palisady wyrzucił/ ale jednak od niej był odbity. Dnia jutrzejszego nasi/ pół mostu zbiwszy/ i łodzie przy nim rozerwawszy /część ich ogniem zapalili: którego jednak czasu nieprzyjaciel wedle Kontraskarpy/ blisko wieży Burki/ ubiegł miejsce/ nie bez znacznej swojej szkody. Tejże nocy/ trzydzieść konnych uczynili Wycieczkę/ i z przypędzonych Turkom Bawolów/ czterdziestu ośmiu do Miastanaodżywienie głodnego ludu przypędzili. Przez te dni nieprzyjaciel gęstemi kulami i granatami do Miasta szturmował; tak: iż ledwie był który dom tym strzelaniem nienaruszony: a lubo te kitkę cztery/ abo pięć Kamieni ważyły/ z opatrzności jednak Najwyższego Pana/ mało co ludziom szkodziły/ a zgoła żadnej Kamienice
pálisády wyrzućił/ ále iednák od niey był odbity. Dniá iutrzeyszego náśi/ puł mostu zbiwszy/ y łodzie przy nim rozerwawszy /część ich ogniem zápalili: ktorego iednák cżásu nieprzyiaćiel wedle Contráskarpy/ blisko wieży Burki/ vbiegł mieysce/ nie bez znácżney swoiey szkody. Teyże nocy/ trzydźieść konnych vcżynili Wyciecżkę/ y z przypędzonych Turkom Báwolow/ cżterdźiestu ośmiu do Miástánáodżywienie głodnego ludu przypędźili. Przez te dni nieprzyiaćiel gęstemi kulámi y gránatámi do Miástá szturmował; ták: iż ledwie był ktory dom tym strzelániem nienáruszony: á lubo te kitkę cżtery/ ábo pięć Kámieni ważyły/ z opátrzności iednák Naywyższego Páná/ máło co ludźiom szkodźiły/ á zgołá żadney Kámienice
Skrót tekstu: DiarWied
Strona: A3v
Tytuł:
Diariusz całego obleżenia wiedeńskiego od Turków
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
o zamordowanie wznawiac, tedy taką drugą sumę, t i. grzywien 15, ten, który by się tego ważył, przepadać by powinien. (p. 279) (p. 280)
3775. (34) Sprawa Andrzeja Lenarcika i kupno z Wojciechem Smiglem o rolą — Przystąpiwszy oblicznie przed prawo Wojciech Smigiel, nieprzypędzony ani przymuszony, ale dobrowolnie, zeznał, iż przedal rolą swoją własną tak, jako się ciągnie w swoich miedzach albo jako jest stara dawna ograniczona, Andrzejowi Lenarcikowi, kupczowi swemu s Krosnej za sumę grzywien 7 monety i liczby Polskiej w każdą grzywnę po gr. 48 liczącz, którą sumę zaras pod rozge przy lidkupie
o zamordowanie wznawiac, tedy taką drugą sumę, t i. grzywien 15, tęn, ktory by się tego wazył, przepadac by powinien. (p. 279) (p. 280)
3775. (34) Sprawa Andrzeia Lenarcika y kupno z Woyciechęm Smiglem o rolą — Przystąpiwszy oblicznie przed prawo Woyciech Smigiel, nieprzypędzony ani przymuszonÿ, ale dobrowolnie, zeznał, isz przedal rolą swoię własną tak, yako sie ciągnie w swoich miedzach albo yako iest stara dawna ograniczona, Andrzeiowi Lenarcikowi, kupczowi swemu s Krosney za sumę grzywien 7 monety i liczby Polskiey w kazdą grzywnę po gr. 48 liczącz, ktorą sumę zaras pod rozge przy lidkupie
Skrót tekstu: KsJasUl_1
Strona: 435
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Wola Jasienicka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wola Jasienicka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1602 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1602
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
potim potomkowye tego to Piotra Czarnego będą miecz, ktborą wirzekę slisącz Piotr Czarni od Marcina brata swego i od Anny siostri swej to, co prawu należy, grosem swym dał sobye zapisacz.
