, Że wiatr, z niem porównany, zwać może leniwy. Jeden ucieka, drugi goni: lasy one Brzmią, wrzaskiem pochwyconej dziewki uderzone; Z których wbiegli na łąkę wielką, gdzie osobny Pałac beł na ustroniu wielki i ozdobny.
VIII.
Z marmuru, który sztucznie z wierzchu beł rzezany, Różnego pyszny pałac beł pobudowany; Do tego bieżał rycerz w złotą bramę lśniącą, Niosąc na ręku smętną dziewicę wrzeszczącą. Przypadł i Bryliador tam po małej dobie, Mając rozgniewanego Orlanda na sobie; Który skoro weń wjechał, wszędzie upatrował, Ale rycerza ani panny nie najdował.
IX.
Zsiada z Bryliadora i gniewem zażarty, Głębiej wchodzi i pałac
, Że wiatr, z niem porównany, zwać może leniwy. Jeden ucieka, drugi goni: lasy one Brzmią, wrzaskiem pochwyconej dziewki uderzone; Z których wbiegli na łąkę wielką, gdzie osobny Pałac beł na ustroniu wielki i ozdobny.
VIII.
Z marmuru, który sztucznie z wierzchu beł rzezany, Różnego pyszny pałac beł pobudowany; Do tego bieżał rycerz w złotą bramę lśniącą, Niosąc na ręku smętną dziewicę wrzeszczącą. Przypadł i Bryliador tam po małej dobie, Mając rozgniewanego Orlanda na sobie; Który skoro weń wjechał, wszędzie upatrował, Ale rycerza ani panny nie najdował.
IX.
Zsiada z Bryliadora i gniewem zażarty, Głębiej wchodzi i pałac
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 250
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
ż Konfederacja pod pretekstem uczynienia pokoju przez lat dwie przewleczona umyślnie dla dopięcia intencij swoich. Jakie z tejże przyczyny Prowincyj przez Traktaty od Rzeczyposp: oderwane. Upominki po co zeszłemu Korony Szwedzkiej Komisarzowi, nader szczodrobliwie ofiarowane. Po co listy tak Senatorów Koronnych, jako i Posłów Cudzoziemskich przejmowane i otwierane, i na tym fundamencie pobudowane różne, do z ruinowania dobrych Ojczyzny Synów, do rozprocia przyjaźni, do utwierdzenia swojej faccji fabryki. Wszytkie te rzeczy dotąd ukryte, objaśni (da Pan Bóg) czas, i jeżeli Rzeczposp: zechce rachunek kiedyżkolwiek rad i uczynków od Senatu i Urzędników odbierać, i przeyźrzeć się. Kto stróżem Praw, a kto przedawcą
ż Confederácya pod pretextem vczynienia pokoiu przez lat dwie przewleczona vmyślnie dla dopięćia intenciy swoich. Iákie z teyże przyczyny Prowinciy przez Tráctaty od Rzeczyposp: oderwáne. Vpominki po co zeszłemu Korony Szwedzkiey Commissarzowi, náder szczodrobliwie ofiárowáne. Po co listy ták Senatorow Koronnych, iáko y Posłow Cudzoźiemskich przeymowáne y otwieráne, y ná tym fundámenćie pobudowáne rożne, do z ruinowánia dobrych Oyczyzny Synow, do rozproćia przyiáźni, do vtwierdzenia swoiey fáctiey fábryki. Wszytkie te rzeczy dotąd vkryte, obiaśni (da Pan Bog) czás, y ieżeli Rzeczposp: zechce ráchunek kiedyżkolwiek rad y vczynkow od Senatu y Vrzędnikow odbieráć, y przeyźrzeć się. Kto strożem Praw, á kto przedawcą
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 26
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
jest przyczyną sedycyj u siebie i u nich; jakoż mu ma być piecza o naszej Rzpltej? Jeszcze się stąd zysku spodziewać? Felix, quem faciunt aliena pericula cautum. Bo i to, co teraz w naszej Rzpltej jest, to wszytko za ich radą i przyczyną się dzieje. Niech te kościoły, przez nie pobudowane, na toż duchowieństwo zostają, dobra, przez nie undique zgromadzone, jedne niech na kaleki, drugie dla dziatek na naukę obrócone będą, a iż sunt non exigua, tedy trzecie do skarbu Rzpltej, do kwarty dla obrony od postronnych nieprzyjaciół. Więc jeśli rzecze który iż jest siła miedzy nimi braciej naszej łacno, wszak
