przysiągł gdy Miasta dostanie że miał Kościół ś. Marka w stajnie końską/ a smętarz albo płacz/ wrolą jednę obrócić. W tym Syna Cesarzkiego/ Venetowie żywczem dostawszy zobozu/ zaraz oznajmują Cesarzowi i w skazują/ że jeżeli/ nieodstąpi/ że Syna jego w działo wbiwszy do niego wystrzelą. Na co poturbowany Cesarz/ upraszał Venetów ponieważ przysiągł/ aby się dosyć stało jego przysiędze/ aby Płacz świętego Marka/ roli na kształt wyrownawszy kamieniem położyli. Znaczą tedy te cztytry konie stajnię/ Białe zaś marmury strychem mieszane co w Kościele/ rzekę pławiących koni. I tak przecie Venetowie/ na jego Instanczyją/ zezwolili/ a on też
przyśiągł gdy Miástá dostánie że miał Kośćioł ś. Márká w stáynie końską/ á smętarz álbo plácz/ wrolą iednę obroćić. W tym Syná Cesárzkiego/ Venetowie żywczem dostáwszy zobozu/ záraz oznáymuią Cesárzowi y w skázuią/ że ieżeli/ nieodstąpi/ że Syná iego w dźiáło wbiwszy do niego wystrzelą. Ná co poturbowány Cesarz/ vpraszał Venetow poniewasz przyśiągł/ áby się dosyć stáło iego przyśiędze/ áby Plácz świętego Márka/ roli ná kształt wyrownawszy kámieniem położyli. Znáczą tedy te cztytry konie stáynię/ Białe záś mármury strychem mieszáne co w Kośćiele/ rzekę płáwiących koni. I ták przećie Venetowie/ ná iego Instánczyią/ zezwolili/ á on też
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 24
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
odebrał/ że mię rozmaitą Dręczy ustawnie męką/ i nie pospolitą Trapi karą. Właśnie mię ma za zabitego/ I traktuje mię jako chłystka w zgardzonego/ Którego trafia kijem kat zjadły po grzbiecie: Tak ja mam grzbiet pobity/ i ledwie po świecie Chodzę/ będąc od grzechów mych pokołatany/ Pobity/ poraniony/ i poturbowany/ Tak że po ziemi czołgam obciążon słabością/ A byt mój napełnion jest żołcią/ i gorzkością. Grzech okrucieństwo. Lamentu dzień trzeci
O z pojszrzód leśnych zwierząt dzika nieludzkości! Czyli więcej nie trzeba mieć w tym cierpliwości/ Czyli tego niezniesie dusza ma ciężaru? Czy się lepszego z Nieba nie spodziewać daru/ I
odebrał/ że mię rozmaitą Dręcży ustáwnie męką/ y nie pospolitą Trapi karą. Własnie mię ma zá zabitego/ Y traktuie mię iako chłystká w zgardzonego/ Ktorego tráfiá kiiem kát ziádły po grzbiećie: Ták iá mám grzbiet ṕobity/ y ledwie po świećie Chodzę/ będąc od grzechow mych pokołátány/ Pobity/ porániony/ y poturbowány/ Ták że po źiemi cżołgám obćiążon słábośćią/ A byt moy nápełnion iest żołćią/ y gorzkośćią. Grzech okrućienstwo. Lámentu dźień trzeći
O z poyszrzod leśnych zwierząt dźiká nieludzkośći! Czyli więcey nie trzebá mieć w tym ćierpliwośći/ Czyli tego niezniesie duszá má ćiężáru? Czy się lepszego z Nieba nie spodźiewáć dáru/ Y
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 87
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
dla drugich/ bo żadną rzeczą człowiek człowieka prędzej do swej rady i chęci nie zwabi/ jako łagodną układnością. Aug: Conf: li: 13. c. 21. Mandâsti dicens in mansuetudine opera tua perfice et ab omnibus diligeris. Wnętrzne dla siebie i dla dusznego pożytku swego/ gdyż w sobie zamieszany/ poturbowany/ mrukliwy/ kłotliwy/ zgoła sposobnym nie jest na przyjęcie oświecenia/ i pomocy Boskich/ bez których trudno dobrego co począć/ daleko barziej w kim drugim co sprawić. Wzamąconej wodzie twarzy słonecznej nie obaczysz/ w zamieszanym sercu/ Boska wola i łaska nie da się widzieć. Gdy morze stateczne/ by też był przeciwny
