jest u nas jak księga zakazana; nie godzi się o tym i wspomnieć, tak, jak Turczinowi wdawać się z Chrześcijaninem o fałszach Alkoranu; A dopieroź, jako trudno, choć oczywistemi racjami przekonać tych; u których, stat pro ratione voluntas; i tak prawie niepodobna, najwarowniejsże gruntować Prawa, póki je będzie wolno przestępować; zalecać najzbawienniejsże maksymy, póki ta trwać będzie, rządzić się Moribus antiquis; ziczyć dobrego porządku, tam, gdzie to przysłowie za nieomylne uchodzi; że Polska nierządem stoi; Zgoła najlepsże do ratunku sposoby stają się daremne, tam, gdzie kto w własnej nawet zgubie, wolności swoję zakłada; Summa libertas etiam perire volentibus
iest u nas iak xięgá zakazaná; nie godźi się o tym y wspomnieć, tak, iak Turcźynowi wdawáć się z Chrześćianinem o fałszách Alkoranu; A dopieroź, iako trudno, choć oczywistemi racyami przekonáć tych; u ktorych, stat pro ratione voluntas; y tak prawie niepodobna, naywárownieysźe gruntowáć Prawá, poki ie będzie wolno przestępowáć; zalecáć nayzbawiennieysźe maxymy, poki ta trwáć będzie, rządzić się Moribus antiquis; źyczyć dobrego porządku, tam, gdzie to przysłowie za nieomylne uchodźi; źe Polská nierządem stoi; Zgoła naylepsźe do ratunku sposoby staią się daremne, tam, gdźie kto w własney nawet zgubie, wolnośći swoię zakłada; Summa libertas etiam perire volentibus
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 2
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
wiolencją.
Im większe są prerogatywy stanu Rycerskiego, tym z większą, ostoźnością, należałoby ich zaziwać; Wielka, mieć liberum sensum, byle go nie pretendować imponere tym, którzy go zarówno mają; aliàs jeden nad drugm nie mógłby usurpare hanc potestatem sine detrimento wolności; Wielka, prawa stanowić,byle ich nie przestępować, gdyż one wolność warują, aliàs jest ją w niebezpieczeństwo podać; Wielka, podatki pro libitu postanawiać byle je fideliter wypłacać, aliàs wolność bez obrony: Wielka, in immunitate Dóbr Ziemskich, byle ją całej Ojczyźnie opatrzyć; alias, partykularna nie będzie wolna od wszelkich napaści; Zgoła wolność nasza jest to drogi skarb,
wiolencyą.
Im większe są prerogatywy stanu Rycerskiego, tym z większą, ostoźnośćią, naleźałoby ich zaźywać; Wielka, mieć liberum sensum, byle go nie pretendować imponere tym, ktorzy go zarowno maią; aliàs ieden nad drugm nie mogłby usurpare hanc potestatem sine detrimento wolnośći; Wielka, prawa stanowić,byle ich nie przestępować, gdyź one wolność waruią, aliàs iest ią w niebespieczeństwo podać; Wielka, podatki pro libitu postanawiać byle ie fideliter wypłacać, aliàs wolność bez obrony: Wielka, in immunitate Dobr Ziemskich, byle ią całey Oyczyznie opatrzyć; alias, partykularna nie będźie wolna od wszelkich napaśći; Zgoła wolność nasza iest to drogi skarb,
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 60
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
nas zmaza, gdyby wolności nasze na nas koniec wziąć miały, stanęła. Jeśliby już fata nasze to nam osądziły i namby przyniosły, my jednak nieszczęśliwi synowie, przeklęte potomstwo dobrych onych przodków zostaćbyśmy wiecznie musieli, bo chcącym a Pana Boga proszącym, statecznie o ojczyznę zastawiającym się nie tylko fata, ale góry i skały przestępować i równinami pewnie stawać się muszą, jeślibyśmy ujęli się tego pługa, mocno trzeba tentare, ważyć się, wszytkiemi na to udać się siłami, Pana Boga prosząc i jemu eventum oddając; tak ujdziemy wszytkiego i hańby wiecznej, i powinności naszej winni nie zostaniemy. Jakokolwiek sors z Bożej wolej temu koniec przyniesie, kiedy
nas zmaza, gdyby wolności nasze na nas koniec wziąć miały, stanęła. Jeśliby już fata nasze to nam osądziły i namby przyniosły, my jednak nieszczęśliwi synowie, przeklęte potomstwo dobrych onych przodków zostaćbyśmy wiecznie musieli, bo chcącym a Pana Boga proszącym, statecznie o ojczyznę zastawiającym się nie tylko fata, ale góry i skały przestępować i równinami pewnie stawać się muszą, jeślibyśmy ujęli się tego pługa, mocno trzeba tentare, ważyć się, wszytkiemi na to udać się siłami, Pana Boga prosząc i jemu eventum oddając; tak ujdziemy wszytkiego i hańby wiecznej, i powinności naszej winni nie zostaniemy. Jakokolwiek sors z Bożej wolej temu koniec przyniesie, kiedy
Skrót tekstu: PękosSkryptCz_III
Strona: 294
Tytuł:
Skrypt na tych, którzy rokoszu nie pragną a sejmu się napierają.
