Polsce kondycja znajdować się miała, ażeby w takim stanie opresyji dłużej zostawać pretendowała, ale wszelkie stany desperacyją zdjęte do jakiegożkolwiek salwowania rzucić się muszą sposobu.
22. I to w niemałej stanów Rzpltej być musi konsyderacji i że szczęśliwsza jest prostego wieśniaka pod dyskretną prywatnego mieszkać szlachcica władzą kondycja, który tylko do czynszu rocznego, ile pomiarkowana pożytku pańskiego z dawnych czasów i zdolna do wyżywienia jego niesie proporcja, aniżeli wolnego teraz narodu traktament, albowiem postronne tak twierdzą narody, że w Polsce principibus, non rusticis, jako gdzie indziej, regnant reges, potrafili przekartować teraz niemieckie koncepta Polaków estymacyją, kiedy ile może być na uciemiężenie królestwa polskiego, tyle wynajdują bez
Polsce kondycyja znajdować się miała, ażeby w takim stanie opresyji dłużej zostawać pretendowała, ale wszelkie stany desperacyją zdjęte do jakiegożkolwiek salwowania rzucić się muszą sposobu.
22. I to w niemałej stanów Rzpltej być musi konsyderacyi i że szczęśliwsza jest prostego wieśniaka pod dyskretną prywatnego mieszkać szlachcica władzą kondycyja, który tylko do czynszu rocznego, ile pomiarkowana pożytku pańskiego z dawnych czasów i zdolna do wyżywienia jego niesie proporcyja, aniżeli wolnego teraz narodu traktament, albowiem postronne tak twierdzą narody, że w Polsce principibus, non rusticis, jako gdzie indziej, regnant reges, potrafili przekartować teraz niemieckie koncepta Polaków estymacyją, kiedy ile może być na uciemiężenie królestwa polskiego, tyle wynajdują bez
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 206
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
tylko zbior rozmaitych Artykułów z Żydowskich, Chrześcijańskich, Greckich i różnych Orientalnych obrządków: inne wszystkie fekty osobliwie Greków Schizmatyków między niemi mieszczą się i mają swoje Kościoły i Klasztory: Katolicka Religia gdzie nie gdzie ma także wolność swoich obrządków, wszystkie zaś te Religie muszą wielki haracz płacić Turkom. KARTA XIX.
Turcy są pomiarkowani i skromni w jedzeniu i napoju, ale łakomi i chciwi zysku przy swoich handlach: próżnowanie i szukanie jakiegoś spoczynku, jest przymiot obywatelów prawie ordynaryjny. P. Jak się dzieli Kraj Turecki w Europie? O. Dzieli się na TURCYĄ WŁAŚCIWĄ czerwonym kolorem znaczoną, i MAŁĄ-TARTARYĄ seledynowym kolorem zaznaczoną. TURCJA WŁAŚCIWA dzieli się na
tylko zbior rozmaitych Artykułow z Zydowskich, Chrześciańskich, Greckich y rożnych Oryentalnych obrządkow: inne wszystkie fekty osobliwie Grekow Schizmatykow między niemi mieszczą się y maią swoie Kościoły y Klasztory: Katolicka Religia gdzie nie gdzie ma także wolność swoich obrządkow, wszystkie zaś te Religie muszą wielki haracz płacić Turkom. KARTA XIX.
Turcy są pomiarkowani y skromni w iedzeniu y napoiu, ale łakomi y chciwi zysku przy swoich handlach: prożnowanie y szukanie iakiegoś spoczynku, iest przymiot obywatelow prawie ordynaryjny. P. Jak się dzieli Kray Turecki w Europie? O. Dzieli się na TURCYĄ WŁASCIWĄ czerwonym kolorem znaczoną, y MAŁĄ-TARTARYĄ seledynowym kolorem zaznaczoną. TURCYA WŁASCIWA dzieli się na
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 223
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
może, niech w Rzepltej nie żyje, niech się najlepiej do Carogrodu przeniesie.
Aleć jeżeli dla panów subiekcji (mówią republikanci za elekcjami) rozradza kto do wszystkich wakansów elekcji, to dla wydźwignienia naszego narodu z podłości raczej bardzo potrzebne też same pokazują się elekcyje. Mówmy, co chcemy, ta chciwość, ten apetyt niepomiarkowany i nienasycony łask, honorów, dobrodziejstw do wielkiej podłości przyzwyczaiły i w podłości naszę nacyją utrzymują. Z tego bowiem zrzódła w nas się wradza i w krew prawie się wpaja jakaś lichota umysłów, jakaś skłonność do czynienia (i przeciw zdaniu i chęciom naszym, i przeciw sercu naszemu) podłych akcyj, byle się przypodchlebić i
może, niech w Rzepltej nie żyje, niech się najlepiej do Carogrodu przeniesie.
