spłynęła krynicę, I te, którymi siostry Faetonta swego, I te, którymi wstydu od szwagra wziętego Płakała Filomela, przedtem niźli one W drzewa, a ta w słowika były przemienione. A żeby więcej głosu miał ten płacz i z łkaniem, Niechaj bogini Echo za mym rozkazaniem Blisko narzekających kędykolwiek siędzie, A tak płacz pomnożony w kilkornasób będzie.
Tymi go opłakawszy łzami hojnie w domu, Wystaw mu grób, jakiego dotychczas nikomu Nie postawiono, bowiem nic drzewa prostego, Nic zwyczajnych kamieni, nic zażywanego Przedtem nie zażywaj mu kruszcu ku ozdobie, Ale te tylko zbieraj materyje sobie, W które żywiące przedtem osoby zmienione Były wdzięcznym od niego rymem ogłoszone
spłynęła krynicę, I te, którymi siostry Faetonta swego, I te, którymi wstydu od szwagra wziętego Płakała Filomela, przedtem niźli one W drzewa, a ta w słowika były przemienione. A żeby więcej głosu miał ten płacz i z łkaniem, Niechaj bogini Echo za mym rozkazaniem Blisko narzekających kędykolwiek siędzie, A tak płacz pomnożony w kilkornasób będzie.
Tymi go opłakawszy łzami hojnie w domu, Wystaw mu grób, jakiego dotychczas nikomu Nie postawiono, bowiem nic drzewa prostego, Nic zwyczajnych kamieni, nic zażywanego Przedtem nie zażywaj mu kruszcu ku ozdobie, Ale te tylko zbieraj materyje sobie, W które żywiące przedtem osoby zmienione Były wdzięcznym od niego rymem ogłoszone
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 130
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
napełnia/ zaczym i świeże siły/ i cera lepsza nastąpi. I niewątpliwa rzecz jest/ że nie pomału zaszkodzi ten Żołądkowi/ który powieczerzy długo siada. Bo stąd i niestrawnością zsorowieje żołądek/ i ciepło przyrodzone na stronę idzie/ siłę i moc zwyczajną kucharz do warzenia traci/ krew nie zdrowa ynie czysta stąd bywa pomnożona/ ciało szkodliwe napełnią humory/ zaczym nastąpią wilgotności/ zbytek/ chudość bladość pomieszanie duchów/ zwątlenie mózgu. Dla tego przywykać ma młodz/ nie tylko aby długo w noc nad pułmiskiem i kieliskim nie siadała; ale aby prac szkonych na początku nocy wystrzegała się/ aby porządek przyrodzony który nie tylko ludziom/ ale i zwierzętom
nápełnia/ zácżym y świeże śiły/ y cerá lepszá nástąpi. Y niewątpliwa rzecż iest/ że nie pomáłu zászkodzi ten Zołądkowi/ ktory powiecżerzy długo śiada. Bo ztąd y niestráwnośćią zsorowieie żołądek/ y ćiepło przyrodzone ná stronę idzie/ śiłę y moc zwycżáyną kucharz do wárzenia tráći/ krew nie zdrowa ynie cżysta ztąd bywa pomnożona/ ćiáło szkodliwe nápełnią humory/ zácżym nástąpią wilgotnośći/ zbytek/ chudość bládość pomięszánie duchow/ zwątlenie mozgu. Dla tego przywykáć ma młodz/ nie tylko áby długo w noc nád pułmiskiem y kieliskim nie śiadáłá; ále áby prac szkonych ná pocżątku nocy wystrzegáłá się/ áby porządek przyrodzony ktory nie tylko ludziom/ ále y zwierzętom
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: Gv
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
od ziemi.
1426
295. 9 Czerwca widziana w Leodium przez tydzień tylko.
29 Września miedzy pierwszą i drugą zrana zaczęło się trzęsienie ziemi w całej Anglii, i trwało dwie godziny. Trzęsienie to rozciągnęło się prawie po całej ziemi: burza straszliwa poprzedziła ten przypadek.
1427 wyspa Santoryn przez ognie podmorskie urodzona, i pomnożona, tymże sposobem tego roku pomnożyła się, patrz lata 726 i 1573.
1428 w Niedziele przed Z. Łucją trzęsienie znaczne w Bazylei wielkie szkody poczyniło.
1431 trzęsienie w Laubach: skąd zyzność.