jest przyczyną sedycyj u siebie i u nich; jakoż mu ma być piecza o naszej Rzpltej? Jeszcze się stąd zysku spodziewać? Felix, quem faciunt aliena pericula cautum. Bo i to, co teraz w naszej Rzpltej jest, to wszytko za ich radą i przyczyną się dzieje. Niech te kościoły, przez nie pobudowane, na toż duchowieństwo zostają, dobra, przez nie undique zgromadzone, jedne niech na kaleki, drugie dla dziatek na naukę obrócone będą, a iż sunt non exigua, tedy trzecie do skarbu Rzpltej, do kwarty dla obrony od postronnych nieprzyjaciół. Więc jeśli rzecze który iż jest siła miedzy nimi braciej naszej łacno, wszak
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 471
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
relacyj: inni tylko przyznają iź Osób 12 obejmuje, ale i to wiele. Galeria przed Kościołem jest na kroków 300. Dawnych czasów mianowicie za Zachariasza i Paschalisa Papieżów dla nawiedzających Limina Apostolorum wiele było nabudowanych szpitalów, ale iniuriâ temporum i niedbalstwem ludzkim zupełnie się porujnowały; ale na tych miast inne są w Rzymie poróżnych miejscach pobudowane, jako świadczy Anastasius in vitis Pontificum. W lewej stronie mostu Z Anioła widać w wodzie Tybrze i na brzegu most triumfalny, przez który Cesarze victores przejechawszy na Capitolium byli solennie introdukowani różnemi bestiami. Katakumby albo Pieczary opisałem w Części drugiej Aten: że są w Kościołach Z. Sebastiana (gdzie leży Męczenników 174 tysięcy
relacyi: inni tylko przyznaią iź Osob 12 obeymuie, ale y to wiele. Galerya przed Kościołem iest na krokow 300. Dawnych czasow mianowicie za Zachariasza y Paschalisa Papieżow dla nawiedzaiących Limina Apostolorum wiele było nabudowanych szpitalow, ale iniuriâ temporum y niedbalstwem ludzkim zupełnie się poruynowały; ale na tych miast inne są w Rzymie porożnych mieyscach pobudowane, iako swiadczy Anastasius in vitis Pontificum. W lewey stronie mostu S Anioła widać w wodzie Tybrze y na brzegu most tryumfalny, przez ktory Cesarze victores przeiechawszy na Capitolium byli solennie introdukowani rożnemi bestyami. Katakumby albo Pieczary opisałem w Części drugiey Aten: że są w Kościołach S. Sebastyana (gdzie leży Męczennikow 174 tysięcy
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 203
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
wody afekcje pochodzące z okazji wilgotnych; pijąc je, apetyt do jedzenia sprawują. Książę Mikołaj Radziwiłł Peregrynat, tych samych wód zażywał Roku 1576, jako w swojej sam świadczy peregrynacyj. Za Panowania Jana III. Króla Polskiego wody wtym SKLE bardzo były wsławione, i od wielu jak są zdrowe komprobowane. Na co były Oficiny pobudowane, naczynia przysposobione, dla kompiących się Zaniedbane tego Wieku te wody, bo na świecie co rarum carum, novitas tylko placet. Tu PRZEMYSL fundowany przez Przemysława Książęcia Roku 700. (Bielski) Stolica Ziemi Pcemyskiej nad Sanem rzeką murem opasaną zmocniona Zamkiem od Kazimierza W. Ma Katedrę fundationis Ludwika Króla, którą temi czasy,