Autor:
Prokop Pękosławski
Miejsce wydania:
Jędrzejów
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
RUDOLF Cesarz zawiódł się był barzo z Ottakarem Królem Czeskim: W czym gdy mu jeden obiecował posłużyc/ a Ottakara w łowach sprzątnąć/ jeśliby mu Cesarz dać chciał upominek jaki za to: tak mu powiedział na to. Aczci Ottakar Król/ jest mi nieprzyjacielem/ jednak k woli temu/ granic sprawiedliwości i powściągliwości przestępować nie chcę. Nawet z nieprzyjacielem trzeba czynić aperto Marte, nie pomijając nic sznuru przystojności.
KAROL Czwarty/ dowiedziawszy się o jednym że mu czyha na zdrowie/ kazał go do siebie zawołać/ i darował mu tysiąc czerwonych złotych: powiadając iż mu go żal że córkę ma dorosłą/ a nie ma czym jej z domu
RVDOLF Cesarz záwiodł się był bárzo z Ottákárem Krolem Cżeskim: W cżym gdy mu ieden obiecował posłużyc/ á Ottákárá w łowách sprzątnąć/ ieśliby mu Cesarz dáć chćiał vpominek iáki zá to: ták mu powiedźiał ná to. Acżci Ottákár Krol/ iest mi nieprzyiaćielem/ iednák k woli temu/ gránic spráwiedliwośći y powśćiągliwośći przestępowáć nie chcę. Náwet z nieprzyiaćielem trzebá cżynić aperto Marte, nie pomiiaiąc nic sznuru przystoynośći.
KAROL Cżwarty/ dowiedźiawszy się o iednym że mu cżyha ná zdrowie/ kazał go do śiebie záwołáć/ y dárował mu tyśiąc cżerwonych złotych: powiádáiąc iż mu go żal że corkę ma dorosłą/ á nie ma cżym iey z domu
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 126
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
. Chłopi dobrzy/ inszego zakonu białychgłów za żony nie pojmujcie/ ani corek waszych za męże inszego zakonu nie wydawajcie/ ażebyście ich pierwej do swego zakonu nawrócili. Jednak Tatarowie/ iż w swąwolą dobrze wkorzenieni/ ważą się i prawa Boże/ i I/ Królewsk. M. dekreta/ nawet i swój zakon przestępować i łamać/ abo raczej za nic sobie niemieć. A żebymci to pokazał żywymi przykłady/ jako wielka brzydkość i pośmiewisko wiary świętej Chrześcijańskiej i Sakramentów/ dzieje się od tego sprosnego pogaństwa/ czytaj. Bohdan Fursowicz Tatarzyn od Oszmiany/ bywszy na Wołyniu w Ostropolu/ mianował się być Chorążym W. X. Lit.
. Chłopi dobrzy/ inszego zákonu biáłychgłow zá żony nie poymuyćie/ áni corek wászych zá męże inszego zakonu nie wydáwayćie/ áżebyśćie ich pierwey do swego zakonu náwroćili. Iednák Tatárowie/ iż w swąwolą dobrze wkorzenieni/ ważą się y práwá Boże/ y I/ Krolewsk. M. dekretá/ náwet y swoy zakon przestępowáć y łámáć/ ábo rácżey zá nic sobie niemieć. A żebymći to pokazał żywymi przykłady/ iáko wielka brzydkość y pośmiewisko wiáry świętey Chrześćiáńskiey y Sákrámentow/ dźieie się od tego sprosnego pogánstwá/ cżytay. Bohdan Fursowicż Tátárzyn od Oszmiány/ bywszy ná Wołyniu w Ostropolu/ miánował się być Chorążym W. X. Lit.