dlá drugich/ bo żadną rzeczą człowiek człowieká prędzey do swey rády y chęći nie zwábi/ iáko łagodną ukłádnośćią. Aug: Conf: li: 13. c. 21. Mandâsti dicens in mansuetudine opera tua perfice et ab omnibus diligeris. Wnętrzne dlá siebie y dlá dusznego pożytku swego/ gdyż w sobie zámieszany/ poturbowany/ mrukliwy/ kłotliwy/ zgoła sposobnym nie iest ná przyięćie oświeceniá/ y pomocy Boskich/ bez ktorych trudno dobrego co począć/ dáleko bárźiey w kim drugim co spráwić. Wzámąconey wodźie twarzy słoneczney nie obaczysz/ w zámieszanym sercu/ Boska wolá y łáská nie da się widźieć. Gdy morze státeczne/ by też był przećiwny
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 308
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
winna tego spalenia/ bom dla mąk musiłała mówić co każą. Homo homini Deus, homo homini lupus. Pomnieć i na to/ że zarówne skłonni są ludzie źli/ żeby przytym mocno stali/ co raz niecnotliwie na drugiego wyziąneli: Jako żeby to że wstydem i z zarzutą niestatku znowu odwoływać mieli/ ile poturbowani/ i od strachu śmierci którą przed oczyma mają/ mało rozumni. Czarownica Romi. 3. Apoc. 12. 3. Reg. Powołana. Czarownica Powołana. Czarownica Powołana. Czarownica Powołana. Psal. 90. Czarownica PYTANIE X. Których osób niegodzi się męczyć.
Krótko podpowiadam podług nauki prawnej. Naprzód młodych
winna tego spalenia/ bom dla mąk muśiłáłá mowić co każą. Homo homini Deus, homo homini lupus. Pomnieć y ná to/ że zárowne skłonni są ludzie zli/ żeby przytym mocno stali/ co raz niecnotliwie ná drugiego wyziąneli: Iako żeby to że wstydem y z zarzutą niestatku znowu odwoływáć mieli/ ile poturbowáni/ y od strachu śmierći ktorą przed oczymá máią/ mało rozumni. Czárownicá Romi. 3. Apoc. 12. 3. Reg. Powołána. Czárownicá Powołána. Czárownicá Powołána. Czárownicá Powołána. Psal. 90. Czárownicá PYTANIE X. Ktorych osob niegodzi się męczyć.
KRotko podpowiádam podług náuki práwney. Naprzod młodych
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 93
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
wonej mizeriej powie wszytko co sędzia każe/ choć tego jako żywo ani miślił uczynić/ by tylo najprędzej miało koniec swego utrapienia/. Adiabeł tez nie śpi ze że się tacy po nagłym pojmaniu/ zwielkiego frasunku często wieższając etc. Powtóre ni masz i co chwalić/ kiedy ich zaraz pojmawszy pytają i sądzą poturbowane/ niedawszy im czasu/ abo się trochę zonego przestrachu uspokoili/ i dobrze rozmyślili: bo mu pierwej mają dać czas i plac na obronę. Bo tak uczy wszelkie prawo prżyrodzone. Clemen. Pastoralis, par. caeterum, de sen. et re iudi. Tak D. Tanner. disp. 4.
woney mizeriey powie wsytko co sędźia káże/ choć tego iáko żywo áni mislił vczynić/ by tylo náyprędzey miáło koniec swego vtrapienia/. Adiabeł tez nie spi ze że się tácy po nágłym poimániu/ zwielkiego frásunku cżęsto wieszszaiąc etc. Powtore ni masz y co chwalić/ kiedy ich záraz poimawszy pytaią y sądzą poturbowáne/ niedawszy im czasu/ abo się trochę zonego przestrachu vspokoili/ y dobrze rozmyslili: bo mu pierwey maią dáć czas y plac ná obronę. Bo ták vczy wszelkie práwo prżyrodzone. Clemen. Pastoralis, par. caeterum, de sen. et re iudi. Tak D. Tanner. disp. 4.
