Dawca natury ludziom, jaka jest pracy potrzeba, nie inaczej tylko za jej poprzedzeniem użycza darów swoich. Nie tylko obfitować w dostatki, ale się odziać bez pracy niepodobna. Materiały wszystkiego mamy sobie hojnie zgotowane, użycie onych naszej skrzętności zostawiono. Trzeba w pocie czoła orać ziemię i poruszać, dopiero się jej płodność wyda, przymuszona że tak rzekę jej szczodrobliwość powtórzonych aż do znużenia zabiegów wyciąga koniecznie.
Kunszta, handel i rolnictwo śmiele mówić można, iż dziewięć części zgromadzenia każdego zaprząta, dziesiąta jeżeli nie tym sposobem i kształtem, innemi trudniejszymi częstokroć zabawna jest. Ci nawet odrodkowie, ziemi ciężar niepotrzebny, którzy się zatapiają w gnuśności, dla zdrowia własnego
Dawca natury ludziom, iaka iest pracy potrzeba, nie inaczey tylko za iey poprzedzeniem użycza darow swoich. Nie tylko obfitować w dostatki, ale się odziać bez pracy niepodobna. Materyały wszystkiego mamy sobie hoynie zgotowane, użycie onych naszey skrzętności zostawiono. Trzeba w pocie czoła orać ziemię y poruszać, dopiero się iey płodność wyda, przymuszona że tak rzekę iey szczodrobliwość powtorzonych aż do znużenia zabiegow wyciąga koniecznie.
Kunszta, handel y rolnictwo śmiele mowić można, iż dziewięć części zgromadzenia każdego zaprząta, dziesiąta ieżeli nie tym sposobem y kształtem, innemi trudnieyszymi częstokroć zabawna iest. Ci nawet odrodkowie, ziemi ciężar niepotrzebny, ktorzy się zatapiaią w gnuśności, dla zdrowia własnego
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 125
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
: powierzchny tak pilno niecicie A zewnętrznego czemu niegasicie? Niemasz w kanarach tak wiele słodyczy; Ani tak wiele Hymet pszczół wyliczy/ W Hyblejskich ulach/ niemasz tej słodkości I tego smaku jako jest w miłości. Chor. Przypada na tę dobra Pani radę Mając kłopotów na głowie gromadę; Gwoli którym stan/ przymuszona mieni: Ten bez pogrzebu/ a ów się znią zeni. Darmo Charońcie Przewoźniku siwy/ Tak z Promem czekasz/ i stoisz tęskliwy: Byś duszę przewiósł przez Letejskie wody. Pogrzeb niedoszedł/ choć już doszły gody. P. Och. Wiec gdy poszczęścił Bóg wzamysłach ciebie Damo/ pierwszemu pomyśl
: powierzchny ták pilno niećićie A zewnętrznego czemu niegáśićie? Niemász w kanárách ták wiele słodyczy; Ani ták wiele Hymet pszczoł wyliczy/ W Hybleyskich vlách/ niemász tey słodkośći Y tego smáku iáko iest w miłośći. Chor. Przypada ná tę dobra Páni rádę Máiąc kłopotow ná głowie gromádę; Gwoli ktorym stąn/ przymuszona mięni: Ten bez pogrzebu/ á ow się znią zeni. Darmo Chárońćie Przewoźniku śiwy/ Ták z Promem czekasz/ y stoisz tęskliwy: Byś duszę przewiosł przez Letheyskie wody. Pogrzeb niedoszedł/ choć iusz doszły gody. P. Och. Wiec gdy poszczęśćił Bog wzamysłách ćiebie Dámo/ pierwszemu pomyśl
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 186
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Bardziej przystoi mieszkańcom Erebu Strój ten/ w którym się niesie do pogrzebu: Przez to się boję ze dawszy przyczynę/ Z świezym Kupidem zwadzi Libytynę. Postawie/ Cerze/ przypatrz się postaci; Jak ciężkim żalem kochania przypłaci Oczy ponurzy/ płachtę na się wdzieje Z wierzchu się smuci/ a we wnątrz się śmieje. Łzy przymuszone na Zgrzebnej koszuli Niechcąc padają: które od Cybuli Są wyciśnione. Ach sroga żałości! Mieć pogotowiu Alkiermes dla mdłości/ P. Och. Zwykłe Małżeńskiej pobożności dziło. Zagrzebszy wziemię/ z głowy nam ubyło; Jakoż/ i dobrze. Teraźniejszy żywy Powrotu twego snadź czeka tęskliwy. Acz widzę gości jedzie grzecznych
