przecież czczym tylko jest cieniem pierwiastkowego dzieła. Tłumacze albo naśladowcy przywięzujący się szczególnie do słów, sprawiedliwie nazwani są od Horacjusza bydlęcą trzodą. Reguły prawego tłumaczenia nie na tym zasadzone są, aby periody według pierwiastkowego ułożenia przekładać i w jednakim inaczej przestrojone słowa stawiać szyku. Jeżeli albowiem język każdy właściwe ma swoje wyrażenia sposoby, przymuszać więc swój własny, żeby wziął na się przymioty tłumaczonego, i praca trudna i skutek zawodny. Zawzdy albowiem takowe tłumaczenie wdzięk rodowity straci, a oryginalnego nie dojdzie. Do myśli a nie do słów autora przywięzywać się powinien tłumacz. Nim więc dzieło zacznie, powinien się niejako przeistoczyć w tego, którego tłumaczyć zamyśla, powtórzonym
przecież czczym tylko iest cieniem pierwiastkowego dzieła. Tłumacze albo naśladowcy przywięzuiący się szczegulnie do słow, sprawiedliwie nazwani są od Horacyusza bydlęcą trzodą. Reguły prawego tłumaczenia nie na tym zasadzone są, aby peryody według pierwiastkowego ułożenia przekładać y w iednakim inaczey przestroione słowa stawiać szyku. Jeżeli albowiem ięzyk każdy właściwe ma swoie wyrażenia sposoby, przymuszać więc swoy własny, żeby wziął na się przymioty tłumaczonego, y praca trudna y skutek zawodny. Zawzdy albowiem takowe tłumaczenie wdzięk rodowity straci, á oryginalnego nie doydzie. Do myśli a nie do słow autora przywięzywać się powinien tłumacz. Nim więc dzieło zacznie, powinien się nieiako przeistoczyć w tego, ktorego tłumaczyć zamyśla, powtorzonym
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 3
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Jeżeli ty jeden, po nim dziesiąty i dwudziesty toż po tobie czynią, że przemagają i obalają wszystkich równych i wolą, i zdania, konsekwencja ta, że nigdy równości rzetelnej między nami nie masz, ale zawsze jeden jakiś tyran nad drugich się wywyższa, wszystkich morduje, obala i musi, a my każdemu damy się przymuszać i nie co my chcemy, ale co raz ten jeden, drugi raz ów jeden chce, ślepo
czynić musiemy. Teatrum tedy ustawicznego przymuszania nas wszystkich od jednego czy kilku są wszystkie nasze sejmiki i sejmy? Toż to jest równość juris? I toż to jest wolność nasza?
Mówiemy wspaniale i sprawiedliwie, że
Jeżeli ty jeden, po nim dziesiąty i dwudziesty toż po tobie czynią, że przemagają i obalają wszystkich równych i wolą, i zdania, konsekwencyja ta, że nigdy równości rzetelnej między nami nie masz, ale zawsze jeden jakiś tyran nad drugich się wywyższa, wszystkich morduje, obala i musi, a my każdemu damy się przymuszać i nie co my chcemy, ale co raz ten jeden, drugi raz ów jeden chce, ślepo
czynić musiemy. Teatrum tedy ustawicznego przymuszania nas wszystkich od jednego czy kilku są wszystkie nasze sejmiki i sejmy? Toż to jest równość juris? I toż to jest wolność nasza?
Mówiemy wspaniale i sprawiedliwie, że
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 219
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
powinności, czi w czinszach, czi w robociźnie; jest to contractus mutuus, na który raz chłop pozwoliwszi, nie może mieć sobie za krzywdę wypełniając swoję obligacją, byle ją wypełniwszy, był pewnen, że co sobie przy tym zarobi, będzie mógł dzieciom zostawić, i byle sub titulo niewolniczego poddaństwa, nie wolno było przymuszać go zostać w mojej wsi, kiedy u sąmsiada znajdzie w osiadłości lepszą kondycją.