wody affekcye pochodzące z okazyi wilgotnych; piiąc ie, appetyt do iedzenia sprawuią. Xiąże Mikołay Radziwiłł Peregrynat, tych samych wod zażywał Roku 1576, iako w swoiey sam swiadczy peregrynacyi. Za Panowania Iana III. Krola Polskiego wody wtym SKLE bardzo były wsławione, y od wielu iák są zdrowe komprobowane. Na co były Officiny pobudowane, naczynia przysposobione, dla kompiących się Zaniedbane tego Wieku te wody, bo ná swiecie co rarum carum, novitas tylko placet. Tu PRZEMYSL fundowany przez Przemysława Xiążęcia Roku 700. (Bielski) Stolica Ziemi Ptzemyskiey nad Sanem rzeką murem opasaną zmocniona Zamkiem od Kazimierza W. Ma Katedrę fundationis Ludwika Krola, ktorą temi czasy,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 340
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
mówi w Osobiw Boskiej do Daniela: O Danielu/ wiedz że od tego dnia którego do ciebie mówię: to się stanie ludowi twemu. Naprzód będzieć miłosny Bóg/ czego sobie wielce życzysz/ i będzie zgładzony grzech/ i koniec weźmie nieprawość/ i nietylko w siedmdziesiąt Tygodniach to się dziać będzie/ że Miasto będzie pobudowane/ ale też i Kościół naprawiony/ i potym narodzi się Chrystus/ Iustitia Sempiterna Sprawiedliwość Wiekuista/ ex vngetur Sanctus Sanctorum, i będzie pomazany Święty Świętych/ o którym czytamy: Propterea vnxit te Deus pro lęticia in consortibus tuis, Dla tego pomazał cię Bóg z radości nad szczęśliwość twoję/ i będzie to trwało aż do
mowi w Osobiw Boskiey do Dánielá: O Dánielu/ wiedz że od tego dniá ktorego do ćiebie mowię: to się stánie ludowi twemu. Naprzod będźieć miłosny Bog/ czego sobie wielce życzysz/ y będźie zgłádzony grzech/ y koniec weźmie niepráwość/ y nietylko w śiedmdźieśiąt Tygodniách to się dźiać będźie/ że Miásto będźie pobudowáne/ ále też y Kośćioł nápráwiony/ y potym národźi się Chrystus/ Iustitia Sempiterna Spráwiedliwość Wiekuista/ ex vngetur Sanctus Sanctorum, y będźie pomázány Swięty Swiętych/ o ktorym czytamy: Propterea vnxit te Deus pro lęticia in consortibus tuis, Dla tego pomázał ćię Bog z rádośći nád szczęsliwość twoię/ y będźie to trwáło áż do
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 124
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
nie mógłliby się obejść bez Manesa?
Gdy na uczcie będąc jadł placek/ a pytano go coby jadł? on odpowiedział: Jem chleb dobrze upieczony. Lud pospolity na bankietach dziwuje się więc przysmakom: Ale u Filozofa przysmaki i prosty pokarm w jednej wadze.
Przyjechawszy do Mindu/ gdy obaczył brany barzo ogromne i kosztownie pobudowane/ a same miasteczko maluczkie/ rzekł do mieszczan: Panowie Mindianie/ zamknicie te brany/ aby wasze miasto przez nie nie uciekło. Dobrze mówią: Wedle stawu ma być grobla.
Młodzieńcowi gładkiemu idącemu na biesiadę/ tak rzekł: Obaczysz/ że się gorszym stamtąd wrócisz. Na biesiadach rzadko się młodzi ludzie poprawią/ rychlej
nie mogłliby się obeyść bez Mánesá?
Gdy ná vcżćie będąc iadł plácek/ á pytano go coby iadł? on odpowiedźiał: Iem chleb dobrze vpiecżony. Lud pospolity ná bánkietách dźiwuie się więc przysmákom: Ale v Filozofá przysmáki y prosty pokarm w iedney wadze.
Przyiechawszy do Mindu/ gdy obacżył brany bárzo ogromne y kosztownie pobudowáne/ á sáme miástecżko málucżkie/ rzekł do mieszcżan: Pánowie Mindiánie/ zámknićie te brany/ áby wásze miásto przez nie nie vćiekło. Dobrze mowią: Wedle stáwu ma być grobla.