Bárdźiey przystoi mieszkáńcom Erebu Stroy ten/ w ktorym się niesie do pogrzebu: Przez to się boię ze dawszy przyczynę/ Z swiezym Kupidem zwádźi Libythynę. Postáwie/ Cerze/ przypátrz się postáći; Iák cięszkim zalem kochánia przypłáći Oczy ponurzy/ płáchtę na się wdźieie Z wierzchu się smući/ á we wnątrz się śmieie. Łzy przymuszone ná Zgrzebney koszuli Niechcąc pádáią: ktore od Cybuli Są wyćiśnione. Ach sroga záłośći! Mieć pogotowiu Alkiermes dla mdłośći/ P. Och. Zwykłe Małzeńskiey pobożnośći dźiło. Zágrzebszy wźiemię/ z głowy nam vbyło; Iákosz/ y dobrze. Teráźnieyszy żywy Powrotu twego snadź czeka tęskliwy. Acz widzę gośći iedźie grzecznych
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 187
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
na tym traktamencie rozkazem pańskim obowiązany. Króla imci z Grodna aż do Białegostoku wyprowadzaliśmy: książę imć kanclerz w. księstwa litew., ip. Ogiński wojewoda trocki, ip. Wyhowski kasztelan miński i ja. Przez dwa dni huczno i buczno króla imci traktowała ip. wojewodzina podlaska, jam cale był zdrowie stracił przymuszony do picia. Na nezabud od pana wziąłem przy pożegnaniu tabakierę szczerozłotą szacunku 120 czerwonych złotych, ip. wojewoda trocki wziął angielskiego konia, insi nic. Gospodarza król imć regalował: ip. wojewodzinie podlaskiej dał bransoletę z swoim portretem we cztery piękne brylanty, pannom wojewodziankom dwom po pierścieniu i ip. starościc brańskiemu. Wziął
na tym traktamencie rozkazem pańskim obowiązany. Króla imci z Grodna aż do Białegostoku wyprowadzaliśmy: książe imć kanclerz w. księstwa litew., jp. Ogiński wojewoda trocki, jp. Wyhowski kasztelan miński i ja. Przez dwa dni huczno i buczno króla imci traktowała jp. wojewodzina podlaska, jam cale był zdrowie stracił przymuszony do picia. Na nezabud od pana wziąłem przy pożegnaniu tabakierę szczerozłotą szacunku 120 czerwonych złotych, jp. wojewoda trocki wziął angielskiego konia, insi nic. Gospodarza król imć regalował: jp. wojewodzinie podlaskiéj dał bransoletę z swoim portretem we cztery piękne brylanty, pannom wojewodziankom dwom po pierścieniu i jp. starościc brańskiemu. Wziął
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 171
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, sromotnie ze dworu wziął, jako wierutnego złoczyńcę bez sądu, bez inkwizycji i żadnej dilacji obwiesić kazał. Ten generał, człowiek to ludzki et civilissimus był; podziwieniem wszystkim na tę akcję sromotną i w najgrubszych narodach ledwie praktykowaną odważył się; i dlatego judicio omnium musiał być z góry ordynansem takim, a nie wolą swoją przymuszony.
Niedoszły w Lublinie traktat reasumowany, ale od króla nieprzyjęty w Kazimierzu, naostatek do Warszawy ad latus principia przeniesiony. Musieli tedy jechać plenipotentiarii Reip. do Warszawy, gdzie zrazu na Pradze stali i przewozili się codziennie na tamtą stronę na konferencje do oo. jezuitów, tandem że się przejażdżka naprzykrzyła wodna, ile
, sromotnie ze dworu wziął, jako wierutnego złoczyńcę bez sądu, bez inkwizycyi i żadnéj dilacyi obwiesić kazał. Ten generał, człowiek to ludzki et civilissimus był; podziwieniem wszystkim na tę akcyę sromotną i w najgrubszych narodach ledwie praktykowaną odważył się; i dlatego judicio omnium musiał być z góry ordynansem takim, a nie wolą swoją przymuszony.