1432 w Czechach rzeka Elba przez deszcze wezbrawszy zniosła wiele folwarków: woda lała się przez mury Sula niedaleko miasta Halle,
od ziemi.
1426
295. 9 Czerwca widziana w Leodium przez tydzień tylko.
29 Września miedzy pierwszą y drugą zrana zaczęło się trzęsienie ziemi w całey Anglii, y trwało dwie godziny. Trzęsienie to rozciągnęło się prawie po całey ziemi: burza straszliwa poprzedziła ten przypadek.
1427 wyspa Santorin przez ognie podmorskie urodzona, y pomnożona, tymże sposobem tego roku pomnożyła się, patrz lata 726 y 1573.
1428 w Niedziele przed S. Łucyą trzęsienie znaczne w Bazylei wielkie szkody poczyniło.
1431 trzęsienie w Laubach: zkąd zyzność.
1432 w Czechach rzeka Elba przez deszcze wezbrawszy zniosła wiele folwarkow: woda lała się przez mury Sula niedaleko miasta Halle,
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 66
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, 30 Września: 10 Października, 3 Listopada.
1626 Rzeka Guadalquivir wylawszy z brzegów, we dwóch godzinach zalała trzy czwarte części miasta Sewilli (Hispalis.)
25 Stycznia wiatr z wielkim deszczem, drzewa powyrywał; ustał 26, a deszcz trwał jeszcze do 27.
Rzeka mała Tormes, deszczem i śniegami z góry Montbejar pomnożona, zalała, i zniszczyła wielką część Salmantyki, okryła pola, powywracała domy, zasypała piaskiem drogi i pola, i wielu ludzi zatopiła.
5 Lutego, 28 Maja, 26 Czerwca, 8 Października, 17, 24 Września, zorza północa.
Trzęsienie w Laubach: nastąpiło powietrze w Kornioli niższej.
30. Lipca w
, 30 Września: 10 Października, 3 Listopada.
1626 Rzeka Guadalquivir wylawszy z brzegow, we dwóch godzinach zalała trzy czwarte części miasta Sewilli (Hispalis.)
25 Stycznia wiatr z wielkim deszczem, drzewa powyrywał; ustał 26, á deszcz trwał ieszcze do 27.
Rzeka mała Tormes, deszczem y śniegami z gory Montbeiar pomnożona, zalała, y zniszczyła wielką część Salmantyki, okryła pola, powywracała domy, zasypała piaskiem drogi y pola, y wielu ludzi zatopiła.
5 Lutego, 28 Maia, 26 Czerwca, 8 Października, 17, 24 Września, zorza pułnocna.
Trzęsienie w Laubach: nastąpiło powietrze w Kornioli niższey.
30. Lipca w
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 107
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
we Włoszech, dniem przed nim wody zmęcone płynęły. Trzęsienie ziemi obaliło Bagno-Reale miasto Stolicy Apostołskiej, i wiele innych. Kraj zaś przy Alpach leżący prawie cały skołatało. Rzeki Clitumne, inaczej le Vene, nazwanej, wody znacznie przez trzęsienie ziemi roku 441, albo 446, umniejszone, przez tego roczne trzęsienie znacznie pomnożone.
Wiatr burzliwy w Martinice wywrócił część ku morzu obróconą Fortecy Świętego Piotra.
Wysokość wody deszczowej tego roku w Paryżu 19 calów 8 ¼ linij. 30 Lipca jednej nocy spadł deszcz na 14 linij.
W Sierpniu trzęsienie ziemi w Węgrach rozciągneło się aż do Krakowa. Te przypadki w Polsce jako w kraju niegorzystym, ale równym
we Włoszech, dniem przed nim wody zmęcone płynęły. Trzęsienie ziemi obaliło Bagno-Reale miasto Stolicy Apostolskiey, y wiele innych. Kray zaś przy Alpach leżący prawie cały skołatało. Rzeki Clitumne, inaczey le Vene, nazwaney, wody znacznie przez trzęsienie ziemi roku 441, albo 446, umnieyszone, przez tego roczne trzęsienie znacznie pomnożone.
Wiatr burzliwy w Martinice wywrocił część ku morzu obroconą Fortecy Swiętego Piotra.
Wysokość wody desczowey tego roku w Paryżu 19 calow 8 ¼ linij. 30 Lipca iedney nocy spadł descz na 14 linij.
