były jadem napojone Strzały śmiertelnym, słowa węgle rozpalone. Na nie jako głuch człek stał; dotknionemu słowy Nie pozwolono czynić nieszczęsnej obmowy. Snadno tymi drogami wszytkiego dowiedli, Cokolwiek przedsięwzięli i na co zasiedli. Aby przynamniej przestać, kiedy byli chcieli, Ale co raz, tym więcej, tym barziej hardzieli. My, chleba pozbawieni, tylkośmy wzdychali, A ci spraw kilkadziesiąt co rok zaczynali. Aż nawet już tak lekko z nami się rządzili, Żeśmy im i szlachectwo w płaczu wywodzili. Oniemiał wtenczas człowiek i spłonął w żałości, Oczu podnieść nie mogąc, pełen zelżywości. A przecię nami język szczekacze czesali, Przecię temuż mistrzowi bębna
były jadem napojone Strzały śmiertelnym, słowa węgle rozpalone. Na nie jako głuch człek stał; dotknionemu słowy Nie pozwolono czynić nieszczęsnej obmowy. Snadno tymi drogami wszytkiego dowiedli, Cokolwiek przedsięwzięli i na co zasiedli. Aby przynamniej przestać, kiedy byli chcieli, Ale co raz, tym więcej, tym barziej hardzieli. My, chleba pozbawieni, tylkośmy wzdychali, A ci spraw kilkadziesiąt co rok zaczynali. Aż nawet już tak lekko z nami się rządzili, Żeśmy im i szlachectwo w płaczu wywodzili. Oniemiał wtenczas człowiek i spłonął w żałości, Oczu podnieść nie mogąc, pełen zelżywości. A przecię nami język szczekacze czesali, Przecię temuż mistrzowi bębna
Skrót tekstu: ArciszLamBar_I
Strona: 385
Tytuł:
Lament
Autor:
Krzysztof Arciszewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
/ posadzone na miejscu wydatnym. Jest ozdobione budowaniem tak pospolitym/ jako i osobnym/ i murami/ i wieżami tak grzecznymi/ iż dla jego spaniałości i piękności/ ma imię jakoby konterfet świata. Panowała w tym kraju za czasów naszych Crementina pani mężna i urodziwa/ która rebelizowawszy królowi Baldurio/ któremu pierwej trybut płaciła/ pozbawiona była miasta Citor/ kędy się była umocniła mając 30000. piechoty/ i 2000. koni. Teraz gdyśmy już opisali krainę/ nie będzie od rzeczy powiedzieć dwie słowie o przymiotach jej/ i ludzi tamecznych. Wyżywienie tedy przednie Indianów jest z ryżu/ i z palmowego owocu/ a jest tam ryż rozmaity/ także
/ posádzone ná mieyscu wydátnym. Iest ozdobione budowániem ták pospolitym/ iáko y osobnym/ y murámi/ y wieżámi ták grzecznymi/ iż dla iego spániáłośći y pięknośći/ ma imię iákoby konterfet świátá. Pánowáłá w tym kraiu zá czásow nászych Crementiná páni mężna y vrodźiwa/ ktora rebellizowawszy krolowi Báldurio/ ktoremu pierwey trybut płáćiłá/ pozbáwioná byłá miástá Citor/ kędy się byłá vmocniłá máiąc 30000. piechoty/ y 2000. koni. Teraz gdysmy iuż opisáli kráinę/ nie będźie od rzeczy powiedźieć dwie słowie o przymiotách iey/ y ludźi támecznych. Wyżywienie tedy przednie Indyanow iest z ryżu/ y z pálmowego owocu/ á iest tám ryż rozmáity/ tákże
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 186
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
przez nie/ srogość prawie dzika ich/ ugłaszcze się/ i ostrość porówna. Dano przeto 5000 szkutów na wykupienie onych Ojców: w czym Kofti pokazali się być przychylnemi/ ofiarując wiele ich/ co miedzy nimi byli bogatszy/ pieniędzy pożyczanym sposobem bez lichwy. Lecz to kosztowało nad 10000 szkutów Paulusa: który też nad to pozbawiony był urzędu Burmistrzostwa. A potym gdy ony Ojce wypuszczono z więzienia/ obaczywszy jako szły rzeczy/ jeden po drugim/ stawili się w Rzymie Czwartej części, Księgi trzecie. Części czwartej, O Chrześcijanach w Abbassiej.