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 98
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
uciekł od potężnie natartej ordy; nieszczęśliwie dobity i na drugą stronę przeprawki Mostu tego Krwawego przewleczony, tam głowę mu ucięto i onę wzięto do sołtana, kadłub tylko zostawiwszy, tyrańsko pchnięty i porąbany, i tego towarzysza ciało, dzidami zamordowanego. Bardzo król im. i wszystko wojsko stratą tak wielkiego, doświadczonego junaka było poturbowane. Ip. Żeligowskiego podskarbiego króla im. dworu dwa razy dzidą pchnięto w tej okazji, ale nieszkodliwie. Die 13 ejusdem
Król im. z wojskiem circa horam 7 rano ruszył się z noclegu i za tym miejscem, gdzie wczora nieszczęśliwie occubuit imp. Iskra, na mogile stanąwszy, czekał na tabor wielki dla złączenia się
uciekł od potężnie natartej ordy; nieszczęśliwie dobity i na drugą stronę przeprawki Mostu tego Krwawego przewleczony, tam głowę mu ucięto i onę wzięto do sołtana, kadłub tylko zostawiwszy, tyrańsko pchnięty i porąbany, i tego towarzysza ciało, dzidami zamordowanego. Bardzo król jm. i wszystko wojsko stratą tak wielkiego, doświadczonego junaka było poturbowane. Jp. Żeligowskiego podskarbiego króla jm. dworu dwa razy dzidą pchnięto w tej okazyjej, ale nieszkodliwie. Die 13 eiusdem
Król jm. z wojskiem circa horam 7 rano ruszył się z noclegu i za tym miejscem, gdzie wczora nieszczęśliwie occubuit jmp. Iskra, na mogile stanąwszy, czekał na tabor wielki dla złączenia się
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 5
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
a kto inszy bardzi i że siedział u stołu. Po obiedzie król im. zabawiał się dyskursami z imp. posłem i ks. Wotą, a królowa im. na przejażdżkę saniami z imp. wojewodziną bełską wyjachała, samym wieczorem powróciła. Przed której przyjazdem listy przyszły do imp. posła francuskiego z Warszawy, którymi był poturbowany bardzo, że mu kurfistrz im. brandenburski na morzu rzeczy zaaresztował idące ze Francyjej.
Im. ks. Wyhowski opat świętokrzyski przyjachał, czynił relacyją akcyj warszawskich, inter alia na imp. wojewodę połockiego powiedział, że publice mówił w kościele: „jak tylko będą ten uniwersał królewski czytać, to jednę deską dam w łeb
a kto inszy bardzi i że siedział u stołu. Po obiedzie król jm. zabawiał się dyskursami z jmp. posłem i ks. Votą, a królowa jm. na przejażdżkę saniami z jmp. wojewodziną bełską wyjachała, samym wieczorem powróciła. Przed której przyjazdem listy przyszły do jmp. posła francuskiego z Warszawy, którymi był poturbowany bardzo, że mu kurfistrz jm. brandeburski na morzu rzeczy zaaresztował idące ze Francyjej.