Aleć jeżeli dla panów subiekcyi (mówią republikanci za elekcyjami) rozradza kto do wszystkich wakansów elekcyi, to dla wydźwignienia naszego narodu z podłości raczej bardzo potrzebne też same pokazują się elekcyje. Mówmy, co chcemy, ta chciwość, ten appetyt niepomiarkowany i nienasycony łask, honorów, dobrodziejstw do wielkiej podłości przyzwyczaiły i w podłości naszę nacyją utrzymują. Z tego bowiem zrzódła w nas się wradza i w krew prawie się wpaja jakaś lichota umysłów, jakaś skłonność do czynienia (i przeciw zdaniu i chęciom naszym, i przeciw sercu naszemu) podłych akcyj, byle się przypodchlebić i
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 270
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
naszemu i Rzeczyposp: referre przychodzi ten znami proceder! Jeszcze tedy raz (ponieważ Wm. M. M. Panowie mówić z sobą niedopuszczacie) zdało mi się tym moim obtestari Wm. M. M. Panów pisaniem, przez miłość Ojczyzny, i te wszytkie które w sobie Ojczyzna zamyka respekty, chciejcie do pomiarkowanych, słusznych, ubóstwu pospolitemu zdolnych przystąpić śrzodków. Niech opłonie trochę ten animorum zapał, zgubę Ojczyźnie, i Wm. nieomylnie gotujący, a ja upewniam że krwawe i słuszne zasługi Wm. M. M. Panów swoje odniosą ucontentowanie. To I. K. Mość Pan mój czułością i Ojcowskiem piastuje staranie. Ten Pan
nászemu y Rzeczyposp: referre przychodźi ten známi proceder! Ieszcze tedy raz (ponieważ Wm. M. M. Pánowie mowić z sobą niedopuszczaćie) zdáło mi się tym moim obtestari Wm. M. M. Pánow pisániem, przez miłość Oyczyzny, y te wszytkie ktore w sobie Oyczyzná zámyka respekty, chcieyćie do pomiárkowánych, słusznych, vbostwu pospolitemu zdolnych przystąpić śrzodkow. Niech opłonie trochę ten animorum zapał, zgubę Oyczyznie, y Wm. nieomylnie gotuiący, á ia vpewniam że krwáwe y słuszne zasługi Wm. M. M. Pánow swoie odniosą vcontentowánie. To I. K. Mość Pan moy czułośćią y Oycowskiem piástuie stáránié. Ten Pan
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 93
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
dla dalekiego Autorowego od Krakowa mieszkania: które nie tylko czasem wiersz, czasem Rym szpecą; ale i częstokroć sens sam wszystem znoszą. Radzę tedy, Czytelniku, abyś, niż poczniesz Księgi te czytać, poprawił sobie pierwej Errorów, co łacno być może; bo wszytkie na śkończeniu Ksiąg wypisane są. Zimny przedział. Pomiarkowany ciepłem/ i zimnem. Średni przedział ziemie/ upalony ogniem Słonecznym/ podległy kołu zwierzęcemu niebieskiemu. Drugi pomiarkowany przedział. Drugi zimny przedział. Księgi Pierwsze METAMORPHOSEON, to jest Przemian, OD PUBLIVSA OWIDYVSZA NASONA Wierszem opisanych. Argument Przedmowy.
OWidyus/ zawziąwszy się zawrzeć w tych Księgach wszystkie Fabuły/ bez których Poetowie nie
dla dálekiego Authorowego od Krákowá mieszkánia: ktore nie tylko czásem wiersz, czásem Rym szpecą; ále y częstokroć sens sam wszystem znoszą. Rádzę tedy, Czytelniku, ábyś, niż poczniesz Kśięgi te czytać, poprawił sobie pierwey Errorow, co łácno bydź może; bo wszytkie ná śkończeniu Ksiąg wypisáne są. Zimny przedźiał. Pomiarkowany ćiepłem/ y źimnem. Srzedni przedźiał źiemie/ vpalony ogniem Słonecznym/ podległy kołu źwierzęcemu niebieskiemu. Drugi pomiárkowány przedział. Drugi źimny przedźiał. Kśięgi Pierwsze METAMORPHOSEON, to iest Przemian, OD PVBLIVSA OWIDYVSZA NASONA Wierszem opisánych. Argument Przedmowy.
