wiekowało: bo to Niepozwalam, i wierze Świętej Katolickij często pomogło; ale Pana Boga też mojego proszę, aby to wolne, Nie pozwalam, nie obrzydziło się, odmiany stanu nie przyniosło. I trzeba przestrzec, aby na Boga i sumnienie był wzgląd: bo gdy kto rozrywa bez przyczyny słusznej, albo nie dobrze poważonej, Sejm potrzebny, grzeszy śmiertelnie. Cóż rzekę o owej, nie mówię wolności, ale swawoli, gdy Konfederacja, gdy związek, gdy bezprawie samo chleb sobie naznacza, taksuje zasługi. Powiedzcie mi, czy w-Biskupach, Opatach, Zakonnikach, nie stydnie chęć, prosić Pana Boga o zachowanie stanu rzeczypospolitej, widząc
wiekowáło: bo to Niepozwalam, i wierze Swiętey Kátolickiy często pomogło; ále Páná Bogá też moiego proszę, áby to wolne, Nie pozwalam, nie obrzydźiło się, odmiány stanu nie przyniosło. I trzebá przestrzedz, áby ná Bogá i sumnienie był wzgląd: bo gdy kto rozrywa bez przyczyny słuszney, álbo nie dobrze poważoney, Seym potrzebny, grzeszy śmiertelnie. Coż rzekę o owey, nie mowię wolnośći, ále swawoli, gdy Konfederácyia, gdy związek, gdy bezpráwie samo chleb sobie náznacza, táxuie zasługi. Powiedzćie mi, czy w-Biskupách, Opátách, Zakonnikách, nie stydnie chęć, prośić Páná Bogá o záchowánie stanu rzeczypospolitey, widząc
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 37
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
pogardziwszy chwałą Majestatu/ Niechciałem jemu służyć/ a służyłem światu. O jaka moja śmiałość! żem tak postępował Hardo/ a twoja litość/ żeś mi w tym folgował!
Kto uważy Majestat/ i moc tak wielkiego Monarchy/ i potęgę/ i dobroć onego/ A od tak kreatury/ podłej poważony Lekce/ i tak wielekroć grzechem znieważony/ Choćby żgromadził w kupę gańby/ urągania/[...] różne zawstydzenia/ nie dość do starania Tej niezbożności. W tej ja będąc uwikłany/ Choćbym przed całem światem był konfundowany/ Niedość/ bo wszytkie hańby/ wszytkie żelżywości Nieuczynią dość za me harde niezbożności. Psal: 68
pogardźiwszy chwałą Máiestatu/ Niechćiáłem iemu służyć/ a służyłem świátu. O iaka moiá śmiałość! żem tak postępował Hardo/ á twoia lutość/ żeś mi w tym folgował!
Kto uważy Maiestat/ y moc ták wielkiego Monarchy/ y potęgę/ y dobroć onego/ A od tak kreatury/ podłey poważony Lekce/ y tak wielekroć grzechem znieważony/ Choćby żgromadźił w kupę gańby/ urąganiá/[...] rożne zawstydzeniá/ nie dosć do starania Tey niezbożnośći. W tey ia będąc uwikłány/ Choćbym przed całem światem był konfundowany/ Niedość/ bo wszytkie hańby/ wszytkie żelżywośći Nieucżynią dość za me harde niezbożnośći. Psal: 68
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 24
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
przybliżając, Hełm i zbroję na sobie obelżoną mając, Na swe wielkie nieszczęście strojem beł wydany I od króla i dworu wszytkiego ujźrzany.
CXXI.
I za tego, którego i zbroję i pierze I tarcz miał, rozumiany, panie i rycerze Pobudził na wielki śmiech. Martan z prawej strony, Podle króla samego, siedzi poważony; Orgilla podle niego zdradliwa za stołem. Których na on czas pytał król z wzrokiem wesołym: „Kto to, co się dopuścił tak grubego błędu I tak nie miał na swoję cześć żadnego względu, PIEŚŃ XVII.
CXXII.
Że się dziś tak sromotnie i źle popisawszy, Jeszcze mi lezie w oczy, na dwór
przybliżając, Hełm i zbroję na sobie obelżoną mając, Na swe wielkie nieszczęście strojem beł wydany I od króla i dworu wszytkiego ujźrzany.
CXXI.
I za tego, którego i zbroję i pierze I tarcz miał, rozumiany, panie i rycerze Pobudził na wielki śmiech. Martan z prawej strony, Podle króla samego, siedzi poważony; Orgilla podle niego zdradliwa za stołem. Których na on czas pytał król z wzrokiem wesołem: „Kto to, co się dopuścił tak grubego błędu I tak nie miał na swoję cześć żadnego względu, PIEŚŃ XVII.
