śmy się mu oprzeć na tym zgonie roku tego i odpór dać mogli, tą resztą poboru, która by od zapłacenia żołnierzowi inflanckiemu zostawała, zwłaszcza, że dochodzą nas wiadomości, iż już niektórzy panowie, co w przeszłym zaciągu K. J. M. pomagali, porozpraszali i sobie te pobory in vim nagrody i na przypowiedziane znowu roti sobie ku opresyjej stanu szlacheckiego. Ażeby je tym rychlej otrzymać mogli, ten pretekst wojny inflanckiej wynaleźli.
Ósma, że z konstytucyjej sejmu przeszłego, którymi nam ten pobór osłodzić miano, nie tylko nie jesteśmy kontenci, ale też widząc w nich ubliżenie wolności, wzruszenie praw naszych, a k temu wiedząc
śmy się mu oprzeć na tym zgonie roku tego i odpór dać mogli, tą resztą poboru, która by od zapłacenia żołnierzowi inflanckiemu zostawała, zwłaszcza, że dochodzą nas wiadomości, iż już niektórzy panowie, co w przeszłym zaciągu K. J. M. pomagali, porozpraszali i sobie te pobory in vim nagrody i na przypowiedziane znowu roty sobie ku opresyjej stanu ślacheckiego. Ażeby je tym rychlej otrzymać mogli, ten pretekst wojny inflanckiej wynaleźli.
Ósma, że z konstytucyjej sejmu przeszłego, którymi nam ten pobór osłodzić miano, nie tylko nie jesteśmy kontenci, ale też widząc w nich ubliżenie wolności, wzruszenie praw naszych, a k temu wiedząc
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 376
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
pożądanego skutku przyszło, co dla uspokojenia R. P. i ukontentowania żołnierza skonfederowanego stany wszystkie na świeżo przeszłym sejmie postanowiły. Stało się dosyć (jeśli słusznym, czas potomny sądzić będzie, ale i wm. sami możecie już teraz uważyć) afektacjom rycerstwa sprzysiężonego: wzięli to wszystko, nie co rachunki skarbowc, nie co przypowiedziana służba, nie co słuszność sama mieć chciała, ale co oni sami sobie pretendowali. Już to tak niech zostaje, co nieszczęsne czasy, co nie cudzego, ale naszego narodu zapęd na ojczyźnie wycisnął. Trzeba jednak zabiegać temu, aby na potym do tego nie przychodziło, do czego, że się wm. z chęcią
pożądanego skutku przyszło, co dla uspokojenia R. P. i ukontentowania żołnierza skonfederowanego stany wszystkie na świeżo przeszłym sejmie postanowiły. Stało się dosyć (jeśli słusznym, czas potomny sądzić będzie, ale i wm. sami możecie już teraz uważyć) afektacyjom rycerstwa sprzysiężonego: wzięli to wszystko, nie co rachunki skarbowc, nie co przypowiedziana służba, nie co słuszność sama mieć chciała, ale co oni sami sobie pretendowali. Już to tak niech zostaje, co nieszczęsne czasy, co nie cudzego, ale naszego narodu zapęd na ojczyźnie wycisnął. Trzeba jednak zabiegać temu, aby na potym do tego nie przychodziło, do czego, że się wm. z chęcią
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 440
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
mocy przyrodzonej do skutków jakich. I zatym idzie/ że z sprawy niebieskiej/ nie mają żadnej mocy ile są kunsztowne/ ale tylko względem materii przyrodzonej. Na trzeci Argument. Nie jest dana moc czło- wiekowi na szatany/ żeby ich mógł bezpiecznie zażywać do czegoby mu się podobało/ ale mu jest wojna przeciw szatanowi przypowiedziana/ zaczym żadnym sposobem niegodzi się człowiekowi pomocy szatańskiej zażywać przez postanowienia i umowy bądź wyraźnej/ bądź takiemnej/ To Tomasz święty. Wracając się tedy do przesięwziętej materii. Ponieważ Tomasz Z. mówi: że żadnym sposobem pomocy szatańskiej niegodzi się zażywać/ tedyć ani żadnymi rzeczami próżnymi/ któremiby szatan jakokolwiek do sprawy