OWidyus/ záwźiąwszy się záwrzeć w tych Kśięgách wszystkie Fábuły/ bez ktorych Poetowie nie
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 12
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
sens sam wszystem znoszą. Radzę tedy, Czytelniku, abyś, niż poczniesz Księgi te czytać, poprawił sobie pierwej Errorów, co łacno być może; bo wszytkie na śkończeniu Ksiąg wypisane są. Zimny przedział. Pomiarkowany ciepłem/ i zimnem. Średni przedział ziemie/ upalony ogniem Słonecznym/ podległy kołu zwierzęcemu niebieskiemu. Drugi pomiarkowany przedział. Drugi zimny przedział. Księgi Pierwsze METAMORPHOSEON, to jest Przemian, OD PUBLIVSA OWIDYVSZA NASONA Wierszem opisanych. Argument Przedmowy.
OWidyus/ zawziąwszy się zawrzeć w tych Księgach wszystkie Fabuły/ bez których Poetowie nie żyli nigdy/ i nie żyją dotąd; od początku stworzenia świata tę sprawę zaczyna: i aby ta praca
sens sam wszystem znoszą. Rádzę tedy, Czytelniku, ábyś, niż poczniesz Kśięgi te czytać, poprawił sobie pierwey Errorow, co łácno bydź może; bo wszytkie ná śkończeniu Ksiąg wypisáne są. Zimny przedźiał. Pomiarkowany ćiepłem/ y źimnem. Srzedni przedźiał źiemie/ vpalony ogniem Słonecznym/ podległy kołu źwierzęcemu niebieskiemu. Drugi pomiárkowány przedział. Drugi źimny przedźiał. Kśięgi Pierwsze METAMORPHOSEON, to iest Przemian, OD PVBLIVSA OWIDYVSZA NASONA Wierszem opisánych. Argument Przedmowy.
OWidyus/ záwźiąwszy się záwrzeć w tych Kśięgách wszystkie Fábuły/ bez ktorych Poetowie nie żyli nigdy/ y nie żyią dotąd; od początku stworzenia świátá tę spráwę záczyna: y áby tá praca
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 12
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Poeta, które jako na niebie tak i na ziemi znajdują się. Przedział śrzedni, upalony bywa rzeczon, podległy kołu żwierzęcemu niebieskiemu; po którym kole słońce chodząc przez cały Rok, czyni ten przedział gorącym, i do mieszkania ludziom niesposobnym. Podle przedziału upalonego z obu boków, idą insze dwa pasy na ziemi, które pomiarkowane będąc ciepłem i zimnem, są do mieszkania ludziom sposobne. Drugie zaś dwa pasy (z których jeden nadziemny podległy osi niebieskiej górnej; drugi zaś podziemny, podległy osi niebieskiej podziemnej) są takie, że na nich ludzie dla mrozów i śniegów wielkich mieszkać nie mogą. Przemian Owidyuszowych B Tam i mgłom tam i chmurom/
Poetá, ktore iako ná niebie ták y ná źiemi znáyduią się. Przedźiał śrzedni, vpalony bywa rzeczon, podległy kołu żwierzęcemu niebieskiemu; po ktorym kole słońce chodząc przez cáły Rok, czyni ten przedźiał gorącym, y do mieszkánia ludziom niesposobnym. Podle przedźiału vpalonego z obu bokow, idą insze dwá pásy ná źiemi, ktore pomiárkowáne będąc ćiepłem y źimnem, są do mieszkánia ludźiom sposobne. Drugie záś dwá pásy (z ktorych ieden nádźiemny podległy ośi niebieskiey gorney; drugi zaś podźiemny, podległy ośi niebieskiey podźiemney) są tákie, że ná nich ludźie dla mrozow y śniegow wielkich mieszkać nie mogą. Przemian Owidyuszowych B Tám y mgłom tám y chmurom/
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 7
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
; ale w tym by namniej aby Bóg takiego na wszytkim/ coby zamyślił/ cieszyć/ błogosławić/ i sam z nim być nie miał. Jako pięknie w ten raz Kordubeńczyk mówi: Miraris hominem ad Deosire? Deus ad homines venit; immo quod propius est, in homines venit. Tu zaś jako wiele złego niepomiarkowane zioło ciału przynosi/ obaczymy. Przed tym znać kilka ziołek/ któryby krew ciekącą zastanowić/ rany polekku spoić mogły wszystka medycina była człowieka małą rzeczą zlecić ławie było/ bo rozkoszami niestarganego/ i tego który pracą ciało swe ustawiczną polerował/ i na jednej potrawie przestawał. A teraz jako wiele lekarzów/ instrumentów/ Aptek
