wychodzący Eliasz i Enoch, i t. d.: zgoła sztuka nad wszystkie sztuki. Skarby tego kościoła nadzwyczajnie wielkie i nieporównane i t. d.; na wierzchu kościoła cegielnie i t. d.
Kościół Al Jesu jezuitów, któremu równy być może, ale nie piękniejszy: sklepienie miniaturami malowane między gipsami białemi i pozłacanemi, od których nierozeznać malowania, bo malowanie tak kunsztowne, że na gładkim murze osoby malowane i obłoki i t. d., zdają się jakby sztuki snycerskie pomalowane albo gipsy złocone: żywszych farb niepodobna. Kaplica św. Ignacego, gdzie ciało leży, już też aż do podziwienia piękna i bogata, ołtarz z
wychodzący Eliasz i Enoch, i t. d.: zgoła sztuka nad wszystkie sztuki. Skarby tego kościoła nadzwyczajnie wielkie i nieporównane i t. d.; na wierzchu kościoła cegielnie i t. d.
Kościół Al Jesu jezuitów, któremu równy być może, ale nie piękniejszy: sklepienie miniaturami malowane między gipsami białemi i pozłacanemi, od których nierozeznać malowania, bo malowanie tak kunsztowne, że na gładkim murze osoby malowane i obłoki i t. d., zdają się jakby sztuki snycerskie pomalowane albo gipsy złocone: żywszych farb niepodobna. Kaplica św. Ignacego, gdzie ciało leży, już téż aż do podziwienia piękna i bogata, ołtarz z
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 89
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
wypukły, d'oro ricamato; stół porfirowy. Drugi pokój w obrazach nadzwyczaj nie pięknych, na kitajkowem karmazynowem obiciu zawieszonych Interea takaż aksamitna d'oro ricamato; stół marmurowy na sedesie złotym, zwierciadło kryształowe. W trzecim pokoju aksamitne obicie karmazynowe, fastony alias krańce haftem wypukłym d'oro ricamato szyte, zda się to, jakoby essy gipsowe pozłacane; wych t. j. aksamitnych wypukłym haftem szytych dwadzieścia, portyra takaż, stół porfirowy, zwierciadło wielkie w ramach aksamitnych garniturowych. Czwarty pokój ma obicie taletowe złotem sute, lisztwy aksamitne karmazynowe złotem wypukło szyte, krańce aksamitne tymże haftem szyte, portyra, zwierciadło, krzeseł dwadzieścia i obraz Innocentego XII; wszystko
wypukły, d'oro ricamato; stół porfirowy. Drugi pokój w obrazach nadzwyczaj nie pięknych, na kitajkowém karmazynowem obiciu zawieszonych Interea takaż axamitna d'oro ricamato; stół marmurowy na sedesie złotym, zwierciadło kryształowe. W trzecim pokoju axamitne obicie karmazynowe, fastony alias krańce haftem wypukłym d'oro ricamato szyte, zda się to, jakoby essy gipsowe pozłacane; wych t. j. axamitnych wypukłym haftem szytych dwadzieścia, portyra takaż, stół porfirowy, zwierciadło wielkie w ramach axamitnych garniturowych. Czwarty pokój ma obicie taletowe złotem sute, lisztwy axamitne karmazynowe złotem wypukło szyte, krańce axamitne tymże haftem szyte, portyra, zwierciadło, krzeseł dwadzieścia i obraz Innocentego XII; wszystko
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 96
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, i nie wstępowałem do królewicza Jakuba.
Tu mi iksiądz Hartman jezuita, rektor wrocławski, oddał Cambium, to jest: 800 czerwonych złotych; bawiłem się półtory niedzieli; za te pieniądze kupiłem dość srebra kredensowego: kosztuje mię grzywna 8 talarów bitych roboty gładkiej, sztuki zaś wybijane i auszpurskiej roboty, także pozłacane, po talarów bitych półdziesięta.
We Wrocławiu mię dwa cugi koni i wozy potkały. Wyjechaliśmy z Wrocławia 17 Maii. Jeszczem nie był wolny ab impetitione febrili, lubo się mieszała, to mi ustawała, to podczas dokuczała lente; miałem recepta od Agrykoli, doktora sławnego w Oleśnicy mieszkającego, przeciem czuł
, i nie wstępowałem do królewica Jakóba.