CXXII.
Że się dziś tak sromotnie i źle popisawszy, Jeszcze mi lezie w oczy, na dwór
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 31
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
z siebie/ i dał ubogiemu. Potym wnidzie do Kościoła/ aż na Krucyfiksie ów pas obaczy i nim CHrystusa opasanego z swoim podziwieniem. I usłyszał głos: coście najmniejszemu z mych uczynili mnieście uczynili. 11. Tegoż Świętego moc na Czarty miasto turbujące. 12. B. Jordanesa jałmużna jak od Chrystusa poważona. 13. Albigensów Antypapa.
Około tegoż czasu Albigenses sobie postawili Antypapę na granicach Bułgarów/ Kroatów i Iliryku/ Bartłomieja z Karkasony/ który Biskupy święcił/ a na listach się pisał Servus servorum Sanctae fidei; ale wnetże śmierć tego Antypapę zniosła/ i to szaleństwo zatłumiła. 14. Czemu Król Sycylijski Królem też
z śiebie/ i dał ubogiemu. Potym wnidźie do Kośćiołá/ áż ná Krucyfixie ow pás obaczy i nim CHrystusa opasanego z swoim podźiwieniem. I usłyszał głos: cośćie naymnieyszemu z mych uczynili mnieśćie uczynili. 11. Tegoż Swiętego moc ná Czárty miásto turbuiące. 12. B. Iordánesá iáłmużná iák od Chrystusa poważona. 13. Albigensow Antypápá.
Około tegoż czásu Albigenses sobie postawili Antypápę ná gránicách Bulgárow/ Kroátow i Illiryku/ Bártłomieiá z Kárkassony/ ktory Biskupy święćił/ á ná listách się pisał Servus servorum Sanctae fidei; ále wnetże śmierć tego Antypapę zniosła/ i to szaleństwo zátłumiłá. 14. Czemu Krol Sycyliyski Krolem też
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 51
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
pewności wytrzymania muszkieta w strzelaniu/ gdyż sporych i donośnych muszkietów będzie potrzeba/ za tym przycięższe być muszą. Kolaska jednokonna/ na czterech pieszych/ rachować się będzie/ albo dwu wołowy wóz/ żeby w niedostatku żywności/ woły zabite być mogły. Kto tedy jednego pieszego wyprawuje/ sąsiada takiejże wyprawie podległego/ na ten poważony koszt/ do siebie przybierając/ w szak przy leniwym ciągnieniu/ ex natura Piechoty/ woły dostarczyć mogą/ idąc zwolna. Żywność w kolasce na czterech pieszych/ ma taka być. Mąki dwa korca Sandomierskie/ z tąd lub suchar/ lub na prędce/ lada upieczony placek/ krup dwa korce/ Grochu korzec/
pewnośći wytrzymániá muszkietá w strzelániu/ gdyż sporych y donośnych muszkietow będźie potrzebá/ zá tym przycięższe być muszą. Koláská iednokonna/ ná czterech pieszych/ ráchowáć się będźie/ álbo dwu wołowy woz/ żeby w niedostátku żywnośći/ woły zábite być mogły. Kto tedy iednego pieszego wypráwuie/ sąśiádá tákieyże wypráwie podległego/ ná ten powáżony koszt/ do śiebie przybieraiąc/ w szák przy leniwym ćiągnieniu/ ex natura Piechoty/ woły dostárczyć mogą/ idąc zwolna. Zywność w kolásce ná czterech pieszych/ ma táká być. Mąki dwá korcá Sendomirskie/ z tąd lub suchár/ lub ná prędce/ ládá vpieczony plácek/ krup dwá korce/ Grochu korzec/
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 42
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
/ bo się insza żadna nie znajduje W tym bieglejsza; bądź z samej jej przyczyna złego; Bądź Wenus mści się nad niąskazu ojcowskiego: Rzecze: Tej/ radzę dzierz się; która nie odrzuci/ Którą tegoż pragnącą płomień równy kłuci. Godzieneś i miałeś być słusznie poprzedzony: Czym podaszli nadzieję będziesz poważony. Nie wątpić lecz w urodę kazać męsnie trzeba/ Oto lubom Bogini/ cora cnego Faeba/ W rymy/ w zioła potężna/ serce mam ku tobie: Nie dbaj o niedbajacą/ garń powolną k sobie: A wygodzisz obiema. Tak kuszącej/ proście Glaukus odpowie: liście wprzód na morzu zroście/ Wprzód brzezny
