mnie w nieszczęściu zostawujesz” — rzecze, I z tym rzuci do ognia, że się w nim upiecze. Siłaż dziś takich szczurków, siła takich myszy, Póki płuży fortuna, ze mną towarzyszy; Niechże jedno postawi, jako zwykła, rogi, Zapomniawszy przysięgi aż mój z szczurkiem w nogi, Ani na powalone obejźry się węgły. Bodaj się tak niewdzięczne gadziny nie lęgły. 261 (F). CUCHNIENIE Z UST
„Jakobym też — rzecze ktoś — wszedł do starej kuchnie — U stołu sąsiadowi — tak ci z gęby cuchnie.” „Nie dziwuj się — odpowie — bo chociaż nie jem nic
Złego, siła sekretów
mnie w nieszczęściu zostawujesz” — rzecze, I z tym rzuci do ognia, że się w nim upiecze. Siłaż dziś takich szczurków, siła takich myszy, Póki płuży fortuna, ze mną towarzyszy; Niechże jedno postawi, jako zwykła, rogi, Zapomniawszy przysięgi aż mój z szczurkiem w nogi, Ani na powalone obejźry się węgły. Bodaj się tak niewdzięczne gadziny nie lęgły. 261 (F). CUCHNIENIE Z UST
„Jakobym też — rzecze ktoś — wszedł do starej kuchnie — U stołu sąsiadowi — tak ci z gęby cuchnie.” „Nie dziwuj się — odpowie — bo chociaż nie jem nic
Złego, siła sekretów
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 115
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i klejnoty drogie? Gdzie majętności i bogactwa mnogie? Gdzie są dworzanie wokoło stojący, ciebie zdobiący? Gdzie śmiechy, żarty, tańce z biesiadami, paszty, napoje, wczasy z uciechami? Gdzie jest muzyka, mutety radości i wesołości? Przedtymeś wielką moc pokazowało, trudnych, odważnych sztuk dokazywało – teraz mizernie leżysz powalone, nędznie wzgardzone. Żaby do ciebie wolny przystęp mają, robacy, gryząc, w smrodzie roztaczają. O marna twoja, człowiecze, próżności, próżna marności! Gen. 3,(9)
Pomniże na to, człowiecze na świecie, wiedz, że zwiędniejesz, rozwiniony kwiecie: wszytko to na cię, co
i klejnoty drogie? Gdzie majętności i bogactwa mnogie? Gdzie są dworzanie wokoło stojący, ciebie zdobiący? Gdzie śmiechy, żarty, tańce z biesiadami, paszty, napoje, wczasy z uciechami? Gdzie jest muzyka, mutety radości i wesołości? Przedtymeś wielką moc pokazowało, trudnych, odważnych sztuk dokazywało – teraz mizernie leżysz powalone, nędznie wzgardzone. Żaby do ciebie wolny przystęp mają, robacy, gryząc, w smrodzie roztaczają. O marna twoja, człowiecze, próżności, próżna marności! Gen. 3,(9)
Pomniże na to, człowiecze na świecie, wiedz, że zwiędniejesz, rozwiniony kwiecie: wszytko to na cię, co
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 19
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
existimationis WKsMci wyznaczają w najmniejszym stopniu dotknięcia... i nieposzlakowanej czci WKsMci nie wyznaczają. A zatem im to mi jest dowodniej wiadomo, tym śmielej odważam się upraszać WKsMci Dobrodzieja, ażebyś się WKsMć ad praeces et votana prośby i błagania tegoż IMP. stolnika skłonił.
Wielkich to umysłów dzieło parcere prostratisoszczędzać powalonych. Ta jest najmilsza i u WKsiążęcej Mci zabawa, to jest ingens et magnificum opuswielkie i wspaniałe dzieło w tak wielu postępkach doświadczone, że najdotkliwsze razy zwykłeś WKsMć subicere rationis imperiopodporządkowywać rozkazom rozumu dobrotliwie. Rość będzie sława i miłość powszechna przez ten wspaniały uczynek, gdy upokorzonemu dasz WKsMć łatwy przystęp justyfikowania się i
existimationis WKsMci wyznaczają w najmniejszym stopniu dotknięcia... i nieposzlakowanej czci WKsMci nie wyznaczają. A zatem im to mi jest dowodniej wiadomo, tym śmielej odważam się upraszać WKsMci Dobrodzieja, ażebyś się WKsMć ad praeces et votana prośby i błagania tegoż JMP. stolnika skłonił.
