być odmierzona, względem odległości oka od ziemi, (która pospolicie na tę miarę wynosi, gdy się człowiek wznak położy;) aby linia poziomna QB po oku Q do B wyprowadzona, nie była dłuższa ani krótsza od wysokości laski DE, stojącej krzyżem na linii QB. 2. Insze wysokości tymże sposobem mogą być pomierzone, przymykając laski abo umykając, z domysłu wiele łokci ma Wieża, Kościół, Dom, etc. Nauka XLVII. Półdiameter Wieży okrągłej abo czworograniastej zmierzać, nie wchodząc do niej. NIech będzie Wieża przystępna, naprzód okrągła M, do której srzodka niemasz weścia: a niech przypadnie okazja wiedzieć tej Wieży półdiameter MO.
bydź odmierzona, względem odległośći oká od źiemi, (ktora pospolicie ná tę miárę wynośi, gdy się człowiek wznák położy;) áby liniia poźiomna QB po oku Q do B wyprowádzona, nie byłá dłuższa áni krotsza od wysokośći laski DE, stoiącey krzyżem ná linii QB. 2. Jnsze wysokośći tymże sposobem mogą bydź pomierzone, przymykáiąc laski ábo vmykáiąc, z domysłu wiele łokći ma Wieża, Kościoł, Dom, etc. NAVKA XLVII. Połdyámeter Wieży okrągłey abo czworográniástey zmierzáć, nie wchodząc do niey. NIech będżie Wieża przystępna, naprzod okrągła M, do ktorey srzodká niemász weśćia: á niech przypádnie okázya wiedźieć tey Wieży połdyámeter MO.
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 45
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
i północy stojące na C, jako stały na B. Ponieważ na obydwóch stacjach, stoją na spolnej linii prostej IBKICK. Nauka LXI. O przenoszeniu wszelkiej figury z ziemie na kartę, Tablicą Mierniczą, doskonalej nad insze Instrumenta. TEj Nauki acz własne miejsce w Zabawie 10. jednak że niektóre odległości, nie mogą być pomierzone: ani pola figur sposobnie podzielone, bez przeniesienia figury pomyślnej na ziemi Przeto na tym miejscu zdało mi się ją położyć. Niech tedy będzie w polu figura jakakolwiek pomyślna BCDEFGH, którą trzeba na kartę przenieść dla wymierzania jej placu. Przybrawszy sobie pomocników dwóch, trzech; abo więcej rozsądnych; rozkasz im wziąć Tablicę Mierniczą FGHL
y połnocy stoiące ná C, iáko stały ná B. Ponieważ ná obudwoch stácyách, stoią ná spolney linii prostey IBKICK. NAVKA LXI. O przenoszeniu wszelkiey figury z źiemie ná kártę, Tablicą Mierniczą, doskonáley nád insze Instrumentá. TEy Náuki ácz własne mieysce w Zábáwie 10. iednák że niektore odległośći, nie mogą bydź pomierzone: áni polá figur sposobnie podźielone, bez przenieśięnia figury pomyślney ná źiemi Przeto ná tym mieyscu zdało mi się ią położyć. Niech tedy będżie w polu figurá iákakolwiek pomyślna BCDEFGH, ktorą trzebá ná kártę przenieść dla wymierzánia iey plácu. Przybrawszy sobie pomocnikow dwoch, trzech; ábo więcey rozsądnych; rozkasz im wźiąć Tablicę Mierniczą FGHL
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 59
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
nie doma w-próżnowaniu zrośli/ tylko z-samego zwyczaju a wzgardy śmierci pochodzi/ której na sławę robiąc szukaliśmy w-tak wielu Prowincjach/ o których nie każdemu się czytać dostało. Bo począwszy od samego celu północych krajów/ kędy dzielnice swoje zimny Moskwicin z-starożytnym i sławnym Persem być ukazuje/ i tysiącem mil Państwo swoje pomierzone być upornie/ i nie od rzeczy twierdzi/ gdzieśmy wszytko/ z-bitnymi Hetmanem Lisowskim/ walecznemu każdemu przed tym wiekiem i potym (że skromnie rzekę) równym/ nie jeden kraj zbieżeli nogami/ i tak dalekie zapuszczali zagony/ że i sama pograniczna wielkiemu Państwu Litewskiemu/ Moskwa/ tam te kliny i uroczyszcza granic swoich
nie domá w-prożnowániu zrośli/ tylko z-sámego zwyczáiu á wzgárdy śmierći pochodźi/ ktorey ná sławę robiąc szukáliśmy w-ták wielu Prowincyách/ o ktorych nie káżdemu się czytáć dostáło. Bo począwszy od sámego celu pułnocnych kráiow/ kędy dźielnice swoie źimny Moskwicin z-stárożytnym i sławnym Persem być ukázuie/ i tyśiącem mil Páństwo swoie pomierzone być upornie/ i nie od rzeczy twierdźi/ gdźieśmy wszytko/ z-bitnymi Hetmanem Lisowskim/ wálecznemu każdemu przed tym wiekiem y potym (że skromnie rzekę) rownym/ nie ieden kray zbieżeli nogámi/ i tak dálekie zapuszczáli zagony/ że i samá pograniczna wielkiemu Pánstwu Litewskiemu/ Moskwá/ tám te kliny i uroczyszcza gránic swoich