Jeżeli to zda się być Possessori praejudiciosum; proszę reflektować się, że przy alternatywie nic się nie traci; bo jeżeli memu chłopu byłoby wolno przenieść się do sąmsiada, mógłbym się zapewne spodziewać, że cudzy chłop przy takiej powszechnej
powinnośći, cźy w cźynszách, cźy w roboćiźnie; iest to contractus mutuus, na ktory raz chłop pozwoliwsźy, nie moźe mieć sobie za krzywdę wypełniáiąc swoię obligácyą, byle ią wypełniwszy, był pewnen, źe co sobie przy tym zarobi, będźie mogł dźiećiom zostáwić, y byle sub titulo niewolniczego poddaństwa, nie wolno było przymuszać go zostáć w moiey wśi, kiedy u sąmsiada znaydźie w ośiadłośći lepszą kondycyą.
Ieźeli to zda się bydź Possessori praejudiciosum; proszę reflektowáć się, źe przy alternatywie nic się nie tráći; bo ieźeli memu chłopu byłoby wolno przenieść się do sąmsiada, mogłbym się zapewne spodźiewać, źe cudzy chłop przy takiey powszechney
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 104
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
który ultimus consumens płaci; nie rozumiem żeby kto temu przeczył, byle moźna znaleźć inszy sposób do wybierania go, nie ten który practicatur przez przysięgi; gdyż tak w tej okazji, jako i w inszych wielu trzebaby evitare perjuria tak powszechne u nas: Lepiejby possessoribus bonorum co defalkować, niż kogo ad hoc sacrilegium przymuszać, gdyż nie jest rzecz nie podobna, wiedzieć przynajmniej circiter wiele się gdzie jakiego napoju wyszinkuje, i według tego ułozić taryfę w każdej ziemi albo Powiecie Województwa, który Powiat albo ziemia ogółem pewną, raz na zawsze ugodzoną, do skarbuby wnosiła, sam zaś ten powiat, albo ziemia żeby do wybierania tego podatku
ktory ultimus consumens płáći; nie rozumiem źeby kto temu przeczył, byle moźna znaleść inszy sposob do wybieránia go, nie ten ktory practicatur przez przyśięgi; gdyź tak w tey okkazyi, iako y w inszych wielu trzebaby evitare perjuria tak powszechne u nas: Lepieyby possessoribus bonorum co defalkowáć, niź kogo ad hoc sacrilegium przymuszáć, gdyź nie iest rzecź nie podobna, wiedźieć przynaymniey circiter wiele się gdźie iákiego nápoiu wysźynkuie, y według tego ułoźyć taryfę w kaźdey źiemi albo Powiećie Woiewodztwa, ktory Powiat albo źiemia ogołem pewną, raz na zawsze ugodzoną, do skarbuby wnośiła, sam záś ten powiat, albo źiemia źeby do wybieránia tego podátku
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 128
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
tojest: Dobro Pospolite.
Dotychczas Ziemia Święta jęczy pod Bisurmanem, bo Wojsko Chrześcijańskie, Łacinnicy i Grecy, zawsze emuli w RELIGII komponebant, Woleli Grecy Turban, to jest Zawoj, niżeli Kapelusz Kardynalski oglądać w Carogrodzie.
Zaczym Różność RELIGII jest Seminarium niezgody, nienawiści wielkiej, ut tandem upadku Florentissimarum Rerum-publicarum.
Do RELIGII jednak przymuszać nie należy nikogo: perswadować, nie tyranizować potrzeba. Doctore, non Tortore opus, mówi Schonbornerus Jurysta: Nil tam voluntarium, quam Religio, mówi Lactantius; rację dając: In quasi o Rzeczypospolitej, którą utrzymują Prawa
Animus Adversus est, iam sublata iam nulla est: Krótko Z. Augustyn wyraził: Mentium Rex DEUS
toiest: Dobro Pospolite.
Dotychczas Ziemia Swięta ięczy pod Bisurmanem, bo Woysko Chrześciańskie, Łacinnicy y Grecy, zawsze aemuli w RELIGII componebant, Woleli Grecy Turban, to iest Zawoy, niżeli Kapelusz Kardynalski oglądać w Carogrodzie.
Zaczym Rożność RELIGII iest Seminarium niezgody, nienawiści wielkiey, ut tandem upadku Florentissimarum Rerum-publicarum.