Jm. ks. Wyhowski opat świętokrzyski przyjachał, czynił relacyją akcyj warszawskich, inter alia na jmp. wojewodę połockiego powiedział, że publice mówił w kościele: „jak tylko będą ten uniwersał królewski czytać, to jednę deską dam w łeb
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 91
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
krakowskiego usilną kasztelani ją poznańską podpisał meritis imp. kuchmistrza kor., którą sam podawał królowi im. do podpisu. Samym zaś przedwieczorem przyszła wiadomość od imp. Żydowskiego chorążego krakowskiego o śmierci księżnej im. Czartoryskiej, który upraszał o lanckorońskie starostwo na ks. im. Antoniego Czartoryskiego jako syna pozostałego. Którą śmiercią barzo był poturbowany imp. wileński, ale królestwo ichm. nie puścili go od siebie, aż się uspokoił w żalu swoim trochę. W nocy król im. karty grał z im. ks. Sapiehą, im. ks. Wyhowskim, p. gdańskim, a Wesołowski na bandurze „Warnę“, pieśń kozacką, grał i śpiewał
krakowskiego usilną kasztelani ją poznańską podpisał meritis jmp. kuchmistrza kor., którą sam podawał królowi jm. do podpisu. Samym zaś przedwieczorem przyszła wiadomość od jmp. Żydowskiego chorążego krakowskiego o śmierci księżnej jm. Czartoryskiej, który upraszał o lanckorońskie starostwo na ks. jm. Antoniego Czartoryskiego jako syna pozostałego. Którą śmiercią barzo był poturbowany jmp. wileński, ale królestwo ichm. nie puścili go od siebie, aż się uspokoił w żalu swoim trochę. W nocy król jm. karty grał z jm. ks. Sapiehą, jm. ks. Wyhowskim, p. gdańskim, a Wesołowski na bandurze „Warnę“, pieśń kozacką, grał i śpiewał
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 98
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
, ale jeszcze non omnino wolny. Obiad jadł w łazience z królową im. nie ze wszystkim dobrym apetytem, skarżył się na słabość, która była z bólu wczorajszego i że nic prawie nie jadł, tylko na noc perdute. Imp. poseł bawarski ani
wczora, ani dziś nie był u króla im., bardzo poturbowany będąc tą afektacyją króla im., do im. ks. biskupa i im. ks. Wyhówskiego raniusieńko pytając się o zdrowiu pańskim posyłał. Król im. po obiedzie w krześle zasnął i spał długo. Królowa im. tamże w łazience cały dzień siedziała, przed obiadem była u imp. wojewody ruskiego, z którym
, ale jeszcze non omnino wolny. Obiad jadł w łazience z królową jm. nie ze wszystkim dobrym apetytem, skarżył się na słabość, która była z bólu wczorajszego i że nic prawie nie jadł, tylko na noc perdute. Jmp. poseł bawarski ani
wczora, ani dziś nie był u króla jm., bardzo poturbowany będąc tą afektacyją króla jm., do jm. ks. biskupa i jm. ks. Wyhówskiego raniusieńko pytając się o zdrowiu pańskim posyłał. Król jm. po obiedzie w krześle zasnął i spał długo. Królowa jm. tamże w łazience cały dzień siedziała, przed obiadem była u jmp. wojewody ruskiego, z którym
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 125
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
nie wyjeżdżał, lubo dzień był pogodny. Weselszy był od dnia wczorajszego, z lepszym apetytem jadł obiad niż wczora. Imp. wojewodzina kijowska po wczorajszych wonitach, które i dziś miała, trochę zdrowsza, jednak od gorączki nie wolna i zimno na kształt frebry miała. W wieczór imp. wojewoda kaliski vocatus przyjachał, bardzo poturbowany odmianą drogi królewiczów ichm. będąc w nią należycie przygotowany, na którą na majętnościach długi pozaciągał. Nie był u królestwa icjim., tylko u imp. referendarza kor., bo mu żałoby nie zrobiono. Baron Simeoni 100 czerw, w bassetę przegrał, bank trzymał imp. graf
Denhof. Imp. marszałek w.
nie wyjeżdżał, lubo dzień był pogodny. Weselszy był od dnia wczorajszego, z lepszym apetytem jadł obiad niż wczora. Jmp. wojewodzina kijowska po wczorajszych wonitach, które i dziś miała, trochę zdrowsza, jednak od gorączki nie wolna i zimno na kształt frebry miała. W wieczór jmp. wojewoda kaliski vocatus przyjachał, bardzo poturbowany odmianą drogi królewiców ichm. będąc w nię należycie przygotowany, na którą na majętnościach długi pozaciągał. Nie był u królestwa icjim., tylko u jmp. referendarza kor., bo mu żałoby nie zrobiono. Baron Simeoni 100 czerw, w bassetę przegrał, bank trzymał jmp. graf
Denhoff. Jmp. marszałek w.
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 158
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958