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 74
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
[...] I ty co panowanie swoje Z-grzmiącym dzielisz Jowiszem, w same te poboje, I Szczero zakrwawione tumułty Marsowe, Tron zasiadszy, dopiero wrócisz Augustowe Wieki dawne; i czemu ku tak wielkim szkodom Przyszliśmy i osławie, wyjmiesz nas Narodom Z-gąb pienistych; kiedy te która w-domu na nic Siłe nie pomierzoną, wywiódłszy gdzie z-granic, Albo w-Moskwe naszym złym świeżo nabechtaną, Albo gdzie Taumantydy odrażony raną Wschód powstawa na nogi, skończysz przedsiewziete Nigdy Władysławowe intencje święte; I pokażesz na niczym że nam nie schodziło, Króla tylko i Wodza potrzeba nam było.
Acz jeszcze, skąd Narody mieczem te podbite Kiedyś od Bolesławów
[...] I ty co panowanie swoie Z-grzmiącym dźielisz Iowiszem, w same te poboie, I Szczero zakrwawione tumułty Marsowe, Tron zasiadszy, dopiero wroćisz Augustowe Wieki dawne; i czemu ku tak wielkim szkodom Przyszliśmy i osławie, wyymiesz nas Narodom Z-gąb pienistych; kiedy te ktora w-domu na nic Siłe nie pomierzoną, wywiodszy gdźie z-granic, Albo w-Moskwe naszym złym świeżo nabechtaną, Albo gdźie Taumantydy odrażony raną Wschod powstawa na nogi, skończysz przedsiewźiete Nigdy Władysłáwowe intencye świete; I pokażesz na niczym że nam nie schodźiło, Krolá tylko i Wodzá potrzeba nam było.
Acz ieszcze, zkąd Narody mieczem te podbite Kiedyś od Bolesławow
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 3
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
się chcąc wybawić, na nie powsiadali, Gdzie po lasach, po ługach, Chłopi je zbierali. Oprócz co się z-Koryckim Polesiem udało Tamtym szlakiem wiadomym, uszło ich niemało. W ostatku znakomitszy wszyscy pomani, Dostali się Tatarom. A spół i Hetmani Poszli z sobą do Krymu. Kozacy zaś łupem Z-wozów niepomierzonych, i pobitych trupem Za wszytko kontentują. Nie mogli nacieszyć Z-swojej się tej fortuny, dla czego pospieszyć Dali nawet w-Koronne wnetrzności niechcieli; I zdało się, zwycięstwa zażyć nie umieli. Oprócz że się ku Cerkwi podemknąwszy Biały, Długo tak nic nie robiąc, obie Wojska stały. Czyli Króla się bali? którego
sie chcąc wybáwić, ná nie powśiadali, Gdźie po lásách, po ługach, Chłopi ie zbierali. Oprocz co sie z-Koryckim Polesiem udało Tamtym szlákiem wiadomym, uszło ich niemało. W ostatku znakomitszy wszyscy pomani, Dostali sie Tátárom. A społ i Hetmani Poszli z sobą do Krymu. Kozacy zaś łupem Z-wozow niepomierzonych, i pobitych trupem Zá wszytko kontentuią. Nie mogli naćieszyć Z-swoiey sie tey fortuny, dla czego pospieszyć Dali nawet w-Koronne wnetrznośći niechćieli; I zdało sie, zwyćiestwá zażyć nie umieli. Oprocz że sie ku Cerkwi podemknąwszy Biały, Długo tak nic nie robiąc, obie Woyská stały. Czyli Krolá sie bali? ktorego
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 10
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
więcej Oprócz czterech zwyczajnie przy sobie tysięcy, Zemknie naprzód Tatary, z-nimi spół przebrawszy Moc wielką ochotnika, a poubierawszy W Ordyńskie ich Czubaje, żeby tym kolorem I cerą im podobni, i wszytkim ubiorem, Strach nam w oczy puścili. Jakoż im ten snadnie Uszedł fortel. Bo gdy w-tym co żywo wypadnie Tłumem niepomierzonym, bałła krzycząc, bałła, Ze z srogiego rumoru wszytka zahuczała Knieja tam okoliczna: zaraz która wczora Naszych opanowała Impreza z-wieczora Tym się w nich utwierdziła. A owi w-te tropy, Na tamte wprzód za groblą Szańce i okopy Pierwszy impet wytoczą. Gdzie Suchodolskiego Cztery były Chorągwie, i z-pód Osińskiego Reimentu Piechota.
