i Szlachty Zacnej Braci zgromadzeniu namieniło się, a potym się to do I. K. Mci odesłało: tak potym imieniem I. K. M. i Rzeczyposp: publiczne były, do niego z ofiarowaniem Korony poselstwa. Lubo zaś gwałtowny jego przez Wojnę wdarcia się na Państwo apetit, szczęściem i sprawiedliwością broni Polskiej przygaszony. W takiej koncurrentów wielości, i w takim jednych za tym, drugich za owym rozerwaniu, a w jawnym abo od tego, abo od owego, abo oraz od wszystkich nastąpienia na Rzeczyposp: niebezpieczeństwie, jaśnie jak w Zwierciedle widzieć się może, że ci którzy z obowiązku swego, niebezpieczeństwa od Rzeczypospolitej czułością swoją odwracać
y Szláchty Zacney Bráći zgromádzeniu námieniło się, á potym się to do I. K. Mći odesłáło: ták potym imieńiem I. K. M. y Rzeczyposp: publiczne były, do niego z ofiárowániem Korony poselstwá. Lubo záś gwałtowny iego przez Woynę wdárćia się ná Páństwo áppetit, szczęśćiem y spráwiedliwośćią broni Polskiey przygászony. W tákiey concurrentow wielośći, y w tákim iednych zá tym, drugich zá owym rozerwániu, á w iáwnym ábo od tego, ábo od owego, ábo oraz od wszystkich nástąpienia ná Rzeczyposp: niebespieczeństwie, iáśnie iák w Zwierćiedle widźieć się może, że ći ktorzy z obowiązku swego, niebespieczeństwá od Rzeczypospolitey czułośćią swoią odwracáć
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 17
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
na wierzch włożonym, wolność znaczy: porzucona kopia na ziemię, jest znakiem desperacyj: dwie utkwione, trzecia na ukoś leżąca, jarzma niewolniczego są znakiem, jako świadczy Ricciardus.
72. Kozieł przy Bachusie, znaczy nieczystość z okazji pijaństwa wielkiego.
73. Ogień nałożony na Ołtarzu Westy Panny, znaczy Religię i Panieństwo: przygaszony, jego utratę i gwałt.
74 Ogniste płomienie na kopiach, u Rzymianów i Arkadów boni eventûs znakiem były.
75. Księżyc, niestatku znakiem, Szlachectwa u Rzymianów do obuwia akomodowany.
76. Papuga uczona w klatce, figuruje, że potrzeba nas czyni pojętnemi, według Sambuka Autora.
77. Kapłani od Psa i
na wierzch włożonym, wolność znaczy: porzucona kopia na ziemię, iest znakiem desperacyi: dwie utkwione, trzecia na ukoś leżąca, iarzma niewolniczego są znakiem, iako swiadczy Ricciardus.
72. Kozieł przy Bachusie, znaczy nieczystość z okazyi piiaństwa wielkiego.
73. Ogień nałożony na Ołtarzu Westy Panny, znáczy Religię y Panieństwo: przygaszony, iego utratę y gwałt.
74 Ogniste płomienie ná kopiach, u Rzymianow y Arkadow boni eventûs znakiem były.
75. Xiężyc, niestatku znakiem, Szlachectwa u Rzymianow do obuwia akkommodowány.
76. Papuga uczona w klatce, figuruie, że potrzeba nas czyni poiętnemi, według Sambuka Autora.
77. Kapłani od Psa y
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1158
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, i do Gottów, nad Czarnym morzem będących, w Tartaryj, ut supra dictum. Promowowali Gottowie tenże błąd Ariański w Zachodnich Państwach, w Hiszpanii, we Francyj, we Włoszech, w Polsce, Węgrzech, Miemcach; który błąd razem z Wandalami wyniszczonemi, z Atylą Hunnów, Totylą Gottów, Królami trochę przygaszony, hactenùs jednak w Węgrzech toleratur. Co jest Ariańska Herezja? wyeksplikowałem traktując o Herezjach, tu in Opere meo, Więcej o nich i o Szwedach masz w Peregrynancie. Zwierciadło Geniuszów. Zwierciadło Geniuszów. Zwierciadło Geniuszów.