402. (p. 278)
403. Kupno Ivrka Szajana z Marcinem Baczarem. — Przyszedszi oblicznye przed prawo gaynę Marcin Baczar nie przypędzony any przimuszony ale dobrowolnye zeznał, iż przedał zagrodę za oszm grzywyen moneti i liczbi Polskiej Jurkowy Szająnowy, ktora zagroda lezi zjędnę stronę lana Casprzika a z drugą Janusza Maczieyka, któryż to przerzeczoni Marcin Baczar wyznał, iż wziął od lurka Szająna tę sumę wyssej wyrażoną, nic szobye niezostawującz any swem potomkom, zczego się
potim potomkowye tego to Piotra Czarnego będą miecz, ktborą wirzekę slisącz Piotr Czarni od Marczina brata swego y od Anny siostri swej to, czo prawu nalezi, grosem swim dał sobye zapisacz.
402. (p. 278)
403. Kupno Ivrka Szaiana z Marczinem Baczarem. — Prziszedszi oblicznye przed prawo gaynę Marczin Baczar nie przipędzony any przimuszony ale dobrowolnye zeznał, isz przedał zagrodę za oszm grziwyen monethi i liczbi Polskiej Iurkowÿ Szayąnowy, kthora zagroda lezi zyędnę stronę lana Casprzika a z drugą Ianusza Maczieyka, ktoryz to przerzeczoni Marczin Baczar wyznał, isz wziął od lurka Szaiąna thę summę wyssej wyrazoną, nicz szobye nyezostawuiącz any swem potomkom, sczego szie
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 45
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
, nic szobye niezostawującz any swem potomkom, zczego się i wirzekł, ze już niema nic na przirzeczonej zagrodzie, ktore zeznaje slysącz Jurek Szajan od Marcina Baczara to, co prawu należy, groszem swym dał zapyszacz.
404. Kupno lana Casprzika z Janem Maguszją — Przyszedszi oblicznye przed prawo nasze gaynę lan Maguszia nie przypędzony any przimuszony alye dobrowolnye zeznał jest, iż przedął zagrodę Jąnowy Casprzikowy za grzywyen oszm moneti i liczbi Polskiej, która zagroda lezi zjednę stronę lurka Szająna a z drugą Waczława Yemiołka, któryż to przerzeczony Jan Maguszia zeznął, iż się mu dosicz stało z zagrodi przerzeczonej, iż wziął tę sumę wyssej wyrażoną od lana
, nicz szobye nyezostawuiącz any swem potomkom, sczego szie y wirzekł, ze iusz nyema nicz na przirzeczonej zagrodzie, kthore zeznaye slysącz Iurek Szayąn od Marczina Baczara tho, czo prawu nalezi, groszem swim dał zapyszacz.
404. Kupno lana Casprzika z Ianem Maguszyą — Prziszedszi oblicznye przed prawo nasze gaynę ląn Maguszia nye przipędzony any przimuszony alye dobrowolnye zeznał yesth, isz przedął zagrodę Iąnowy Casprzikowy za grziwyen oszm monethi i liczbi Polskiej, ktora zagroda lezi zyednę stronę lurka Szaiąna a z drugą Waczława Yemiołka, ktoryz tho przerzeczony Ian Maguszia zeznął, isz się mu dosicz stało z zagrodi przerzeczonej, isz wziął tę sumę wyssej wyrazoną od lana
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 45
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
czasom nie czytalismy: tak też tego naszego nie szłyszelismy/ o żadnej posłudze Tatarskiej. Przypomnię jednak z Chronik/ na pierwszym w stępie dwie znaczne Przygnanie Tatar do W. X. Li c li. 4. ca. 4. dw roku 1397. e którą Tatarowie Don zowią. e Tatarowie dla triumfu do Litwy przypędzeni. Tatarowie bredzą. f Tatarowiewłapciach i wszywych kożuchach do Litwy/ przygnani/ a teraz bławatno sią noszą. Rycerskie przysługi Tatarskie. Przysługi wojenne Tatar Lit: § 2. Hostiliter sed non militariter,
PIerwsza. Gdy była sławna i szczęśliwa wojna/ Króla Jagiełła/ i Witołda W. X. L. z Krzyżakami w
cżasom nie cżytalismy: tak też tego násze^o^ nie szłyszelismy/ o żadney posłudze Tatarskiey. Przypomnię iednak z Chronik/ ná pierwszym w stępie dwie znácżne Przygnánie Tátar do W. X. Li c li. 4. ca. 4. dw roku 1397. e ktorą Tátárowie Don zowią. e Tátárowie dla triumfu do Litwy przypędzeni. Tátárowie bredzą. f Tátárowiewłápćiách y wszywych kożuchách do Litwy/ przygnáni/ á teraz błáwátno sią noszą. Rycerskie przysługi Tátárskie. Przysługi woienne Tátar Lit: § 2. Hostiliter sed non militariter,