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 53
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
, o komorze, O stajniach i o piwnicy, Tak o studziennej krynicy, Chwaląc tam mieszkanie sobie. Rzekłem: „Nie zazdroszczę tobie.” Dwór J.M.P. Leszczyńskiego, Generała Wielkopolskiego.
Kto budował, chwały godzien, A kto gani, ten nie godzien, Aby tu miał swemi nogi Przestępować pańskie progi. Dość przystojnie, z drugą stronę Stajnie, tu wał ma obronę. Plac przestrony, pokojów dość, Mógłby w nim stać niejeden gość. Kościół Świętej Trójce, na Długiej Ulicy.
Świętej Trójce kościół leży, A przy nim gościniec bieży. Maluchny i dawne rzeczy: Trzy ołtarze, piękne grzeczy,
, o komorze, O stajniach i o piwnicy, Tak o studziennej krynicy, Chwaląc tam mieszkanie sobie. Rzekłem: „Nie zazdroszczę tobie.” Dwór J.M.P. Leszczyńskiego, Generała Wielgopolskiego.
Kto budował, chwały godzien, A kto gani, ten nie godzien, Aby tu miał swemi nogi Przestępować pańskie progi. Dość przystojnie, z drugą stronę Stajnie, tu wał ma obronę. Plac przestrony, pokojów dość, Mógłby w nim stać niejeden gość. Kościół Świętej Trójce, na Długiej Ulicy.
Świętej Trójce kościół leży, A przy nim gościniec bieży. Maluchny i dawne rzeczy: Trzy ołtarze, piękne grzeczy,
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 99
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
.” „Ojcze — rzekę — wżdy równo kładzie Paweł święty Człeczą postawę z bydłem, z gadem i z zwierzęty; Jednak owim ten wszytkim grzech karaniem płaci, Co go w którejkolwiek z tych malują postaci. Ani widzenia, ani sny prorockie nocne Mogą nam znosić boże zakazy tak mocne, Których ani się Żydzi przestępować ważą, Chociaż się ich prorokom naonczas pokażą. Boję się, że tym prostych zagrzewając ludzi, Wiara i nabożeństwo w mędrszych się wystudzi. Zagęściły w kościele bożym ateizmy; Niech prostakom nauką będą katechizmy, Niech Boga nie oczyma śmiertelnymi w czele, Ale serci znać ćwiczą ich nauczyciele. Kędy nie z ksiąg, w
.” „Ojcze — rzekę — wżdy równo kładzie Paweł święty Człeczą postawę z bydłem, z gadem i z zwierzęty; Jednak owym ten wszytkim grzech karaniem płaci, Co go w którejkolwiek z tych malują postaci. Ani widzenia, ani sny prorockie nocne Mogą nam znosić boże zakazy tak mocne, Których ani się Żydzi przestępować ważą, Chociaż się ich prorokom naonczas pokażą. Boję się, że tym prostych zagrzewając ludzi, Wiara i nabożeństwo w mędrszych się wystudzi. Zagęściły w kościele bożym ateizmy; Niech prostakom nauką będą katechizmy, Niech Boga nie oczyma śmiertelnymi w czele, Ale sercy znać ćwiczą ich nauczyciele. Kędy nie z ksiąg, w
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 523
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Mahomet. Pierwszy Mojżesz lud Żydowski omamił. Drugi Chrystus od swego imienia Chrześcijany/ a trzeci Mahomet lud pogański. Alić zaraz pomsty Bożej nad sobą sprobował/ wywróciwszy oczy/ miasto ludzkiego głosu ryczał/ i padszy na ziemię w onym ryczeniu trzeciego dnia żywot skończył. Plagą nieuleczoną uderzył go wszechmocny/ aby człowiek uczył się nie przestępować granic zamierzonych/ a z pokorą obierał się około Pisma ś. Thom: Cantip. lib: Apum, lib: 2. cap: 48. par: 5. Bluźnierstwo. Przykład VII. Bluźniąc ś. Hieronima/ z ciałem i z duszą do piekła od szatanów był porwany. 83.