Niedoszły w Lublinie traktat reassumowany, ale od króla nieprzyjęty w Kazimierzu, naostatek do Warszawy ad latus principia przeniesiony. Musieli tedy jechać plenipotentiarii Reip. do Warszawy, gdzie zrazu na Pradze stali i przewozili się codziennie na tamtą stronę na konferencye do oo. jezuitów, tandem że się przejażdżka naprzykrzyła wodna, ile
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 314
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
kłótniach i trudnościach ad diem Novembris, tandem skończony poszedł ad ratificationem marszałków konfederacji koronnej i litewskiej, i ratyfikowany jest w Węgrowie die[...] Po ratyfikacji sami ipanowie marszałkowie przybliżyli się cum consiliariis na Pragę, gdzie nowe trudności zjawiły się, i gdy już rozumiano za rzecz skończoną, największe znalazły się przeciwności. Tandem wymożony i ledwie nie przymuszony stanął traktat dieJanuarii, który jednodniowym sejmem, na którym laskę praeerat ip. Leduchowski marszałek konfederacji i skończony, bez żadnych głosów zabierania, ob metum dysput i niebezpiecznego sejmu, gdyby poszedł w przeciąg, a zatem i traktatu, żeby który miał być sejmem utwierdzony, tymże nie był skasowany i zerwany.
Generał comte de
kłótniach i trudnościach ad diem Novembris, tandem skończony poszedł ad ratificationem marszałków konfederacyi koronnéj i litewskiéj, i ratyfikowany jest w Węgrowie die[...] Po ratyfikacyi sami jpanowie marszałkowie przybliżyli się cum consiliariis na Pragę, gdzie nowe trudności zjawiły się, i gdy już rozumiano za rzecz skończoną, największe znalazły się przeciwności. Tandem wymożony i ledwie nie przymuszony stanął traktat dieJanuarii, który jednodniowym sejmem, na którym laskę praeerat jp. Leduchowski marszałek konfederacyi i skończony, bez żadnych głosów zabierania, ob metum dysput i niebezpiecznego sejmu, gdyby poszedł w przeciąg, a zatém i traktatu, żeby który miał być sejmem utwierdzony, tymże nie był skasowany i zerwany.
Generał comte de
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 315
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
tę porę dużo gościli. To miasto było granicą i bezpieczeństwem całego państwa cesarskiego, albowiem dla turków pierwszy klucz, potem Gran, Budzyń i Wiedeń, a tak ferride atakować musieli. Pół mili to miasto od Karłowiczu, gdzie sławny ów traktat karłowicki: vide infra o Karłowiczu.
Szturmowali całe niedziel trzy, a zatem mając nieprzymuszoną myśl do szturmu, wszelkie już z Belgradu były przyprowadzone rynsztunki etc., gdzie jak mogli cesarscy odpór dawali; i gdyby nie nadejście wojska cesarskiego pod Futak nie było pospieszne, pewnieby poddaćby się musieli, lub też do ostatniego bronić się przyszło.
13^go^ Julii po radzie wojennej stanęło, nim pod Futak pospieszyło wojsko
tę porę dużo gościli. To miasto było granicą i bezpieczeństwem całego państwa cesarskiego, albowiem dla turków pierwszy klucz, potém Gran, Budzyń i Wiedeń, a tak ferride attakować musieli. Pół mili to miasto od Karłowiczu, gdzie sławny ów traktat karłowicki: vide infra o Karłowiczu.
Szturmowali całe niedziel trzy, a zatém mając nieprzymuszoną myśl do szturmu, wszelkie już z Belgradu były przyprowadzone rynsztunki etc., gdzie jak mogli cesarscy odpór dawali; i gdyby nie nadejście wojska cesarskiego pod Futak nie było pospieszne, pewnieby poddaćby się musieli, lub téż do ostatniego bronić się przyszło.
