogło, a ktoby się
byśmy sobie pieniędzy, nie śmieliby sobie zapisów czynić, którymby ktożkolwiek podołać nie mógł.
Aby młodzi ludzie, którzy lat nie mają, nie utracali, niechby młodym ludziom, którzyby lat nie mieli, nie śmiał żaden u nich majętności kupować, ani na zastawy dawać, ani na zapis gotowizny nie pożyczać, okrom żeby tego potomstwu po zmarłym ojcu potrzeba była zadłużonym; aby tym, co jem ociec zmarły był winien, krzywda nie była, tedy aby z opiekuny dwiema ex linea paterna et materna ad hunc solum actum wolno majętności przedawać było i zastawiać, arzendować, coby dłużniki odprawić się mogło, a ktoby się
Skrót tekstu: SposPodCz_II
Strona: 395
Tytuł:
Sposób podania drogi do ś. sprawiedliwości i pokoju pospolitego w Koronie polskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Mszą, bo na ten czas prawie u wszystkich, żydowska gorzałka brzmi w głowach. Gdyby u nas Salamonowa mądrość Zjawiła się niewynalazłaby sposobów, do naprawienia złych i nazbyt wkorzenionych zwyczajów. §. XXVI. Na to temu Obycientowi tak odpowiadam. Nietrzeba od corrigendos publicos moeres suscitare mortuos i cudzej a jeszcze Salomonowej pożyczać głowy, Pan BÓG, aby tylko był zachował lud swój wybrany, który jeszcze zostawał w nadziei tylko Mesjasza, in expectatione salutis Plebis Israel, jak siła nieczynił ze swej Świętej Opatrzności Cudów? Józefa od Braci zaprzedanego w Egipcie nie tylko podwyższył, ale pożywienie całemu przez niego prowidował Królestwu. Mojżesza w łódce rogożowej na
Mszą, bo ná ten czas práwie u wszystkich, żydowska gorzałka brzmi w głowach. Gdyby u nas Salamonowa mądrość ziawiła się niewynalazłaby sposobow, do náprawienia złych y názbyt wkorzenionych zwyczaiow. §. XXVI. Na to temu Objcientowi ták odpowiadam. Nietrzeba od corrigendos publicos moeres suscitare mortuos y cudzey á ieszcze Salomonowey pożyczać głowy, Pan BOG, áby tylko był záchował lud swoy wybrany, ktory ieszcze zostáwał w nádziei tylko Messyasza, in expectatione salutis Plebis Israel, iák siła nieczynił ze swey Swiętey Opátrzności Cudow? Jozefa od Braci záprzedanego w Egipcie nie tylko podwyższył, ále pożywienie cáłemu przez niego prowidował Krolestwu. Moyżesza w łodce rogożowey ná
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 184
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
zwyczajną karboną Z odkrytą chodził do każdego dłonią Napominając, aby wczas płacili, Ponieważ Lubek tylko w ósmej mili; Inaczej nie miał nikogo wypuścić Z okrętu, aż się musiał wprzód uiścić. W czym nie przeczyli ludzie w rozkazaniu, Ale — aby był kontent w odbieraniu, Poczęli jedni talarami rzucać, Niektórzy u swych pieniędzy pożyczać, Aby zupełną kwotę wyliczali, A jemu słuszną monetę oddali, To gdy się dzieje, wolny Bóg w odmianie Z tak cichej wody czyni kołysanie, Z wesela — trwogę, a z nieba pięknego Daje początek płaczu rzewliwego. Odchylił trochę wiatrom drzwi u skały, A ony, skoro tylko wyleciały, Czując się w mocy
zwyczajną karboną Z odkrytą chodził do każdego dłonią Napominając, aby wczas płacili, Ponieważ Lubek tylko w ósmej mili; Inaczej nie miał nikogo wypuścić Z okrętu, aż się musiał wprzód uiścić. W czym nie przeczyli ludzie w rozkazaniu, Ale — aby był kontent w odbieraniu, Poczęli jedni talarami rzucać, Niektórzy u swych pieniędzy pożyczać, Aby zupełną kwotę wyliczali, A jemu słuszną monetę oddali, To gdy się dzieje, wolny Bóg w odmianie Z tak cichej wody czyni kołysanie, Z wesela — trwogę, a z nieba pięknego Daje początek płaczu rzewliwego. Odchylił trochę wiatrom drzwi u skały, A ony, skoro tylko wyleciały, Czując się w mocy
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 65
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971