ABbassini przyjęli Żydostwo (jakośmy wyżej pokazali) które się też rozszerzyło po krainach okolicznych/ od Melecha syna
przez nie/ srogość práwie dźika ich/ vgłascze się/ y ostrość porowna. Dano przeto 5000 szkutow ná wykupienie onych Oycow: w czym Kofti pokazáli się być przychylnemi/ ofiáruiąc wiele ich/ co miedzy nimi byli bogátszy/ pieniędzy pożyczánym sposobem bez lichwy. Lecz to kosztowáło nád 10000 szkutow Paulusá: ktory też nád to pozbáwiony był vrzędu Burmistrzostwá. A potym gdy ony Oyce wypusczono z więźienia/ obaczywszy iáko szły rzeczy/ ieden po drugim/ stáwili się w Rzymie Czwartey częśći, Kśięgi trzećie. Częśći czwartey, O Chrześćiánách w Abbássiey.
ABbássini przyięli Zydostwo (iákośmy wyżey pokázáli) ktore się też rozszerzyło po kráinách okolicznych/ od Melechá syná
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 218
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
jego Z. językiem bluźnierskim sromocił/ (co owi w zwyczaju mają/ którzy z Niemiecka bluźnić zwykli mówiąc: Goclejdy/ Gocfundy (Boże rany) Sakramenty w Tobie/ etc. ten ma być takiemu podległy karaniu. Szlachcic/ któryby to śmiał czynić/ ma być wszystkich swoich przywilejów (praw i wolności) szlacheckich pozbawiony. Plebejusz zasie/ albo człowiek pospolity na dobrach i majętnościach/ ba nawet i na gardle ma być karany: Owszem i owi/ coby kogo bluźniącego (klnącego) słyszeli/ a tego zwierzchności nie oznajmili/ karania ujść nie mają. M. Wienheim, in Katen. Evant. Part. 2. citas
iego S. ięzykiem bluźnierskim sromoćił/ (co owi w zwyczáiu máią/ ktorzy z Niemiecká bluźnić zwykli mowiąc: Gocleydy/ Gocfundy (Boże rány) Sákrámenty w Tobie/ etc. ten ma bydź tákiemu podległy karániu. Szláchćic/ ktoryby to śmiał czynić/ ma bydź wszystkich swoich przywileiow (praw y wolnośći) szlácheckich pozbáwiony. Plebeiusz záśie/ álbo człowiek pospolity ná dobrách y máiętnośćiách/ bá náwet y ná gárdle ma bydź karány: Owszem y owi/ coby kogo bluźniącego (klnącego) słyszeli/ á tego zwierzchnośći nie oznáymili/ karánia uyść nie máią. M. Wienheim, in Caten. Evant. Part. 2. citas
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Oii
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
Cesarza/ dla wszeteczeństwa jego z Valdradą. Grzegorz VII. Henryka III. iż się chciał wtrącać w stanowienie Papieżów/ i w podawanie beneficij. Henryk V. także też był pogromiony/ iż przywłaszczał sobie władzą dawać Inuestitury na Biskupstwa: i Fryderyk I. był od Aleksandra III. i od Adriana IV. poniżony i pozbawiony Cesarstwa: także Fryderyk II. i Ludowik V. tąż mocą byli pokarani. Grzegorz II. ukrócił Leona Isauryka Cesarza/ jako kazobraźcę/ i wypuścił ludzie we Włoszech od przysięgi/ którą mu byli uczynili: a Grzegorz III. odjął mu Imperium. Grzegorz VII. wziął Tytuł królewski i wszystkie prawa królewskie Polsce/
Cesárzá/ dla wszeteczeństwá iego z Váldrádą. Grzegorz VII. Henryká III. iż się chćiał wtrącáć w stánowienie Papieżow/ y w podawánie beneficiy. Henrik V. tákże też był pogromiony/ iż przywłasczał sobie władzą dáwáć Inuestitury ná Biskupstwá: y Friderik I. był od Alexándrá III. y od Adrianá IV. poniżony y pozbáwiony Cesárstwá: tákże Friderik II. y Ludowik V. tąż mocą byli pokaráni. Grzegorz II. vkroćił Leoná Isauriká Cesárzá/ iáko kázobráźcę/ y wypuśćił ludźie we Włoszech od przyśięgi/ ktorą mu byli vczynili: á Grzegorz III. odiął mu Imperium. Grzegorz VII. wźiął Tituł krolewski y wszystkie práwá krolewskie Polscze/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 208