Tu mi jksiądz Hartman jezuita, rektor wrocławski, oddał Cambium, to jest: 800 czerwonych złotych; bawiłem się półtory niedzieli; za te pieniądze kupiłem dość srebra kredensowego: kosztuje mię grzywna 8 talarów bitych roboty gładkiéj, sztuki zaś wybijane i auszpurskiéj roboty, także pozłacane, po talarów bitych półdziesięta.
We Wrocławiu mię dwa cugi koni i wozy potkały. Wyjechaliśmy z Wrocławia 17 Maii. Jeszczem nie był wolny ab impetitione febrili, lubo się mieszała, to mi ustawała, to podczas dokuczała lente; miałem recepta od Agrikoli, doktora sławnego w Oleśnicy mieszkającego, przeciem czuł
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 100
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
i tył, z karwaszami, obojczykami i szyszakiem, miejscami złotem nabijanym.
2do Zbroja żołnierska z blachą tylko na przód, z obojczykami, karwaszami i szyszakiem.
3tio Zbroja druga żołnierska, takaż sama.
4to Pancerzów żelaznych z misiurkami No 2.
5to Szyszaków blaszanych No 3.
6to Sahajdak ze wszystkiemi sztukami srebrnemi, pozłacanemi, z lukiem i strzałami, No 1.
7mo Pokrywka jakaś żelazna.
8vo Lanc malowanych No 2.
9no Kawaler na koniu, cały w zbroi żelaznej, ze wszystkiemi sprężynami i kluczem do nakręcania, u którego sprężyny popsowane, No 1.
Kaplica połowa z namiotu, ze wszystkim porządkiem.
Mitiuków granatowych, żółtym suknem
i tył, z karwaszami, obojczykami i szyszakiem, miejscami złotem nabijanym.
2do Zbroja żołnierska z blachą tylko na przód, z obojczykami, karwaszami i szyszakiem.
3tio Zbroja druga żołnierska, takaż sama.
4to Pancerzów żelaznych z misiurkami No 2.
5to Szyszaków blaszanych No 3.
6to Sahajdak ze wszystkiemi sztukami srebrnemi, pozłacanemi, z lukiem i strzałami, No 1.
7mo Pokrywka jakaś żelazna.
8vo Lanc malowanych No 2.
9no Kawaler na koniu, cały w zbroi żelaznej, ze wszystkiemi sprężynami i kluczem do nakręcania, u którego sprężyny popsowane, No 1.
Kaplica połowa z namiotu, ze wszystkim porządkiem.
Mitiuków granatowych, żółtym suknem
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 40
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
, w ołów oprawne, z kratkami drutowemi. Sufit sztukatierskiej roboty, w którym obrazów nad każdym po dwu apostołów, No 6. W kopule nad podniebieniem okienek, w ołów oprawnych, No 5. Posadzka z kamienia ciosanego, marmuryzowana.
Ołtarz mazaikowej roboty, sztuki zaś inne i strukturki dwie z drzewa snycerską robotą, pozłacane. — W ołtarzu obraz Matki Boskiej, ramy w srebro oprawne, sukienka Matki Boskiej srebrna. Korona tak u Matki Boskiej, jak u Pana Jezusa srebrna. — Aniołków dwa z lichtarzykami, turybularzów. No 3. — Sztuczek małych No 8, wszystko srebrne. — Krucyfiks na postumenciku jerozolimski, perłową macicą wysadzany,
, w ołów oprawne, z kratkami drutowemi. Sufit sztukatierskiej roboty, w którym obrazów nad każdym po dwu apostołów, No 6. W kopule nad podniebieniem okienek, w ołów oprawnych, No 5. Posadzka z kamienia ciosanego, marmuryzowana.
