umie/ Niech nie polega chory na jego rozumie.
O Kapuście. Polewka kapuściana wnątrze rozwięzuję/ Sama przez się kapusta ciasne zachowuje. A jeśli ziesz z polewką pospołu kapusty/ Doznasz w brzuchu biegunów/ i przykrej rozpusty. SZKOŁY SALERNITAŃSKIEJ Część Wtóra.
O Slazu. ODzymiękcenia wnętrzności Malua Rzymianie/ Slazem dla tej przyczyny nazwali Polanie. Ze po moim korzeniu ślazą wilgotności/ Też miesiącom pomocne/ białej płci krewkości.
O Miętce. Miętka gdy robak trapi żołądek schorzały/ Ma je wsobie wypędzić snadnie przymiot cały.
O Szałwiej. Czemu człowiek umiera choć w jego Szałwia/ R osnie Ogrodzie/ która choroby zabija? Przeciwko śmierci nie patrz w Ogrodzie
vmie/ Niech nie polega chory ná iego rozumie.
O Kápuśćie. Polewká kápuśćiána wnątrze rozwięzuię/ Sámá przez się kápustá ćiásne záchowuie. A iesli ziesz z polewką pospołu kápusty/ Doznasz w brzuchu biegunow/ y przykrey rospusty. SZKOŁY SALERNITANSKIEY Część Wtora.
O Slazu. ODzymiękcęnia wnętrznośći Malua Rzymiáńie/ Slazem dla tey przyczyny názwáli Polánie. Ze po moim korzeniu ślazą wilgotnośći/ Też mieśiącom pomocne/ białey płći krewkośći.
O Miętce. Miętká gdy robak trapi żołądek schorzáły/ Ma ie wsobie wypędźić snádnie przymiot cáły.
O Szałwiey. Czemu człowiek vmiera choć w iego Szałwiá/ R osnie Ogrodźie/ ktora choroby zabiia? Przećiwko śmierći nie pátrz w Ogrodźie
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: C4v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
się ujrzysz wypadający.
Miasto olejku terpentynowego używając balsamu białego z Meki Tureckiej płomień z wystrzeleniem podobnym do ślinty dobrze nabitej wybuchnie.
Półuncij balsamu, z Kopaj zmieszanej z pewną miarą olejku koperwasowego, i wodki saletrowej wydaje płomień rzadki, czysty, i i złączony z wonnością przyjemną.
Kwiat siarki, opiłki żelaza zmieszane i wodą zimną polane, w kilka godzin same przez się zapalają się.
P. Lemery stłukszy na proszek siarkę i równą miarę opiłków moczonych przez czas niejaki w wodzie, zmieszał to wszystko, i tej mikstury 50 funtów w garku zakopał na stopę w głębokość w ziemi. W 8 lub 9 godzin ziemia podnosić się zaczęła, a na koniec
się uyrzysz wypadaiący.
Miasto oleyku terpentynowego używaiąc balsamu białego z Meki Tureckiey płomień z wystrzeleniem podobnym do slinty dobrze nabitey wybuchnie.
Półunciy balsamu, z Kopay zmieszaney z pewną miarą oleyku koperwasowego, y wodki saletrowey wydaie płomień rzadki, czysty, y y złączony z wonnością przyiemną.
Kwiat siarki, opiłki żelaza zmieszane y wodą zimną polane, w kilka godzin same przez się zapalaią się.
