ma/ do Spowiedzi przygotować/ a co Tablica to inszy język a bo każdy według języka/ ordynowany Ksiądz/ a to dlatego/ żeby z Peregrynantów żaden wymówki nie miał/ że tam żadnego niebyło któryby jego rozumiał język. W Churze samym jest komórka N. Panny/ w której od Anioła Gabriela w Judei pozdrowiona była/ którą cudownym sposobem Aniołowie (jako powiadają) przez Morze. na tamto przenieśli miejsce/ więc dla wielkich Cudów/ które się tam dzieją/ wielki zewsząd/ z całego prawie świata bywa Koncurs, dla nawiedzenia tak świętego miejsca/ mianowiccie pod czas Wiosny/ a Jesieni/ co same na drzwiach od Kaplice/ wyrazają
ma/ do Spowiedźi przygotowáć/ á co Tablicá to inszy ięzyk á bo kázdy według ięzyká/ ordynowány Kśiądz/ á to dlatego/ żeby z Peregrynántow żaden wymowki nie miał/ że tám żadnego niebyło ktoryby iego rozumiał ięzyk. W Churze sámym iest komorká N. Pánny/ w ktorey od Anyołá Gábryelá w Iudei pozdrowiona byłá/ ktorą cudownym sposobem Anyołowie (iako powiádáią) przez Morze. ná támto przenieśli mieysce/ więc dla wielkich Cudow/ ktore się tám dźieią/ wielki zewsząd/ z cáłego práwie świátá bywa Concurs, dla náwiedzenia ták świętego mieyscá/ miánowicćie pod czás Wiosny/ á Ieśieni/ co sáme ná drzwiách od Káplice/ wyrázáią
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 41
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
widzę Boga, aczem grzeszną. Acz Cię widzę w tej małości, Synaczka ślicznej wdzięczności, wszakże nad Cię tak małego nie ma świat nic dawniejszego. IX. CZŁOWIEK POSPOLITY
Aetheris celsi veniens ab oris
Przedwieczny Synu, cne ojcowskie Plemię, któryś człowiekiem zjawił się na ziemię, w naturze ludzkiej, Boże niezmierzony, bądź pozdrowiony. Do Twych się jasłek dziecięcych ciśniemy, na ziemię padszy, ręce podnosiemy, z pokornemi Cię wzywamy prośbami, czyń łaskę z nami. Oto anieli Twe chwały śpiewają, oziębłe serca nasze pobudzają, zaczym gorętszą czyniem cześć świętemu imieniu Twemu. X. SŁOŃCE I MIESIĄC
Non Sol ego, non Luna ego, Tu parvule
widzę Boga, aczem grzeszną. Acz Cię widzę w tej małości, Synaczka ślicznej wdzięczności, wszakże nad Cię tak małego nie ma świat nic dawniejszego. IX. CZŁOWIEK POSPOLITY
Aetheris celsi veniens ab oris
Przedwieczny Synu, cne ojcowskie Plemię, któryś człowiekiem zjawił się na ziemię, w naturze ludzkiej, Boże niezmierzony, bądź pozdrowiony. Do Twych się jasłek dziecięcych ciśniemy, na ziemię padszy, ręce podnosiemy, z pokornemi Cię wzywamy prośbami, czyń łaskę z nami. Oto anieli Twe chwały śpiewają, oziębłe serca nasze pobudzają, zaczym gorętszą czyniem cześć świętemu imieniu Twemu. X. SŁOŃCE I MIESIĄC
Non Sol ego, non Luna ego, Tu parvule
Skrót tekstu: GrochWirydarz
Strona: 32
Tytuł:
Wirydarz abo kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie
Autor:
Stanisław Grochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Justyna Dąbkowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
ś mię był wprzód uwiadomił listem. Albowiem, kiedyś w poślubione progi. Z tej się zamyślał do mnie wybrać drogi; Mogłeś, jak mienią obroty miesięczne, Przeciwne wiatry, albo mieć niezręczne. Lecz choćby były w listach jakie szkody, Mniej należało dbać na niepogody; A godnam przecię była Hypsipile, Być pozdrowiona od Jazona mile. Bo czemu pierwej ogłoszą to wieści, Niźli się list twój w ręku moich zmieści; Jakoć pod jarzmo poszły zawiesiste, Ogniem i Marsem woły płomieniste. Jako z posianych zębów nie leniwo, Nowe Jonaków, zrodziło się żniwo; Ani na zgybę i zabój właściwy, Nie zaciągali ręki twojej mściwy.