WEdle mego mieszkania w
Máchomet. Pierwszy Moyzesz lud Zydowski omamił. Drugi Chrystus od swego imieniá Chrześćiány/ á trzeći Machomet lud pogáński. Alić záraz pomsty Bożey nád sobą sprobował/ wywroćiwszy ocży/ miásto ludzkiego głosu ryczał/ y padszy ná źiemię w onym ryczeniu trzećiego dniá żywot skończył. Plagą nievleczoną vderzył go wszechmocny/ áby człowiek vczył sie nie przestępowáć gránic zámierzonych/ á z pokorą obierał sie około Pismá ś. Thom: Cantip. lib: Apum, lib: 2. cap: 48. par: 5. Bluźnierstwo. PRZYKLAD VII. Bluźniąc ś. Hieronymá/ z ćiáłem y z duszą do piekłá od szátánow był porwány. 83.
WEdle mego mieszkánia w
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 88
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tak, baczym, i wierni poddani czułego, pilnego króla starania o całości praw i swobód swych szanują. Sejm, o który wm. J. K. M. tak gorąco żądacie, ma przeszłego sejmu uniwersałem naznaczony czas swój, którego J. K. M., jako dotąd żadnych zwyczajów nec sancita publica, przestępować ani chce, ani będzie. Idzie w tym i prawem pospolitem et antiqua consuetudine, wysyłają się deliberatoriae, upatrują się niebezpieczeństwa, pyta się pp. senatorów, quid expediat Reipublice. Będzie to i na sejmiku wmciów, a z sejmików zasię wszytkiej Korony do intencyjej
dobrego pospolitego we wszytkim rady zaczynać i kończyć się będą.
Tak, baczym, i wierni poddani czułego, pilnego króla starania o całości praw i swobód swych szanują. Sejm, o który wm. J. K. M. tak gorąco żądacie, ma przeszłego sejmu uniwersałem naznaczony czas swój, którego J. K. M., jako dotąd żadnych zwyczajów nec sancita publica, przestępować ani chce, ani będzie. Idzie w tym i prawem pospolitem et antiqua consuetudine, wysyłają się deliberatoriae, upatrują się niebezpieczeństwa, pyta się pp. senatorów, quid expediat Reipublicae. Będzie to i na sejmiku wmciów, a z sejmików zasię wszytkiej Korony do intencyjej
dobrego pospolitego we wszytkim rady zaczynać i kończyć się będą.
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 444
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
statek. Dawnom ja to przeczuwał; gdym zbytniej miłości Ojca triumf nad Saulem, prorokował tobie. Ej! co za hańba Króla, Bogu złamać wiarę, I o tym niepamiętać, żes nad zasług miarę Od Boga podzwigniony na Tron. AK: Achiaszu, Ta gorliwość bez miary, słuszności granice Zdaje się przestępować, przetrząsniej to lepiej - - Uznasz w tym rzecz nienową, że często z rankoru Okrutnego to idzie , co się nam z kochania Sprawiedliwości zdaje pochodzić ACH: ACH: Łaskawe Nieba! niech mi się godzi moję Krew za Pany, Za zdrowie, i za całość Jonaty, Królestwa, Tronu jego wylać: a dziś
státek. Dawnom ia to przeczuwał; gdym zbytniey miłości Oycá tryumf nád Saulem, prorokował tobie. Ey! co zá hanbá Królá, Bogu złamáć wiárę, I o tym niepamiętáć, żes nád zasług miarę Od Bogá podzwigniony ná Tron. AK: Achiaszu, Tá gorliwość bez miáry, słuszności gránice Zdáie się przestępować, przetrząsniey to lepiey - - Uznasz w tym rzecz nienową, że często z ránkoru Okrutnego to idzie , co się nam z kochánia Spráwiedliwosci zdáie pochodzić ACH: ACH: Łáskáwe Niebá! niech mi się godzi moię Krew zá Pány, Zá zdrowie, i zá cáłosć Jonáty, Królestwá, Tronu iego wylać: á dziś
Skrót tekstu: JawJon
Strona: 34
Tytuł:
Jonatas
Autor:
Stanisław Jaworski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746