P. Lemery ztłukszy na proszek siarkę y rowną miarę opiłkow moczonych przez czas nieiaki w wodzie, zmieszał to wszystko, y tey mikstury 50 funtow w garku zakopał na stopę w głębokość w ziemi. W 8 lub 9 godzin ziemia podnosić się zaczęła, á na koniec
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 258
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
krzeseł ognistych: oni twoi Machmetowie/ Selimowie/ Solimanowie/ Amuratowie; i witali cię onymi słowy: I tyś zraniony jako i my; i tyś przyszedł do piekła jako i my. A ona duma twoja kędy/ gdyś pod Chocimem nie dawno z Karakasem twoim stanął? I Karakas twój od ciebie łzami polany/ dawno między nami/ i drudzy; ale i ty za nimi/ widzimy/ prędkoś się pokwapił na te miejsca mąk wiecznych. Nuż tedy ciało twoje proch i robactwo w grobie roztoczy/ a dusza twoja niechaj tu cierpi znami. Ale jakie nieszczęście twoje nędzny Osmanie/ żeś się to nieumiał ani
krzeseł ognistych: oni twoi Máchmetowie/ Selimowie/ Solimanowie/ Amuratowie; y witáli ćię onymi słowy: I tyś zrániony iáko y my; y tyś przyszedł do piekłá iáko y my. A oná dumá twoiá kędy/ gdyś pod Choćimem nie dawno z Kárakásem twoim stánął? I Kárakás twoy od ćiebie łzámi polany/ dawno między námi/ y drudzy; ále y ty zá nimi/ widźimy/ prędkoś się pokwápił ná te mieyscá mąk wiecznych. Nuż tedy ćiáłó twoie proch y robáctwo w grobie rostoczy/ á duszá twoiá niechay tu ćierpi známi. Ale iákie nieszczęśćie twoie nędzny Osmanie/ żeś się to nieumiał áni
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 38
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
. Wołam, starzec, widząc się krysu śmiertelnego Być już bliskim: „Opuszczasz teraz służkę swego, Mój Panie, bom oglądał pokoj pożądany, Od ciebie wieczny klejnot zbawienia nadany Na oświecenie ludzi i na twoję chwalę”. Ale i cóż ja widzę za zbrodnie zuchwałe?!
Krwią niewinną dziateczek polane podwoje. Ach, ty mnie, o Herodzie, czemu każesz w zbroje Obłóczyć się żołnierzom przeciw dzieciom małym? Cóż czynisz? Coć wżdy winny? Twym rządom nietrwałym Izalić szkodzić mogą? Ni, którego żądasz Zabić w tej tu krainie, pokiś żyw, oglądasz. VISITATIO DROGA PANNY MARYJEJ DO JERUZALEM
Przeczysta Panna
. Wołam, starzec, widząc się krysu śmiertelnego Być już bliskim: „Opuszczasz teraz służkę swego, Moj Panie, bom oglądał pokoj pożądany, Od ciebie wieczny klejnot zbawienia nadany Na oświecenie ludzi i na twoję chwalę”. Ale i cóż ja widzę za zbrodnie zuchwałe?!
Krwią niewinną dziateczek polane podwoje. Ach, ty mnie, o Herodzie, czemu każesz w zbroje Obłóczyć się żołnierzom przeciw dzieciom małym? Cóż czynisz? Coć wżdy winny? Twym rządom nietrwałym Izalić szkodzić mogą? Ni, ktorego żądasz Zabić w tej tu krainie, pokiś żyw, oglądasz. VISITATIO DROGA PANNY MARYJEJ DO JERUZALEM
Przeczysta Panna
Skrót tekstu: DachDialOkoń
Strona: 55
Tytuł:
Dyjalog o cudownym Narodzeniu...
Autor:
Jan Dachnowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi, jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
tym być musiało dla większej CHRYSTUSA obelgi, cale nie ociesane Drzewo, lecz prostej formy, toć miało dosyć wsobie materyj na teraźniejsze Relikwie i partykuły, które dość oszczętne teraz z Rzymu przy Autentykach eksportują Nabożni, które potrzeba szanować O GOZDZIACH CHRYSTUSOWYCH
cultu Latriae, to jest adoracją BOGU przyzwoitą, bo są Krwią BOGA Człowieka polane, według wielu sentencyj. Druga piękna i ciekawa być może kwestia, czyli tenże sam Krzyż CHRYSTUS Pan, na Sądzie generalnym świata będzie piastował? Odpowiadają Ojcowie Święci Hieronim Hilarius, Cyrylus Jerozolimski, Hippolit; Chryzostom, Efrem, Leo, Tomas Valdensis Anglik Karmelita, Sybilla, że ten sam Krzyż cudownie z Części
tym bydź musiało dla większey CHRYSTUSA obelgi, cale nie ociesane Drzewo, lecz prostey formy, toć miało dosyć wsobie materyi na teraznieysze Relikwie y partykuły, ktore dość oszczętne teraz z Rzymu przy Autentykach exportuią Nabożni, ktore potrżeba szanować O GOZDZIACH CHRYSTUSOWYCH
cultu Latriae, to iest adoracyą BOGU przyzwoitą, bo są Krwią BOGA Człowieká poláne, według wielu sentencyi. Druga piękná y ciekawa bydź może kwestya, czyli tenże sam Krzyż CHRYSTUS Pan, na Sądzie generalnym swiáta będzie piastował? Odpowiadáią Oycowie Swięci Hieronim Hilarius, Cyrillus Ierozolimski, Hippolit; Chryzostom, Efrem, Leo, Thomas Valdensis Anglik Karmelitá, Sybilla, że ten sam Krzyż cudownie z Części
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 148
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
namienione, je zgniotszy, pożywają. Ma do siebie, że jakimsi przyjemnym odorem drugie do siebie wabi rybki, i je swoim czyni łupem. Podczas morskich nawałności i innych niebezpieczeństw, potężnie skał morskich, drzew, i innych rzeczy trzyma się, i sposobem innym nie da się oderwać, tylko słodką wodą, alias rzeczną polany, według Pieriusa.
