ujźrzał znamienitych Rycerzów swych, wielkiemi ranami zabitych, Świadectwo jego męstwa pewne, bo się zdały, Że z Hektora samego rąk powychadzały, I widzi, że niesłusznie uczynił onemu Krzywdę bohatyrowi tak zawołanemu.
LXV.
Potem bliżej przystąpił i wejźrzał mu w czoło I ujźrzawszy tak wiele pobitych nakoło I góry dosyć spore, z nich poukładane, I wody w rowie znacznie krwią zafarbowane, Zda mu się, że na moście widzi stojącego, Hetrurią na sobie wszystkę dzierżącego; Zaczem i dla swojej czci i że go żałował, Ludzie swoje natychmiast wściągał i hamował. PIEŚŃ XVIII.
LXVI.
I podniózszy bezbronny rękę, co u świata Znakiem było pokoju od
ujźrzał znamienitych Rycerzów swych, wielkiemi ranami zabitych, Świadectwo jego męstwa pewne, bo się zdały, Że z Hektora samego rąk powychadzały, I widzi, że niesłusznie uczynił onemu Krzywdę bohatyrowi tak zawołanemu.
LXV.
Potem bliżej przystąpił i wejźrzał mu w czoło I ujźrzawszy tak wiele pobitych nakoło I góry dosyć spore, z nich poukładane, I wody w rowie znacznie krwią zafarbowane, Zda mu się, że na moście widzi stojącego, Hetruryą na sobie wszystkę dzierżącego; Zaczem i dla swojej czci i że go żałował, Ludzie swoje natychmiast wściągał i hamował. PIEŚŃ XVIII.
LXVI.
I podniózszy bezbronny rękę, co u świata Znakiem było pokoju od
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 52
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905