W Sierpniu trzęsienie ziemi w Węgrach rościągneło się aż do Krakowa. Te przypadki w Polscze iako w kraju niegorzystym, ale rownym
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 147
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
11 Sierpnia. W Parasiach de St. Crespin i la Roche burza z gradem tak gęstym, iż po 4 dniach na górach znaleziony w wysokości na pułtory stopy. Bydła rozpędzonego ledwo część tylko, i to w 5 dni do domów powróciła. Dróg publicznych powodź ani śladu nie zostawiła, 14 Sier: rzeka Galaure deszczami pomnożona młyny mosty poznosiła, wiele ludzi utopiła, przedmieście de St. Vallier zalała
W Październiku. w Holandyj burze przez dni 10 z gradem i deszczem trwały. Morze wzruszone bieg i odchód rzek zatrzymawszy powodzią kraj zalała.
19 Paździer: Wezuwiusz z Wielkim hukiem rozpadł się i w krótce dymem i ogniem był okryty w przeciągu 2
11 Sierpnia. W Parasiach de St. Crespin y la Roche burza z gradem tak gęstym, iż po 4 dniach na gorach znaleziony w wysokości na pułtory stopy. Bydła rozpędzonego ledwo część tylko, y to w 5 dni do domow powrociła. Drog publicznych powodź ani śladu nie zostawiła, 14 Sier: rzeka Galaure deszczami pomnożona młyny mosty poznosiła, wiele ludzi utopiła, przedmieście de St. Vallier zalała
W Październiku. w Hollandiy burze przez dni 10 z gradem y deszczem trwały. Morze wzruszone bieg y odchod rzek zatrzymawszy powodzią kray zalała.
19 Paździer: Wezuwiusz z Wielkim hukiem rozpadł się y w krotce dymem y ogniem był okryty w przeciągu 2
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 241
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
żem nietylko uczynkiem, ale ani myślą nie zgrzeszył przeciwko W. K. Mości, tak mi Boże dopomóż! Znałem się bowiem do tego, żem jest Creaturą W. K. Mości, że Domek mój od najaśniejszych Królów, Ojca i Brata W. K. Mości w Honorach, i fortunach pomnożony tak znamienicie, że nigdy winna wygasnąć wemnie niemoże, tak wielkich Dobrodziejstw wdzięczność. Przyjmowałeś W. K. Mość łaskawie moje ku sobie wierne usługi, i godne rozumiał konfidencji, i tak wielkiej dobroczynności. Jako w tak wielką w padłem niełaskę W. K. Mości, że tego, któregoś wyniósł,
żem nietylko vczynkiem, ále áni myślą nie zgrzeszył przećiwko W. K. Mośći, ták mi Boże dopomoż! Znałem się bowiem do tego, żem iest Creaturą W. K. Mośći, że Domek moy od náiáśnieyszych Krolow, Oycá y Brátá W. K. Mośći w Honorách, y fortunách pomnożony ták známienićie, że nigdy winna wygásnąć wemnie niemoże, ták wielkich Dobrodzieystw wdźięczność. Prziymowałeś W. K. Mość łáskáwie moie ku sobie wierne vsługi, y godne rozumiał confidentiey, y ták wielkiey dobroczynnośći. Iáko w ták wielką w padłem niełáskę W. K. Mośći, że tego, ktoregoś wyniosł,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 141
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
swoich strzałami na cnotliwe strzelasz. Ale w jaki to powiedz mi koniec czynisz/ czy dla tego żeby się jedność z Kościołem Rzymskim (którego się ty adhaerentem być okazujesz) sklecić i ugruntować mogła/ Ale uważ jako się tym samym za niezbożnego udajesz/ że chcesz aby chwała (jako ty rozumiesz) Boża/ twoim kłamstwem pomnożona być mogła. Aza kiedy prawda do objaśnienia siebie fałszu i kłamstwa potrzebowała/ snadniej zaiste ogień z wodą/ i ciemność z światłością/ a niż te dwie rzeczy przeciwne z sobą się zgodzić mogą/ Aza nie więtszą raczej tym samym hańbę a nie pożytek swemu Kościołowi czynisz/ że nie mogąc nic prawdą i pismem nad owce
swoich strzałámi ná cnotliwe strzelasz. Ale w iáki to powiedz mi koniec cżynisz/ cży dla tego żeby się iednosć z Kośćiołem Rzymskim (ktorego się ty adhaerentem być okázuiesz) sklećić y vgruntowáć mogłá/ Ale vważ iáko się tym sámym zá niezbożnego vdáiesz/ że chcesz áby chwałá (iáko ty rozumiesz) Boża/ twoim kłamstwem pomnożona być mogłá. Aza kiedy prawdá do obiáśnienia śiebie fałszu y kłamstwá potrzebowáłá/ snádniey záiste ogień z wodą/ y ćiemność z świátłośćią/ á niż te dwie rzecży przećiwne z sobą się zgodźić mogą/ Aza nie więtszą racżey tym sámym háńbę á nie pożytek swemu Kośćiołowi cżynisz/ że nie mogąc nic prawdą y pismem nád owce
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 25
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
formują Imiona Nowym Elektom) favet Chrześcijanom byle tylko kontroversia między Katolickiemi ustała Sapientami, ich skandalizująca.