PIerwszá. Gdy byłá sławná y szcżęśliwá woyná/ Krolá Iagiełłá/ y Witołdá W. X. L. z Krzyżákámi w
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 3
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
do Szkocjej książę de Narfolcia, z 8000 żołdatów Angielskich: czego się przelękłszy królowa/ uszła na zamek do Edymborgu/ a Francuzowie z niektórymi Szkotami do miasta Lejto. Poszli Angielczykowie na oblężenie Lejto: i acz Francuzowie w rozmaitych wytarczkach bili ich rześko/ i wiele ich pobili; jednak dla niedostatku żywności/ ściśnieni byli i przypędzeni do zimnej wody. A król Franciszek II. dla sprzysiężenia Amboskiego/ będąc też sam w kłopociech i w niebezpieczeństwie; nie mógł tak prędko posłać ratunku potrzebnego do Szkocjej; i zrozumiawszy potym w jakich terminach były rzeczy Szkotskie/ baczył iż lepiej było ratować ich traktatami/ a niż przez wojnę: a tym więcej/ iż
do Szkotiey kśiążę de Narfolcia, z 8000 żołdatow Angielskich: czego się przelększy krolowa/ vszłá ná zamek do Edimborgu/ á Fráncuzowie z niektorymi Szkotámi do miástá Leyto. Poszli Angielczykowie ná oblężenie Leyto: y ácz Fráncuzowie w rozmáitych wytarczkách bili ich rzesko/ y wiele ich pobili; iednák dla niedostátku żywnośći/ śćiśnieni byli y przypędzeni do źimney wody. A krol Fránćiszek II. dla zprzyśiężenia Amboskiego/ będąc też sam w kłopoćiech y w niebespieczeństwie; nie mogł ták prędko posłáć rátunku potrzebnego do Szkotiey; y zrozumiawszy potym w iákich terminách były rzeczy Szkotskie/ baczył iż lepiey było rátowáć ich tráktatámi/ á niż przez woynę: á tym więcey/ iż
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 78
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
. Owe to na Wieprzu Pan Bóg Polaków nieszczęście tymże odwetował terminem. Ostatek niedorobków, gdy po wsiach i miasteczkach w okolicy grasują od naszych już z Czarnieckim, na powetowanie gołębskiej klęski od Kazimierza króla wyprawionych, ogarnieni, jedni pobici, a drudzy żywcem zabrani. Drudzy i to coś mało, pod Jarosław do obozu przypędzeni wtenczas prawie, gdy z drugiej strony Sanu od Jarosławia, ochotnik kwarcianego wojska przy Strzałkowskim, wodzu dzielnym, na samego króla szwedzkiego, szukty na Sanie sporządzającego z nagła napadł i samego króla Rok 1656
na San wpędziwszy, ludzi jego na placu niemało trupem położył.
Więc gdy się już król szwedzki pod Jarosławiem w kupie z
. Owe to na Wieprzu Pan Bóg Polaków niesczęście tymże odwetował terminem. Ostatek niedorobków, gdy po wsiach i miasteczkach w okolicy grasują od naszych już z Czarnieckim, na powetowanie gołębskiej klęski od Kazimierza króla wyprawionych, ogarnieni, jedni pobici, a drudzy żywcem zabrani. Drudzy i to coś mało, pod Jarosław do obozu przypędzeni wtenczas prawie, gdy z drugiej strony Sanu od Jarosławia, ochotnik kwarcianego wojska przy Strzałkowskim, wodzu dzielnym, na samego króla szwedzkiego, szukty na Sanie sporządzającego z nagła napadł i samego króla Rok 1656
na San wpędziwszy, ludzi jego na placu niemało trupem położył.
Więc gdy się już król szwedzki pod Jarosławiem w kupie z
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 178
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
na się psów nowych. Księgi wtóre Zasadżanie z trafunku
ZAsadzanie z trafunku dwojakie bywa: Pierwsze kiedy się trafi/ że pies odłączywszy się od psów/ bądź blisko/ bądź daleko usłyszawszy/ że psi ze zwierzęciem do niego idą/ bieży do nich/ i blisko będąc stanie/ w czym mu się pospolicie trafi porwać/ przypędzonego do siebie zająca/ co kiedy mu się raz kilka trafi/ weźmie to sobie w rozum/ i on trafunek obróci w przemysł/ i będzie przede psy zabiegając/ w onym fortelu zająca czekał/ ex arte i z niecnoty/ w jakim mu się go trafiło porwać z przygody/ i z trafunku.