wiecy Oprocz czterech zwyczáynie przy sobie tysiecy, Zemknie naprzod Tátáry, z-nimi społ przebrawszy Moc wielką ochotnika, á poubierawszy W Ordyńskie ich Czubáie, żeby tym kolorem I cerą im podobni, i wszytkim ubiorem, Strách nam w oczy puśćili. Iákosz im ten snádnie Uszedł fortel. Bo gdy w-tym co żywo wypadnie Tłumem niepomierzonym, báłłá krzycząc, báłłá, Ze z srogiego rumoru wszytká záhuczáłá Knieia tám okoliczna: záraz ktora wczorá Nászych opánowáłá Imprezá z-wieczorá Tym sie w nich utwierdźiłá. A owi w-te tropy, Ná támte wprzod za groblą Szańce i okopy Pierwszy impet wytoczą. Gdźie Suchodolskiego Cztery były Chorągwie, i z-pod Osińskiego Reimentu Piechotá.
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 30
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
krawej wysługi, Wszytko to tu zwożyli. a choćby nawiecy, Wozy same uważyć, których sto tysięcy Okowanych liczono: toż porachowane Konie w-nich i cieżary, czym oszacowane? Czeladź przy tym, i co się przy wozach wieszali, Zajachani od Pogan, garła wszyscy dali Ratować ich nie mogąc. a Panowie sami, Różno pomierzonymi bieżąc noclegami, To mężniejszy co retszy, i gdzie droga komu Dalsza była, najpierwej wrócił się do domu. Uciekających Cera. Część PIERWSZA I porzucony Obóz. WOJNY DOMOWEJ PIERWSZEJ Z-Kozaki i Tatary PUNKT II.
TAk Wojsko rozproszone, jako kiedy burza Grzmiący zeszle Jupiter pierwej się zakurzą Pol zgorzałych popioły, od
krawey wysługi, Wszytko to tu zwożili. a choćby nawiecy, Wozy same uważyć, ktorych sto tysiecy Okowanych liczono: toż porachowane Konie w-nich i ćieżary, czym oszacowane? Czeladź przy tym, i co sie przy wozach wieszali, Zaiachani od Pogan, garła wszyscy dali Ratować ich nie mogąc. a Panowie sami, Rożno pomierzonymi bieżąc noclegami, To meżnieyszy co retszy, i gdźie droga komu Dalsza była, naypierwey wroćił sie do domu. Uciekaiących Cera. CZESC PIERWSZA I porzucony Oboz. WOYNY DOMOWEY PIERWSZEY Z-Kozáki i Tatary PUNKT II.