Wielkich to umysłów dzieło parcere prostratisoszczędzać powalonych. Ta jest najmilsza i u WKsiążęcej Mci zabawa, to jest ingens et magnificum opuswielkie i wspaniałe dzieło w tak wielu postępkach doświadczone, że najdotkliwsze razy zwykłeś WKsMć subicere rationis imperiopodporządkowywać rozkazom rozumu dobrotliwie. Rość będzie sława i miłość powszechna przez ten wspaniały uczynek, gdy upokorzonemu dasz WKsMć łatwy przystęp justyfikowania się i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 689
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
jeden gdy w szparę tę wraził rękę, od Skały wnet stulonej, jest ucięta, i tam się konserwuję. Tu Ka- Geografia Generalna i partykularna
ról Burhon Generał Wojsk Francuskich, pod Rzymem w ataku zabity, pochowany jest z Nadgrobkiem. Tuż CAPUA Miasto dawnych czasów równe Rzymowi i Kartaginie, gdzie tylko widać Pogańskie zrujnowane, powalone Kościoły, Pałace, Theatra, Akwedukty Kolumny, Portyki, Bramy etc. W tych czasach nie daleko Kapuj, odkryto Pogański Kościół, z którego kolumny marmurowe, posągi Jowisza, Janusa, Eskulapiusza, Minerwy, z tablicami różnego marmuru znalezione; co wszystko w Pałacach Królewskich w Neapolu obłokowano raritatis ergò. Inna nowa Kapua o
ieden gdy w szparę tę wraził rękę, od Skały wnet stuloney, iest ucięta, y tam się konserwuię. Tu Ka- Geografia Generalna y partykularna
rol Burhon Generał Woysk Francuzkich, pod Rzymem w attaku zábity, pochowany iest z Nadgrobkiem. Tuż CAPUA Miasto dawnych czasow rowne Rzymowi y Kartaginie, gdzie tylko widać Pogańskie zruynowane, powalone Kościoły, Pałace, Theatra, Akwedukty Kolumny, Portyki, Bramy etc. W tych czasach nie dáleko Kapuy, odkryto Pogański Kościoł, z ktorego kolumny marmurowe, posągi Iowisza, Ianusá, Eskulapiusza, Minerwy, z tablicámi rożnego marmuru ználezione; co wszystko w Pałacach Krolewskich w Neapolu oblokowano raritatis ergò. Inna nowa Kapua o
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 225
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Tak-ci dziś, urzędnicy w rzeczy przestrzegają Dobra pańskiego, a w miech sobie nabijają. Wszystko na wydzieranie (bodaj panoszeli!), Już ubósztwu i łąki, i pola odjęli. Teraz bronią do lasów. Siła drzewa padnie Na każdy rok, siła go lada kto ukradnie, Rąbią ze pnia, nie tylko powalone biorą, A przedsię darów bożych nigdy nie przebiorą. Las przedsię lasem, a snadź lepiej to i panu Co rok po dziesiątemu wytykać baranu. Ale się nie frasujmy! Gębę diabłu temu Przyjdzie czym zatkać, a paść przedsię po staremu. Wełna się na to przędą i czym lżejszym może Odprawić, niech się ten wilk
Tak-ci dziś, urzędnicy w rzeczy przestrzegają Dobra pańskiego, a w miech sobie nabijają. Wszystko na wydzieranie (bodaj panoszeli!), Już ubósztwu i łąki, i pola odjęli. Teraz bronią do lasów. Siła drzewa padnie Na każdy rok, siła go leda kto ukradnie, Rąbią ze pnia, nie tylko powalone biorą, A przedsię darów bożych nigdy nie przebiorą. Las przedsię lasem, a snadź lepiej to i panu Co rok po dziesiątemu wytykać baranu. Ale się nie frasujmy! Gębę diabłu temu Przyjdzie czym zatkać, a paść przedsię po staremu. Wełna się na to przędą i czym lżejszym może Odprawić, niech się ten wilk
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 146
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
. Juliusza Cezara Cezar się mści.
Cezar tedy znowu plondrować nieprzyjaciela wyciągnął/ zwołał siłu z miast pogranicznych/ i na wszytkie strony rozesłał/ kędybyś był jeno pojrzał/ miasteczka wszytkie i budowania wszytkie palono/ łup zewsząd brano/ zboża nie tylko dla takiej wielkości ludu i bydła ubywało/ ale i same od deszcza powalone leżały/ tak/ że choćby też był kto uszedł/ abo się ukrył/ przecię dla głodu po odeszciu naszym/ musiałby był umrzeć. Częstokroć się też na te miejsca przyjeżdżało/ (zwłaszcza na wszytkie strony konne rozesławszy) kędy powiadano/ że nie tylko aby miał być Ambioryks uciekając widziany/ ale iż tu
. Iuliuszá Cezárá Cezár sie mśći.
Cezar tedy znowu plondrowáć nieprzyiaćielá wyćiągnął/ zwołał śiłu z miast pogránicznych/ y ná wszytkie strony rozesłał/ kędybyś był ieno poyrzał/ miásteczká wszytkie y budowánia wszytkie palono/ łup zewsząd brano/ zboża nie tylko dla tákiey wielkośći ludu y bydłá vbywáło/ ále y sáme od desczá powálone leżáły/ ták/ że choćby też był kto vszedł/ abo sie vkrył/ przećię dla głodu po odeszćiu naszym/ muśiałby był vmrzeć. Częstokroć sie też ná te mieyscá przyieżdżało/ (zwłasczá ná wszytkie strony konne rozesławszy) kędy powiadáno/ że nie tylko áby miał bydź Ambioryx vćiekáiąc widźiány/ ále iż tu
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 152.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608