mocy przyrodzoney do skutkow iákich. Y zátym idźie/ że z spráwy niebieskiey/ nie máią żadney mocy ile są kunsztowne/ ále tylko względem máteriey przyrodzoney. Ná trzeci Argument. Nie iest dána moc cżło- wiekowi ná szátány/ żeby ich mogł bespiecznie záżywáć do czegoby mu sie podobáło/ ále mu iest woyná przećiw szátánowi przypowiedźiána/ zácżym żadnym sposobem niegodźi sie człowiekowi pomocy szátáńskiey záżywáć przez postánowienia y vmowy bądź wyráźney/ bądź tákiemney/ To Thomasz święty. Wracáiąc sie tedy do przesięwźiętey máteryey. Ponieważ Thomasz S. mowi: że zadnym sposobem pomocy szátáńskiey niegodźi sie záżywáć/ tedyć áni żadnymi rzeczámi proznymi/ ktoremiby szátan iákokolwiek do spráwy
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 268
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
, iż pobor albo raczej kolekcją znaczną, ten 1000, ten półtora, ten 100, ten dwieście, ten łańcuchy, ów srebro, co kto miał i jako kto przymógł, z chęcią ofiarowali i zaraz to znaszać ożywali się i beli gotowi. Szósta, rządu samiż pragnęli i do wojska, pod Lublinem przypowiedzianego i asekuracjami upewnionego, i do szlacheckich swoich pocztów tegoż wodza swego, co i pierwej, prosili i starszym utwierdzić chcieli, asekuracją, jako militarem, tak i z strony nagrody dać ofiarowali. Siódma, dwór królewski, żołnierz kwarciany, słudzy i żołnierze p. p. senatorów i p. p. regalistów ożywali
, iż pobor albo raczej kollekcyą znaczną, ten 1000, ten półtora, ten 100, ten dwieście, ten łańcuchy, ów srebro, co kto miał i jako kto przymógł, z chęcią ofiarowali i zaraz to znaszać ożywali się i beli gotowi. Szósta, rządu samiż pragnęli i do wojska, pod Lublinem przypowiedzianego i asekuracyami upewnionego, i do szlacheckich swoich pocztów tegoż wodza swego, co i pierwej, prosili i starszym utwierdzić chcieli, asekuracyą, jako militarem, tak i z strony nagrody dać ofiarowali. Siódma, dwór królewski, żołnierz kwarciany, słudzy i żołnierze p. p. senatorów i p. p. regalistów ożywali
Skrót tekstu: RozRokCz_II
Strona: 109
Tytuł:
Rozmowa o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, w których chęć i ferwor, stateczność i potęga beła, którzy stawili się na ten rokosz nie łątki grać, nie maszkary stroić, ale dla ojczyzny i umrzeć. I na takich ci to zawżdy, wszystkie sprawy dobre, wszystkie skutki i dzielności w Rzpltej do wykonania przychodzą, a do tego mając żołnierza na to przypowiedzianego nie było wymówki, odpuście mi. Ziemianin: Dziwna jakaś, a wielka omyłka. Wyście patrzali na wodza, szukaliście głowy, potrzebowaliście dyrektora, a on zasię patrzał na was, do czego też P. Bóg serca wasze nachyli, rozumiejąc, że tak najprędzej na gościniec wolej Bożej napadnie, że i
, w których chęć i ferwor, stateczność i potęga beła, którzy stawili się na ten rokosz nie łątki grać, nie maszkary stroić, ale dla ojczyzny i umrzeć. I na takich ci to zawżdy, wszystkie sprawy dobre, wszystkie skutki i dzielności w Rzpltej do wykonania przychodzą, a do tego mając żołnierza na to przypowiedzianego nie było wymówki, odpuście mi. Ziemianin: Dziwna jakaś, a wielka omyłka. Wyście patrzali na wodza, szukaliście głowy, potrzebowaliście dyrektora, a on zasię patrzał na was, do czego też P. Bóg serca wasze nachyli, rozumiejąc, że tak najprędzej na gościniec wolej Bożej napadnie, że i
Skrót tekstu: RozRokCz_II
Strona: 118
Tytuł:
Rozmowa o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918