13^go^ Julii po radzie wojennéj stanęło, nim pod Futak pospieszyło wojsko
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 376
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
wygnany być zasłużył był. On udaje jakoby Florencki Synod/ nie tylko nie doszedł/ nie skończył się wpokoju/ i nie został w miłości z obojej strony Greackiej i Rzymskiej zamkniony. Ale że się rozerwał tumultem/ gwałtem/ morderstwem. Z którego jakoby jedni Ojcowie Gręccy pouciekali. drudzy od Papieża pojmani/ do podpisu przymuszeni byli: a którzy podpisać niechcieli/ ci rozmaitym więzieniem/ ciemnicami/ pętami/ ranami/ głodem byli trapieni. Sześćdziesiąt/ mówi/ Biskupów/ a połotrasta Presbyterów/ Syngiełów i Protosyngiełów/ i Diakonów w ciemnicach zamknąwszy/ rozmaite im męki zadawano. Jednych głodem piętnaście dni morzono: inszych ogniem pieczono: Drugich duszono i
wygnany bydź zásłużył był. On vdáie iákoby Florencki Synod/ nie tylko nie doszedł/ nie skońcżył sie wpokoiu/ y nie został w miłośći z oboiey strony Greackiey y Rzymskiey zámkniony. Ale że sie rozerwał tumultem/ gwałtem/ morderstwem. Z ktorego iákoby iedni Oycowie Gręccy poućiekáli. drudzy od Papieżá poymáni/ do podpisu przymuszeni byli: á ktorzy podpisáć niechćieli/ ći rozmaitym więźieniem/ ćiemnicámi/ pętámi/ ránámi/ głodem byli trapieni. Sześćdźieśiąt/ mowi/ Biskupow/ á połotrástá Presbyterow/ Syngiełow y Protosyngiełow/ y Dyakonow w ćiemnicách zámknąwszy/ rozmáite im męki zádawano. Jednych głodem piętnaśćie dni morzono: inszych ogniem pieczono: Drugich duszono y
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 78
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
z którymi ja o tym konferował/ z umysło do nich dla tego samego ziezdżając. Ażem doma tego/ czego szukałem/ nie naszedł. szukać tego u swoich że na Wschód puściłem się: i com tam naszedł/ o tym da Bóg potym. Teraz co przez tę moję Apologią czynię/ sumnieniem przymuszony czynię: które cięższym mi jest bodźcem nad tysiąc świadków. Czekałem na Sobór domowy/ abym to był ustnie przedtymi/ którymby o tym wiedzieć należało/ przełożył/ i do uważenia podał. Lecz widząc nas do tego Soboru barzo nie śpiesznych/ na który już to trzeci rok/ po zwroceniu się moim z
z ktorymi ia o tym conferował/ z vmysło do nich dla tego sámego ziezdżáiąc. Ażem domá tego/ cżego szukałem/ nie nászedł. szukáć tego v swoich że ná Wschod puściłem sie: y com tám nászedł/ o tym da Bog potym. Teraz co przez tę moię Apologią cżynię/ sumnieniem przymuszony czynię: ktore ćięższym mi iest bodźcem nád tyśiąc świádkow. Czekałem ná Sobor domowy/ ábym to był vstnie przedtymi/ ktorymby o tym wiedźieć należáło/ przełożył/ y do vważenia podał. Lecż widząc nas do tego Soboru bárzo nie śpiesznych/ ná ktory iuż to trzeći rok/ po zwroceniu sie moim z
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 89
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
po turmach/ i zdani na gardło bez spowiedzi i komunii: a w Turczech niewolnicy/ bez żadnej spowiedzi i pokuty. Dalszych nędz naszych duchownych z pokarania Boskiego na nas i na wszytką Cerkiew Wschodną padłych i spominać nie chcę: bym się nie zdał komu/ że to czynię z dobrej chuci/ a nie sumnieniem przymuszony. uważenie Różnice. Przodkowaniu Bisk: Rzymskiego. Kto brata nie miłuje i Boga nie może miłować. Uważenie Azarias intelligitur.[...] Tim. 9. o Przodkowaniu Bisk. Rzymskiego. Ioan. 17. Choniat: Uważenie Hebr. c. 4. Patrz a uważaj. 1. Cor. 13: Lib. 1.
po turmách/ y zdáni ná gárdło bez spowiedźi y communiey: á w Turcech niewolnicy/ bez żadney spowiedźi y pokuty. Dálszych nędz nászych duchownych z pokaránia Bozkiego ná nas y ná wszytką Cerkiew Wschodną pádłych y spomináć nie chcę: bym sie nie zdał komu/ że to cżynię z dobrey chući/ á nie sumnieniem przymuszony. vważenie Rożnice. Przodkowániu Bisk: Rzymskiego. Kto brátá nie miłuie y Bogá nie może miłowáć. Vważenie Azarias intelligitur.[...] Tim. 9. o Przodkowániu Bisk. Rzymskiego. Ioan. 17. Choniat: Vważenie Hebr. c. 4. Pátrz á vważay. 1. Cor. 13: Lib. 1.
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 183
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628