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
; stanęła wygrana przy tym, który od swej fortuny chce posług nie do zemsty, ale do czynienia dobrze, i co nie sądzi tych wszystkich być godnemi śmierci, albo wygnania na których był obrażony. Jedni z chęci swojej własnej broń położyli, drugim ją wydarto. Musiałby być barzo niewdzięczny, któryby oręża nieprzyjacielskiego pozbawiony, ducha w sobie jednak orężnego zachował: taką rzeczą byliby ci niewinniejszemi, którzy albo w boju polegli, albo potym obaczywszy klęskę swojej strony sami krew swoje wytoczyli. Albowiem, co jest upartością jedynie w tych ostatnich, może się jako za stałość w tamtych poczytać. Za Markiem Marcellem. Gorszy jest, który dotąd
; stanęła wygrana przy tym, który od swey fortuny chce posług nie do zemsty, ale do czynienia dobrze, i co nie sądzi tych wszystkich być godnemi śmierci, albo wygnania na których był obrażony. Jedni z chęci swoiey własney broń położyli, drugim ią wydarto. Musiałby być barzo niewdzięczny, któryby oręża nieprzyiacielskiego pozbawiony, ducha w sobie iednak orężnego zachował: taką rzeczą byliby ci niewinnieyszemi, którzy albo w boiu polegli, albo potym obaczywszy klęskę swoiey strony sami krew swoie wytoczyli. Albowiem, co iest upartością iedynie w tych ostatnich, może się iako za stałość w tamtych poczytać. Za Markiem Marcellem. Gorszy iest, który dotąd
Skrót tekstu: CycNagMowy
Strona: 135
Tytuł:
Mowy Cycerona przeciwko Katylinie
Autor:
Marek Tulliusz Cyceron
Tłumacz:
Ignacy Nagurczewski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
się napijaniu: i lubo wiele trunków rozmaitych od Kupców bijorą/ ale przecię nie dają im skwasnieć/ bo im wnet koniec wypiwszy je czynią/ a po tym znowu według dawnego swego zwyczaju do którego się od dzieciństwa przyłożeli żyją. Trzecia: kłopotów też tam oni, którym tu u nas ludzie podległemi być muszą/ są pozbawieni: abowiem, oni o poddaństwie/ ani o Czynszach/ ani o robocie wielkiej coby jej łacnie sprostać nie mogli/ nic nie wiedzą. Kędy się ko mu podoba/ tam mieszkać może. O poziwienie dla siebie/ dla żony dla dziatek i czeladzi głowy sobie nazbyt nie łamią/ bo ryb i Mięsa dostatek maja
śię nápijániu: y lubo wiele trunkow rozmáitych od Kupcow bijorą/ ále przećię nie dáją im skwasnieć/ bo im wnet koniec wypiwszy je czynią/ á po tym znowu według dawnego swego zwyczaju do ktorego śię od dźiećinstwá przyłoźeli zyją. Trzećia: kłopotow teź tám oni, ktorym tu u nas ludźie podległemi bydź muszą/ są pozbáwieni: ábowiem, oni o poddánstwie/ áni o Czynszách/ áni o robocie wielkiey coby jey łácnie sprostáć nie mogli/ nic nie wiedzą. Kędy śię ko mu podoba/ tám mieszkać moźe. O poźywienie dla śiebie/ dla źony dla dźiatek y czeládźi głowy sobie názbyt nie łamją/ bo ryb y Mięsá dostátek maja
Skrót tekstu: VetIsland
Strona: 42
Tytuł:
Islandia albo Krótkie opisanie Wyspy Islandii
Autor:
Daniel Vetter
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, relacje
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638