/ bo się insza żadna nie znáyduie W tym biegleysza; badź z sámey iey przyczyná złego; Bądź Wenus mśći się nad niąskázu oycowskiego: Rzecze: Tey/ rádzę dźierz się; ktora nie odrzući/ Ktorą tegoż prágnącą płomień rowny kłući. Godźieneś y miałeś bydź słusznie poprzedzony: Czym podaszli nadźieię będźiesz poważony. Nie wątpić lecz w vrodę kazać męznie trzebá/ Oto lubom Bogini/ corá cnego Phaebá/ W rymy/ w źiołá potężna/ serce mam ku tobie: Nie dbay o niedbáiacą/ garń powolną k sobie: A wygodźisz obiemá. Ták kuszącey/ prośćie Glaukus odpowie: lisćie wprzod ná morzu zrośćie/ Wprzod brzezny
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 348
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
pańskiej i więtszych stopniów stąd dostąpić może. A Panowie też na Kawalkatory słusznie wzgląd więtszy/ a niżli na pospolite owe łuszczy bochenki mieć mają/ płace onym i umowy nie tylko nie zadzierżywając/ ale datkiem i łaską swoją do tak pracowitych zdrowie targających posług pobudzając/ i wzywając. Abowiem jeśli Bakałarze szkolni rozumnego człowieka śłabizować uczący poważeni bywają/ niemniej zaiste jeśli nie więcej/ ci którzy z niemym bydlęciem/ do boju/ do prace i do wszelakich krotochwil nader potrzebnym/ kłopotliwe w ćwiczeniu swe zabawy trawią/ i one w różnych sztukach wyprawują: szanowani/ głaskani/ i dobrze chowani być mają/ zwłaszcza iż ta nauka od starych autorów Greków nie inter
páńskiey y więtszych stopniow stąd dostąpić może. A Pánowie też ná Káwálkatory słusznie wzgląd więtszy/ á niżli ná pospolite owe łuszczy bochenki mieć máią/ płace onym y vmowy nie tylko nie zádźierżywáiąc/ ále datkiem y łáską swoią do ták prácowitych zdrowie tárgáiących posług pobudzáiąc/ y wzywáiąc. Abowiem iesli Bákáłarze szkolni rozumnego człowieká śłábizowáć vczący poważeni bywáią/ niemniey záiste iesli nie więcey/ ći ktorzy z niemym bydlęćiem/ do boiu/ do prace y do wszelákich krotochwil náder potrzebnym/ kłopotliwe w ćwiczeniu swe zabáwy trawią/ y one w rożnych sztukách wypráwuią: szánowáni/ głáskáni/ y dobrze chowáni być máią/ zwłaszczá iż tá náuká od stárych authorow Grekow nie inter
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: G
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
z pierwszą statecznością: Jest na co patrzyć/ gdy zapasy chodzi/ Czci chciwe męstwo z gorącą miłością. Tamta chce umrzeć/ i śmierć sobie słodzi/ Ten że żyć będzie zostawa z żałością. Król patrząc na to srozszy tyle troje/ Ze się być winnem powiada oboje. 32. Mówi/ że lekce od nich poważony/ I że się na złość śmierci napierają: Wierzyć im trzeba/ mają swe obrony/ Niechże oboje śmierć jako chcą mają. Skoro to wyrzekł/ gniewem zapalony/ Zaraz Olinda katom w ręce dają/ I ta do pala nędznych przywiązano/ I do siebie ich tyłem zobracano. 33. Już kat/ już ogień
z pierwszą státecznośćią: Iest ná co pátrzyć/ gdy zápásy chodźi/ Czći chćiwe męstwo z gorącą miłośćią. Támtá chce vmrzeć/ y śmierć sobie słodźi/ Ten że żyć będźie zostawa z żáłośćią. Krol pátrząc ná to srozszy tyle troie/ Ze się bydź winnem powiáda oboie. 32. Mowi/ że lekce od nich poważony/ Y że się ná złość śmierći nápieráią: Wierzyć im trzeba/ máią swe obrony/ Niechże oboie śmierć iáko chcą máią. Skoro to wyrzekł/ gniewem zápalony/ Záraz Olindá kátom w ręce dáią/ Y tá do palá nędznych przywiązano/ Y do śiebie ich tyłem zobrácano. 33. Iuż kát/ iuż ogień
Skrót tekstu: TasKochGoff
Strona: 36
Tytuł:
Goffred abo Jeruzalem wyzwolona
Autor:
Torquato Tasso
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618