Wtóre/ kiedy
ná się psow nowych. Kśięgi wtore Zasadźanie ź trafunku
ZAsádzánie z tráfunku dwoiákie bywá: Pierwsze kiedy sie tráfi/ że pies odłącżywszy sie od psow/ bądź blisko/ bądź dáleko vsłyszawszy/ że pśi ze źwierzęćiem do niego idą/ bieży do nich/ y blisko będąc stánie/ w cżym mu sie pospolićie tráfi porwáć/ przypędzonego do śiebie záiącá/ co kiedy mu sie ráz kilka tráfi/ weźmie to sobie w rozum/ y on tráfunek obroći w przemysł/ y będźie przede psy zábiegáiąc/ w onym fortelu záiącá cżekał/ ex arte y z niecnoty/ w iákim mu sie go tráfiło porwáć z przygody/ y z tráfunku.
Wtore/ kiedy
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 37
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
/ ale jedni iż niedbali/ trochę go coś ratowali/ drudzy mieścinę małą mając/ i ubogą/ kęs dali/ prędko niestało/ zaczym wojsko trudność miało wielką/ dla niedostatku Bojów/ zaniedbania Edwów/ a spalenia miast/ tak barzo/ że czas niemały żołnierz chleba nie miał/ bydłem się tylko z daleka przypędzonym żywił i ratował/ a przecię żadnego słowa zacności i wielmożności ludu Rzymskiego/ i przeszłym zwycięstwom nieprzystojnego między nimi słychać nie było. I owszem/ gdy Cezar przy robocie z każdym zastępem mianowawszy go/ łaskawie rozmawiał/ i jeśliby im ciężka była ta nędza i niedostatek /dobywaniu dać pokoj i odstąpić obiecował/ wszyscy aby
/ ále iedni iż niedbáli/ trochę go coś rátowáli/ drudzy mieśćinę małą máiąc/ y vbogą/ kęs dáli/ prędko niestáło/ záczym woysko trudność miáło wielką/ dla niedostátku Boiow/ zániedbánia Edwow/ á spalenia miast/ tak bárzo/ że czas niemały żołnierz chlebá nie miał/ bydłem sie tylko z dáleká przypędzonym żywił y rátował/ á przećię żadnego słowá zacnośći y wielmożnośći ludu Rzymskiego/ y przeszłym zwyćięstwom nieprzystoynego między nimi słycháć nie było. Y owszem/ gdy Cezár przy roboćie z każdym zastępem miánowawszy go/ łaskáwie rozmawiał/ y ieśliby im ćiężka byłá ta nędzá y niedostátek /dobywániu dáć pokoy y odstąpić obiecował/ wszyscy áby
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 164.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
ćwierć łota/ saletry pół łota/ utłucz na proch/ miodu czystego i oliwy/ każdego po łotów czternaście/ zmieszaj wespół/ a tym często namazuj. Na wyciągnienie z rany drzewa.
Natłucz jąder Włoskich orzechów/ a usmażywszy one z octem/ przyłóż ciepło. Na toż.
Wół gdy w przypołudnie abo w odwieczor bywa przypędzony/ przeżuwa znowu leżąc/ co gdy obaczysz/ wetkni mu w gębę ku gardłu rękę/ a uchwyć tej trawnej zieloności/ a przykładaj ciepło do rany/ wyciąga to i drzewo i żelazo powoli. Maść prędko ranę gojąca.
Weźmi słoniny starej/ łoju kozłowego/ żywice twardej/ oliwy starej/ miodu jarzęcego/ zanklowego ziela
ćwierć łotá/ sáletry puł łotá/ vtłucz ná proch/ miodu czystego y oliwy/ kożdego po łotow czternaśćie/ zmieszay wespoł/ á tym często námázuy. Ná wyćiągnienie z rány drzewá.
Nátłucz iąder Włoskich orzechow/ á vsmáżywszy one z octem/ przyłoż ćiepło. Ná toż.
Woł gdy w przypołudnie ábo w odwieczor bywa przypędzony/ przeżuwa znowu leżąc/ co gdy obaczysz/ wetkni mu w gębę ku gárdłu rękę/ á vchwyć tey trawney źielonośći/ á przykłáday ćiepło do rány/ wyćiąga to y drzewo y żelázo powoli. Máść prędko ránę goiąca.
Weźmi słoniny stárey/ łoiu kozłowego/ żywice twárdey/ oliwy stárey/ miodu iárzęcego/ zánklowego źiela
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Rv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603