TAk Woysko rosproszone, iako kiedy burza Grzmiący zeszle Iupiter pierwey sie zakurzą Pol zgorzałych popioły, od
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 33
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
niego, i spół odważyli Zdrowia swe i fortuny przy jego kłaść Głowie. Wyszedszy ze Zbaraża, jednak się ozowie W-tej bliskości Hetmanom, dając znać o sobie, Przytym co za wiadomość w-tak pilnej miał dobie Nie omylną, posyła z językami dwiema; Którzy swemi własnemi widzieli oczema Chmielnickiego samego, pospołu z-Pogańskim Koszem niepomierzonym w-Kamieniu Czołhańskim. Książę Wiśniowiecki Wojewoda Ruski zdyzgustowany lubo, z ludźmi swoimi przyjdzie. WOJNY DOMOWEJ PIERWSZEJ Mowa jego przeraźliwa do nich. Część WTÓRA Pod Szymkowcami
A już też i Ostroróg, nad pierwsze szcżeśliwszy Z-Podiazdu się powracał. Gdzie w-piąci trafiwszy Milach zagon, wieczorem samym go zajedzie, I czterech, od
niego, i społ odważyli Zdrowia swe i fortuny przy iego kłáść Głowie. Wyszedszy ze Zbaraża, iednak sie ozowie W-tey bliskośći Hetmanom, daiąc znać o sobie, Przytym co zá wiadomość w-tak pilney miał dobie Nie omylną, posyła z iezykami dwiema; Ktorzy swemi własnemi widźieli oczema Chmielnickiego samego, pospołu z-Pogańskim Koszem niepomierzonym w-Kamieniu Czołhańskim. Xiąże Wiśniowiecki Woiewoda Ruski zdyzgustowany lubo, z ludźmi swoimi przyydzie. WOYNY DOMOWEY PIERWSZEY Mowa iego przeraźliwa do nich. CZESC WTORA Pod Szymkowcami
A iuż też i Ostrorog, nad pierwsze szcźeśliwszy Z-Podiazdu sie powracał. Gdźie w-piąći trafiwszy Milach zagon, wieczorem samym go zaiedźie, I czterech, od
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 55
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Komu teraz: że jednak skutek tego mały Naganić ich po czasie, póki tej pogody, Kończą je co najpredzej. A zwłaszcza od wody Rozrażewskiej Kwatery. Wszytka tedy była Noc w-tumulcie, póki się nie ustanowiła Ta nawałność. Bowiem tym Chmielnicki wieczorem, I z-Hanem, i Armatą i wszytkim Taborem Przyszedł niepomierzonym, jako następuje Kiedy Chmura burzliwa, wprzód jej kredensuje Szum zdaleka, i na kształt w-kotle wiec ukropu, Rumor wre po obłokach, z-którego roztopu leżli trafią w-tej drodze uwarzone wody Na powietrze oziebłe, obrócą się w-lody, I grad srogi uczynią. Do takiego końca Huk ów przyszedł, gdy jutro
Komu teraz: że iednak skutek tego mały Naganić ich po czasie, poki tey pogody, Kończą ie co naypredzey. A zwłaszcza od wody Rozrażewskiey Kwatery. Wszytka tedy była Noc w-tumulćie, poki sie nie ustanowiła Ta nawałność. Bowiem tym Chmielnicki wieczorem, I z-Hanem, i Armatą i wszytkim Taborem Przyszedł niepomierzonym, iáko nástepuie Kiedy Chmurá burzliwa, wprzod iey kredensuie Szum zdáleká, i ná kształt w-kotle wiec ukropu, Rumor wre po obłokach, z-ktorego roztopu leżli tráfią w-tey drodze uwárzone wody Ná powietrze oźiebłe, obrocą sie w-lody, I grad srogi uczynią. Do tákiego końca Huk ow przyszedł, gdy iutro
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 58
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
obrócili. Nawet nigdy więcej (Jeźli w-iednych Lachowcach piętnaście tysięcy) Plonu nie zagarneli. Kredensując Znaki Tymi zaraz, na długo pokoj miał być taki. Toż po nich i Kozacy, pierwej z-Dział zagrzmiawszy Uale naszym straszliwe, a tak się wybrawszy Nocą cicho, że jako kupy te rozsuli Okiem nie pomierzone, nasi nie poczuli. Dopiero gdy Lucyfer Zorze wzniecił raną, Ujzrze puste Obozy, w-których nie zostaną Oprócz dwóch Taborowych większych Dział urwanych A kilku pod Derami pijanic zaspanych. Którym łby zucinają, liczby dopełniając I piekła tym Howadem. Jakoż go równając Z-garścią Wojska naszego, sto na dziesięć mało I nie był,
obroćili. Náwet nigdy więcy (Ieźli w-iednych Láchowcach piętnaśćie tysięcy) Plonu nie zágárneli. Kredensuiąc Znáki Tymi záraz, ná długo pokoy miał bydź táki. Toż po nich i Kozácy, pierwey z-Dźiał zagrzmiawszy Uale naszym straszliwe, a tak się wybrawszy Nocą ćicho, że iáko kupy te rozsuli Okiem nie pomierzone, naśi nie poczuli. Dopiero gdy Lucifer Zorze wzniećił ráną, Vyzrze puste Obozy, w-ktorych nie zostaną Oprocz dwoch Táborowych większych Dźiał urwánych A kilku pod Derámi piianic zaspanych. Ktorym łby zućinaią, liczby dopełniaiąc I piekłá tym Howádem. Iákoż go rownaiąc Z-garścią Woyská naszego, sto na dźiesięć mało I nie był,
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 98
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681