Do RELIGII iednak przymuszać nie należy nikogo: perswadować, nie tyrannizować potrzeba. Doctore, non Tortore opus, mowi Schonbornerus Iurysta: Nil tam voluntarium, quam Religio, mowi Lactantius; racyę daiąc: In quasi o Rzeczypospolitey, ktorą utrzymuią Prawa
Animus Adversus est, iam sublata iam nulla est: Krotko S. Augustyn wyraził: Mentium Rex DEUS
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 363
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
od czasów Mojżeszowych, niech teraz pod Prawem Duchownym i Świeckim żyją w Polsce, tak stricte jednak w Prawach Polskich sui circumscriptionem obserwując, jak obserwują Circumcisionem i Sabasz w Prawie Mojżeszowym. Jednakże Kanony Święte od Arnolda Korwina cytowane całego Świata, praecipue o PolscE
a odemnie pilnie czytane, nie każą żydów do Wiary Chrześcijańskiej przymuszać: na osobach i Dobrach ich gwałtu im czynić, Świąt ich nie profanować, ani okopisk, ani trupów stamtąd wykopywać pod karą privationis Officii, albo pod klątwą. Lib. 4. Titulo de Iudaeis. Camerarius Autor u Wendelina nie bardzo radzi wyganiać Żydów; rację dając, iż ci wygnani magnô numerô z między Chrześcijan
od czasow Moyżeszowych, niech teraz pod Prawem Duchownym y Swieckim żyią w Polszcze, tak stricte iednak w Prawach Polskich sui circumscriptionem obserwuiąc, iak obserwuią Circumcisionem y Sabasz w Prawie Moyżeszowym. Iednakże Kanony Swięte od Arnolda Korwina cytowane całego Swiata, praecipuè o POLSZCZE
a odemnie pilnie czytane, nie każą żydow do Wiary Chrześciańskiey przymuszać: na osobach y Dobrach ich gwałtu im czynić, Swiąt ich nie profanować, ani okopisk, ani trupow ztamtąd wykopywać pod karą privationis Officii, albo pod klątwą. Lib. 4. Titulo de Iudaeis. Camerarius Autor u Wendelina nie bardzo radzi wyganiać Zydow; racyę daiąc, iż ci wygnani magnô numerô z między Chrześcian
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 390
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
to Principibus et Regibus zyść się mogło/ jakoż i powinni/ ponieważ illorum sunt subditi, nie dla tego aby im niesłuszności jaką na zdrowiu albo na majętności czynić mieli/ tym samym że według Proroctwa Izajaszowego/ które przypomina Paweł ś. Reliquiae Israel conuertentur in fine, przeto terroribus et minis, do Wiary Chrześcijańskiej onych przymuszać powinni/ jako napisał jeden Doktor dosyć uważny w Kościele Bożym/ który ma te słowa: Minus malus esset eis non posse impunè legem suam illicitam seruare, quam poseeam libere seruare blasphemando nomen Domini. A do tego Bóg większe ma prawo nad nimi/ jako supremus Dominus, aniżeli Król albo Książę/ które dependet à supremo
to Principibus et Regibus zyść się mogło/ iákoż y powinni/ ponieważ illorum sunt subditi, nie dla tego áby im niesłuszności iáką ná zdrowiu álbo ná máiętnośći czynić mieli/ tym sámym że według Proroctwá Izáiászowego/ ktore przypomina Páweł ś. Reliquiae Israel conuertentur in fine, przeto terroribus et minis, do Wiáry Chrześćiánskiey onych przymuszáć powinni/ iáko nápisał ieden Doktor dosyć vważny w Kośćiele Bożym/ ktory ma te słowá: Minus malus esset eis non posse impunè legem suam illicitam seruare, quam poseeam libere seruare blasphemando nomen Domini. A do tego Bog większe ma práwo nád nimi/ iáko supremus Dominus, ániżeli Krol álbo Xiążę/ ktore dependet à supremo
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 17
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
oni mili dostojnicy miasto sprawy tu ad extrema udali wnet: bitwy zwodzie, szlachtę po domach chwytać, wiązać, czci odsądzać, pobory, privata auctoritate sejmiki na nie czyniąc, gwałtem wyciągać, po miastach po wszytkiem dekrecie na czterech rogach, by jakie złoczyńcę, ogłoszywać, żołnierza nalepszego na roki, szlachtę gwałtem do sądów przymuszać. Chyba, kto oczu nie ma abo nie dba o wolność swą i nie kocha się w szlachectwie swem, tedy go to namniej nie ruszy; abo chłopem chce być, jako się urodzieł, bo tego prawdziwe szlachectwo nie ścierpi.
oni mili dostojnicy miasto sprawy tu ad extrema udali wnet: bitwy zwodzie, szlachtę po domach chwytać, wiązać, czci odsądzać, pobory, privata auctoritate sejmiki na nie czyniąc, gwałtem wyciągać, po miastach po wszytkiem dekrecie na czterech rogach, by jakie złoczyńcę, ogłoszywać, żołnierza nalepszego na roki, szlachtę gwałtem do sądów przymuszać. Chyba, kto oczu nie ma abo nie dba o wolność swą i nie kocha się w szlachectwie swem, tedy go to namniej nie ruszy; abo chłopem chce być, jako się urodzieł, bo tego prawdziwe szlachectwo nie ścierpi.