PHYSITER, albo Physeter, Sikawka Ryba, które jak kolumna przed Okrętami podnosi się, jak sikawka, albo fontanna na Okręty wodę leje, aby tak mogła być do rozbicia Okrętu okazją, i do pożywienia siebie prowizorką. Dlatego obviando malis trąbami i armat hukiem odpędzona bywa. Tak wielka, że ją
namienione, ie zgniotszy, pożywaią. Ma do siebie, że iakimsi przyiemnym odorem drugie do siebie wabi rybki, y ie swoim czyni łupem. Podczas morskich nawałności y innych niebespieczeństw, potężnie skał morskich, drzew, y innych rzeczy trzyma się, y sposobem innym nie da się oderwać, tylko słodką wodą, alias rzeczną polany, według Pieriusa.
PHYSITER, albo Physeter, Sikawka Ryba, ktore iak kolumna przed Okrętami podnosi się, iak sikawka, albo fontanna na Okręty wodę leie, aby tak mogła bydź do rozbicia Okrętu okazyą, y do pożywienia siebie prowizorką. Dlatego obviando malis trąbami y armat hukiem odpędzona bywa. Tak wielka, że ią
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 631
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Ziele pod Jerozołimą od strony Północej na Dolinie Baaras zwanej, rodzące się olim, według Józefa Żydowino lib: 7. cap, 27, de Excidio Hierosolymae. Jest barwy płomienisto ogniowej: świeci wieczorem tylko, jako Zwierzęca Gwiazda: gdy kto zbliża się do niego, zniknie; chyba antecedente, płci białej Lotio było polane, dopiero dało się wziąć, ale biorącemu śmiertelne. Zaczym przez psa do niego przywiązanie bywało wyrwane, który też zaraz zdychać musiał: ale odtąd już te DRZEWKO, czyli ZIELE nie szkodzi. Nadto według Józefa tegoż, Czartów z opętanych wypędzało Żydów dotknięciem samym; na pniu zaś stojąc, śmierć dotykającym przynosiło; czytam
Ziele pod Ierozołimą od strony Pułnocney na Dolinie Baaras zwaney, rodzące się olim, według Iozefa Zydowino lib: 7. cap, 27, de Excidio Hierosolymae. Iest barwy płomienisto ogniowey: swieci wieczorem tylko, iako Zwierzęca Gwiazda: gdy kto zbliżá się do niego, zniknie; chyba antecedente, płci białey Lotiô było polane, dopiero dało się wziąć, ale biorącemu śmiertelne. Zaczym przez psa do niego przywiązanie bywało wyrwane, ktory też zaraz zdychać musiał: ale odtąd iuż te DRZEWKO, czyli ZIELE nie szkodzi. Nadto według Iozefa tegoż, Czartow z opętanych wypędzało Zydow dotknięciem samym; na pniu zaś stoiąc, śmierć dotykáiącym przynosiło; czytam
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 638
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
po śmierci Mężów na śmierć ofiarowały. z BALSAMU nabierały serca, a raczej wariacyj, dlatego na śmierć szły ochocze. Pisze Burchardus w Opisaniu Ziemi Świętej, Avicenna i Dioscorydes, że między Babyłonem i Heliopolem Miastami, był Ogród BALSAMOWY, który jeżeliby z zrzodła, w którym Najświętsza PANNA kompała Pana JEZUSA, nie był polany, wysychał.
BARANEC blisko Iwigny nad Morzem Kaspijskim w Tartaryj, DRZEWO połacinie AGNUS SCYTICUS, że adynstar Baranka rośnie, głowę, noǵi, wełne liściem i gałązkami reprezentujące, obrosłe jak Baranek, w śrzodku ma mięso jak w Raku, jest ekstraodrynaryjnej słodyczy. DRZEWO same naciąwszy, sok krwawy z siebie sący, jako
po śmierci Mężow na śmierć ofiarowáły. z BALSAMU nabierały serca, a raczey waryacyi, dlatego na śmierć szły ochocze. Pisze Burchardus w Opisaniu Ziemi Swiętey, Avicenna y Dioscorides, że między Babyłonem y Heliopolem Miastami, był Ogrod BALSAMOWY, ktory ieżeliby z zrzodła, w ktorym Nayświętsza PANNA kompała Pana IEZUSA, nie był polany, wysychał.