Ołtarz mazaikowej roboty, sztuki zaś inne i strukturki dwie z drzewa snycerską robotą, pozłacane. — W ołtarzu obraz Matki Boskiej, ramy w srebro oprawne, sukienka Matki Boskiej srebrna. Korona tak u Matki Boskiej, jak u Pana Jezusa srebrna. — Aniołków dwa z lichtarzykami, turybularzów. No 3. — Sztuczek małych No 8, wszystko srebrne. — Krucyfiks na postumenciku jerozolimski, perłową macicą wysadzany,
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 80
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
supersedowania mego od tej przeszkody, a miałem intencją dopomagać Wereszczace, chorążemu brzeskiemu.
Gdyśmy od wojewody z bratem moim pułkownikiem poszli do stancji, zaraz wojewoda przyszedł do nas, którego uczęstowawszy, gdy odszedł, bawiliśmy się w naszej kompanii. Nazajutrz wojewoda rano, zaprosiwszy do siebie Wereszczaki chorążego, darował mu karabelę pozłacaną i nakłonił do ustąpienia od konkurencji poselskiej. O czym ja dowiedziawszy się, widząc tak muta-
bilem chorążego, lubo i karabeli odrzekał się, i chciał być posłem, jednak wolałem menażować kanclerza Sapiehy i wojewody brzeskiego wielkie za Wieszczyckim obligacje, i przecież dla kolegi podstarościego zachować końcówkę przyjaźni, i tak rezolwowałem się
supersedowania mego od tej przeszkody, a miałem intencją dopomagać Wereszczace, chorążemu brzeskiemu.
Gdyśmy od wojewody z bratem moim pułkownikiem poszli do stancji, zaraz wojewoda przyszedł do nas, którego uczęstowawszy, gdy odszedł, bawiliśmy się w naszej kompanii. Nazajutrz wojewoda rano, zaprosiwszy do siebie Wereszczaki chorążego, darował mu karabelę pozłacaną i nakłonił do ustąpienia od konkurencji poselskiej. O czym ja dowiedziawszy się, widząc tak muta-
bilem chorążego, lubo i karabeli odrzekał się, i chciał być posłem, jednak wolałem menażować kanclerza Sapiehy i wojewody brzeskiego wielkie za Wieszczyckim obligacje, i przecież dla kolegi podstarościego zachować końcówkę przyjaźni, i tak rezolwowałem się
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 308
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, której pełno było w stajni, a oraz w górze na belkach było pełno żerdzi, na których było siła słomy i siana. Prędko tedy wielki się ogień zajął i z dołu, i z góry i całą opanował karczmę, tak dalece, że nic wyratować nie można było. Zgorzało tedy: kareta piękna paradna, pozłacana na cztery osoby, druga półkryta, wozów pososznych dwa, koni karych, rosłych, pięknych siedem, koni szlorowatych także siedem, wozowe cugi dwa, rumaków brata mego dwa, dzielnych koni, rosłych, towarzyskich pięć i innych niemało koni, przy tym rzędów, kulbak oprawnych, strzelby różnej, sukien i innych fantów niemało
, której pełno było w stajni, a oraz w górze na belkach było pełno żerdzi, na których było siła słomy i siana. Prędko tedy wielki się ogień zajął i z dołu, i z góry i całą opanował karczmę, tak dalece, że nic wyratować nie można było. Zgorzało tedy: kareta piękna paradna, pozłacana na cztery osoby, druga półkryta, wozów pososznych dwa, koni karych, rosłych, pięknych siedem, koni szlorowatych także siedem, wozowe cugi dwa, rumaków brata mego dwa, dzielnych koni, rosłych, towarzyskich pięć i innych niemało koni, przy tym rzędów, kulbak oprawnych, strzelby różnej, sukien i innych fantów niemało
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 426
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
i naznaczył dzień, którego do Gdańska chciał wyjachać. I tak zmieszkawszy kilka niedziel w Gostyninie, ruszył się ku Gdańsku. Senatorowie jedni zajeżdżali mu drogę i pospołu z królem jachali, a drudzy aż przed samym Gdańskiem zjachali się z królem. Mieszczanie poczet niemały jezdnych i pieszych przeciwko królowi wysłali, a klucze od miasta oddali pozłacane. Przed miastem król sam szykował poczty pańskie, i sprawą jako wielki rząd konnych w ulicy stawić się mógł, wjachaliśmy w miasto in junio. Panowie mieli niemałe poczty, a dwór królewski i wielki był i barzo piękny, ludzi zacnych i osobliwych. Panowie ci byli: biskup krakowski Zebrzydowski, biskup kujawski Drohojowski,