; ále w tym by namniey áby Bog tákiego ná wszytkim/ coby zámyślił/ ćieszyć/ błogosłáwić/ y sam z nim bydz nie miał. Iáko pięknie w ten raz Kordubeńczyk mowi: Miraris hominem ad Deosire? Deus ad homines venit; immo quod propius est, in homines venit. Tu záś iáko wiele złego niepomiárkowáne źyoło ćiáłu przynośi/ obaczymy. Przed tym znáć kilká źiołek/ ktoriby krew ćiekącą zástánowić/ rány polekku spoić mogły wszystká mediciná była człowieká małą rzeczą zlećić ławie było/ bo roskoszámi niestárgánego/ y tego ktory pracą ćiáło swe vstawiczną polerował/ y ná iedney potráwie przestawał. A teraz iáko wiele lekárzow/ instrumentow/ Aptek
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: I3
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
me; w Duchownych bowiem jako w zwierciedle się przezierając, nie dojzrzemy plam i makuł naszych, jeżeli nam reprezentować nie będą, takich obyczajów, jakie powinien zdobić charakter ich święty.
Przebieźmy różnych Państw historie, uznamy, że zwyczajnie największe w nich rewolucje, co je i do zguby przywiodły, niepochodziły, tylko z niepomiarkowanej ambicyj i nienasyconego łakomstwa; te dwie pasje tak przyrodzone człowiekowi, są tym niebezpieczniejsze, że się godzi, każdemu o honor i fortunę starać; i owszem jest to pochób do cnot nabycia, żeby się stać godnym obojga. Widziemy tego wszędzie codzienną eksperiencją, ale nie u nas, gdzie wolności excessus popędza ad omina nociva
me; w Duchownych bowiem iako w zwierćiedle się przeźieraiąc, nie doyzrźemy plam y makuł naszych, ieźeli nam reprezentować nie będą, takich obyczaiow, iakie powinien zdobić charakter ich swięty.
Przebieźmy roźnych Panstw historie, uznamy, źe zwyczaynie naywiększe w nich rewolucye, co ie y do zguby przywiodły, niepochodźiły, tylko z niepomiarkowaney ambicyi y nienasyconego łakomstwa; te dwie passye tak przyrodzone człowiekowi, są tym niebespiecznieysze, źe się godźi, kaźdemu o honor y fortunę starać; y owszem iest to pochob do cnot nabyćia, źeby się stać godnym oboyga. Widźiemy tego wszędźie codzienną experyencyą, ale nie u nas, gdźie wolnośći excessus popędza ad omina nociva
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 15
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
na swoje urodzaje; miasto tego, z tej ekshalacyj nie rodżą się tylko ogniste pioruny, szkodliwe grady, i burzliwe chwile; tak i my ledwo co wyniesiemy kandydata którego nad głowy nasze, kładziemy sobie oraz jarzmo na karki, na których bardziej niż na Tronie rozpościera panowanie swoje; ambicja bowiem zwyczajna. Monarchów tak nie pomiarkowana że Tron choć jest najwyźszym stopniem honoru i godności, pierwszym się im staje do postępowania coraz bardziej w tej władzy, której u siebie żadnego nie zamierzają terminu, a osobliwie panując in statu libero, w tym największą zakładają ambicją przełamać to, co im się opiera; im bardziej prawa nasze ręce im wiążą, z tym
na swoie urodzaie; miasto tego, z tey exhalacyi nie rodźą się tylko ogniste pioruny, szkodliwe grady, y burźliwe chwile; tak y my ledwo co wynieśiemy kandydata ktorego nad głowy nasze, kładziemy sobie oraz iarzmo na karki, na ktorych bardźiey niź na Trońie rospośćiera panowańie swoie; ambicya bowiem zwyczayna. Monarchow tak nie pomiarkowana źe Tron choć iest naywyźszym stopńiem honoru y godnośći, pierwszym się im staie do postępowania coraz bardziey w tey władzy, ktorey u siebie źadnego nie zamierzaią terminu, a osobliwie panuiąc in statu libero, w tym naywiększą zakładaią ambicyą przełamać to, co im się opiera; im bardźiey prawa nasze ręce im wiąźą, z tym
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 26
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733