HISZPANI od Hiszpalu Stołecznego nazwani Miasta: Dawnych wiekowich imię było wielorakie; to Ibery od Ibera rzeki
, y do Gottow, nád Czarnym morzem będących, w Tártaryi, ut supra dictum. Promowowáli Gottowie tenże błąd Aryański w Záchodnich Państwach, w Hiszpanii, we Fráncyi, we Włoszech, w Polszcze, Węgrzech, Miemcach; ktory błąd rázem z Wándalámi wyniszczonemi, z Attylą Hunnow, Totylą Gottow, Krolami trochę przygaszony, hactenùs iednák w Węgrzech toleratur. Co iest Aryańska Herezya? wyexplikowáłem tráktuiąc o Herezyach, tu in Opere meo, Więcey o nich y o Szwedach masz w Peregrynancie. Zwierciadło Geniuszow. Zwierciadło Geniuszow. Zwierciadło Geniuszow.
HISZPANI od Hiszpalu Stołecznego názwani Miasta: Dawnych wiekowich imie było wielorákie; to Iberi od Ibera rzeki
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 697
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
, Drudzy przeczą, czas trawił, aże się rozedni; Armata do Kamieńca CZĘŚĆ DZIEWIĄTA
Zda mu się, że noc roście i każdego pyta, Jeżeli się dzień robi? Jeżeli już świta? W tym wszytkie topi zmysły, choć mógł jeszcze leżeć, Żeby jako najrychlej Kamieniec ubieżeć. A już też rzadkie i to wpoły przygaszonym Światłem gwiazdy bleszczały po niebie przestronym, Których złoty Lucyfer, rozpuściwszy buje, Rozstrzelane po sferze ogarki zajmuje; Już nie ma zwyciężona noc władzy nad światem, I Febe złotoroga kryje się przed bratem. Już Hemu wysokiego, Tatr i przykrej Ety Złotym słońce promieniem oświeciło grzbiety, A na krzakach Idejskich, pełne rośnej wody,
, Drudzy przeczą, czas trawił, aże się rozedni; Armata do Kamieńca CZĘŚĆ DZIEWIĄTA
Zda mu się, że noc roście i każdego pyta, Jeżeli się dzień robi? Jeżeli już świta? W tym wszytkie topi zmysły, choć mógł jeszcze leżeć, Żeby jako najrychlej Kamieniec ubieżeć. A już też rzadkie i to wpoły przygaszonym Światłem gwiazdy bleszczały po niebie przestronym, Których złoty Lucifer, rozpuściwszy buje, Rozstrzelane po sferze ogarki zajmuje; Już nie ma zwyciężona noc władzy nad światem, I Febe złotoroga kryje się przed bratem. Już Hemu wysokiego, Tatr i przykrej Ety Złotym słońce promieniem oświeciło grzbiety, A na krzakach Idejskich, pełne rośnej wody,
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 289
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
pokryte, Pokoju nie da, strzały nieużyte Rzuca na cały świat, wserca godzące, Kraj który leży pod słońce wschodżące, Który się wpożny zachód zapatruje, Który pod Rakiem gorącym się czuje. Który pod mroźną leży niedźwiedzicą, Zawsze tułacką dom wożąc ulicą, Zna te Upały. On nieunoszone Pali młodziki, w starcach przygaszone Jakznowu wznieca, płomienie kryjome, Panien przenika serca nieswiadome. On każe z Nieba i Bogom zstępować W Zmyślnej na ziemi twarzy rezydować. Stad Tessalijskich Pasterz doświadczony, Pasł bydło słodkie zawiesiwszy strony, Cielców piszczałką nie równą zwoływał. Jak często różnych ubiorów zażywał! Ten który Niebem rządzi i chmurami, To się białemi przyodział skrzydłami
pokryte, Pokoiu nie da, strzały nieużyte Rzuca ná cáły swiát, wsercá godzące, Kray ktory leży pod słońce wschodźące, Ktory się wpożny zachod zápátruie, Ktory pod Rákiem gorącym się czuie. Ktory pod mroźną leży niedźwiedźicą, Záwsze tułácką dom wożąc ulicą, Zná te Vpały. On nieunoszone Pali młodźiki, w stárcách przygászone Jákznowu wznieca, płomięńie kryiome, Pánien przenika sercá nieswiádome. On każe z Niebá y Bogom zstępowáć W Zmyslney ná źięmi twarzy rezydowáć. Stad Tessáliyskich Pásterz doswiádczony, Pásł bydło słodkie záwiesiwszy strony, Cielcow piszczałką nie rowną zwoływał. Ják często rożnych ubiorow záżywał! Ten ktory Niebęm rządźi y chmurámi, To się biáłemi przyodźiał skrzydłámi
Skrót tekstu: SenBardzTrag
Strona: 134
Tytuł:
Smutne Starożytności Teatrum, to jest Tragediae Seneki rzymskiego
Autor:
Seneka
Tłumacz:
Jan Alan Bardziński
Drukarnia:
Jan Christian Laurer
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696