BARANEC blisko Iwigny nad Morzem Kaspiyskim w Tartaryi, DRZEWO połacinie AGNUS SCYTICUS, że adinstar Baranka rośnie, głowę, noǵi, wełne liściem y gałązkami reprezentuiące, obrosłe iak Baranek, w śrzodku ma mięso iak w Raku, iest extraordynaryiney słodyczy. DRZEWO same náciąwszy, sok krwawy z siebie sączy, iako
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 639
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
przez to Judaszowi, Żydom i Kalwinom podobni.
3. Bluźnią, że Chrystus Pan Herezje Chrześcijańskie.
takowej był postaci i wielkości w Żywocie MARYJ, w jakiej na Krzyżu podczas Męki. Które Pismo tych Osłów tak nauczyło? zacoż Chrystusa Narodzonego zowie wszędzie Ewangelia Dziecieciem, nie Mężem?
4. Wierzą i uczą, że polani na Chrzcie, a nie ponurzeni nie są ochrzczeni Chrześcijanie, lecz Poganie. Stąd Cerkiew swoję, domostwo, ławy, po Chrześcijanach nie ich Religii, myją, chędożą, renowują mając ich za sług Antychrysta. Trzebaby ich kijem chędożyć: takie Argumenta na takich Teologów i Doktorów. Lepiej umieją łyżki i naczynia różne robić
przez to Iudaszowi, Zydom y Kalwinom podobni.
3. Bluźnią, że Chrystus Pan Herezye Chrześciańskie.
takowey był postaci y wielkości w Zywocie MARYI, w iakiey na Krzyżu podczas Męki. Ktore Pismo tych Osłow tak nauczyło? zacoż Chrystusa Národzonego zowie wszędzie Ewangelia Dziecieciem, nie Mężem?
4. Wierzą y uczą, że polani na Chrzcie, á nie ponurzeni nie są ochrzczeni Chrześcianie, lecz Poganie. Ztąd Cerkiew swoię, domostwo, ławy, po Chrześcianach nie ich Religii, myią, chędożą, renowuią maiąc ich za sług Antichrysta. Trzebaby ich kiiem chędożyć: takie Argumenta na takich Teologow y Doktorow. Lepiey umieią łyszki y naczynia rożne robić
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1119
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ma przyjemnego odoru. W ten wieniec stroją się Ceres, Próżerpina i Furie piekielne. W wieniec Hiacintowy Koronowano wesołych, który kwiat Muzom i Apollinowi zabobonność poswięciła. W Amarantową koronę wieńczyć należy tych, którym nieba zycżemy; iż ten kwiat symbolizuje wieczną chwałę niebieską, z racyj, że nigdy nie więdnieje; w zimie nawet polany wodą, odnawia się i odmładza. Z tego kwiatu korony w kościołach Bogów zawieszano. W koronę Amaraci alias majeranową, strojono państwo młode i Bożka wesel Himeneusza. Znaczy to ziele wesołość, ile na aktach weselnych; teraz na takich aktach rozmaryn jest in usu. Oprócz majeranu dawano na wieniec Pannom młodym olim szparagi, wierzbę
ma przyiemnego odoru. W ten wieńiec stroią się Ceres, Prozerpina y Furie piekielne. W wieńiec Hyacintowy Koronowano wesołych, ktory kwiat Muzom y Apollinowi zabobonność poswięciła. W Amarantową koronę wieńczyć należy tych, ktorym nieba zycźemy; iż ten kwiat symbolizuie wiecżną chwałę niebieską, z racyi, że nigdy nie więdnieie; w zimie nawet polany wodą, odnawia się y odmładza. Z tego kwiatu korony w kościołach Bogow zawieszano. W korone Amaraci alias maieranową, stroiono państwo młode y Bożka wesel Himeneusza. Znacży to źiele wesołość, ile na aktach weselnych; teraz na takich aktach rozmaryn iest in usu. Oprucz maieranu dawano na wieńiec Pannom młodym olim szparagi, wierzbę
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 80
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754