ś mię był wprzod uwiádomił listem. Albowiem, kiedyś w poślubione progi. Z tey się zámyśláł do mnie wybráć drogi; Mogłeś, iák mienią obroty mieśięczne, Przećiwne wiátry, álbo mieć niezręczne. Lecz choćby były w listách iákie szkody, Mniey należáło dbáć ná niepogody; A godnám przećię byłá Hypsipile, Bydź pozdrowioná od Iázoná mile. Bo czemu pierwey ogłoszą to wieśći, Niźli się list twoy w ręku moich zmieśći; Iákoć pod iárzmo poszły záwiesiste, Ogniem y Marsem woły płomieniste. Iáko z posianych zębow nie leniwo, Nowe Ionakow, zrodźiło się żniwo; Ani ná zgybę y záboy włáśćiwy, Nie zaćiągáli ręki twoyey mśćiwy.
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 69
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
jeden z dwunaści przyszedł a z nim wielka zgraja/ z mieczami/ i z kijmi od Przedniejszych kapłanów/ i Starszych ludu: 48. Ale ten który go wydawał/ dał był im znak/ mówiąc: Któregokolwiek pocałuję/ tenci jest: imajcież go. 49. A wnet przystąpiwszy do JEzusa/ rzekł; Bądź pozdrowiony Mistrzu: i pocałował go. 50. Ale mu rzekł JEzus: Przyjacielu/ na coś przyszedł? Tedy przystąpiwszy/ rzucili ręce na JEzusa/ i pojmali go. 51
. A Oto jeden z tych którzy byli z JEzusem/ wyciągnął rękę/ i dobył miecza swego/ a uderzywszy sługę Kapłana Najwyższego/ uciął mu ucho
jeden z dwunaśći przyszedł á z nim wielka zgrájá/ z mieczámi/ y z kijmi od Przedniejszych kápłanow/ y Stárszych ludu: 48. Ale ten ktory go wydawał/ dał był im znák/ mowiąc: Ktoregokolwiek pocáłuję/ tenći jest: jimajćież go. 49. A wnet przystąpiwszy do IEzusá/ rzekł; Bądź pozdrowiony Mistrzu: y pocáłował go. 50. Ale mu rzekł IEzus: Przyjaćielu/ ná coś przyszedł? Tedy przystąpiwszy/ rzućili ręce ná IEzusá/ y pojimáli go. 51
. A Oto jeden z tych ktorzy byli z IEzusem/ wyćiągnął rękę/ y dobył miecżá swego/ á uderzywszy sługę Kápłaná Naywyższego/ ućiął mu ucho
Skrót tekstu: BG_Mt
Strona: 33
Tytuł:
Biblia Gdańska, Ewangelia według św. Mateusza
Autor:
św. Mateusz
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
żołnierze Starościni przywiódłszy JEzusa na ratusz/ zebrali do niego wszystkę rotę. 28. A zewlekszy go/ przyodziali go płaszczem szarłatowym. 29. I uplotłszy koronę z ciernia/ włożyli na głowę jego; i dali trzcinę w prawą rękę jego: a upadając przed nim na kolana/ naśmiewali się z niego/ mówiąc: Bądź pozdrowiony Królu Żydowski. 30. A plując nań/ wzięli onę trzcinę/ i bili go w głowę jego. Rozd. XXVII. Z. Mateusz. Rozd. XXVII. 31
. A Gdy się z niego naśmiali/ zewlekli go z onego płaszcza/ i oblekli go w szatę jego; i wiedli go aby był
żołnierze Stárośćini przywiodszy IEzusa ná ratusz/ zebráli do niego wszystkę rotę. 28. A zewlekszy go/ przyodźiali go płaszcżem szárłatowym. 29. Y uplotłszy koronę z ćiernia/ włożyli ná głowę jego; y dáli trzćinę w práwą rękę jego: á upadájąc przed nim ná koláná/ náśmiewali śię z niego/ mowiąc: Bądź pozdrowiony Krolu Zydowski. 30. A plując náń/ wźięli onę trzćinę/ y bili go w głowę jego. Rozd. XXVII. S. Mátteusz. Rozd. XXVII. 31
. A Gdy śię z niego náśmiali/ zewlekli go z onego płaszcżá/ y oblekli go w szátę jego; y wiedli go áby był
Skrót tekstu: BG_Mt
Strona: 35
Tytuł:
Biblia Gdańska, Ewangelia według św. Mateusza
Autor:
św. Mateusz
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
zmartwychwstał: a oto uprzedza was do Galilejej; tam go ujrzycie. Otom wam powiedział. 8
. TEdy wyszedszy prędko od grobu z bojaźnią i z radością wielką/ bieżały aby to opowiedziały uczniom jego. 9. A gdy szły aby to opowiedziały uczniom jego/ oto JEzus potkał się z nimi/ mówiąc: Bądźcie pozdrowione. A one przystąpiwszy/ uchwyciły się nóg jego/ i pokłoniły mu się. 10. Tedy im rzekł JEzus: Nie bójcie się; idźcie/ opowiedzcie braci mojej/ aby poszli do Galilejej; a tam mię ujrzą. 11