Do TARTARYJ Wielkiej A, D, 1245 przez Laurentego Zakonnika Reguły Z. Franciszka zaniesiona Religia, kiedy i sam Cham Kublaj Świętą przyjął Wiarę. Roku potym 1278 1280 1315 1391 przez tegoż Zakonu Kapłanów, Wia ra Święta pomnożona trwała Jęcz wielu Pogańskiemi zarażona zabobonami.
Na Insułach Azjatyckich w Japonii Z. Franciszek Ksawery ufundował Wiarę A. D. 1549 od którego Roku do Roku 1630 Chrzest Sw: przyjeło Obywatejów sześć kroć 77 tysięcy 909 a między niemi sześć Królów, 4 Królewiczów etc. Lecz Evectus na Tron Japoński Taicosama z berłem wziął Miecz na
formuią Imiona Nowym Elektom) favet Chrześcianom byle tylko controversia między Katolickiemi ustała Sapientami, ich skandalizuiąca.
Do TARTARII Wielkiey A, D, 1245 przez Laurentego Zakonnika Reguły S. Franciszka zaniesiona Religia, kiedy y sam Cham Kublay Swiętą przyiął Wiarę. Roku potym 1278 1280 1315 1391 przez tegoż Zakonu Kapłanow, Wia ra Swięta pomnożona trwała Iecz wielu Pogańskiemi zarażona zabobonami.
Na Insułach Azyatyckich w Iaponii S. Franciszek Xawery ufundował Wiarę A. D. 1549 od ktorego Roku do Roku 1630 Chrzest Sw: przyieło Obywateiow sześć kroć 77 tysięcy 909 a między niemi sześć Krolow, 4 Krolewicow etc. Lecz Evectus na Tron Iapoński Taicosama z berłem wziął Miecz na
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1015
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
suavitatemsłodycz mogli pozostałym przynieść kolegom naszym na znak ojcowskie-
go błogosławieństwa, osculum ręki pańskiej beatificumpocałowania... uszczęśliwiającego z jak najgłębszą dopraszamy się adoracją.
Ta mowa z takimi pochwałami przyjęta od słuchających była, że znaczną bratu memu przyniosła estymacją. Wziął ją Sapieha, kanclerz lit., i drukować kazał. Tym barzej pomnożona była brata mego estymacja, kiedy na mianej u królowej audiencji Czudowski, sędzic ziemski i deputat mścisławski, kolega brata mego, chcąc mieć mowę do królowej, tak się zmięszał, że swojej mowy zapomniał. Na resztę pisaną kartę tejże mowy z dolnej dobywszy kieszeni czytać nawet nie mógł, a tak brat ex tempore miał
suavitatemsłodycz mogli pozostałym przynieść kolegom naszym na znak ojcowskie-
go błogosławieństwa, osculum ręki pańskiej beatificumpocałowania... uszczęśliwiającego z jak najgłębszą dopraszamy się adoracją.
Ta mowa z takimi pochwałami przyjęta od słuchających była, że znaczną bratu memu przyniosła estymacją. Wziął ją Sapieha, kanclerz lit., i drukować kazał. Tym barzej pomnożona była brata mego estymacja, kiedy na mianej u królowej audiencji Czudowski, sędzic ziemski i deputat mścisławski, kolega brata mego, chcąc mieć mowę do królowej, tak się zmięszał, że swojej mowy zapomniał. Na resztę pisaną kartę tejże mowy z dolnej dobywszy kieszeni czytać nawet nie mógł, a tak brat ex tempore miał
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 226
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986