obręczami zbijanych, w każdej najmniej po 500 garncy i t. d. Arsenału jest mila polska dobra, pięć włoskich.
Szkoła alias bractwo u św. Rocha: są tam obrazy bardzo piękne dal miniatura; księgi z drzewa robione w szafie, których od prawdziwych ksiąg rozróżnić trudno: jedne wpółotwarte, drugie od szczurów niby pogryzione, trzecie od molów potoczone, inne podarte i t. d.; kałamarzyk w tejże szafie z piórem stoi, malowany jakby prawdziwy: karty z napisami nad szafami jakby papierowe i t. d.: osoby kalek różnych snycerskiej roboty, malowane, jak żywe i t. d. Miejsce śliczne w innej alio
obręczami zbijanych, w każdéj najmniéj po 500 garncy i t. d. Arsenału jest mila polska dobra, pięć włoskich.
Szkoła alias bractwo u św. Rocha: są tam obrazy bardzo piękne dal miniatura; księgi z drzewa robione w szafie, których od prawdziwych ksiąg rozróżnić trudno: jedne wpółotwarte, drugie od szczurów niby pogryzione, trzecie od molów potoczone, inne podarte i t. d.; kałamarzyk w tejże szafie z piórem stoi, malowany jakby prawdziwy: karty z napisami nad szafami jakby papierowe i t. d.: osoby kalek różnych snycerskiéj roboty, malowane, jak żywe i t. d. Miejsce śliczne w innéj alio
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 82
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
przeciągnęły. Księgi Pierwsze. Znakomitość.
W Oczu ześ/ na głowie szafran/ łyssy/ kuternoga/ Jeżeli w nim krzysznyna Cnoty/ cud to jest od Boga. Do Amadury.
DRą się do ciebie oczy/ choć przesz stół szeroko/ Gdzieżby można zbliżywszy/ zairzeć oko w oko. Jednemu w wytartej Fereziej z pogryzionym od Moli kołnierzem.
MAmmonę widzę karzesz/ Mammertyńską Wiezą/ Gdy za dziesiącią kluczów/ w skrzyniach worki leżą. Poprzestąń sukien chować/ i z Monetą wcieśni/ Bo źle Rysiom z molami/ a pieniądzom w pleśni. O Kawierowskim.
POrwał w łeb Kawirowski/ i balwierz mu rzecze/ Zle Bracie/ kość przecięta
przećiągnęły. Kśięgi Pierwsze. Znákomitość.
W Oczu ześ/ ná głowie száfrąn/ łyssy/ kuternogá/ Ieżeli w nim krzysznyná Cnoty/ cud to iest od Bogá. Do Amádury.
DRą sie do ćiebie oczy/ choć przesz stoł szeroko/ Gdźieszby można zbliżywszy/ záirzeć oko w oko. Iednemu w wytártey Fereziey z pogryźionym od Moli kołnierzem.
MAmmonę widzę karzesz/ Mámmertyńską Wiezą/ Gdy zá dźieśiąćią kluczow/ w skrzyniách worki leżą. Poprzestąń sukien chowáć/ y z Monetą wćieśni/ Bo źle Ryśiom z molámi/ á pieniądzom w pleśni. O Káẃierowskim.
POrwał w łeb Káwirowski/ y bálwierz mu rzecze/ Zle Bráćie/ kość przećięta
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 59
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
w sobie pagórki i równiny: nieznajome krajom naszym. Jest tam miedzy drzewy/ Copiba/ z którego skory naciętej ciecze balsam/ barzo dobry na rany. Co też znają i bestie/ bo czując gdy ich ukąsi wąż jaki/ abo zwierz inszy/ udają się do tego lekarstwa. przetoż wiele takiego drzewa widać tam pogryzionego i połupionego. Cedrowe drzewo jest tam pospolite (jako i w nowej Hiszpaniej/ i w Barlouento) także i inszych wiele drzew nieskazitelnych. Czynią tam barki z skory drzewianej/ w której się może zmieścić 25 osób/ i więcej. Ogórki/ melagrana/ mellony Europskie/ dziwnie się tam dobrze udają. Miedzy zwierzęty jest
w sobie págorki y rowniny: nieznáiome kráiom nászym. Iest tám miedzy drzewy/ Copibá/ z ktorego skory náćiętey ćiecze bálsam/ bárzo dobry ná rány. Co też znáią y bestye/ bo czuiąc gdy ich vkąśi wąż iáki/ ábo źwierz inszy/ vdáią się do tego lekárstwá. przetoż wiele tákiego drzewá widáć tám pogryźionego y połupionego. Cedrowe drzewo iest tám pospolite (iáko y w nowey Hiszpániey/ y w Bárlouento) tákże y inszych wiele drzew nieskáźitelnych. Czynią tám barki z skory drzewiáney/ w ktorey się może zmieśćić 25 osob/ y więcey. Ogorki/ melágráná/ mellony Europskie/ dźiwnie się tám dobrze vdáią. Miedzy źwierzęty iest
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 299
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Niechże też w karczmie jedzą. Tak swąwolą ganią. Aż skoro do tłumoków dziewczę owych szuka, Ledwie się odartego dobudzi hajduka. Ja też, skoro świt, w pole; jeszcze gościa spała, Która pewnie swoich sług w domu nie poznała. Przyszło się znowu z nimi poznawać i bratać, Nowe szyć abo suknie pogryzione łatać. Tyle z głupstwa swojego ma korzyści. To mię Cieszy, że z jej sługami swe psy oznajomię, Ta jest i dzisia wielu domatorów moda, Że ledwie nie wprzód chłopcu sztukę mięsa poda, Nim sam włoży do gęby; ale nie masz dziwu: Pan ją rzadko kiedy je, chłopiec jako żywu. 223
Niechże też w karczmie jedzą. Tak swąwolą ganią. Aż skoro do tłumoków dziewczę owych szuka, Ledwie się odartego dobudzi hajduka. Ja też, skoro świt, w pole; jeszcze gościa spała, Która pewnie swoich sług w domu nie poznała. Przyszło się znowu z nimi poznawać i bratać, Nowe szyć abo suknie pogryzione łatać. Tyle z głupstwa swojego ma korzyści. To mię Cieszy, że z jej sługami swe psy oznajomię, Ta jest i dzisia wielu domatorów moda, Że ledwie nie wprzód chłopcu sztukę mięsa poda, Nim sam włoży do gęby; ale nie masz dziwu: Pan ją rzadko kiedy je, chłopiec jako żywu. 223
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 131
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987