Skrót tekstu: PokNiewinCz_III
Strona: 384
Tytuł:
Pokazanie niewinności rokoszan, miedzy ludzi podanej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
zaś termin, któryś tu włożył, mówiąc: iż Potreba dla ukontentowania Principis et Populi Buławę położyć. Sam chciej uważyć jako głupie i fałszywie. A takież to ma być ukontentowanie Principis. Wyciągać co po Senatorze, zabijającego honor jego, i Rzeczypospolitej szkodnego? Takaż to jest satisfactia Pana u Wolnej Rzeczypospolitej Panującego, przymuszać kogo, aby był zabójcą honoru Swego własnego. Takież to mają być pociechy Sceptri et Throni, tak niemiłosiernie mścić się nad Cnotliwemi, że się śmiele przy Prawie oponują, i zaraz że to powinien każdy na upodobanie Króla u nas w Polsce spoliować się niewinnie z reputacji, życie i fortuny swe in arbitrium zawziętości poświęcić
záś termin, ktoryś tu włożył, mowiąc: iż Potrebá dla vkontentowánia Principis et Populi Bułáwę położyć. Sam chćiey vważyć iáko głupie y fałszywie. A tákież to ma bydź vkontentowánie Principis. Wyćiągáć co po Senatorze, zábiiáiącego honor iego, y Rzeczypospolitey szkodnego? Tákaż to iest satisfactia Páná v Wolney Rzeczypospolitey Pánuiącego, przymuszác kogo, áby był záboycą honoru Swego własnego. Tákież to máią bydź poćiechy Sceptri et Throni, ták niemiłośiernie mśćić się nád Cnotliwemi, że się śmiele przy Práwie opponuią, y záraz że to powinien káżdy ná vpodobánie Krolá v nas w Polscze spoliowáć się niewinnie z reputáciey, żyćie y fortuny swe in arbitrium záwźiętośći poświęćić
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 74
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
po wszytkiej Włoskiej Ziemi ta ustawa/ iż Żydowie powinni pod winą na każdy Sabat w każdym mieście/ do naznaczonego kościoła Katolickiego schodzić się/ i tam kazania słuchać/ z którego słuchania wielki pożytek duszny odnoszą/ dla tego/ iż ich do wiary świętej wiele przystawa. Bo acz nie jest w zwyczaju/ do wiary świętej przymuszać/ ale do słuchania Ewangeliej/ godzi się. Tęż ustawę wnieść do tego Państwa/ i Tatarom toż przykazać/ co Żydom we Włoszech. Prosić Jego Król. M. i wszytkiej Rzeczyposp. aby Tatarom surowo pod winą przykazano/ i Konstytucią Sejmową to warowano/ aby w każdą Niedzielę/ w pewnym kościele kazania Katolickiego słuchali
po wszytkiey Włoskiey Ziemi tá vstáwá/ iż Zydowie powinni pod winą ná káżdy Sábbát w káżdym mieśćie/ do náznácżonego kośćiołá Kátolickiego schodźić się/ y tám kázánia słucháć/ z ktorego słuchánia wielki pożytek duszny odnoszą/ dla tego/ iż ich do wiáry świętey wiele przystawa. Bo ácż nie iest w zwycżáiu/ do wiáry świętey przymuszáć/ ále do słuchánia Ewángeliey/ godźi się. Tęż vstáwę wnieść do tego Páństwá/ y Tátárom toż przykázáć/ co Zydom we Włoszech. Prośić Ie^o^ Krol. M. y wszytkiey Rzecżyposp. áby Tátárom surowo pod winą przykazano/ y Constytucią Seymową to wárowano/ áby w káżdą Niedźielę/ w pewnym kośćiele kázánia Kátholickiego słucháli
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 33
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617