i naznaczył dzień, którego do Gdańska chciał wyjachać. I tak zmieszkawszy kilka niedziel w Gostyninie, ruszył się ku Gdańsku. Senatorowie jedni zajeżdżali mu drogę i pospołu z królem jachali, a drudzy aż przed samym Gdańskiem zjachali się z królem. Mieszczanie poczet niemały jezdnych i pieszych przeciwko królowi wysłali, a klucze od miasta oddali pozłacane. Przed miastem król sam szykował poczty pańskie, i sprawą jako wielki rząd konnych w ulicy stawić się mógł, wjachaliśmy w miasto in junio. Panowie mieli niemałe poczty, a dwór królewski i wielki był i barzo piękny, ludzi zacnych i osobliwych. Panowie ci byli: biskup krakowski Zebrzydowski, biskup kujawski Drohojowski,
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 171
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
na znak zapłaty trząsają. Dopiero Żeglarz, kiedy nań wołały — Stójcie! — ze złota same portugały: „Rzuć kotew — prawi — żagle zaciągajcie, A kawalerów tamtych poczekajcie! I sam Neptunus takiego rad wozi, Który mu jakim upominkiem grozi”. Wtym bat przyjechał pięknie malowany, Na nim baldachim z wierzchu pozłacany, W nim nimfy gdańskie przy stole siedziały, Co kawalerów swych wyprowadzały. Łzy im się toczą — jak perły — oczami, A za ręce się trzymają rękami. Ach! z jakim żalem Niemcy się żegnają! Ach! jako panny serdecznie wzdychają! Jeden kieliszkiem do swej obiecuje, A napiwszy się — w usta ją
na znak zapłaty trząsają. Dopiero Żeglarz, kiedy nań wołały — Stójcie! — ze złota same portugały: „Rzuć kotew — prawi — żagle zaciągajcie, A kawalerów tamtych poczekajcie! I sam Neptunus takiego rad wozi, Który mu jakim upominkiem grozi”. Wtym bat przyjechał pięknie malowany, Na nim baldachim z wierzchu pozłacany, W nim nimfy gdańskie przy stole siedziały, Co kawalerów swych wyprowadzały. Łzy im się toczą — jak perły — oczami, A za ręce się trzymają rękami. Ach! z jakim żalem Niemcy się żegnają! Ach! jako panny serdecznie wzdychają! Jeden kieliszkiem do swej obiecuje, A napiwszy się — w usta ją
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 41
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
twarz wylały Z niemałym śmiechem w okręcie biegając Koło mnie i w głos rękami klaskając. Dzban pod nogami memi postawiwszy Znowu pływały na morze skoczywszy. Nawet i owa, która mię czesała Na swoim łonie, z tego się rozśmiała. Co ja ujrzawszy i sam się dziwuję I owemu się dzbanu przypatruję Pilnemi oczy; bo był pozłacany Częścią, a częścią pięknie rysowany. I gdym tak prawie źrzenice weń wlepił Chyląc się k niemu, alić mię zaślepił Dym, który się jął nagle z niego kurzyć, Żem musiał przed nim swe powieki mrużyć, Bo jadowito wszytkich nas okurzył, A jako chmara czarna się zaburzył. Potym zaś znowu pszczoły
twarz wylały Z niemałym śmiechem w okręcie biegając Koło mnie i w głos rękami klaskając. Dzban pod nogami memi postawiwszy Znowu pływały na morze skoczywszy. Nawet i owa, która mię czesała Na swoim łonie, z tego się rozśmiała. Co ja ujrzawszy i sam się dziwuję I owemu się dzbanu przypatruję Pilnemi oczy; bo był pozłacany Częścią, a częścią pieknie rysowany. I gdym tak prawie źrzenice weń wlepił Chyląc się k niemu, alić mię zaślepił Dym, który się jął nagle z niego kurzyć, Żem musiał przed nim swe powieki mrużyć, Bo jadowito wszytkich nas okurzył, A jako chmara czarna się zaburzył. Potym zaś znowu pszczoły
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 91
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971