Młodźieńcowi głádkiemu idącemu ná bieśiádę/ ták rzekł: Obacżysz/ że się gorszym stámtąd wrocisz. Ná bieśiádách rzadko się młodźi ludźie popráwią/ rychley
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 33
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
i sam/ nie mając do tego wołów/ ani koni/ ani żadnych dobytków: jako je podnosili/ trzymali/ ułożyli/ i ustawili na swych miejscach bez kołowrotów żadnych: jako je spoili i zjednoczyli z sobą/ bez wapna/ bez gliny: a jednak są tak grzecznie wyrobione/ iż też trudno obaczyć sztukę grzeczniej pobudowaną. Na wielu miejsc/ a osobliwie w Tiguanaco/ widzieć kamienie na 30. stop długie/ a szerokie na 18. miąższe na 6. a w zamku Kuckańskim są jeszcze daleko więtsze/ porobione na kżtałt tamtych: gdyż niektórzy chcą jakby Tiguanaco nadawniejsze miało być przed inszemi państwy Ingi. Aleć to jest łacniejsza daleko
y sám/ nie máiąc do tego wołow/ áni koni/ áni żadnych dobytkow: iáko ie podnośili/ trzymáli/ vłożyli/ y vstáwili ná swych mieyscách bez kołowrotow żadnych: iáko ie spoili y ziednoczyli z sobą/ bez wapná/ bez gliny: á iednák są ták grzecznie wyrobione/ iż też trudno obáczyć sztukę grzeczniey pobudowáną. Ná wielu mieysc/ á osobliwie w Tiguánáco/ widźieć kámienie ná 30. stop długie/ á szerokie ná 18. miąższe ná 6. á w zamku Kuckáńskim są iescze dáleko więtsze/ porobione ná kżtałt támtych: gdyż niektorzy chcą iákby Tiguánáco nadawnieysze miáło być przed inszemi páństwy Ingi. Aleć to iest łácnieysza dáleko
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 21
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
w Peru. Natura nasza taka jest/ iż nie może się obejść bez Religii/ i bez miejsca/ gdzieby jej dogadzała: i pewnie rychleby się obeszła bez słońca/ a niż bez niej: jeśliż nie zna prawej i świętej Religii/ puszcza się do zabobonów: jeśliż jej schodzi na miejscach świętych pobudowanych; tedy szuka Boga po górach abo po jaskiniach. A przetoż Indiani barzo skłonni i zwyczajni do służby swych bogów/ gdy już zostali bez bałwanów i bez Gwak; (abowiem gniew i popędliwość żołdatów/ także zawzięte wojny popsowały były i poburzyły wszytko) chodzili snadnie do kościołów/ i sposabiali się do onej Religii/
w Peru. Nátura nászá táka iest/ iż nie może się obyść bez Religiey/ y bez mieyscá/ gdźieby iey dogadzáłá: y pewnie rychleby się obeszłá bez słońcá/ á niż bez niey: iesliż nie zna práwey y świętey Religiey/ puscza się do zabobonow: iesliż iey schodźi ná mieyscách świętych pobudowánych; tedy szuka Bogá po gorách ábo po iáskiniách. A przetoż Indiani bárzo skłonni y zwyczáyni do służby swych bogow/ gdy iuż zostáli bez báłwanow y bez Gwák; (ábowiem gniew y popędliwość żołdatow/ tákże záwźięte woyny popsowáły były y poburzyły wszytko) chodźili snádnie do kośćiołow/ y sposabiáli się do oney Religiey/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 45
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
a swych własnych nie konserwują, i owszem przez gwałt i wiolencje różne ruinują. Utyskujemy nieraz na postronne Potencje, że nam evaginato Prawa violant gladio, a w tym się niereflektujemy że nasze niesprawiedliwe gwałty, które Prawami opatrzonym Miastom czyniemy, provocant justam Dei vinductam. Wielu Ichmościów znajduje się, którzy Warszawę, z pięknych pobudowanych Pałaców chwalą, a nieuważają tego, że te Pałace na Miejskich gruntach sine diminutione Taryfy stojąc, gravant Obywatelów bo za Posessorów tych Palaców muszą ferre onus publicum, i lubo dla oka ludziego prezetują się te Pałace piękne, dla sumnienia jednak bardzo szpetne. Przero gdyby Warszawa conservaretur, tak jako pograniczne Miasta, przy
á swych własnych nie konserwuią, y owszem przez gwałt y wiolencye rożne ruinuią. Utyskuiemy nieraz ná postronne Potencye, że nam evaginato Práwa violant gladio, á w tym się niereflektuiemy że násze niespráwiedliwe gwałty, ktore Práwami opátrzonym Miástom czyniemy, provocant justam Dei vinductam. Wielu Jchmościow znayduie się, ktorzy Wárszawę, z pięknych pobudowanych Páłacow chwálą, á nieuważaią tego, że te Páłace ná Mieyskich gruntach sine diminutione Taryffy stoiąc, gravant Obywátelow bo zá Posessorow tych Pálacow muszą ferre onus publicum, y lubo dla oka ludziego prezetuią się te Páłace piękne, dla sumnienia iednak bardzo szpetne. Przero gdyby Warszawa conservaretur, tak iako pograniczne Miasta, przy
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 141
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753