. A Gdy one poszły/ oto niektórzy z straży przyszedszy do miasta/ oznajmili Przedniejszym kapłanom
zmartwychwstał: á oto uprzedza was do Gálilejey; tám go ujrzyćie. Otom wam powiedźiał. 8
. TEdy wyszedszy prętko od grobu z bojáźnią y z rádośćią wielką/ bieżáły áby to opowiedźiáły ucżniom jego. 9. A gdy szły áby to opowiedźiały ucżniom jego/ oto IEzus potkał śię z nimi/ mowiąc: Bądźćie pozdrowione. A one przystąpiwszy/ uchwyćiły śię nog jego/ y pokłoniły mu śię. 10. Tedy im rzekł IEzus: Nie bojćie śię; idźćie/ opowiedzćie bráći mojey/ áby poszli do Gálilejey; á tám mię ujrzą. 11
. A Gdy one poszły/ oto niektorzy z stráży przyszedszy do miástá/ oznájmili Przedniejszym kápłanom
Skrót tekstu: BG_Mt
Strona: 36
Tytuł:
Biblia Gdańska, Ewangelia według św. Mateusza
Autor:
św. Mateusz
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
wniebie/ tak i naziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisia. I odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. I nie w wódz nas na pokuszenie/ Ale nas zbaw ode złego. Abowiem twoje jest królestwo i moc i chwała/ na wielki wieków/ Amen. Pozdrowienie Anielskie.
Bądź pozdrowiona łaski pełna/ Pan ztobą: Błogosławinaś ty miedzy niewiastami/ i błogosławiony/ owoc żywota twego Jezus Chrystus. Wiara Chrześcijańska
Wierze w Boga Ojca wszechmogącego Stworzyciela nieba i ziemie. I w Jezu Chrysta Syna jego jedynego Pana naszego który się począł z Ducha Świetego/ narodził się z Mariej dziewice. Umeczon pod Pońskim Piłatem/
wniebie/ ták y náźiemi. Chleba nászego powszedniego day nam dzisia. I odpuść nam násze winy iako y my odpuszczamy naszym winowaycom. I nie w wodz nas na pokuszenie/ Ale nas zbaw ode złego. Abowiem twoie iest krolestwo y moc y chwałá/ na wielki wiekow/ Amen. Pozdrowienie Anielskie.
Bądz pozdrowiona łáski pełna/ Pan ztobą: Błogosławinaś ty miedzy niewiástámi/ y błogosławiony/ owoc zywota twego Iezus Chrystus. Wiára Chrześćiańska
Wierze w Bogá Oycá wszechmogącego Stworzycielá niebá y ziemie. I w Iezu Chrystá Syná iego iedynego Paná naszego ktory śie począł z Duchá Swietego/ narodził sie z Mariey dziewice. Umeczon pod Pońskim Piłatem/
Skrót tekstu: PolPar
Strona: 240
Tytuł:
Französische und Polnische Parlament
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Gdańsk
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653
ledwie mi się co w głowę nie stanie — Bodaj było przepadło takie panowanie!
Tu przydą królowie
GASPAR mówi
Zdrów bądź, zacny człowiecze, szcześciać winczujemy, A przy tym — niech to będzie z twą łaską — prosimy: Nie obrażaj się, gdy chcę pytać twy zacności O niektóre potrzeby i nasze trudności.
HEROD Wespołek pozdrowieni bądźcie, o mężowie! Wolno wam mnie zopytać — niech kto, co chce, powie.
Gotów-em odpowiedzieć, a bez urażenia Mego sprawcie, co macie ze mną do mówienia.
KASPER Powiedz nam, w długie z sobą nie idąc rozmowy, Prosimy cię, gdzie się tu narodzie! król nowy, Do
ledwie mi się co w głowę nie stanie — Bodaj było przepadło takie panowanie!
Tu przydą krolowie
GASPAR mówi
Zdrów bądź, zacny człowiecze, szcześciać winczujemy, A przy tym — niech to bedzie z twą łaską — prosimy: Nie obrażaj się, gdy chcę pytać twy zacności O niektóre potrzeby i nasze trudności.
HEROD Wespołek pozdrowieni bądźcie, o mężowie! Wolno wam mnie zopytać — niech kto, co chce, powie.
Gotów-em odpowiedzieć, a bez urażenia Mego sprawcie, co macie ze mną do mówienia.
KASPER Powiedz nam, w długie z sobą nie idąc rozmowy, Prosimy cie, gdzie się tu narodzie! król nowy, Do
Skrót tekstu: DialKrótOkoń
Strona: 92
Tytuł:
Dialog krótki na święto narodzenia Pana Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989